Później kolejka do okienka, bo paniusia bierze ubezpieczenie, inna zakłada konto, jeszcze inna wybiera książeczkę dla dziecka.
Może jeszcze hot-dogi z Orlena wprowadzą ?
@elefun Dlatego jeżeli nie zależy na niczym więcej niż liście, to się bierze kilkanaście znaczków i po sprawie ^-^
A tak serio, to kolejka mnie tam nie straszna. Ale jak w poczcie blisko mojej szkoły, owa pracowała od 8 do 13:30 to za cholibkę nie dało się nic załatwić, bo zbytnio pokrywało się z lekcjami. O pracy, jeżeli ktoś chodzi na takie zmiany, to nawet nie wspomnę
@Plaskaflaszka Kiedyś se znaczki kupowałem w kiosku... Ale teraz są tylko na poczcie i trzeba sie odstać.. poza tym przesyłki im nagminnie giną .. trzeba nadawać poleconym i jest szansa ze dotrze co oznacza że trzeba stać w kolejce... Do tego jak chcesz odebrać Awizo bo dziadowi nie chciało się wyjść na trzecie piętro tez musisz stać.... zresztą jak zauważyłem nawet już nie noszą poleconych tylko gotowe awiza bo zaczęli zbierać oświadczenie o zgodzie na zostawianie w skrzynkach na listy poleconych . To jest kur... skandal....
no ale to nie reformowalny moloch państwowy.
Były kiedyś automaty do samodzielnego nadawania paczek i listów z zakupem znaczka ale we wszystkich placówkach magicznie się popsuły. Personel szybko zrozumiał że automatyzacja sprawi że ich szybciej zaczną zwalniać bo będą mieli mniej do roboty.
A od czasu jak wprowadzili Ticket to mają podany czasy obsługi na ticket więc widać jak rozwlekają by im nie przykręcano śruby .....
@killerxcartoon szczerze, ja tam na pocztę marudzić nie mogę. Wysyłam 3-4 listy na pół roku, tyle samo dostaje i jak narazie wszystkie dotarły, nie licząc jednego co koleżanka do mnie pisała i źle podała adres, więc no...
@elefun ja na polecony z priorytetem czekałem 13 dni. A nie trzy . A na poczcie jaką miałem kolo firmy aż mnie skręcało chodzić.. 4 osób przed tobą i obsługa trwa ich 30-40 minut... szukanie jakieś poelconki w stosie zajmuje 10 minut... Jobla można dostać
@killerxcartoon Załatw sobie "R" naklejone na skrzynkę, to ci listonosz wrzuci przesyłkę a nie awizo. Dotyczy to przesyłek, które się zmieszczą do skrzynki i nie wymagają potwierdzenia odbioru. Tak jest wygodniej, bo nie zawsze polecony musi być potwierdzony podpisem. Listonosz nie ma wytłumaczenia, jeśli nie dostarczy takiej przesyłki.
Nie, nie toleruję, ale staram się nie zwariować i nie robić problemu z byle gówna. Polecam wziąć głęboki oddech i nie szukać problemu tam gdzie go może nie być. Naklejenie "R" na skrzynkę powoduje to, że listonosz bez łaski przynosi przesyłkę i nie ma ŻADNEGO usprawiedliwienia gdy zostawi awizo. Wówczas ma nieźle koło dupy zaorane.
Dla mnie pójście na poczte jest traumą. Unikam jak ognia. Wysłanie dziecku paczki z klockami lego kosztuje 18zl. Kurier za 19 przyjeżdża pod dom i zabiera paczkę typu rower albo telewizor. Na poczcie kosztowałoby to pewnie z 60 zl. No i kolejki
@brudger
Na poprzednim mieszkaniu mieliśmy wojenkę z listonoszem. Przyzwyczaił się, że często jestem w domu (pracuję zdalnie) i dzwonił codziennie. Po czym zostawiał awizo (że niby mnie nie było). Potem musiałem odrywać się od roboty, ubierać dziecko i dygać na pocztę, żeby wykonać jego robotę. Miarka przebrała się, gdy upychał książkę do skrzynki, w taki sposób, że nie tylko ją zniszczył, ale przy okazji jakoś rozwalił skrzynkę.
Sama reklama pokazuje, że PP wciąż tkwi w złotej epoce PRL-u
Z powodu mieszkania z daleka od bardziej rozwiniętej cywilizacji często robię zakupy internetami. Ostatnio przez nieuwagę zamówiłem paczkę z dostawą tzw. pocztą polską - szła prawie 10 dni... Przypomniałem sobie, czemu wybieram kuriera.
PS. Pani listonosz jest chyba najsolidniejszym ogniwem tego łańcucha.
Później kolejka do okienka, bo paniusia bierze ubezpieczenie, inna zakłada konto, jeszcze inna wybiera książeczkę dla dziecka.
Może jeszcze hot-dogi z Orlena wprowadzą ?
@elefun Dlatego jeżeli nie zależy na niczym więcej niż liście, to się bierze kilkanaście znaczków i po sprawie ^-^
A tak serio, to kolejka mnie tam nie straszna. Ale jak w poczcie blisko mojej szkoły, owa pracowała od 8 do 13:30 to za cholibkę nie dało się nic załatwić, bo zbytnio pokrywało się z lekcjami. O pracy, jeżeli ktoś chodzi na takie zmiany, to nawet nie wspomnę
@Plaskaflaszka Kiedyś se znaczki kupowałem w kiosku... Ale teraz są tylko na poczcie i trzeba sie odstać.. poza tym przesyłki im nagminnie giną .. trzeba nadawać poleconym i jest szansa ze dotrze co oznacza że trzeba stać w kolejce... Do tego jak chcesz odebrać Awizo bo dziadowi nie chciało się wyjść na trzecie piętro tez musisz stać.... zresztą jak zauważyłem nawet już nie noszą poleconych tylko gotowe awiza bo zaczęli zbierać oświadczenie o zgodzie na zostawianie w skrzynkach na listy poleconych . To jest kur... skandal....
no ale to nie reformowalny moloch państwowy.
Były kiedyś automaty do samodzielnego nadawania paczek i listów z zakupem znaczka ale we wszystkich placówkach magicznie się popsuły. Personel szybko zrozumiał że automatyzacja sprawi że ich szybciej zaczną zwalniać bo będą mieli mniej do roboty.
A od czasu jak wprowadzili Ticket to mają podany czasy obsługi na ticket więc widać jak rozwlekają by im nie przykręcano śruby .....
@killerxcartoon szczerze, ja tam na pocztę marudzić nie mogę. Wysyłam 3-4 listy na pół roku, tyle samo dostaje i jak narazie wszystkie dotarły, nie licząc jednego co koleżanka do mnie pisała i źle podała adres, więc no...
@elefun ja na polecony z priorytetem czekałem 13 dni. A nie trzy . A na poczcie jaką miałem kolo firmy aż mnie skręcało chodzić.. 4 osób przed tobą i obsługa trwa ich 30-40 minut... szukanie jakieś poelconki w stosie zajmuje 10 minut... Jobla można dostać
@killerxcartoon Załatw sobie "R" naklejone na skrzynkę, to ci listonosz wrzuci przesyłkę a nie awizo. Dotyczy to przesyłek, które się zmieszczą do skrzynki i nie wymagają potwierdzenia odbioru. Tak jest wygodniej, bo nie zawsze polecony musi być potwierdzony podpisem. Listonosz nie ma wytłumaczenia, jeśli nie dostarczy takiej przesyłki.
@Paszeko Tolerujesz karmisz złodziei i oszustów. Nie po to płaci się ekstra za Rkę by je*ne h*j wrzucali je do skrzynki albo awizo...
Nie, nie toleruję, ale staram się nie zwariować i nie robić problemu z byle gówna. Polecam wziąć głęboki oddech i nie szukać problemu tam gdzie go może nie być. Naklejenie "R" na skrzynkę powoduje to, że listonosz bez łaski przynosi przesyłkę i nie ma ŻADNEGO usprawiedliwienia gdy zostawi awizo. Wówczas ma nieźle koło dupy zaorane.
Dla mnie pójście na poczte jest traumą. Unikam jak ognia. Wysłanie dziecku paczki z klockami lego kosztuje 18zl. Kurier za 19 przyjeżdża pod dom i zabiera paczkę typu rower albo telewizor. Na poczcie kosztowałoby to pewnie z 60 zl. No i kolejki
@brudger
Na poprzednim mieszkaniu mieliśmy wojenkę z listonoszem. Przyzwyczaił się, że często jestem w domu (pracuję zdalnie) i dzwonił codziennie. Po czym zostawiał awizo (że niby mnie nie było). Potem musiałem odrywać się od roboty, ubierać dziecko i dygać na pocztę, żeby wykonać jego robotę. Miarka przebrała się, gdy upychał książkę do skrzynki, w taki sposób, że nie tylko ją zniszczył, ale przy okazji jakoś rozwalił skrzynkę.
Sama reklama pokazuje, że PP wciąż tkwi w złotej epoce PRL-u
Z powodu mieszkania z daleka od bardziej rozwiniętej cywilizacji często robię zakupy internetami. Ostatnio przez nieuwagę zamówiłem paczkę z dostawą tzw. pocztą polską - szła prawie 10 dni... Przypomniałem sobie, czemu wybieram kuriera.
PS. Pani listonosz jest chyba najsolidniejszym ogniwem tego łańcucha.
wszyscy tylko narzekają i hotdogi na orlenie wpier....ją. Co z tego, ze poszerzaja uslugi? wolny rynek
Słodycze, upominki, książki, ale list wysłany do tego samego miasta w którym mieszkam szedł 9 dni