Nie docenianie swojej ukochanej kobiety w momencie kiedy ta jest ubrana seksownie jest moim zdaniem nienormalne. Również docenianie jej tylko i wyłącznie w sytuacjach gdy ta jest ubrana seksownie również jest nienormalne.
Z mojego punktu widzenia tak samo jak jest różnica między miłością a pożądaniem, gdzie miłość to pojęcie zdecydowanie szersze, podobnie jest różnicą między pięknością a urodą, gdzie piękno kobiety to pojęcie zdecydowanie szersze. Owszem bardzo ładnie się uwypukla kiedy kobieta jest odpowiednio ubrana, jednak ograniczanie piękna do tego jednego aspektu jest płytkie.
Obie rzeczy mogą ze sobą współgrać. Powiem więcej- powinny ze sobą współgrać.
Generalnie tak, ale...
Nie docenianie swojej ukochanej kobiety w momencie kiedy ta jest ubrana seksownie jest moim zdaniem nienormalne. Również docenianie jej tylko i wyłącznie w sytuacjach gdy ta jest ubrana seksownie również jest nienormalne.
Z mojego punktu widzenia tak samo jak jest różnica między miłością a pożądaniem, gdzie miłość to pojęcie zdecydowanie szersze, podobnie jest różnicą między pięknością a urodą, gdzie piękno kobiety to pojęcie zdecydowanie szersze. Owszem bardzo ładnie się uwypukla kiedy kobieta jest odpowiednio ubrana, jednak ograniczanie piękna do tego jednego aspektu jest płytkie.
Demot fajny, tylko to "ą" w słowie "kobietą" trochę odstaje.