Wczorajszy dramatyczny wypadek karetki pogotowia z pociągiem.
Ku przestrodze warto wiedzieć
jedną ważną rzecz
Jeśli znajdziecie się kiedykolwiek w takiej sytuacji (wierzę, że nie), nie ustawiacie się bokiem, nie cofacie, nie kombinujecie, nie guzdracie się. Tylko TARANUJECIE SZLABAN. Automatyczne szlabany są tak skonstruowane, że w bardzo łatwy sposób - i bez żadnych szkód - można je wyłamać! Pamiętajcie o tym!
Wierzę jednak, że przejeżdżając przez przejazd kolejowy zachowujecie szczególną ostrożność. W starciu z rozpędzonym pociągiem nie macie żadnych szans, nie warto tak ryzykować dla kilku zaoszczędzonych sekund
@semy Może plastikowe rogatki tak się robi by dało się je wyłamać ale na prowincjach widziałem jeszcze takie spawane szlabany starego typu :) taranując osobówką kosisz sobie dach :D ot taka tam anegdotka inżynierska ;)
@Niktobcy Niech zgadnę, o tym, że pędzi na nich pociąg i zaraz zginą.
Zbrakło jednej prostej decyzji, kierowca powinien ją podjąć ale np. krzyknąć, żeby uciekać z karetki mógł każdy. To nie był wjazd prosto pod pociąg tylko 50s absurdów na środku przejazdu kolejowego.
Z tego co widzę kierowca zrobił wszystkie błędy jakie mógł... po pierwsze gdy widział że szlaban się zamyka zatrzymał się potem ruszył, mógł już zrezygnować z wjechania na tory, po drugie gdy znalazł się między szlabanami nie kazał uciekać pasażerom. Po trzecie mógł od razu jechać na szlaban i go wyłamać, szlabany były wykonane z dwóch desek, karetka nawet by nie poczuła łamiących się desek. Po czwarte po skosie mniej wystawał niż przy próbie równoległego ustawienia.. zrobił najgorsze wyjście ze wszystkich możłiwych!
@AVictor od dłuższego czasu belki zapory nie są przykręcane do prowadnicy i ramienia obrotowego a czopowane plastikowymi nitami jaki ścinają się natychmiast po przekroczeni siły nacisku idącej wzdłuż osi jezdnej . Sial ta jest niewielka i wynosi kilak lub kilkanaście kilogramów przy tak długim ramieniu nawet nie powinna zarysować karoserii samochodu. Zdarzyło mi się zerwać belkę zapory pchając.
I pomyśleć, że kierowcy karetki muszą posiadać specjalne uprawnienia i skończony specjalny kurs, by móc ją prowadzić. To chyba świadczy o tym, ile warte są te całe kursy, lub ile wart jest ośrodek, w którym rzeczony kurs ten kierowca zrobił. Cały czas widzę orłów za kierownicą, którzy włączają lewy kierunek przed wjazdem na rondo dwupasmowe bez świateł i znaków kierunkowych, bo przecież pan na kursie tak uczył, a pan tak uczył, bo egzaminatorzy w WORDzie tak wymagają (niesłusznie zresztą), a więc tak trzeba. Nie wiem, co ten facet sobie myślał, ale będzie musiał żyć ze świadomością, że przez brak umiejętności zabił dwóch kolegów. A wystarczyło dać gazu i rozwalić kawałek plastiku...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2019 o 18:51
@Mausner Sądząc po uderzeniu i zniszczeniach pojazdu zakładam że w śpiączce jest ratownik jaki był z tyłu pojazdu. Obaj z przodu raczej nie przeżyli . A obok kierowcy za zwyczaj siada lekarz
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2019 o 0:41
@Mausner rondo i skrzyżowanie z ruchem okrężnym. Pogmatwali nieco przepisy, do tego zwykle znaki stanowią wbrew regule prawej ręki (pierwszeństwo znacznie częściej ma pojazd w ruchu okrężnym, mimo tego, że ma po prawej pojazd chcący wjechać). Oczywiście ma to sens, zapobiega zatkaniu skrzyżowania, ale brak jednolitej interpretacji rodzi niezły bajzel. Wrzucenie kierunkowskazu w lewo jest sygnalizacją zamiaru pozostania w ruchu okrężnym, informuje innych, że nie zjeżdżam najbliższym zjazdem, więc to jest dobry nawyk. Ponadto zgodnie z techniką jazdy przecinasz pas skrajny i jedziesz wewnętrznym, żeby za przedostatnim zjazdem zająć zewnętrzny od początku, kierunkowskaz sygnalizuje też więc zmianę pasa.
@killerxcartoon zdarzyło mi się jechać karetką jako poszkodowany (bez wnikania w szczegóły, wsiadłem o własnych siłach, ale wymagany był szybki transport po wypadku do szpitala, dlatego karetka). Sam ambulans był akurat z załogą bez lekarza, lekarz od nas pojechał i trochę się po drodze dowiedziałem jak wnętrze jest zorganizowane. Otóż fotel lekarza był po lewej w kierunku tyłu, trochę za fotelem kierowcy. Możliwe, że organizacja wnętrza dziś wygląda inaczej oraz znacznie różni się w innych typach karetki
@pokos widziałem zmasakrowany cały przód na jednym zdjęciu.. przedziału kierowcy prawie nie było koło było odciśnięte na ścianie betonowej przejścia podziemnego , przedział ładunkowy był zgięty w pół od góry....
Jeśli w śpiączce jest kierowca to dla dobra ogółu lepiej by nie przeżył.
@Trepan Dobry nawyk dla kogo? Całkowicie niepraktyczny i wręcz śmieszny. Niektóre orły nawet na najprostszym, jednopasmowym rondzie wrzucają lewy kierunek przed wjazdem. To nie żaden dobry nawyk, tylko mechaniczne zachowanie wpojone przez instruktora. Kierunek wrzuca się przed zmianą pasa na lewy i sam fakt obecności na nim świadczy, że nie zjedziesz pierwszym zjazdem (dodatkowo w tym przypadku jesteś zobligowany przepisami do zajęcia pasa wewnętrznego), a to, że będziesz zjeżdżał akurat trzecim albo czwartym jest już kompletnie nieistotne dla innych czekających na wjazd albo dla już będących na rondzie. Dobry nawyk to wrzucanie prawego kierunkowskazu przy zjeździe z ronda, by poinformować czekającego na wjazd, że może jechać, bo ja zjeżdżam, ale większość "bojowników szos" tego nie rozumie. A wpuść takiego orła albo bojownika na rondo bez znaku "ustąp pierwszeństwa" przed wjazdem, to albo masz korek, albo kolizję, bo lebiegi nie wiedzą, że pierwszeństwo ma wtedy pojazd wjeżdżający na rondo. I właśnie dlatego takich rond już praktycznie nie ma. Dodatkowa ciekawostka, na rondzie zawsze skręcamy w prawo.
Nie trzeba przechodzic kursow czy szkolen, zeby myslec. Jak moze troje ludzi nie podjac tak 'prostej' decyzji. Osobiscie nie jestem w stanie sobie logicznie odpowiedziec na to co zobaczylem na filmie co zrobil kierujacy karetka.
@KonkoN Bo ludzie nie myślą logicznie, a zwłaszcza w nagłych sytuacjach. Ile było takich przypadków że ludzie w płonącym budynku mając możliwość zamiast uciekać w dół uciekali w górę?
@KonkoN W stresie prawie każdy jest zdolny zrobić największe głupstwo. Utknięcie między szlabanami to raczej stresowa sytuacja. A jeśli potem w pracy ważniejszy jest sprzęt niż ludzie, bo inaczej pół wypłaty pójdzie się gwizdać, to żadne szkolenia nie pomogą. Finalnie jak widać skasowana i karetka i dwa życia.
Moja hipoteza jest taka że kierowca posłuchał złej rady jednej z osób które z nim jechały żeby ustawił się tak jak próbował, nie wziął tylko pod uwagę że ma bardzo mało miejsca na manewry i nie za dużo czasu.
@KonkoN @Mausner @reszta łatwo się ocenia sytuacje stojąc z boku. Jak ktoś nie miał takich "ekstremalnych" sytuacji to łatwo może stracić zimną krew, i spanikować. To nie ma nic wspólnego z myśleniem, inteligentny człowiek staje się debilem w takiej sytuacji. A jak jesteś z kimś kto też panikuje, to jeszcze gorzej, bo wzajemnie się nakręcacie.
@Bimbol Jest stara zasada, ktora mowi ze na statku jest jeden kapitan, tak samo w samochodzie jest jeden kierowca. Zakladam ze byl/jest to kierowca zawodowy bo jak inaczej mozna nazwac kierowce karetki a 40 sekund to naprawde bardzo duzo czasu a z sytuacjami stresowymi musial sie spotkac nie jeden raz. Co musi czuc taki kierowca, ktory wiezie umierajacaosobe do szpitala. Moze to nie bedzie dobre lub poprawne co napisze ale taka sytuacja nie miala prawa sie wydarzyc: albo nie wjezdzasz albo jedziesz do konca.
@KonkoN
Nie neguję tego co napisałeś.
Ale:...
Żeby być kierowcą karetki wystarczą badania takie jak przechodzą zawodowi kierowcy, świadectwo kwalifikacyjne i uprawnienia do kierwania pojazdów uprzywilejowanych. To naprawdę nie są jakieś wyśrubowane wymagania. A to oznacza że to mógł być kierowca z wcale nie takim dużym doświadczeniem.
@FenrirIbnLaAhad pozwolilem sobie na wypowiedz tylko i wylacznie dlatego ze sam jestem zawodowym kierowca i wiem co to znaczy miec kilka sekund na ocene sytuacji. Moze nie stalem na przejezdzie kolejowym przy zamknietych zaporach ale mysle ze przy moim jeszcze niewielkim bo dopiero 12 letnim doswadczeniu cos tam wiem.
Nie chcialbym alby moje wypowiedzi byly odczytywane jako hejtowanie kogokolwiek, ja po prostu nie moge pojac dlaczego nadal dochodzi do takich sytuacji
@Bimbol Wiele zawodow nie wymaga znajomosci fizyki kwantowej ale KAZDY wymaga zdrowego rozsadku i logicznego myslenia. A 300 zl mandatu i 4 punkty karne + brak czesci pensji nie jest warte tego co sie stalo, Szkoda ludzi a i tak kierowcy karetek nie maja latwo jesli chodzi o opinie publiczna.
Jak czytam te powyższe wypowiedzi to dochodzę do wniosku że ludzie widząc rozpędzonego byka będą chcieli go zatrzymać zamiast uciekać gdzie pierz rośnie. Tak samo osoby które mają problemy z takimi stresującymi sytuacjami powinni co najwyżej hulajnogę dostać. Nie wiem jak można próbować usprawiedliwiać debila którego idiotyzm kosztował innych życie, bo porysował by lakier i wyłamał by szlaban (który pewnie i tak by poszedł z polisy OC)? Ludzie chyba zostawiają rozum poza autem bo nie wiem jak to inaczej nazwać.
@KonkoN jest jedno "logiczne" wytłumaczenie - samobójstwo rozszerzone. Kierowca ustawił się wręcz idealnie równolegle do toru, gdzie jechał pociąg, przodem do niego i tuż przed uderzeniem się zatrzymał. Jeśli chciałby się ratować wystarczyłoby nawet jeszcze w tym momencie gaz do dechy - wbilby sie w mechanizm szlabanu, ale prawdopodobnie wystarczyłoby to, żeby nie oberwać pociągiem,
Możliwości uratowania się miał wiele - do ucieczki z samochodu, przez rozwalenie szlabanu, ustawienie się za drugim torem, nawet przyutulenie sie do szlabanu daloby szanse. On jednak wykonal serie manewrow, ktore ustawily go tak, by na bank zostal trafiony - z pewnoscia trafienia smiertelnego.
@KonkoN
działanie niezrozumiałe = panika.
Bez emocji oczywiste jest co każdy by zrobił, jak zbliżał się pociąg, pewnie nic nie jest pewnie.
Teraz Polacy zamienią się w fachowców od kierowania karetek.
@KonkoN - ja niestety jestem. Ratownicy pracuja za glodowe pensje. Gdyby spier&*(lal z przejazdu lamiac zapory, to by go oczywiscie dyscyplinarka czekala. Bo zniszczyl karetke i przejazd. Niestety takie sa realia w kurv1dolku zwanym Polska. Dotyczy to nie tylko kierowcow karetek, ale innych sluzb rowniez. Przeczytajcie o przypadkach pozywania strazakow za przesuniecie samochodu, bo ni emogli przejechec bo samochod byl zle zaparkowany. W normalnym kraju kierowca by sie przebil przez bariere i pojechal dalej ratowac zycie, a tak, nie dosc ze zabil 2 osoby i jak przezyje, to moze bedzie inwalida, to jeszcze u dowala koszty usuwania skutkow katastrofy i odszkodowanie dla rodzin.
@Man_Trucker Skoro wiedzial o konsekwencjach to dlaczego wjechal? Tego wlsanie nie moge zrozumiec. Tymbardziej i tak juz mial duzo problemow bedac na zamknietym przejezdzie, Czemu nie taranowal szlabanow. Co Ty bys zrobil w tej sytuacji ?
@FenrirIbnLaAhad Facet nie spanikował, tylko doskonale wiedział, co robi, a raczej czego się "nauczył". Próbował zastosować manewr kierowcy karetki z Miłocina, który ustawił się równolegle do rogatki. Albo gość miał wbitą do łba tę sytuację i próbował ją naśladować, albo ktoś mu kiedyś tak poradził, bo widać na filmie, że zaczął działać od razu, czyli wiedział, co chce zrobić. Różnica między tymi sytuacjami jest taka, że kierowca z Miłocina miał w pytę czasu na manewry, pociąg był daleko i dodatkowo zwalniał przed stacją kolejową. Kierowca z Puszczykowa miał kilkadziesiąt sekund, a pędzący pociąg pośpieszny nie wyhamowywał, bo nie stawał na stacji, a taki skład do wyhamowania z prędkości 120 km/h potrzebuje od 600 do 800 metrów.
@matek1998 Bo jechal na sygnale, a jak jedzie na sygnale to przeciez przepisy go nie obowiazuja. A skoro przepisy go nie obowiazuja to czemu mialby niby czekac az pociag przejedzie?
@AIkanaro no tak. przepisy go nie obowiązują. ale myśleć że pociąg ustąpi mu pierwszeństwa bo do tego sprowadza się uprzywilejowanie pojazdu to skrajny debilizm :)
z tą jazdą na sygnale to są wątpliwości. Tutaj faktycznie widać, jak coś mu błyska. Ale na innym filmie, pokazującym obraz z 4 kamer jednocześnie, nie widać, żeby miał być w tym momencie pojazdem uprzywilejowanym. Również bezpośrednio po wypadku wypowiadający się twierdzili, że nie miał włączonych sygnałów.
@AIkanaro . Czyli zachował się jak typowy pieszy przechodzący przez ulicę. JA mam pierwszeństwo, więc jestem nieśmiertelny i prawa fizyki mam w dzudzie.
no proszę...
wina kierowcy ewidentna. plastikowy szlaban go zatrzymał.. ratując życie ludzki powinien przejechać i tyle... szkoda za polamany plastikowy szlaban.. ech dwoje ludzi nie zyje... lipa..
Kierowca karetki w pewnym momencie przyjął dobra pozycje która mogła sprawić że pociąg uderzył by tylko w boczny kant tylnej części karetki , a po chwili wycofał i wjechał połowicznie na tory co przesądziło o tragedii.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 kwietnia 2019 o 21:00
Zachowanie kierowcy tej karetki jest po prostu niewytłumaczalne. No chyba, że facet postanowił popełnić samobójstwo i dlatego specjalnie ustawił się przodem do nadjeżdżającego pociągu.
@kibic777 Owszem. Ale dużo łatwiej im było po prostu jechać do przodu i wyłamać plastikowy szlaban. I ludzie cali, i karetka ze sprzętem cała. A szlaban? No nie wiem, 1tyś zł? Max, poza tym, w takim przypadku mogli się tłumaczyć że jechali ratować życie więc koniec końców mogła ich kara pieniężna wgl nie dotknąć. No ale jak ma się styropian zamiast mózgu to tak wychodzi.
Kosmos co kierowca zrobił. Nie wiem co nim kierowało. Ok spieszył się. Prawy szlaban nie opadł więc chciał przejechać. Tak można tłumaczyć ten wjazd. Ale wszystko co później zrobił. Mógł się cofnąć na drugie tory. Za nimi był jeszcze kawałek drogi. Mógł taranować szlaban. W końcu mógł po prostu stanąć tak jak w 40 sekundzie filmu lub zwyczajnie opuścić pojazd. Rozumiem panika. Ale tyle czasu, a wybrał najgorszą opcję.
@gothax Dokładnie, jakby już się nawet ustawił tym bokiem tak jak sobie ubzdurał, tylko może nie na tym torze, po którym jedzie pociąg, tylko tym drugim....
PKP powinno wystawić oficjalny cennik ile takie wyłamanie kosztuje albo lepiej można by zrobić państwowy fundusz pokrywający takie koszty w uzasadnionych przypadkach, koszt żaden a ile by było mniej tragedi. Bo już któryś raz kierowca robi wszystko co się da aby nie uszkodzić szlabanu, zabije siebie i innych, zniszczy samochód, wykoleji pociąg bo szlaban jest zbyt cenny.
@humman Belki zapory są obecnie mocowane na plastikowych nitach... Samemu urządzeniu rogatki nic się nie stanie . Belka jest z plastiku i odskakuje wiec jej ponowne zamontowanie to koszt dosłownei paru stów.. jakk trzeba nową belkę to kolo kafla .
by nie być gołosłownym zobacz jak odskakuje.... https://www.youtube.com/watch?v=Gb5X6k8JAc0
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2019 o 3:05
@killerxcartoon Takie wyłamanie aby uciec z przejazdu powinno być w każdym razie darmowe i bez żadnych konsekwencji dla kierowcy, bo wtedy by nie kombinowali tylko po prostu jechali
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2019 o 15:41
NIestety to nie pierwszy taki przypadek ze karetka zostaje miedzy szlabanami
Tam sie to szczesliwie skonczylo, ale podejrzewam ze kierowca w Puszczykowie na nim chcial sie wzorowac i podonie ustawic samochod , niestety [*]
@Qladiator A widziałeś że pociąg tu wyhamował? Skrajnia bezpieczna od główki szyny to 0,5 metra i kończy się tak jak profil prefabrykowany jezdni przejazdu . A jak widać stał na nim wiec pociąg by przerysował albo go zabrał abo wystrzelił jak z procy w zależności od prędkości pociągu..
Osobiście nie rozumiem tej kuriozalnej sytuacji. Jak można być tak bezmyślnym, i mówię tu o 3 facetach a nie tylko o kierowcy. Dlaczego do jasnej cholery nikt mu nie krzyknął ,,jedź kuuur***aaa" dlaczego on sam nie podjął decyzji że plastikowy szlaban jest mniej cenny niż 3 ludzkie życia. Co trzeba mieć w głowie.. A jeżeli chciał się zabić to mógł postawić karetkę przed przejazdem, wysiąść i samemu się rzucić pod pociąg.
Taranuję szlaban a jego połamane resztki wrzucam do druznika przez zamknięte okno...
Ile finezji trzeba mieć żeby nie ruszyć autem i go nie wyłamać.
Nie rozumieć tak wiele...
@Liderpracekstremalnych To automat zamykany EONem odległym jakiś kilometr do dwóch od przejazdu w zależności od lasy prędkościowej odcinka .. tu nie ma dróżnika
Zapier*** na kontraktach po 360 godzin w miesiącu w trzech szpitalach i pięciu przychodniach, nikt tego nie kontroluje i nie sprawdza bo to kontrakt, a nie umowa o pracę. I tacy ludzie odpowiadają za ratowanie naszego życia i zdrowia
Kierowca karetki pomyślał, że po takiej akcji będzie miał w robocie prze*ebane, a nie pomyślał o zagrożeniu. Pasażerowie równie bujający w obłokach. Strach przez stratą roboty i brak logicznego myślenia zabrały życie ludziom.
Widzę, że nagle zlot fachowców. Co to ja bym nie zrobił. Ja bym od razu wyłamał szlaban. A ja to bym kazał od razu wysiąść wszystkim z karetki.
Pozwólcie, że zepsuję Wam nieco wizję Waszego idealnego, bohaterskiego zachowania w obliczu takiej sytuacji: prawie nikt, po wjechaniu na te tory, nie wyszedłby z tego cało. Człowiek w takiej sytuacji przestaje myśleć trzeźwo. Wpada w panikę. Robi rzeczy, które z perspektywy człowieka, który siedzi w bezpiecznych 4 ścianach, wydają się głupie.
Spójrzcie na kierowcę drugiego auta: też mógł wyjść z samochodu, zacząć krzyczeć, żeby uciekali, cokolwiek. Nie zrobił nic.
To dlatego np. tylu ludzi ginie zadeptanych, gdy wybuchnie panika w tunelu - nawet gdy nie było realnego zagrożenia. Ludzie przestają trzeźwo myśleć.
Łatwo jest ocenić, siedząc w ciepłym domu przy kompie i popijając colę.
Jedyne, co należy zapamiętać: nie wjeżdża się na pier**lone tory przy zamykających się szlabanach. Jak już to zrobicie: w większości przypadków jest po was.
Wjechał lewym pasem na otwartą połówkę (to widać na innych nagraniach) bo prawa połówka była już prawidłowo zamknięta. Ale skoro to już zrobił to oczywiście powinien był złamać szlaban i wyjechać i nic nie kombinować, kalkulacja ryzyka przy nawet średnim zagrożeniu zderzeniem z pociągiem jest oczywista. Nawet zwykły samochód osobowy, który waży tonę, złamałby taki szlaban jak zapałkę. Podobna sytuacja była w 2017 z autobusem, też kierowcy było żal szlabanu, więc zniszczył pociąg i autobus, ale wtedy na szczęście nikt nie ucierpiał.
W Polsce panuje kult głupoty. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ od lat nikt nie ponosi konsekwencji za swoje błędne decyzje. Ponieważ panuje tu kolesiowstwo układy i korupcja a nie profesjonalizm. Ponieważ wyhodowaliśmy sobie pokolenie tępaków jakich w szkole zamiast uczyć logicznego myślenia, przedmiotów technicznych i ścisłych uczy się religii oraz nauk humanistycznych nie bardzo przydatnych w życiu zawodowym a w każdym razie nie tworzących dobrobytu a konsumujące go i pasożytującego na nim. Humaniści nadają się tylko do zarządzania i biurokracji bo nic praktycznego nie potrafią A wykształciliśmy tak cale pokolenie cwaniaków ze wsi jakim wydaje się że są inteligentni bo maja dyplom ze studiów typu zamiejscowy oddział katolickiego uniwersytetu lubelskiego w Oborniku koło Jawornika , mających potem pretensje że pracują na zmywaku w McDonald bo nikt nie potrzebuje kolejnego socjologa, specjalisty od marketingu i zarządzania czy od europeistyki i stosunków międzynarodowych. Mamy niewyobrażalną tolerancje dla nie trzymania się zasad reguł czy standardów dlatego że uchodzi to zbyt często płazem często z powodu niewydolności sądownictwa i nieprofesjonalności organów ścigania.
Manewr jaki wykonał ten kierowca jest karygodny.A przez jego głupotę sam zginął i jeden jego kolega ..(sądząc po uderzeniu raczej kierowca by nie przeżył zakładam że ten co jest w śpiączce to jeden z ratowników w zespole jaki był z tyłu). Nie sekwencyjne zamykanie zapór jest podyktowane właśnie umożliwieniem ucieczki z torów szlaban wyjazdowy zamyka się kilkanaście sekund później po wjazdowym. Kierowca karetki maił to w D i wjechał już dość długo po zamknięciu szlabanu wjazdowego przeciwnym pasem. LITOŚCI za coś takiego kryminał i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Zrozumiał bym cioła ze wsi traktorem ale w głowie mi się nie mieści że mógł to zrobić ZAWODOWY kierowca jaki jeździ karetką. Ale nie tak dawno podobną głupotą popisał się instruktor nauki jazdy więc można wysnuć wniosek że z powodu oszczędności i zatrudniania kogo popadnie byle taniej sprawia że głupole uczą innych głupoli.
A by potwierdzić jakich kretynów mamy i dopuściliśmy do podejmowania decyzji i szkolenia i jakie irracjonalne poglądy maja ludzie i jak toleruje się nieumiejętność wyciągania wniosków i akceptuje łamanie przepisów oraz zasad artykuł z WP
"- Za każde uszkodzenie karetki nie wynikające z jej eksploatacji odpowiada kierowca ambulansu. Oni zginęli, bo musieliby zapłacić kilkaset złotych za naprawę uszkodzeń karetki i rogatki - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską kierowca karetki pogotowia, ratownik medyczny, który chce pozostać anonimowy.
- Istotne jest to, ze nie wyłamał rogatki, bo miałby strasznie dużo problemów. Pewnie myśleli, że mają jeszcze dużo czasu i zrobią coś, aby nie zapłacić za uszkodzenia. Niestety, czasu jak widać nie mieli - dodaje ratownik....
Jego zdaniem szlabany powinny automatycznie otwierać się na dźwięk sygnału pojazdu uprzywilejowanego. - Powinien być też jakiś przycisk do szybkiego otwarcia rogatki. Wtedy uniknęliby tragedii - ocenia mężczyzna." https://wiadomosci.wp.pl/wypadek-w-puszczykowie-zgineli-bo-probowali-uniknac-uszkodzen-6366714927564417a
Ludzie ocena tego ratownika to popis wiejskiej głupoty. Zginęli bo olali przepisy, reguły, zabezpieczenia, oraz zdrowy rozsądek. Jak wyobrażają sobie otwieranie szlabanów na dźwięk karetki? Że co pociąg się zatrzyma i ją przepuści i wyhamuje ze 120 czy 160 km/h? Są na kolei światła dwunastawne pokazujące dopuszczalną prędkość na odcinku przed sygnalizatorem i na następnym odcinku dlatego że odcinki mają po 2-3 kilometry a droga hamowania z maksymalnej dopuszczalnej prędkości przy tej masie wynosi naw ponad kilometr. Więcej fizyki to by zrozumiał prawo zachowania pędu, ale religia była ważniejsza i można było się tylko modlić. Przyciski? Jak się nie łamie przepisów przyciski są zbędne bo inteligentni ludzie pomyśleli o problemie za w czasu i szlabany zamykają się sekwencyjnie by kogoś nie zamknąć.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
8 razy.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2019 o 0:14
Ale też ważna rzecz o której większość ludzi nie wie i najwyraźniej kierowca też nie wiedział i przypuszczam, że sądził, że pociąg przejedzie drugim torem, ale na kolei- tak jak i na drodze w Polsce- mamy ruch prawostronny! Dowiedział się o tym w ostatniej chwili swego życia..
@JesusSchizus Wjeżdżając nie wiedział z której strony pociąg nadjedzie, więc taka wiedza i tak była by nie pomogła. Jak był ustawiony w stronę pociągu to już go widział, także po jakim torze jedzie, ale zapewne strach go sparaliżował, było już za mało czasu na wybrany przez niego wariant działania.
@JesusSchizus Wjeżdżając nie wiedział z której strony pociąg nadjedzie, więc taka wiedza i tak by nie pomogła. Jak był ustawiony w stronę pociągu to już go widział, także po jakim torze jedzie, ale zapewne strach go sparaliżował, było już za mało czasu na wybrany przez niego wariant działania.
Z tego co czytałem, to kierowca nie chciał płacić ani za uszkodzenie ambulansu, ani za wyłamanie szlabanu.. bo polskie prawo jest takie kochane, że właśnie za to co piszesz... zapłaciłby kierowca ambulansu... Osobiście uważam, że uszkodzenie mienia i pojazdu służbowego podczas taranowania szlabanu to mniejsza szkoda, niż śmierć tych ludzi... (a ambulans to tylko na złom już się nadaje)... i nawet jak kierowca miałby zapłacić z własnej kieszeni z to, to pewnie jakaś akcja na FB czy innym portalu przyniosłaby tyle kasy, że by na kolejny ambulans starczyło...
@Pasqdnik82 ? uważasz ze prawo jest nieracjonalne? Kierowca zignorował sygnalizację świetlną na przejeździe ,zignorował opuszczone zapory i wjechał przeciwnym pasem na przejazd. Powinien był staranować belkę zapory. Zamieściłem wcześniej filmik gdzie jest pokazane jak łatwo odskakuje , pojazd był by nie uszkodziła. Za taką głupotę odpowiada kierowca i powinien ponieść jej konsekwencje z własnej pensji do maksymalnie wysokości jej trzykrotności. TO JEST RACJONALNE... po to są przepisy, normy, procedury, zalecenia i prawo by ich nie łamać.. my jednak od lat olewamy wszystko co możliwe .. i to są konsekwencje...
Ten kierowca to jakiś zjeb na maxa. Po co on w ogóle wykręcał i kombinował? Co on nie wie, że szlaban nie zamyka się dla jaj, tylko dla pociągu? A on sobie spokojnie jeździ po torach w sumie cholera wie po co. Zero wyobraźni. I takie cepy zostają kierowcami karetek. Lekarza mi szkoda, bo niewinny. Kierowca, no cóż... Selekcja naturalna.
Wieczny odpoczynek... dla ofiar, ale nie mogę uwierzyć w podjęcie tak idiotycznej decyzji, w dodatku przez przeszkolonego kierowcę pojazdu uprzywilejowanego. Zresztą szkolenie nie ma tu nic do rzeczy toż tu instynkt powinien zadziałać że jak widzisz pędzący pociąg w twoją stronę to spylasz.
Mnie interesuje czy ten kierowca miał w ogóle uprawnienia do prowadzenia karetki, jeżeli jakiś Janusz kierownik go zatrudnił bez uprawnień to powinien beknąć jak za morderstwo, koleś na bank bał się strat pieniężnych dlatego tak manewrował a takich rzeczy jak wyłamanie szlabanu chyba uczą na kursie...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 kwietnia 2019 o 8:48
Ja nie rozumiem co tu się stało. Ok nie chciał taranować szlabanu, z przodu. Tylko na boga czemu on zawracał? Bo chyba nie starał się "zaparkować" równolegle do szlabanów?
z kierowcami karetek było tak:
na początku był mechanikiem w kolumnie transportu sanitarnego. potem dwa razy się przejechał bo prawdziwego kierowcę dopadła sraczka lub kac. potem zrobił jakieś uprawnienia sanitariusza z trzymania kroplowki. i tak został sanitariuszem. następnie kurs prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych, potem jak ustawodawca wymagał weekendowe dwuletnie studium ratownictwa medycznego, gdzie pojawiał się raz w miesiącu na 3 godziny. i rachunkowość ciachu został pełnoprawnym ratownikiem medycznym z uprawnieniami jak człowiek po studiach. a mądrości ma tyle, że jak zapytasz na co działa paracetamol to powie że przeciwzapalnie i można podać pijakowi z dwoma promilami jak boli go żołądek.
Może na egzaminach na prawo jazdy powinny być pytania o takie sytuacje, zamiast absurdalnych "długości drążka zmiany biegow", "wymiarów tablicy rejstracyjnych" czy "wymaganych dokumentów gdy poruszasz się pojazdem zarejestrowanym za granicą, którego nie jesteś właścicielem"... może wtedy ludzie nauczyli by się przy tym prawku czegoś sensownego, zamiast pierdół...
Czekanie przed szlabanem to nie jest kilka, a dobre kilkadziesiąt sekund. I akurat dla człowieka, któremu ta karetka niosła pomoc mogło to mieć znaczenie na wagę życia.. Więc te kilkadziesiąt sekund warte były zapewne ryzyka i mogę zrozumieć zachowanie kierowcy karetki w tym względzie..
Natomiast nie mogę zrozumieć, dlaczego nie staranował w tej sytuacji szlabanu i nie pojechał dalej ratować życie.
Mam inne spojrzenie na kierowcę karetki. Najpewniej się bał kary za staranowanie szlabanu, kosztów naprawy, być może wyrzucenia z pracy. Postąpił strachliwie ze skutkiem śmiertelnym.
Oprócz jego winy bezpośredniej, winny jest przede wszystkim system prawny tego (k)raju, tak depczący wszystkich szeregowych ludzi i tak rozgrzeszający tych największych przestępców politycznych.
Jest wiele rzeczy których nie rozumiem. Tej jednak chyba najbardziej - jak można się tak wpakować na przejazd kolejowy? Ślepi? Głupi? Przecież to nie fizyka kwantowa, a takich przypadków rok w rok jest całe mnóstwo.
Uff ciężko sobie wyobrazić co by było, gdyby wycofał zamiast zawracać na torach. Ewentualnie dodać gazu i mieć w ch* te szlabany i jechać dalej na akcję.
Typ zaliczył czołowe zderzenie z pociągiem - mistrz!
@YouCantSaveMe jeżeli tak, to tym większy Mistrz! Teraz już przez duże M!
nie chce nikogo obrazic ale ten wyczyn byl godny idioty
@semy Może plastikowe rogatki tak się robi by dało się je wyłamać ale na prowincjach widziałem jeszcze takie spawane szlabany starego typu :) taranując osobówką kosisz sobie dach :D ot taka tam anegdotka inżynierska ;)
@wic1 nigdy nie widziałem spawanych, co najwyżej drewniane.
@semy Widziałem przynajmniej 4 takie. Najczęściej na wioskach. Spawane z grubych stalowych rur.
Ciekawe co pomyslal jak zobaczyl pedzacy pociag przed soba ... ???...
@Niktobcy Niech zgadnę, o tym, że pędzi na nich pociąg i zaraz zginą.
Zbrakło jednej prostej decyzji, kierowca powinien ją podjąć ale np. krzyknąć, żeby uciekać z karetki mógł każdy. To nie był wjazd prosto pod pociąg tylko 50s absurdów na środku przejazdu kolejowego.
Z tego co widzę kierowca zrobił wszystkie błędy jakie mógł... po pierwsze gdy widział że szlaban się zamyka zatrzymał się potem ruszył, mógł już zrezygnować z wjechania na tory, po drugie gdy znalazł się między szlabanami nie kazał uciekać pasażerom. Po trzecie mógł od razu jechać na szlaban i go wyłamać, szlabany były wykonane z dwóch desek, karetka nawet by nie poczuła łamiących się desek. Po czwarte po skosie mniej wystawał niż przy próbie równoległego ustawienia.. zrobił najgorsze wyjście ze wszystkich możłiwych!
@AVictor od dłuższego czasu belki zapory nie są przykręcane do prowadnicy i ramienia obrotowego a czopowane plastikowymi nitami jaki ścinają się natychmiast po przekroczeni siły nacisku idącej wzdłuż osi jezdnej . Sial ta jest niewielka i wynosi kilak lub kilkanaście kilogramów przy tak długim ramieniu nawet nie powinna zarysować karoserii samochodu. Zdarzyło mi się zerwać belkę zapory pchając.
I pomyśleć, że kierowcy karetki muszą posiadać specjalne uprawnienia i skończony specjalny kurs, by móc ją prowadzić. To chyba świadczy o tym, ile warte są te całe kursy, lub ile wart jest ośrodek, w którym rzeczony kurs ten kierowca zrobił. Cały czas widzę orłów za kierownicą, którzy włączają lewy kierunek przed wjazdem na rondo dwupasmowe bez świateł i znaków kierunkowych, bo przecież pan na kursie tak uczył, a pan tak uczył, bo egzaminatorzy w WORDzie tak wymagają (niesłusznie zresztą), a więc tak trzeba. Nie wiem, co ten facet sobie myślał, ale będzie musiał żyć ze świadomością, że przez brak umiejętności zabił dwóch kolegów. A wystarczyło dać gazu i rozwalić kawałek plastiku...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2019 o 18:51
@Mausner podobno już nie muszą, biorą jak leci.
@aKasia69
Cały czas muszą ukończyć kurs na uprzywilejowane. Wkładka w dokumenty cały czas obowiązuje.
@Mausner Sądząc po uderzeniu i zniszczeniach pojazdu zakładam że w śpiączce jest ratownik jaki był z tyłu pojazdu. Obaj z przodu raczej nie przeżyli . A obok kierowcy za zwyczaj siada lekarz
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2019 o 0:41
@Mausner rondo i skrzyżowanie z ruchem okrężnym. Pogmatwali nieco przepisy, do tego zwykle znaki stanowią wbrew regule prawej ręki (pierwszeństwo znacznie częściej ma pojazd w ruchu okrężnym, mimo tego, że ma po prawej pojazd chcący wjechać). Oczywiście ma to sens, zapobiega zatkaniu skrzyżowania, ale brak jednolitej interpretacji rodzi niezły bajzel. Wrzucenie kierunkowskazu w lewo jest sygnalizacją zamiaru pozostania w ruchu okrężnym, informuje innych, że nie zjeżdżam najbliższym zjazdem, więc to jest dobry nawyk. Ponadto zgodnie z techniką jazdy przecinasz pas skrajny i jedziesz wewnętrznym, żeby za przedostatnim zjazdem zająć zewnętrzny od początku, kierunkowskaz sygnalizuje też więc zmianę pasa.
@killerxcartoon zdarzyło mi się jechać karetką jako poszkodowany (bez wnikania w szczegóły, wsiadłem o własnych siłach, ale wymagany był szybki transport po wypadku do szpitala, dlatego karetka). Sam ambulans był akurat z załogą bez lekarza, lekarz od nas pojechał i trochę się po drodze dowiedziałem jak wnętrze jest zorganizowane. Otóż fotel lekarza był po lewej w kierunku tyłu, trochę za fotelem kierowcy. Możliwe, że organizacja wnętrza dziś wygląda inaczej oraz znacznie różni się w innych typach karetki
@killerxcartoon . Przeżył kierowca. Pociąg uderzył w prawą część karetki a kierowca siedzi po lewej i dlatego oberwał mniej niż pozostali.
@pokos widziałem zmasakrowany cały przód na jednym zdjęciu.. przedziału kierowcy prawie nie było koło było odciśnięte na ścianie betonowej przejścia podziemnego , przedział ładunkowy był zgięty w pół od góry....
Jeśli w śpiączce jest kierowca to dla dobra ogółu lepiej by nie przeżył.
@Trepan Dobry nawyk dla kogo? Całkowicie niepraktyczny i wręcz śmieszny. Niektóre orły nawet na najprostszym, jednopasmowym rondzie wrzucają lewy kierunek przed wjazdem. To nie żaden dobry nawyk, tylko mechaniczne zachowanie wpojone przez instruktora. Kierunek wrzuca się przed zmianą pasa na lewy i sam fakt obecności na nim świadczy, że nie zjedziesz pierwszym zjazdem (dodatkowo w tym przypadku jesteś zobligowany przepisami do zajęcia pasa wewnętrznego), a to, że będziesz zjeżdżał akurat trzecim albo czwartym jest już kompletnie nieistotne dla innych czekających na wjazd albo dla już będących na rondzie. Dobry nawyk to wrzucanie prawego kierunkowskazu przy zjeździe z ronda, by poinformować czekającego na wjazd, że może jechać, bo ja zjeżdżam, ale większość "bojowników szos" tego nie rozumie. A wpuść takiego orła albo bojownika na rondo bez znaku "ustąp pierwszeństwa" przed wjazdem, to albo masz korek, albo kolizję, bo lebiegi nie wiedzą, że pierwszeństwo ma wtedy pojazd wjeżdżający na rondo. I właśnie dlatego takich rond już praktycznie nie ma. Dodatkowa ciekawostka, na rondzie zawsze skręcamy w prawo.
Nie trzeba przechodzic kursow czy szkolen, zeby myslec. Jak moze troje ludzi nie podjac tak 'prostej' decyzji. Osobiscie nie jestem w stanie sobie logicznie odpowiedziec na to co zobaczylem na filmie co zrobil kierujacy karetka.
@KonkoN Bo ludzie nie myślą logicznie, a zwłaszcza w nagłych sytuacjach. Ile było takich przypadków że ludzie w płonącym budynku mając możliwość zamiast uciekać w dół uciekali w górę?
@KonkoN W stresie prawie każdy jest zdolny zrobić największe głupstwo. Utknięcie między szlabanami to raczej stresowa sytuacja. A jeśli potem w pracy ważniejszy jest sprzęt niż ludzie, bo inaczej pół wypłaty pójdzie się gwizdać, to żadne szkolenia nie pomogą. Finalnie jak widać skasowana i karetka i dwa życia.
Moja hipoteza jest taka że kierowca posłuchał złej rady jednej z osób które z nim jechały żeby ustawił się tak jak próbował, nie wziął tylko pod uwagę że ma bardzo mało miejsca na manewry i nie za dużo czasu.
@KonkoN @Mausner @reszta łatwo się ocenia sytuacje stojąc z boku. Jak ktoś nie miał takich "ekstremalnych" sytuacji to łatwo może stracić zimną krew, i spanikować. To nie ma nic wspólnego z myśleniem, inteligentny człowiek staje się debilem w takiej sytuacji. A jak jesteś z kimś kto też panikuje, to jeszcze gorzej, bo wzajemnie się nakręcacie.
@Bimbol Jest stara zasada, ktora mowi ze na statku jest jeden kapitan, tak samo w samochodzie jest jeden kierowca. Zakladam ze byl/jest to kierowca zawodowy bo jak inaczej mozna nazwac kierowce karetki a 40 sekund to naprawde bardzo duzo czasu a z sytuacjami stresowymi musial sie spotkac nie jeden raz. Co musi czuc taki kierowca, ktory wiezie umierajacaosobe do szpitala. Moze to nie bedzie dobre lub poprawne co napisze ale taka sytuacja nie miala prawa sie wydarzyc: albo nie wjezdzasz albo jedziesz do konca.
@KonkoN
Nie neguję tego co napisałeś.
Ale:...
Żeby być kierowcą karetki wystarczą badania takie jak przechodzą zawodowi kierowcy, świadectwo kwalifikacyjne i uprawnienia do kierwania pojazdów uprzywilejowanych. To naprawdę nie są jakieś wyśrubowane wymagania. A to oznacza że to mógł być kierowca z wcale nie takim dużym doświadczeniem.
@FenrirIbnLaAhad pozwolilem sobie na wypowiedz tylko i wylacznie dlatego ze sam jestem zawodowym kierowca i wiem co to znaczy miec kilka sekund na ocene sytuacji. Moze nie stalem na przejezdzie kolejowym przy zamknietych zaporach ale mysle ze przy moim jeszcze niewielkim bo dopiero 12 letnim doswadczeniu cos tam wiem.
Nie chcialbym alby moje wypowiedzi byly odczytywane jako hejtowanie kogokolwiek, ja po prostu nie moge pojac dlaczego nadal dochodzi do takich sytuacji
@Bimbol Wiele zawodow nie wymaga znajomosci fizyki kwantowej ale KAZDY wymaga zdrowego rozsadku i logicznego myslenia. A 300 zl mandatu i 4 punkty karne + brak czesci pensji nie jest warte tego co sie stalo, Szkoda ludzi a i tak kierowcy karetek nie maja latwo jesli chodzi o opinie publiczna.
Jak czytam te powyższe wypowiedzi to dochodzę do wniosku że ludzie widząc rozpędzonego byka będą chcieli go zatrzymać zamiast uciekać gdzie pierz rośnie. Tak samo osoby które mają problemy z takimi stresującymi sytuacjami powinni co najwyżej hulajnogę dostać. Nie wiem jak można próbować usprawiedliwiać debila którego idiotyzm kosztował innych życie, bo porysował by lakier i wyłamał by szlaban (który pewnie i tak by poszedł z polisy OC)? Ludzie chyba zostawiają rozum poza autem bo nie wiem jak to inaczej nazwać.
@KonkoN jest jedno "logiczne" wytłumaczenie - samobójstwo rozszerzone. Kierowca ustawił się wręcz idealnie równolegle do toru, gdzie jechał pociąg, przodem do niego i tuż przed uderzeniem się zatrzymał. Jeśli chciałby się ratować wystarczyłoby nawet jeszcze w tym momencie gaz do dechy - wbilby sie w mechanizm szlabanu, ale prawdopodobnie wystarczyłoby to, żeby nie oberwać pociągiem,
Możliwości uratowania się miał wiele - do ucieczki z samochodu, przez rozwalenie szlabanu, ustawienie się za drugim torem, nawet przyutulenie sie do szlabanu daloby szanse. On jednak wykonal serie manewrow, ktore ustawily go tak, by na bank zostal trafiony - z pewnoscia trafienia smiertelnego.
@KonkoN
działanie niezrozumiałe = panika.
Bez emocji oczywiste jest co każdy by zrobił, jak zbliżał się pociąg, pewnie nic nie jest pewnie.
Teraz Polacy zamienią się w fachowców od kierowania karetek.
@KonkoN - ja niestety jestem. Ratownicy pracuja za glodowe pensje. Gdyby spier&*(lal z przejazdu lamiac zapory, to by go oczywiscie dyscyplinarka czekala. Bo zniszczyl karetke i przejazd. Niestety takie sa realia w kurv1dolku zwanym Polska. Dotyczy to nie tylko kierowcow karetek, ale innych sluzb rowniez. Przeczytajcie o przypadkach pozywania strazakow za przesuniecie samochodu, bo ni emogli przejechec bo samochod byl zle zaparkowany. W normalnym kraju kierowca by sie przebil przez bariere i pojechal dalej ratowac zycie, a tak, nie dosc ze zabil 2 osoby i jak przezyje, to moze bedzie inwalida, to jeszcze u dowala koszty usuwania skutkow katastrofy i odszkodowanie dla rodzin.
@Man_Trucker Skoro wiedzial o konsekwencjach to dlaczego wjechal? Tego wlsanie nie moge zrozumiec. Tymbardziej i tak juz mial duzo problemow bedac na zamknietym przejezdzie, Czemu nie taranowal szlabanow. Co Ty bys zrobil w tej sytuacji ?
@FenrirIbnLaAhad Facet nie spanikował, tylko doskonale wiedział, co robi, a raczej czego się "nauczył". Próbował zastosować manewr kierowcy karetki z Miłocina, który ustawił się równolegle do rogatki. Albo gość miał wbitą do łba tę sytuację i próbował ją naśladować, albo ktoś mu kiedyś tak poradził, bo widać na filmie, że zaczął działać od razu, czyli wiedział, co chce zrobić. Różnica między tymi sytuacjami jest taka, że kierowca z Miłocina miał w pytę czasu na manewry, pociąg był daleko i dodatkowo zwalniał przed stacją kolejową. Kierowca z Puszczykowa miał kilkadziesiąt sekund, a pędzący pociąg pośpieszny nie wyhamowywał, bo nie stawał na stacji, a taki skład do wyhamowania z prędkości 120 km/h potrzebuje od 600 do 800 metrów.
@KonkoN Może myślał, że pociąg się zatrzyma? :P
Ale szlaban cały !Brak słów zero jakiejkolwiek wyobraźni gość uratował szlaban ale dwóch ludzi wysłał na tamten świat tylko w imię czego !
Absurdy nowoczesnej europy, ważne kwity potwierdzające szkolenie nie umiejętności.
W ogóle nie rozumiem dlaczego kierowca karetki wjechał na tory po zamknięciu szlabanu ? Tragedia do której nie powinno dojść.
@matek1998 Bo jechal na sygnale, a jak jedzie na sygnale to przeciez przepisy go nie obowiazuja. A skoro przepisy go nie obowiazuja to czemu mialby niby czekac az pociag przejedzie?
@AIkanaro no tak. przepisy go nie obowiązują. ale myśleć że pociąg ustąpi mu pierwszeństwa bo do tego sprowadza się uprzywilejowanie pojazdu to skrajny debilizm :)
z tą jazdą na sygnale to są wątpliwości. Tutaj faktycznie widać, jak coś mu błyska. Ale na innym filmie, pokazującym obraz z 4 kamer jednocześnie, nie widać, żeby miał być w tym momencie pojazdem uprzywilejowanym. Również bezpośrednio po wypadku wypowiadający się twierdzili, że nie miał włączonych sygnałów.
@gsgrzesko Nie miał włączonych sygnałów dźwiękowych, ale miał świetlne, co widać na nagraniu.
@gsgrzesko miał czy nie miał sygnał, w tym przypadku (jak i w każdym innym) to pociąg jest zawsze uprzywilejowany
@AIkanaro . Czyli zachował się jak typowy pieszy przechodzący przez ulicę. JA mam pierwszeństwo, więc jestem nieśmiertelny i prawa fizyki mam w dzudzie.
Po co on tam w ogóle wjechał?
no proszę...
wina kierowcy ewidentna. plastikowy szlaban go zatrzymał.. ratując życie ludzki powinien przejechać i tyle... szkoda za polamany plastikowy szlaban.. ech dwoje ludzi nie zyje... lipa..
Kierowca karetki w pewnym momencie przyjął dobra pozycje która mogła sprawić że pociąg uderzył by tylko w boczny kant tylnej części karetki , a po chwili wycofał i wjechał połowicznie na tory co przesądziło o tragedii.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 kwietnia 2019 o 21:00
@mydas Nawet takie boczne uderzenie niestety wyrzuciło by ją jak piłkę. Smutny wypadek, z pociągiem nie ma żartów. :(
Zachowanie kierowcy tej karetki jest po prostu niewytłumaczalne. No chyba, że facet postanowił popełnić samobójstwo i dlatego specjalnie ustawił się przodem do nadjeżdżającego pociągu.
Problem w tym że zamiast samemu popełnić samobójstwo to zabił dwóch kolegów A sam przeżył
@neonxesa a może o to chodziło
Ja bym się nie pierniczył i sforsował szlaban po czołgowemu
Dobrze ze byl lekarz na miejscu wypadku
mogli też po prostu wysiąść z tej karetki...
@kibic777 Owszem. Ale dużo łatwiej im było po prostu jechać do przodu i wyłamać plastikowy szlaban. I ludzie cali, i karetka ze sprzętem cała. A szlaban? No nie wiem, 1tyś zł? Max, poza tym, w takim przypadku mogli się tłumaczyć że jechali ratować życie więc koniec końców mogła ich kara pieniężna wgl nie dotknąć. No ale jak ma się styropian zamiast mózgu to tak wychodzi.
@kibic777 na sekundy przed uderzeniem widac jak pasazer probuje w panice otworzyc sobie drzwi.
Kompletny idiota, szkoda, że zabrał z tego świata nie tylko siebie...
@VeritasAequitasHonoris No właśnie kierowca przeżył, dwóch pozostałych nie żyje.
taki kierowca jak w filmie Botoks
Kosmos co kierowca zrobił. Nie wiem co nim kierowało. Ok spieszył się. Prawy szlaban nie opadł więc chciał przejechać. Tak można tłumaczyć ten wjazd. Ale wszystko co później zrobił. Mógł się cofnąć na drugie tory. Za nimi był jeszcze kawałek drogi. Mógł taranować szlaban. W końcu mógł po prostu stanąć tak jak w 40 sekundzie filmu lub zwyczajnie opuścić pojazd. Rozumiem panika. Ale tyle czasu, a wybrał najgorszą opcję.
@Jaro89 Emocje to zły doradca, tłumią rozsądek.
@solarize Staram się to zrozumieć. Naprawdę ;/
Ja pierdziele, miał tam w 3 dupy miejsca żeby się schować nawet bez taranowania...
@gothax Dokładnie, jakby już się nawet ustawił tym bokiem tak jak sobie ubzdurał, tylko może nie na tym torze, po którym jedzie pociąg, tylko tym drugim....
PKP powinno wystawić oficjalny cennik ile takie wyłamanie kosztuje albo lepiej można by zrobić państwowy fundusz pokrywający takie koszty w uzasadnionych przypadkach, koszt żaden a ile by było mniej tragedi. Bo już któryś raz kierowca robi wszystko co się da aby nie uszkodzić szlabanu, zabije siebie i innych, zniszczy samochód, wykoleji pociąg bo szlaban jest zbyt cenny.
@humman Belki zapory są obecnie mocowane na plastikowych nitach... Samemu urządzeniu rogatki nic się nie stanie . Belka jest z plastiku i odskakuje wiec jej ponowne zamontowanie to koszt dosłownei paru stów.. jakk trzeba nową belkę to kolo kafla .
by nie być gołosłownym zobacz jak odskakuje....
https://www.youtube.com/watch?v=Gb5X6k8JAc0
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2019 o 3:05
@killerxcartoon Takie wyłamanie aby uciec z przejazdu powinno być w każdym razie darmowe i bez żadnych konsekwencji dla kierowcy, bo wtedy by nie kombinowali tylko po prostu jechali
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2019 o 15:41
Zgasł mu i nie zdążył. Ale po co tak kombinować. Bez sens.
Mieli tyle czasu, tyle żeby wyłamać szlaban, odpowiednio się ustawić czy uciec z karetki....
Podpada to pod samobójstwo rozszerzone, lub pod skrajną głupotę...moze kierownik byl nacpany?? Bo czegos tutaj nie rozumiem?
NIestety to nie pierwszy taki przypadek ze karetka zostaje miedzy szlabanami
Tam sie to szczesliwie skonczylo, ale podejrzewam ze kierowca w Puszczykowie na nim chcial sie wzorowac i podonie ustawic samochod , niestety [*]
https://www.youtube.com/watch?v=WB61f8NKUSk
@Qladiator A widziałeś że pociąg tu wyhamował? Skrajnia bezpieczna od główki szyny to 0,5 metra i kończy się tak jak profil prefabrykowany jezdni przejazdu . A jak widać stał na nim wiec pociąg by przerysował albo go zabrał abo wystrzelił jak z procy w zależności od prędkości pociągu..
Osobiście nie rozumiem tej kuriozalnej sytuacji. Jak można być tak bezmyślnym, i mówię tu o 3 facetach a nie tylko o kierowcy. Dlaczego do jasnej cholery nikt mu nie krzyknął ,,jedź kuuur***aaa" dlaczego on sam nie podjął decyzji że plastikowy szlaban jest mniej cenny niż 3 ludzkie życia. Co trzeba mieć w głowie.. A jeżeli chciał się zabić to mógł postawić karetkę przed przejazdem, wysiąść i samemu się rzucić pod pociąg.
Taranuję szlaban a jego połamane resztki wrzucam do druznika przez zamknięte okno...
Ile finezji trzeba mieć żeby nie ruszyć autem i go nie wyłamać.
Nie rozumieć tak wiele...
@Liderpracekstremalnych To automat zamykany EONem odległym jakiś kilometr do dwóch od przejazdu w zależności od lasy prędkościowej odcinka .. tu nie ma dróżnika
Zapier*** na kontraktach po 360 godzin w miesiącu w trzech szpitalach i pięciu przychodniach, nikt tego nie kontroluje i nie sprawdza bo to kontrakt, a nie umowa o pracę. I tacy ludzie odpowiadają za ratowanie naszego życia i zdrowia
Kierowca karetki pomyślał, że po takiej akcji będzie miał w robocie prze*ebane, a nie pomyślał o zagrożeniu. Pasażerowie równie bujający w obłokach. Strach przez stratą roboty i brak logicznego myślenia zabrały życie ludziom.
Widzę, że nagle zlot fachowców. Co to ja bym nie zrobił. Ja bym od razu wyłamał szlaban. A ja to bym kazał od razu wysiąść wszystkim z karetki.
Pozwólcie, że zepsuję Wam nieco wizję Waszego idealnego, bohaterskiego zachowania w obliczu takiej sytuacji: prawie nikt, po wjechaniu na te tory, nie wyszedłby z tego cało. Człowiek w takiej sytuacji przestaje myśleć trzeźwo. Wpada w panikę. Robi rzeczy, które z perspektywy człowieka, który siedzi w bezpiecznych 4 ścianach, wydają się głupie.
Spójrzcie na kierowcę drugiego auta: też mógł wyjść z samochodu, zacząć krzyczeć, żeby uciekali, cokolwiek. Nie zrobił nic.
To dlatego np. tylu ludzi ginie zadeptanych, gdy wybuchnie panika w tunelu - nawet gdy nie było realnego zagrożenia. Ludzie przestają trzeźwo myśleć.
Łatwo jest ocenić, siedząc w ciepłym domu przy kompie i popijając colę.
Jedyne, co należy zapamiętać: nie wjeżdża się na pier**lone tory przy zamykających się szlabanach. Jak już to zrobicie: w większości przypadków jest po was.
Wjechał lewym pasem na otwartą połówkę (to widać na innych nagraniach) bo prawa połówka była już prawidłowo zamknięta. Ale skoro to już zrobił to oczywiście powinien był złamać szlaban i wyjechać i nic nie kombinować, kalkulacja ryzyka przy nawet średnim zagrożeniu zderzeniem z pociągiem jest oczywista. Nawet zwykły samochód osobowy, który waży tonę, złamałby taki szlaban jak zapałkę. Podobna sytuacja była w 2017 z autobusem, też kierowcy było żal szlabanu, więc zniszczył pociąg i autobus, ale wtedy na szczęście nikt nie ucierpiał.
przecież mogli po prostu wrzucić wsteczny i max do tyłu, nie byłoby problemu.
W Polsce panuje kult głupoty. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ od lat nikt nie ponosi konsekwencji za swoje błędne decyzje. Ponieważ panuje tu kolesiowstwo układy i korupcja a nie profesjonalizm. Ponieważ wyhodowaliśmy sobie pokolenie tępaków jakich w szkole zamiast uczyć logicznego myślenia, przedmiotów technicznych i ścisłych uczy się religii oraz nauk humanistycznych nie bardzo przydatnych w życiu zawodowym a w każdym razie nie tworzących dobrobytu a konsumujące go i pasożytującego na nim. Humaniści nadają się tylko do zarządzania i biurokracji bo nic praktycznego nie potrafią A wykształciliśmy tak cale pokolenie cwaniaków ze wsi jakim wydaje się że są inteligentni bo maja dyplom ze studiów typu zamiejscowy oddział katolickiego uniwersytetu lubelskiego w Oborniku koło Jawornika , mających potem pretensje że pracują na zmywaku w McDonald bo nikt nie potrzebuje kolejnego socjologa, specjalisty od marketingu i zarządzania czy od europeistyki i stosunków międzynarodowych. Mamy niewyobrażalną tolerancje dla nie trzymania się zasad reguł czy standardów dlatego że uchodzi to zbyt często płazem często z powodu niewydolności sądownictwa i nieprofesjonalności organów ścigania.
Manewr jaki wykonał ten kierowca jest karygodny.A przez jego głupotę sam zginął i jeden jego kolega ..(sądząc po uderzeniu raczej kierowca by nie przeżył zakładam że ten co jest w śpiączce to jeden z ratowników w zespole jaki był z tyłu). Nie sekwencyjne zamykanie zapór jest podyktowane właśnie umożliwieniem ucieczki z torów szlaban wyjazdowy zamyka się kilkanaście sekund później po wjazdowym. Kierowca karetki maił to w D i wjechał już dość długo po zamknięciu szlabanu wjazdowego przeciwnym pasem. LITOŚCI za coś takiego kryminał i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Zrozumiał bym cioła ze wsi traktorem ale w głowie mi się nie mieści że mógł to zrobić ZAWODOWY kierowca jaki jeździ karetką. Ale nie tak dawno podobną głupotą popisał się instruktor nauki jazdy więc można wysnuć wniosek że z powodu oszczędności i zatrudniania kogo popadnie byle taniej sprawia że głupole uczą innych głupoli.
A by potwierdzić jakich kretynów mamy i dopuściliśmy do podejmowania decyzji i szkolenia i jakie irracjonalne poglądy maja ludzie i jak toleruje się nieumiejętność wyciągania wniosków i akceptuje łamanie przepisów oraz zasad artykuł z WP
"- Za każde uszkodzenie karetki nie wynikające z jej eksploatacji odpowiada kierowca ambulansu. Oni zginęli, bo musieliby zapłacić kilkaset złotych za naprawę uszkodzeń karetki i rogatki - komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską kierowca karetki pogotowia, ratownik medyczny, który chce pozostać anonimowy.
- Istotne jest to, ze nie wyłamał rogatki, bo miałby strasznie dużo problemów. Pewnie myśleli, że mają jeszcze dużo czasu i zrobią coś, aby nie zapłacić za uszkodzenia. Niestety, czasu jak widać nie mieli - dodaje ratownik....
Jego zdaniem szlabany powinny automatycznie otwierać się na dźwięk sygnału pojazdu uprzywilejowanego. - Powinien być też jakiś przycisk do szybkiego otwarcia rogatki. Wtedy uniknęliby tragedii - ocenia mężczyzna."
https://wiadomosci.wp.pl/wypadek-w-puszczykowie-zgineli-bo-probowali-uniknac-uszkodzen-6366714927564417a
Ludzie ocena tego ratownika to popis wiejskiej głupoty. Zginęli bo olali przepisy, reguły, zabezpieczenia, oraz zdrowy rozsądek. Jak wyobrażają sobie otwieranie szlabanów na dźwięk karetki? Że co pociąg się zatrzyma i ją przepuści i wyhamuje ze 120 czy 160 km/h? Są na kolei światła dwunastawne pokazujące dopuszczalną prędkość na odcinku przed sygnalizatorem i na następnym odcinku dlatego że odcinki mają po 2-3 kilometry a droga hamowania z maksymalnej dopuszczalnej prędkości przy tej masie wynosi naw ponad kilometr. Więcej fizyki to by zrozumiał prawo zachowania pędu, ale religia była ważniejsza i można było się tylko modlić. Przyciski? Jak się nie łamie przepisów przyciski są zbędne bo inteligentni ludzie pomyśleli o problemie za w czasu i szlabany zamykają się sekwencyjnie by kogoś nie zamknąć.
Zmodyfikowano 8 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2019 o 0:14
Ale też ważna rzecz o której większość ludzi nie wie i najwyraźniej kierowca też nie wiedział i przypuszczam, że sądził, że pociąg przejedzie drugim torem, ale na kolei- tak jak i na drodze w Polsce- mamy ruch prawostronny! Dowiedział się o tym w ostatniej chwili swego życia..
@JesusSchizus Wjeżdżając nie wiedział z której strony pociąg nadjedzie, więc taka wiedza i tak była by nie pomogła. Jak był ustawiony w stronę pociągu to już go widział, także po jakim torze jedzie, ale zapewne strach go sparaliżował, było już za mało czasu na wybrany przez niego wariant działania.
@JesusSchizus Wjeżdżając nie wiedział z której strony pociąg nadjedzie, więc taka wiedza i tak by nie pomogła. Jak był ustawiony w stronę pociągu to już go widział, także po jakim torze jedzie, ale zapewne strach go sparaliżował, było już za mało czasu na wybrany przez niego wariant działania.
To nie byl wypadek. To bylo celowe samobojstwo.
OMG!!!! ...Czas na budowe bezkolizyjnych skrzyzowan kolejowych! ( wiadukty badz tunele)
Z tego co czytałem, to kierowca nie chciał płacić ani za uszkodzenie ambulansu, ani za wyłamanie szlabanu.. bo polskie prawo jest takie kochane, że właśnie za to co piszesz... zapłaciłby kierowca ambulansu... Osobiście uważam, że uszkodzenie mienia i pojazdu służbowego podczas taranowania szlabanu to mniejsza szkoda, niż śmierć tych ludzi... (a ambulans to tylko na złom już się nadaje)... i nawet jak kierowca miałby zapłacić z własnej kieszeni z to, to pewnie jakaś akcja na FB czy innym portalu przyniosłaby tyle kasy, że by na kolejny ambulans starczyło...
@Pasqdnik82 ? uważasz ze prawo jest nieracjonalne? Kierowca zignorował sygnalizację świetlną na przejeździe ,zignorował opuszczone zapory i wjechał przeciwnym pasem na przejazd. Powinien był staranować belkę zapory. Zamieściłem wcześniej filmik gdzie jest pokazane jak łatwo odskakuje , pojazd był by nie uszkodziła. Za taką głupotę odpowiada kierowca i powinien ponieść jej konsekwencje z własnej pensji do maksymalnie wysokości jej trzykrotności. TO JEST RACJONALNE... po to są przepisy, normy, procedury, zalecenia i prawo by ich nie łamać.. my jednak od lat olewamy wszystko co możliwe .. i to są konsekwencje...
Ten kierowca to jakiś zjeb na maxa. Po co on w ogóle wykręcał i kombinował? Co on nie wie, że szlaban nie zamyka się dla jaj, tylko dla pociągu? A on sobie spokojnie jeździ po torach w sumie cholera wie po co. Zero wyobraźni. I takie cepy zostają kierowcami karetek. Lekarza mi szkoda, bo niewinny. Kierowca, no cóż... Selekcja naturalna.
Wieczny odpoczynek... dla ofiar, ale nie mogę uwierzyć w podjęcie tak idiotycznej decyzji, w dodatku przez przeszkolonego kierowcę pojazdu uprzywilejowanego. Zresztą szkolenie nie ma tu nic do rzeczy toż tu instynkt powinien zadziałać że jak widzisz pędzący pociąg w twoją stronę to spylasz.
Czemu po prostu nie wyłamał szlabanu?
Co to był za kierowca?! Kręcił kierownica nie pewnie jak kursant! Co to k... Było? To jest zawodowy kierowca karetki?!
Mnie interesuje czy ten kierowca miał w ogóle uprawnienia do prowadzenia karetki, jeżeli jakiś Janusz kierownik go zatrudnił bez uprawnień to powinien beknąć jak za morderstwo, koleś na bank bał się strat pieniężnych dlatego tak manewrował a takich rzeczy jak wyłamanie szlabanu chyba uczą na kursie...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 kwietnia 2019 o 8:48
Ja nie rozumiem co tu się stało. Ok nie chciał taranować szlabanu, z przodu. Tylko na boga czemu on zawracał? Bo chyba nie starał się "zaparkować" równolegle do szlabanów?
@antraxcdt obawiam się że chciał ...
Ktoś mi wytłumaczy czemu on nie wycofał?
z kierowcami karetek było tak:
na początku był mechanikiem w kolumnie transportu sanitarnego. potem dwa razy się przejechał bo prawdziwego kierowcę dopadła sraczka lub kac. potem zrobił jakieś uprawnienia sanitariusza z trzymania kroplowki. i tak został sanitariuszem. następnie kurs prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych, potem jak ustawodawca wymagał weekendowe dwuletnie studium ratownictwa medycznego, gdzie pojawiał się raz w miesiącu na 3 godziny. i rachunkowość ciachu został pełnoprawnym ratownikiem medycznym z uprawnieniami jak człowiek po studiach. a mądrości ma tyle, że jak zapytasz na co działa paracetamol to powie że przeciwzapalnie i można podać pijakowi z dwoma promilami jak boli go żołądek.
A może, tam gdzie się da, robić szersze przejazdy. Tak żeby między tor a szlaban mieścił się z zapasem TIR ?
Może na egzaminach na prawo jazdy powinny być pytania o takie sytuacje, zamiast absurdalnych "długości drążka zmiany biegow", "wymiarów tablicy rejstracyjnych" czy "wymaganych dokumentów gdy poruszasz się pojazdem zarejestrowanym za granicą, którego nie jesteś właścicielem"... może wtedy ludzie nauczyli by się przy tym prawku czegoś sensownego, zamiast pierdół...
Wszędzie tylko "mógł,mógł,mógł" co z tego że mógł skoro tego nie zrobił.
0.41, myślę że miał dogodną sytuację żeby poczekać
no mieli spokojnie czas by wyłamać te szlabany lub poprostu spier... lic ale to jest adrenalina i zmieszanie niech spoczywają w pokoju
Czekanie przed szlabanem to nie jest kilka, a dobre kilkadziesiąt sekund. I akurat dla człowieka, któremu ta karetka niosła pomoc mogło to mieć znaczenie na wagę życia.. Więc te kilkadziesiąt sekund warte były zapewne ryzyka i mogę zrozumieć zachowanie kierowcy karetki w tym względzie..
Natomiast nie mogę zrozumieć, dlaczego nie staranował w tej sytuacji szlabanu i nie pojechał dalej ratować życie.
Mam inne spojrzenie na kierowcę karetki. Najpewniej się bał kary za staranowanie szlabanu, kosztów naprawy, być może wyrzucenia z pracy. Postąpił strachliwie ze skutkiem śmiertelnym.
Oprócz jego winy bezpośredniej, winny jest przede wszystkim system prawny tego (k)raju, tak depczący wszystkich szeregowych ludzi i tak rozgrzeszający tych największych przestępców politycznych.
Jest wiele rzeczy których nie rozumiem. Tej jednak chyba najbardziej - jak można się tak wpakować na przejazd kolejowy? Ślepi? Głupi? Przecież to nie fizyka kwantowa, a takich przypadków rok w rok jest całe mnóstwo.
Uff ciężko sobie wyobrazić co by było, gdyby wycofał zamiast zawracać na torach. Ewentualnie dodać gazu i mieć w ch* te szlabany i jechać dalej na akcję.
Widać cień zamykającego się szlabanu wiazdowego. Ominął zamknięty szlaban z lewej strony. To wstęp do samobójstwa. Po co gadać o wyłamywaniu szlabanu.
no debi..lizm w czystej posraci
Trzydzieści pięć sekund szaleństwa.