a propos Foresta. jak pamiętacie tekst o czekoladkach? pytam bo ostatnio dużo mówi się o efekcie Mandeli. kto nie wie o co chodzi to jest kilka filmików na YouTube.
Lata 90 był dobrym okresem dla filmów, jak i dla muzyki. Ale.. Hollywood niestety zaprzestało produkować takich filmów. Nie ma widocznie tak dobrych scenariuszy. Takie czasy.
Nie, po prostu łatwiej i taniej postawić na robiące wrażenie efekty specjalne niż na scenografię, grę aktorską i historię. Obecnie filmy bez efektów ludzi nudzą. Zwłaszcza młodych... no i jeszcze jedno: komu chce się dzisiaj myśleć?
@Cascabel fakt faktem jest teraz duży nacisk na efekty specjalne i bardzo często historia na tym cierpi, niemniej zdarzają się jeszcze filmy/seriale z ciekawą fabułą. Ale za nic nie jestem w stanie zidentyfikować filmów "przy których trzeba myśleć". Fakt bardzo często napotykam hipotezy, że dany film "zmusza do myślenia", ale jak się dalej ciągnę temat to okazuje się, że wnioski są albo podane na tacy przez twórców, albo są to bardzo płytkie. Współczesny świat naprawdę kładzie duży nacisk na pracę umysłową, jak te 8 godzin w pracy nie wystarcza, żeby "poćwiczyć mózg" to trzeba zmienić pracę. A jak się chce poszerzyć horyzonty to zawsze można sobie na youtubie odpalić filmik o dekoherencji funkcji falowej, przeczytać książkę o finansach, iść na studia podyplomowe z budowy turbin itp. Jakoś film jest ostatnim miejsce od którego oczekuję możliwości rozwoju intelektualnego.
a propos Foresta. jak pamiętacie tekst o czekoladkach? pytam bo ostatnio dużo mówi się o efekcie Mandeli. kto nie wie o co chodzi to jest kilka filmików na YouTube.
Jeśli chodzi o polskie tłumaczenia to są różne wersje, zależy kto dla kogo tłumaczył film
Teraz w modzie jest kręcenie filmów o żydach i pedałach. Tamte czasy nie wrócą
Lata 90 był dobrym okresem dla filmów, jak i dla muzyki. Ale.. Hollywood niestety zaprzestało produkować takich filmów. Nie ma widocznie tak dobrych scenariuszy. Takie czasy.
Nie, po prostu łatwiej i taniej postawić na robiące wrażenie efekty specjalne niż na scenografię, grę aktorską i historię. Obecnie filmy bez efektów ludzi nudzą. Zwłaszcza młodych... no i jeszcze jedno: komu chce się dzisiaj myśleć?
@Cascabel fakt faktem jest teraz duży nacisk na efekty specjalne i bardzo często historia na tym cierpi, niemniej zdarzają się jeszcze filmy/seriale z ciekawą fabułą. Ale za nic nie jestem w stanie zidentyfikować filmów "przy których trzeba myśleć". Fakt bardzo często napotykam hipotezy, że dany film "zmusza do myślenia", ale jak się dalej ciągnę temat to okazuje się, że wnioski są albo podane na tacy przez twórców, albo są to bardzo płytkie. Współczesny świat naprawdę kładzie duży nacisk na pracę umysłową, jak te 8 godzin w pracy nie wystarcza, żeby "poćwiczyć mózg" to trzeba zmienić pracę. A jak się chce poszerzyć horyzonty to zawsze można sobie na youtubie odpalić filmik o dekoherencji funkcji falowej, przeczytać książkę o finansach, iść na studia podyplomowe z budowy turbin itp. Jakoś film jest ostatnim miejsce od którego oczekuję możliwości rozwoju intelektualnego.
Czasami są, ale rzadko. Pewnie w 1994 roku też to nie było zbyt często. Zbieg okoliczności.
Walić Hollywood. Najgorsze, że polskie filmy skończyły się w 1997. Potem nastała era komediowych romansidel. Pogrążenie polskiego kina