Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
357 400
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C ciomak12
+14 / 14

Nie ma to jak udowadnianie jakiejś tezy poprzez obalanie wymyślonych argumentów. Co zmienia fakt, że zarówno wśród ludzi wierzących jak i niewierzących są idioci?

Albo czym się różni natrętny facet gadający ciągle o polityce od natrętnego faceta gadającego ciągle o wierze od natrętnego faceta gadającego ciągle o weganizmie i zabijaniu zwierząt? Bo jak dla mnie to nie ma żadnej różnicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+9 / 9

@ciomak12
No tak, wszystko fajnie dopóki ktoś nie włazi ci z butami twierdząc, że jego sposób na życie jest lepszy od twojego i żąda posłuchu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
+2 / 4

Pan katolik ma rację, że ateista nie może powiedzieć, że wyznaje ateizm.

Nie wiem dlaczego, wielu wierzących w nieistnienie Boga i nawracających katolików na swoją wiarę, nazywa siebie ateistami. Jeśli czytasz to osobo wierząca w nieistnienie Boga, pamiętaj, że nie jesteś ateistą, gdyż ateizm to brak wiary w istnienie bóstw, a to całkiem co innego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2019 o 15:24

avatar Alarma
+1 / 1

Ktoś może nazwać siebie ateistą w momencie, w którym nie napotyka w swojej głowie przekonania o istnieniu Boga. Nieważne, czy jest przekonany, że nie istnieje, czy nie jest przekonany o jego istnieniu, czy jego system filozofoczno-moralny nie zawiera boga, czy nikt mu nie przedstawił koncepcji boga, czy jest niezdolny do jego pojmowania, bo np. jest niemowlęciem. Każda tego typu osoba, może zostać nazwana ateistą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
0 / 0

@Alarma - strasznie mieszasz, pewnie z powodu braku podstawowej wiedzy w temacie na który się wypowiadasz.
Ateista to ktoś kto nie wierzy - nie wierzy w istnienie Boga i nie wierzy w nieistnienie Boga, upraszczając, jest mu to obojętne. Jeśli ktoś wierzy to nie jest ateistą.
Sytuacje które opisałeś to już całkiem inne zagadnienie i tak:
jeśli ktoś przekonany że nie ma Boga to może być np pozytywistą, naturalistą, fizykalistą etc,
jeśli nie jest przekonany o jego istnieniu to może być np agnostykiem,
jeśli jego system filozofoczno-moralny nie zawiera boga to jest to co pierwsze,
jeśli nikt mu nie przedstawił koncepcji boga to mamy za mało danych żeby nawet przypuszczać ku jakiej filozofii zmierza,
jeśli jest niezdolny do jego pojmowania, bo np. jest niemowlęciem, to jest np niemowlęciem, nie ma w tym filozofii.

I odpowiadając na ostatnie zdanie, nie każda tego typu osoba może słusznie zostać nazwa ateistą, bo to są zagadnienia filozoficzne z innej kategorii.
Dodam również, że sztuczny twór pod tytułem "nowy ateizm" nie jest ateizmem.

Chciałbym żyć w świecie, w którym każdy wypowiada się tylko na te tematy o których ma chociaż minimalne pojęcie i w którym ignorowanie zasad logiki jest przestępstwem. Według The Many-Worlds Interpretation of Quantum Mechanics taki świat istnieje, tylko jak się do niego przenieść ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Alarma
0 / 0

@voot1 Podaj mi źródło tych swoich rewelacji, bo póki co to są stwierdzenia, które latają z gołą dupą. Jakby co ja inspirowałem się definicją ze słownika języka polskiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
0 / 0

Zwykle nie odpowiadam na komentarze, które sugerują, że ich autor wywodzi się z rynsztoku, napiszę Ci jednak, że wyrabianie sobie opinii na podstawie słowników (nie mówię już nawet o wikipedii) to poziom maksymalnie gimnazjum. Ja moje zdanie opieram na setkach przeczytanych opracowań i badań naukowych oraz książek wiarygodnych autorów z tytułami naukowymi i osiągnięciami w dziedzinie o której piszą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Alarma
0 / 0

@voot1 Ja swoje opieram na milionach przeczytanych badań i opracowań naukowych. Wygrałem dyskusję! Ano nie bardzo, bo nie przytoczyłem żadnych. Ale wiesz co? Ty też. Przykro mi, ale dopóki nie podasz źródeł, to jesteś niewiarygodny. Z resztą tu chodzi o znaczenie słów, które obowiązują w języku polskim. Nie rozumiem czemu odrzucasz słownik języka polskiego jako źródło w tym temacie? Jeśli uważasz, że są błędne, to chcę źródło, a nie twoją deklarację, że się na nich opierasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kojot_pedziwiatr
0 / 0

Udowodnij mi że Bóg istnieje vs udowodnij mi że Bóg nie istnieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sparkling_elf
-1 / 1

@kojot_pedziwiatr W nauce nie ma czegoś takiego jak dowodzenie nieistnienia. Póki nie ma dowodu na istnienie, to coś po prostu nie istnieje. W innym przypadku: jak udowodnisz mi, że obok ciebie nie stoi właśnie międzywymiarowy, niewidzialny jednorożec o strukturze powietrza?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
0 / 0

@sparkling_elf - nic nie wiesz o nauce. W nauce jeśli nie ma dowodu na istnienie, to nie ma dowodu na istnienie i tyle, nie jest to dowód na nieistnienie. Natomiast jeśli twierdzisz że coś nie istnieje, to Ty musisz udowodnić nieistnienie.

To co opisałeś to popularny błąd logiczno-językowy zwany argumentum ad ignorantiam i jest to jeden z najbardziej prymitywnych i nieszanowanych metod prowadzenia sporów. Powszechnie twierdzi się, że osoba która użyje takiej metody, automatycznie przegrywa spór.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2019 o 0:01

P pewex_net
0 / 2

Ogólnie trudno dowieść, że coś nie istnieje, więc póki nie będzie dowodów na istnienie boga spór pozostanie otwarty. No bo kto jest na przykład w stanie udowodnić, że nie ma smerfów? Odpowiedź w stylu "nikt ich nie widział" mnie nie zadowala, bo czarnych dziur też nikt nie widział.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
0 / 0

@bazarxd - ludzkość nie potrafi dostrzec czarnych dziur, opisujemy je jedynie na podstawie ich oddziaływania na pobliskie obiekty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G greggor
+1 / 1

Ciekawe, dlaczego niby nie może.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q qaro1
0 / 2

Demot wstawiony dla wywołania goownoburzy, lub w najlepszym razie bezowocnych dyskusji. Zaakceptujmy, że jedni wierzą tak, inni inaczej, a jeszcze inni wcale i szanujmy wzajemnie swoje poglądy.
Tak mi się przypomniała taka myśl ateistyczna;
- jeśli Boga nie ma, no to chwała Bogu, ale jeśli Bog jest, to niech nas ręka boska broni!;-)
Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jellycrusher
+1 / 1

Im dłużej żyję na tym świecie, im więcej czytam i się rozglądam, tym bardziej widzę, że religie to aberracje, a wiara w cokolwiek bez sprawdzalnych dowodów jest chorobą umysłową. Polecam "Kosmos" Carla Sagana, tam się dowiecie, dlaczego to prawda. Zasadniczo od momentu, kiedy religia zaczęła mieszać w życiu seksualnym (a to już w starożytnej Grecji i Izraelu).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
0 / 0

@Jellycrusher - twierdzisz że zdecydowana większość naukowców jest chora umysłowo? Wiesz ilu wybitnych naukowców którym dużo zawdzięczamy wierzyła w swoje hipotezy na długo przed tym, kiedy mogliśmy je sprawdzić i zrobić z nich teorie? Wierzyła w nie na tyle, że poświęcali im całe swoje życie. Wiara, nie jest na liście chorób psychicznych i gdyby nie wiara, to nie wyszlibyśmy z jaskiń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2019 o 0:06