Czasem (niezbyt często, ale jednak) w pracy mam do czynienia z takimi klientami.
Oni tak piszą, ale również tak mówią. Kompletnie nie wiem, o czym oni gadają, a jak ja do nich mówię, to z kolei oni niczego nie kumają. Zupełnie bez kontaktu.
Takie osoby zawsze twierdzą, że mają dysleksję. Dla mnie są też niedowidzące i cierpiące na daltonizm.
Powiecie jak można nie widzieć czerwonego podkreślenia pod wyrazami z błędem? Ktoś kto pisze do mnie w ten sposób, jest zwyczajnym leniem pozbawionym szacunku do osoby czytającej.
@matek1998 Moja kobieta ma potwierdzoną dysleksję, ale nigdy się tym nie tłumaczy. Dużo czyta, dzięki temu chyba nie popełnia błędów. Zdarzy jej się tylko jakiś ortograficzny sporadycznie lub zgubi 1, 2 literki z końca wyrazu, ale to też rzadko. Podzielam Twoje zdanie.
@Sashkya - W takim razie pogratulować kobiety. Ja mam taką koleżankę której chyba nigdy nie nauczę normalnie pisać. Już pal licho te przecinki czy polskie znaki, ortografię bo bez tego można bez problemu się porozumieć czy napiszesz hmury czy chmury. Takie błędy jeszcze są wybaczalne. Natomiast dostaje białej gorączki jak widzę wiadomość i co trzecie słowo jest albo ucięte, albo słownik już głupieje i nie wie co ona chce napisać więc wrzuca cokolwiek albo w wyrazie pojawiają się cyfry. Ona nie ma żadnej dysleksji i zawsze się tłumaczy że chciała szybko napisać i stąd te błędy. Szkoda tylko że ona każdy błąd chce poprawić wysyłając POJEDYNCZO każde poprawione słowo. Mało tego, ona nie patrzy czy poprawione słowo jest dobrze napisane. Patrzy dopiero jak wyśle i jak jest źle to wysyła jeszcze raz co w efekcie wygląda to tak:
He, jak Ci minął dien?
He*
Hej*
Dien*
Dien*
kuuuurrrr.....
Dzień*
i każda linijka to jest osobna wiadomość, a Ty stoisz np w kolejce w sklepie i Ci napi**dala ten telefon co sekunda wiadomość....... Jezu.....
@szoszono "wykształceni ludzie" mogliby "ukraincom z biedronki" buty czyścić. a przynajmniej w hurtowni, w której pracuję, "wykształceni ludzie" to gorsze buraki, niż Ukraińcy, ciapaci i skośnoocy razem wzięci. co ja gadam... jeszcze żaden Ukrainiec, ciapaty czy skośnooki nie zachował się jak burak, w przeciwieństwie to rzeszy "wykształconych ludzi"
Mam papier na dysleksję, nigdy z tego nie skorzystałem...
Osobiście uważam, że tego rodzaju pisownia to zwyczajne lenistwo... Jasne można nie znać ortografii ale dziś kiedy to kalkulator poprawia pisownię?
Patole mają najnowsze iphony z 500+ a nie potrafią z nich korzystać :)
Druga sprawa to to że nie da się tak pisać :)
Spróbujcie :) oni chyba specjalnie siłują się ze słownikiem :)
Osoby płaczące nad pisownią proszone są o podciągnięcie gaci i wydmuchanie nosa oraz nie jarane się wszystkim co internet przyniesie. Takie bąble językowe robią zazwyczaj smartfony, które nie dość dobrze orientują się w języku polskim i nie potrafią, mimo dobrze wpisanego słowa, dodać go do zdania poprawnie. Rozumiem jednak, że większość tutaj plujących to spece od języka, którzy nigdy nie popełniają błędów, ani nie pisali na małych ekraniku z jeszcze mniejszymi klawiszami z oprogramowaniem, które kaleczy język polski bo nie pod niego jest pisane.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 marca 2019 o 9:54
Niestety mówią tak samo i niestety nie tylko ludzie znani jako "sebixy" etc, ale często wystarczy włączyć telewizję i widzimy jak elegancki Pan pod krawatem albo Pani "na poziomie" wali takie byki, że aż uszy bolą. Aktualnie panuje moda jak nieodróżnianie rodzaju męskiego od żeńskiego, np. półtorej roku, półtorej miesiąca etc.
Przeczytałem z pięć razy, nie ogarniam tego
@Dompiotrek ja również, tego chyba nie da się ogarnąć
Czasem (niezbyt często, ale jednak) w pracy mam do czynienia z takimi klientami.
Oni tak piszą, ale również tak mówią. Kompletnie nie wiem, o czym oni gadają, a jak ja do nich mówię, to z kolei oni niczego nie kumają. Zupełnie bez kontaktu.
oni mają prawa wyborcze i już wiesz do kogo pis woli mówić prostym językiem kasy
Coraz popularniejsze w Polsce zjawisko - analfabetyzm wtórny.
Takie osoby zawsze twierdzą, że mają dysleksję. Dla mnie są też niedowidzące i cierpiące na daltonizm.
Powiecie jak można nie widzieć czerwonego podkreślenia pod wyrazami z błędem? Ktoś kto pisze do mnie w ten sposób, jest zwyczajnym leniem pozbawionym szacunku do osoby czytającej.
Ja tam zawsze takim osobom piszę "że, co proszę? Możesz mi powtórzyć? Bo coś ci chyba klawiatura język pomyliła z suahili"
@matek1998 Moja kobieta ma potwierdzoną dysleksję, ale nigdy się tym nie tłumaczy. Dużo czyta, dzięki temu chyba nie popełnia błędów. Zdarzy jej się tylko jakiś ortograficzny sporadycznie lub zgubi 1, 2 literki z końca wyrazu, ale to też rzadko. Podzielam Twoje zdanie.
@Sashkya - W takim razie pogratulować kobiety. Ja mam taką koleżankę której chyba nigdy nie nauczę normalnie pisać. Już pal licho te przecinki czy polskie znaki, ortografię bo bez tego można bez problemu się porozumieć czy napiszesz hmury czy chmury. Takie błędy jeszcze są wybaczalne. Natomiast dostaje białej gorączki jak widzę wiadomość i co trzecie słowo jest albo ucięte, albo słownik już głupieje i nie wie co ona chce napisać więc wrzuca cokolwiek albo w wyrazie pojawiają się cyfry. Ona nie ma żadnej dysleksji i zawsze się tłumaczy że chciała szybko napisać i stąd te błędy. Szkoda tylko że ona każdy błąd chce poprawić wysyłając POJEDYNCZO każde poprawione słowo. Mało tego, ona nie patrzy czy poprawione słowo jest dobrze napisane. Patrzy dopiero jak wyśle i jak jest źle to wysyła jeszcze raz co w efekcie wygląda to tak:
He, jak Ci minął dien?
He*
Hej*
Dien*
Dien*
kuuuurrrr.....
Dzień*
i każda linijka to jest osobna wiadomość, a Ty stoisz np w kolejce w sklepie i Ci napi**dala ten telefon co sekunda wiadomość....... Jezu.....
Tłumacz! gdzie jest jakis tłumacz z bezmózgiego na polski???
@szoszono "jak Ukraińca w Biedronce"? dobre:))
@szoszono "wykształceni ludzie" mogliby "ukraincom z biedronki" buty czyścić. a przynajmniej w hurtowni, w której pracuję, "wykształceni ludzie" to gorsze buraki, niż Ukraińcy, ciapaci i skośnoocy razem wzięci. co ja gadam... jeszcze żaden Ukrainiec, ciapaty czy skośnooki nie zachował się jak burak, w przeciwieństwie to rzeszy "wykształconych ludzi"
Mam papier na dysleksję, nigdy z tego nie skorzystałem...
Osobiście uważam, że tego rodzaju pisownia to zwyczajne lenistwo... Jasne można nie znać ortografii ale dziś kiedy to kalkulator poprawia pisownię?
Patole mają najnowsze iphony z 500+ a nie potrafią z nich korzystać :)
Druga sprawa to to że nie da się tak pisać :)
Spróbujcie :) oni chyba specjalnie siłują się ze słownikiem :)
Klawiatura google i po sprawie :)
Twierdzić, a mieć to dwie różne rzeczy.
Osoby płaczące nad pisownią proszone są o podciągnięcie gaci i wydmuchanie nosa oraz nie jarane się wszystkim co internet przyniesie. Takie bąble językowe robią zazwyczaj smartfony, które nie dość dobrze orientują się w języku polskim i nie potrafią, mimo dobrze wpisanego słowa, dodać go do zdania poprawnie. Rozumiem jednak, że większość tutaj plujących to spece od języka, którzy nigdy nie popełniają błędów, ani nie pisali na małych ekraniku z jeszcze mniejszymi klawiszami z oprogramowaniem, które kaleczy język polski bo nie pod niego jest pisane.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2019 o 9:54
To nie jest wina smartfona. Tylko po prostu są ludzie, którzy tak piszą. Ja mam smartfona, ale nie piszę jak analfabeta.
@dncx "pisali na małych ekraniku" :D No, no to podciągnij te gacie, wydmuchaj ten nosek i nie jaraj się wszystkim co internet przyniesie.
O czym Ty pieprzysz?
To nie smartfon pisze, tylko człowiek...
"zwruszajonce"
Piszą i tego nie czytają. Przelać myśli na papier to też sztuka.
proszę pamiętać że jej głos przy urnie ma taką samą wagę :/
Niestety mówią tak samo i niestety nie tylko ludzie znani jako "sebixy" etc, ale często wystarczy włączyć telewizję i widzimy jak elegancki Pan pod krawatem albo Pani "na poziomie" wali takie byki, że aż uszy bolą. Aktualnie panuje moda jak nieodróżnianie rodzaju męskiego od żeńskiego, np. półtorej roku, półtorej miesiąca etc.
Chyba mam trudności z czytaniem ze zrozumieniem...
To ten manuskrypt w nikomu nieznanym języku?
Ci lidzie nie piszą. Proste ?
Oni również mówią w ten sposób, bez ładu i składu. To narzecze podgatunku człekoksztaltnych z rodziny patologicus polacus.