Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D konto usunięte
+29 / 31

@darekf Czytać ci sie nie chce ale skomentować musiałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Doombringerpl
+21 / 27

@darekf Jesteś takim samym debilem, jak Ci, który komentarze widziałem na innych serwisach, gdzie pojawiła się informacja o tym wypadku. Komentarze ludzi, którzy bez jakiejkolwiek wiedzy, bez jakiegokolwiek przyjrzenia się dostępnym zdjęciom, okrzyknęli gościa mordercą. Niczym się nie różnisz. Gówno Cię obchodzi gdzie był i co robił. Był trzeźwy i jechał przepisowo, a przynajmniej brak jest dowodów, że jechał brawurowo. A więc nie masz prawa oceniać, a skoro nie chciało Ci się czytać Jego wywodów, to zrób mi przyjemność i nie jeździj autem, jeśli na nieszczęście innych jakoś je zdobyłeś, bo widać, ze uważasz się za takiego, jakim on się nie uważa. Za wszechwiedzącego cwaniaka. Do tego masz parcie na szkło żeby coś napisać. Mnie też nie chce się powtarzać argumentów logicznych, jakie pisałem innym, na innych serwisach, bo szkoda czasu. I tak nie trafi do Twojego zakutego łba. Dla ciebie siła argumentów jest nic nie warta. Zapewne należysz do tych, który uznają tylko argument siły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
+8 / 10

@Doombringerpl do ludzi można trafić na 3 sposoby; do rozsądnych-argumentem, do głupich, ale chytrych-siłą portfela, a do głupich i nieprzekupnych-co najwyżej z kałacha...

Szkoda ludzi, ale w ciemności na drodze poza terenem zabudowanym, na jezdni i pod wpływem, do tego ubrani na ciemno bez odblasków-nie dali kierowcy szansy. Sam sporo jeżdżę, miałem dużo sytuacji z postaciami wyłaniającymi się w nocy w lesie z mroku. Może mam więcej szczęścia, bo nawet jeża nie trafiłem (mam też wyuczone inne odruchy, może to mnie ratuje-bez wątpienia pomaga). Gdybyśmy jednak mieli popadać w paranoję i jeździć mniej niż pozwalają przepisy, ograniczenia to tempo w trasie rzędu 60-70 byłoby standardem. Jeśli się boisz jechać-nie siadaj za fajerę. Najbardziej jest przykre to, że zafundowali chłopakowi i kilku rodzinom traumę, bo im już wszystko jedno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LubieKapuste
+1 / 1

Nie karmcie trolla.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wrednota
0 / 0

@Doombringerpl Tobie sie nie chce pisac argumentow ale pelno obelg i wyzwisk to juz Ci sie chcialo. To latwe i nie wymaga wysilku co? Analize kogos zrobic po jednym napisanym zdaniu to tez latwo. Juz wiesz co gosc mysli i jak jezdzi - a to ze moze miec 13 lat to juz do lba nie przyszlo. Tak sobie mysle moze to Ty nie pownienes byc na drodze... z takim mysleniem i takim podejsciem. frustracja rodzi agresje a tego na drogach juz mamy za duzo....

Co do historii - nie wiem jak bylo i nie widzialem sytuacji, Moze byl winny a moze nie. Moze jechal zgodnie z przepisami moze nie... W sumie nie ma to znaczenia. Jakby jechal nawet 3 razy wolniej wcale nie znaczy ze by ich zauwazyl i nic by sie nie stalo. Skakac sobie do gardel z tego powodu to glupota....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SharKK
+5 / 5

Nie wiem, czy cokolwiek to Ci da, ale wiec, że będę się modlić za Twój pokój, drogi nieznajomy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZaborczaSuka
+4 / 4

26 sierpnia 2012 - wracalismy od rodzicow do domu, do przejechania 30km. Niedziela, dozynki - duzo aut na drodze w okolicy. na 15km zerwala sie ulewa, jechalismy 20-30 na godzine. 25 km drogi, w koncu przestalo lac, ale jedziemy 50-60km/h. zrobilo sie ciemno, na drodze stoi woda. PAMIETAM auto ktore razi nas długimi po tym jak wyjechalismy z zakretu. Nagle swiatla znikaja, przed maska jest jakas plama, czuje szarpniecie, cos jest na mojej twarzy, mokro sie zrobilo, jakos ciemno... Jechalismy BMW, oboje trzezwi. w tym samym kierunku szedł ON. Pijany, oszczany - dlatego koledzy go nie zabrali do domu tylko kazali zapieprzac z buta... jakies auto zatrzymało JEGO zeby zapytac o droge... nadjechalismy my, i ON stwierdzil ze zlapie stopa, ukryty za swiatlami auta, w czarnych spodniach stojac na srodku naszego pasa... Kierowca zauwazyl go w ostaniej chwili, szarpnal autem probujac go ominac... brakowalo paru cm i by sie udalo... ale on byl za bardzo na srodku jezdni... Byłam pasazerem, szyba wpadla na mnie, do dzis mam blizny na twarzy, po wypadku stracilam czucie od pasa w dol... nogami wpadlam w kokpit... Kierowca byl pod opieka psychiatry, do dzis budzi sie z krzykiem, ma problem z jazda w nocy... Us lyszelismy tysiace komentarzy, bo bmw, bo mlodzi, bo dozynki... Było ciezko, bardzo cieżko. Szkoda, że w tych artykułach o nas po skonczeniu sprawy nikt nie napisał sprostowania... wg prokuratury sprawca wypadku był pieszy, idacy zlym pasem drogi, bez odpowiedniego oswietlenia i odblaskow, majacy prawie 3 promile alkoholu we krwi i probujacy zatrzymac auta wychodzac przed maske...

Trzymaj sie chlopie ! Czas leczy rany, blizny zostana niestety na duszy do konca zycia. Nie wiem czy to przeczytasz ale ja trzymam za Ciebie kciuki zebyś sie pozbierał. I nie słuchaj ludzi, on G wiedza na temat tamtych chwil.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
0 / 2

@ZaborczaSuka pewne rzeczy zostają w głowie. Brałem udział w ciężkiej kolizji, nie tak dawno temu. Mniej niż centymetr mi zabrakło do trafienia człowieka. Jedziesz spokojnie i nagle dzieje się akcja, że nie masz nawet 1/5 sekundy. Sam czasem przeszarżuję, przestrzeliłem kiedyś łuk zakrętu o jakieś niecałe 10m, przy prędkości ponad 150. Ile to setnych sekundy? Kilkanaście, może mniej. Głowa do lodówki to jedno, ale nie wolno się bać. Gdybym w każdym zakręcie oczekiwał wtargnięcia kogoś z mroku to jechałbym 30 przy dozwolonych 90. Bardzo niebezpieczna prędkość, wiem bo musiałem kiedyś dociągnąć 50km na naprawy mając tylko drugi bieg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem