Ludzie lubią ustawiać innych. Często jest to domeną osób starszych, zgorzkniałych, którym przeszkadza już wszystko i mają przeświadczenie, że ich spokój i "normalność" są kluczową wartością i powinna być pojmowana przez wszystkich jednakowo. Przykłady można zaobserwować np. w komunikacji miejskiej. Siedzi taka osoba, najczęściej już wkurzona.Kręcąc głową wyraża dezaprobatę na każdy dźwięk niechciany, który do niej dotrze, przy okazji szuka porozumiewawczego spojrzenia i kompana do kręcenia głową. Zapomina, że taki tramwaj jest dla wszystkich i oczywiście wypada się tam zachowywać przyzwoicie, ale ludzie, ich potrzeby i sytuacje są różne. Pozostaje się przystosować, albo unikać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 kwietnia 2019 o 16:35
@Gambini co nie zmienia faktu, ze do kina ludzie przychodza obejzec film. Sama zglosilabym sie do takiej madki po zwrot za bulety, gdyby jej pociecha przeszkadzala mi w seansie. Kiedys jak ktos sie zle zachowywal, to sie go upominalo i to byl wstyd, byc upomnianym. Dzisiaj osobie pokrzywdzonej mowi sie "przystosuj sie...".
Dzieciak sasiadow skacze Ci po glowie, tak ze tynk odpada... Przystosuj sie.. Albo wyrpwoadz na bezludna wyspe.... Dawniej to dzieciak mialby pogadanke z rodzicami, bo wstydem bylo, ze sasiad przyszedl na skarge.
To nie ten co mu przeszkadza ma sie dostosowac, tylko kazdy z nas powinien tak sie zachowywac, aby jego zachowanie nie uprzykszalo zycia innym.
@pochichrana
Fragment mojej wypowiedzi "oczywiście wypada się tam zachowywać przyzwoicie" sugeruje, że mam podobne zdanie do Twojego i wcale nie uważam żeby ktokolwiek miał się przystosowywać do skakania mu po głowie czy innych wspomnianych przez Ciebie rzeczy.
Faktem jest też to, że takie wyjście do kina jest formą rozrywki. Przychodzą tam ludzie, różni, przeważnie w licznych grupach. Czasem ktoś się odezwie, dziecku zachce się siku, albo zapyta o batmana. Ciężko oczekiwać żeby każdy siedział jak z kijkiem w tyłku lub siedział w domu, bo np. ma dzieci. Tak samo jak we wspomnianym tramwaju. Oczywiście lepiej by się oglądało przy pustej sali, tak samo jak bardziej komfortowa byłaby samotna podróż w pojeździe tylko dla nas, ale za to trzeba zapłacić dodatkowo lub pogodzić się z obecnością innych. Taką formę przystosowania miałem na myśli.
@Gambini dlatego uwazam ze seanse dla dzieci powinny odbywac sie osobno. Godziny poranne i czy wczesno popoludniowe sa mniej oblegane, wiec to idealny czas aby puszczac te seanse, pod dzieci, natomiast w pozniejszych godzinach dzieci na seanse nie powinny byc wpuszczane. ( ponizej lat 10 dajmy na to). Nie mowie o seansach typowo dla najmlodszych. I dla mnie to nie jest normalne ze ktos rozmawia w trakcie filmu, jezeli dziecko nie potrafi ogladac w skupieniu to najwyrazniej kino nie jest dla niego.
Bylam w zeszlym roku w Romie na Pilotach. Piekny spektakl. Niestety, za mna siedziala grupa mlodziezy pod opieka jakies Pani. Ta Pani byla tam chyba ze wzgledu na chlopca - nastolatka, ktory cierpial na jakies uposledzenie, nie wiem co dokladnie czy adhd tylko czy asperger. Obstawialabym Aspergera.
Piloci jak sama nazwa wskazuje temat ciezki. A co chwile bylo slychac .. ."O Hitler przyszedl i wszystkich zabil haahahaha! " "A co on robi " "On gra.. on gra.. ja wiem ze to jest gra !!" na caly glos. Bardzo to przeszkadzalo w ogladaniu sztuki. Ja rozumiem niepelnosprawnosc, i zapoznawanie niepelnosprawnych ze sztuka. Ale jesli on nie potrafi sie zachowac, to moze opiekun powinien zabierac go na Myszke Miki, gdzie mozna smiac sie i rozmawiac. Generalnie bylam zniesmaczona.
Sa pewne reguly zachowan ktore obowiazuja w miejscach publicznych. W kinie i teatrze nie rozmawiamy, w teatrze dodatkowo nie jemy. A jesli ktos nie umie sie dostosowac, to takich miejsc odwiedzac nie powinien.
Jesli dziecko nie wytrzymuje seansu to albo nie zabieramy go do kina albo siadamy w pierwszym rzedzie, tak zeby nie przeszkadzal jak bedzie chcial isc siku. Ale nie... mamuski musza kurde w srodku i posrodku... jednoczesnie zaklocajac innym seans.
Dla porownania na poczatku roku bylam na balecie. Sama bylam zdziwiona jak male dzieci ludzie przyprowadzili na balet. Z tych co najbardziej rzucili mi sie w oczy to urocza dziewczynka z pierwszego rzedu, chyba 7 lat. Bardzo grzeczna, na poczatku tyllko troche raczkami machala jakby udawala ze dyryguje orgiestra. I za mna kilka rzedow, siedziala mama z 4-5 latkiem i 2-3 letnia dziewczynka.. w pampersie jeszcze. ANI SLOWA te dzieci nie wypowiedzialy. ANI SLOWA. Ogladaly piekna i w sumie ciezka sztuke. Bylam zdziwiona ze takie male dzieci ktos na balet zabral, bo nie mialy szans go rozumiec. Da sie wychowywac dzieci ?? Da sie ? Tylko trzeba je wychowywac a nie hodowac.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 kwietnia 2019 o 19:29
@pochichrana Żałuję, że nie mogę dać więcej plusów za Twoje komentarze. Zgadzam się z nimi tak bardzo, że mam wrażenie, iż ubrałaś nie tylko swoje, ale również moje myśli w słowa. Dziękuję.
Mnie tam się szczęśliwie nie zdarzyło mieć problemu z dziećmi w kinie, ale z dorosłymi już tak. Przekleństwa, gadanie, pijaństwo, świecenie telefonami, śmiecenie... Obrzydlistwo. Wolałabym "Mamo! Siku!"
Ja wybrałam się czasem na seanse dla Kobiet. Tam jest masakra. Kobiety popisują się przed sobą i komentują sceny. A jak jest goły facet, to im bije na dekiel. Zazwyczaj chodzą tam grupki kobiet z firm i tak się zachowują te najwyżej w hierarchii. Chcą pokazać niższym stopniem kto jest wyluzowany i dobrze się bawi.
Do kina ludzie przychodzą oglądać film i za to płacą. Jeśli ktoś nie potrafi się zachować i wszystkim przeszkadza, to powinien wylecieć z sali. I nie ważne czy to jakiś rozkapryszony brzdąc, czy zrzędliwa staruszka, albo bełkocący pijak.. Tam idziemy w określonym celu. Kino to nie plac zabaw, przedszkole, ani dyskoteka.. Na placu zabaw nikt nie wymaga ciszy, bo plac od tego jest , by sie wyszumieć a kino jest od czegoś innego. Zresztą kościół też, bo też tam płacimy pieniądze i też tam idziemy by w skupieniu się pomodlić.. A jak ktoś prowadzi tam rozmowy, albo dzieciak biega wte i we wte , to człowiekowi trudno się skupić.. Jak sie nie umiesz zachować to zostań na zewnątrz. a jak chcesz robić cyrk to idz do cyrku, albo zapisz swoja pociechę na hip hop..
chodzę z dzieciakami do kina, ostatnio byliśmy na kapitan Marvel,i wszystko było w porządku, gorzej jak byłem na maratonie filmowym, tam co chwilę jakiś "dorosły" darł japę. Więc ten apel to chyba do rodziców starszej daty aby swoich dorosłych dzieciaczków nie puszczali do kina
Dzieciarnia jak dzieciarnia, ale co mają w głowach ameby, kóre przychodzą do kina patrzeć w telefon? Ja rozumiem wyciszyć, czy sprawdzić godzinę, ale niektórzy potrafią połowę filmu siedzieć na facebooku i świecić po oczach swoim gównofonem. Są kina gdzie za coś takiego jest się wypraszanym.
po pierwsze bilety kosztują ok 23zl różnie to nie jest drogie... po drugie nikogo nie interesuje twoja opinia nie musisz iść jak Ci nie pasuje. Po 3 film trwa 3 godz wątpię aby było dużo dzieci
@SmallPig Niektórzy za 23 zł cały miesiąc oglądają filmy. Kolejna rzecz, nie Tobie oceniać, dla jednego to dużo dla drugiego mało. Po trzecie jeśli zapłacił za film to idzie i go ma obejrzeć w spokoju jak nakazuje tego KULTURA a rozwydrzony bachor powinien opuścić salę, razem z madką. 4 - Ty wątpisz a fakty mówią, że tych dzieci jest sporo.
Ten film to papka dla głupiego ludu, dlatego nie dziwcie się, że przychodzi głupi lud. Na ambitnych filmach na pewno nie zobaczycie Brajana, tylko prawdą jest, że ambitnych filmów mało w kinach jest.
@DexterHollandRulez lubię sobie pograć w piłkę, jak większość Polaków lubię sobie piłkę pooglądać, ale dobre mecze, a nie gównianą ekstraklapę. To jest na prawdę. Milion komiksów o superbohaterach ktoś wymyślił i jakby było nie wiem 3, 5, 10 filmów to ok. Oni połączyli ze 30 filmów i robi się to nudne. To jakby oglądać 30 różnych rozgrywek. Bez sensu. Albo kibicować 30 różnym klubom. Ja się trzymam od 14 jednemu i nie interesują mnie milion innych uniwersów czy pseudosuperbohaterów.
@Sonatis89 lepiej siedzieć przed telewizorem i oglądać Avengersów? Polki mają główne zainteresowania plotkowanie i oglądanie seriali, ale wśród facetów ponad połowa pytanych powie, że interesuje się piłką, świadczą nawet o tym oglądalność meczów w TV. Dużo też samemu gra w wolnym czasie.
@jeykey1543 Nie lubię Avengersów. Nie uważam też, żeby kino superhero było ambitne - a przynajmniej większość z tych filmów. Ale jechanie tego jako nieambitnej głupoty, kiedy samemu się jara najbardziej chyba prymitywnym rodzajem rozrywki na świecie, czyli oglądaniem żelusiów ganiających za balonikiem po trawie zalatuje mi potężną hipokryzją...
No patrz, demoty robią reklamy filmów. No jaki czad...
A tak poważnie to tylko na avengersach ma być spokój czy autor tylko na ten film chce cię wybrać i sobie zapewnić spokój? Bo nie kumam czemu ten a nie inny?
Ja z kolei zauważyłam, że rodzice przychodzą na film dla dzieci razem z dziećmi i zamiast razem z nimi oglądać film, to cały czas gapią się w ekran telefonu, przeglądając internet. Film kompletnie tych rodziców nie interesuje. I za każdym razem wściekła zwracam uwagę osobom blisko mnie siedzącym, że nie mam ochoty na oślepianie przez ich ekran telefonu. I denerwuje mnie też kopanie w fotele nie tylko przez dzieci, ale i przez dorosłych. Szuranie w popcornie i zapach innych potraw jakoś znoszę, bo nie mam wyjścia.
Ja dodam do apelu żrąca dzicz w kinie. Chrumkającą, mlaskającą, siorbiącą i do urzygu śmierdzącą popcornem czy innym żarciem
A i jeszcze komentującą akcję filmu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 kwietnia 2019 o 5:36
@cysiek63 Zgadzam się całym sercem. Jeszcze to nażarte bydło zostawi po sobie taki chlew, że sala kinowa przypomina wysypisko śmieci. Uważam, że nie powinno być żadnego żarcia w kinie. Przez 3h da się wytrzymać bez wody i paszy.
@Liliazalia po co ogladac film jak nie mozna jesc popcornu. Popcorn zjedzony bez filmu to nie to samo. Wlasnie po to sie idzie do kina by ogladac film i jesc popcorn. W sumie to ja bym nie poszla do kina, gdyby przestali sprzedawac popcorn, bo to zadna przyjemnosc z filmu.
@Suzzzi86 niekiedy moda amerykanska jest nieco dziwna, ale wiele ich pomyslow bylo np dobrych i bardzo bym sie cieszyla gdyby nasze denne tradycje zastapily.
Takim przykladem moga byc swieta grudniowe. Jak ja slyze lulajze jezunu i inne smęty to zaraz mi sie humor psuje. Nasze swieta to bez wyrazu, jalowe i chyba dlatego tak ich nie lubie. Amerykanie spedzaja je jednak bardziej wesolo. nawet ich piosenki swiateczne maja wiecej zycia.
A ja się wycwanilem i oglądam co się da w domu. Za cenę biletu i popcornu kupisz sobie mały projektor i możesz oglądać w spokoju. Lepiej. Jak Ci się nie podoba, to zmienić bez straty kasy za bilet. Polecam. Jak się uprzesz, to dokupisz przejściówkę i nawet z telefonu pójdzie.
dlatego nie chodzę do kina, właśnie z uwagi na to całe bydło, jakie tam tłumnie ściąga. na hałasujące dzieci, mlaskanie i siorbanie, smród popcornu i chlew, jaki ludzie po sobie zostawiają
@Suzzzi86 O ile problem z hałasowaniem rozumiem, o tyle ludzie, którym przeszkadza 'mlaskanie i siorbanie, smród popcornu' to dla mnie książątka z kijem w zadzie. Filmy na ogół ogląda się z przekąskami, a sale kinowe nie są ekskluzywnym przeżyciem jednoosobowym, nie jest to też jakaś świątynia. Dobrze przynajmniej, że po prostu tam nie chodzisz, skoro Ci przeszkadza, zamiast się awanturować jak niektórzy.
@DexterHollandRulez jeśli tobie nie przeszkadzają te odgłosy, to chyba tylko znaczy, że od małego mieszkasz w chlewie i czujesz się swojsko wśród chamstwa i bydła. Ja wolę iść do teatru, niż do kina, bilet wprawdzie o wiele droższy, ale przynajmniej nikt mi nie szeleści i nie ciamka nad uchem.
@Suzzzi86 Czyli jednak jesteś nieprzystosowaną społecznie księżniczką, i dobrze że się izolujesz w takim razie - obu stronom będzie się żyło przyjemniej :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 kwietnia 2019 o 10:45
@DexterHollandRulez dla mnie lepiej, że się izoluje od buractwa i chamstwa. przynajmniej moje dzieci nie będą się musiały w takim środowisku obracać. Ty możesz bytować wśród podobnego sobie plebsu, mnie stać na kulturę osobistą i szukam innych osób z wyższego poziomu. mam nadzieję, że nas, Księżniczek, jest znacznie więcej, bo ktoś musi ratować resztki godności tego prostackiego społeczeństwa. I żeby nie było - wcale nie mam wyższego wykształcenia. Zbyt wielu już spotkałam ludzi z inż. lub mgr przed nazwiskiem, a słomą, jaka im z butów wystawała, przykryłabym niejeden dach. ja wiem, Dexterze, że bez ludzi dobrze wychowanych będzie sie wam żyło lepiej, będziecie mogli spokojnie szczać na klatkach schodowych, mlaskać i pierdzieć w restauracjach, rzucać śmieci na trawnik, intensywnie dłubać w nosach w autobusie... ech, czasem wam zazdroszczę życia bez jakichkolwiek zasad, czasem marzę o takim zwykłym, plebejskim, chamskim życiu, byciu zwykłym Sebixem, zwykłą Karyną, ... to musi byc dużo łatwiejsze, niż ciągłe przestrzeganie zasad...
@Suzzzi86 Ależ oczywiście, Jaśnie Pani. Widzi Pani, ja w odróżnieniu od Jaśnie Oświeconej mam wyższe wykształcenie, a wcale go nie potrzebuję, żeby odróżnić kino od opery czy kościoła i nie wieszać psów na 'plebsie', który śmiał nabyć przekąskę sprzedawaną nigdzie indziej jak w samym kinie i - olaboga! - spożyć ją w trakcie seansu.
Jeśli nie trollujesz, to bardzo Ci współczuję takiej mentalności.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 kwietnia 2019 o 20:18
W sumie... po części się zgodzę, zwłaszcza przy Batmanie. Wystarczy przypilnować dzieciaka żeby nie robił rumoru i po kłopocie. Przynajmniej to moja skromna opinia.
Chcesz ominąć dzieciarnię, chodź na filmy z napisami. Przy okazji ominiesz madki oraz wielu januszy. Owszem na filmach z napisami dorośli potrafią zachować się nie adekwatnie do sytuacji.
Miałem to samo na "Kapitan Marvel". Do kina poszedłem raczej z nadmiaru czasu w oczekiwaniu na transport, aczkolwiek srogo tego żałowałem. O ile jest to jeszcze dziecko to jestem to w stanie zrozumieć, gorzej jak przyjdzie trzech ćwoków (cholernie nie pozdrawiam z****w z multi ze Szczecina za którymi miałem okazję siedzieć), którzy najpierw gadają i komentują wszystko, potem otwierają paczki chipsów i szeleszczą, a na końcu gdy film okazuje się być prequelem dumnie stwierdzają "I po tym byli Avengersi, to było przed nimi". No brawo geniuszu, zapisz się na jakiś konkurs gdzie ocenia się logikę. Potem wszyscy zdziwieni, że prawie nikt nie chodzi do kina - po co mają chodzić jeśli trójka idiotów myśli, że siedzi na kanapie i jest gotowa otwieraniem piwa, szeleszczeniem paczek, komentarzami i zwykłymi rozmowami zniszczyć miłe popołudnie przy filmie dziesiątkom ludzi?
Słyszałem kiedyś o jakimś kinie gdzie pracuje ubrany na czarno facet zwracający uwagę i zatykający ludziom usta gdy są za głośno. No normalnie moje ciche marzenie.
@cociminietoniezginie Kiedy były jeszcze kina a nie jadłodajnie z filmami, bileterki zwracały uwagę takim gościom a jak nadal nie było spokoju ,byli po prostu wypraszani z seansu. Tylko to była ta zła "komuna" więc te wieśniaki to byli zapewne walczący z komuną a bileterki zapewne były z bezpieki...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 kwietnia 2019 o 5:50
Mam dwójkę dzieci ale w 100% popieram takie podejście. Dzieci do kina zabiera się na filmy dla dzieci a nie np batmany i inne supermeny na które przychodzi zdecydowana większość dorosłych.
@aga_bujak Przecież tu nawet nie chodzi o to, żeby dzieciom zabraniać chodzić, tylko o olewanie innych widzów - czyli branie dziecka, które jest głośne i absorbujące, a następnie ignorowanie go w trakcie filmu i pozwalanie mu hałasować i przeszkadzać. Nikt nic nie ma do dzieci które siedzą sobie cicho i oglądają, czy nawet do takich, które czasem coś tam zakwękają, ale rodzic się nimi zajmuje i trzyma w ryzach na tyle, żeby nie zakłócać innym seansu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 kwietnia 2019 o 23:39
Skoro wchodzisz na seans i widzisz że są na nim dzieci to musisz liczyć się z tym że na nim napewno tak cicho nie będzie jak byś chciała/byś. Ponieważ ja wchodząc do kina też na premierę lub inny fim widzę mamy z dziećmi, ludzi z popcornem, i nie przeszkadza mi to
Nie chodzę do kina, bo nie lubię hałasów, szelestów, szeptów ludzi itd. O dzieciach nie wspominając,Szkoda pieniędzy, Wolę poczekać i obejrzeć film w domu, bez tych denerwujących 'atrakcji' w kinie. Ale uważam, że jeśli film jest przeznaczony zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych, to kina trafiłyby w punkt organizując seanse jedynie dla dorosłych. Czy są jakieś prawne przeciwwskazania?
Dziwne, że milenialsy chodzą same do kina i to na filmy dla dzieci. Taki film może najwyżej podobać się 15 latkom. Starsi ludzie chodzą na to, żeby właśnie pilnować dzieci.
Zamiast płakać w internecie masz 2 opcje - albo idź na seans, który odbywa się w godzinach wieczorno nocnych, albo poczekaj 3 miesiące na wydanie BD (tudzież inne DVD, nie znam się). Tworzenie takich "apeli" ma wpływ jedynie negatywny, tzn wydarzy się więcej takich patologii, natomiast nie ma takiej osoby, która to przeczyta i powie "o kurde fakt, całe życie byłem/am w błędzie, ale teraz się zmienię i przestane brać swojego bombelka do kina na filmy dla gówniarzy".
Poza tym "dorosłe" osoby też dopieprzają w kinie - chociażby zdejmują buty i kładą syry na siedzenia. Masz drogi kolego jaja, żeby się przeciwstawić takim osobom ? Oczywiście, że nie masz, bo nawet jakbyś się odezwał to skończyłbyś ze złamanym nosem w ułamku sekundy.
@Rimcem No właśnie ja reaguję. Dwa koguty zostały usadzone. Seans przerwano i wyprowadziła ich policja. Brak reakcji rozzuchwala takich debili.
Zawsze i wszędzie reaguję na patologię.
Zazwyczaj są dwa różne seanse, z dubbingiem i z napisami, idź na napisy i po problemie. A rodzice niech sobie chodzą nawet z 5 latkami jak chcą, takie ich prawo. A to że film jest od iluś lat to tylko sugestia, z rodzicem można wejść w każdym wieku.
Ludzie lubią ustawiać innych. Często jest to domeną osób starszych, zgorzkniałych, którym przeszkadza już wszystko i mają przeświadczenie, że ich spokój i "normalność" są kluczową wartością i powinna być pojmowana przez wszystkich jednakowo. Przykłady można zaobserwować np. w komunikacji miejskiej. Siedzi taka osoba, najczęściej już wkurzona.Kręcąc głową wyraża dezaprobatę na każdy dźwięk niechciany, który do niej dotrze, przy okazji szuka porozumiewawczego spojrzenia i kompana do kręcenia głową. Zapomina, że taki tramwaj jest dla wszystkich i oczywiście wypada się tam zachowywać przyzwoicie, ale ludzie, ich potrzeby i sytuacje są różne. Pozostaje się przystosować, albo unikać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2019 o 16:35
@Gambini co nie zmienia faktu, ze do kina ludzie przychodza obejzec film. Sama zglosilabym sie do takiej madki po zwrot za bulety, gdyby jej pociecha przeszkadzala mi w seansie. Kiedys jak ktos sie zle zachowywal, to sie go upominalo i to byl wstyd, byc upomnianym. Dzisiaj osobie pokrzywdzonej mowi sie "przystosuj sie...".
Dzieciak sasiadow skacze Ci po glowie, tak ze tynk odpada... Przystosuj sie.. Albo wyrpwoadz na bezludna wyspe.... Dawniej to dzieciak mialby pogadanke z rodzicami, bo wstydem bylo, ze sasiad przyszedl na skarge.
To nie ten co mu przeszkadza ma sie dostosowac, tylko kazdy z nas powinien tak sie zachowywac, aby jego zachowanie nie uprzykszalo zycia innym.
@pochichrana
Fragment mojej wypowiedzi "oczywiście wypada się tam zachowywać przyzwoicie" sugeruje, że mam podobne zdanie do Twojego i wcale nie uważam żeby ktokolwiek miał się przystosowywać do skakania mu po głowie czy innych wspomnianych przez Ciebie rzeczy.
Faktem jest też to, że takie wyjście do kina jest formą rozrywki. Przychodzą tam ludzie, różni, przeważnie w licznych grupach. Czasem ktoś się odezwie, dziecku zachce się siku, albo zapyta o batmana. Ciężko oczekiwać żeby każdy siedział jak z kijkiem w tyłku lub siedział w domu, bo np. ma dzieci. Tak samo jak we wspomnianym tramwaju. Oczywiście lepiej by się oglądało przy pustej sali, tak samo jak bardziej komfortowa byłaby samotna podróż w pojeździe tylko dla nas, ale za to trzeba zapłacić dodatkowo lub pogodzić się z obecnością innych. Taką formę przystosowania miałem na myśli.
@Gambini dlatego uwazam ze seanse dla dzieci powinny odbywac sie osobno. Godziny poranne i czy wczesno popoludniowe sa mniej oblegane, wiec to idealny czas aby puszczac te seanse, pod dzieci, natomiast w pozniejszych godzinach dzieci na seanse nie powinny byc wpuszczane. ( ponizej lat 10 dajmy na to). Nie mowie o seansach typowo dla najmlodszych. I dla mnie to nie jest normalne ze ktos rozmawia w trakcie filmu, jezeli dziecko nie potrafi ogladac w skupieniu to najwyrazniej kino nie jest dla niego.
Bylam w zeszlym roku w Romie na Pilotach. Piekny spektakl. Niestety, za mna siedziala grupa mlodziezy pod opieka jakies Pani. Ta Pani byla tam chyba ze wzgledu na chlopca - nastolatka, ktory cierpial na jakies uposledzenie, nie wiem co dokladnie czy adhd tylko czy asperger. Obstawialabym Aspergera.
Piloci jak sama nazwa wskazuje temat ciezki. A co chwile bylo slychac .. ."O Hitler przyszedl i wszystkich zabil haahahaha! " "A co on robi " "On gra.. on gra.. ja wiem ze to jest gra !!" na caly glos. Bardzo to przeszkadzalo w ogladaniu sztuki. Ja rozumiem niepelnosprawnosc, i zapoznawanie niepelnosprawnych ze sztuka. Ale jesli on nie potrafi sie zachowac, to moze opiekun powinien zabierac go na Myszke Miki, gdzie mozna smiac sie i rozmawiac. Generalnie bylam zniesmaczona.
Sa pewne reguly zachowan ktore obowiazuja w miejscach publicznych. W kinie i teatrze nie rozmawiamy, w teatrze dodatkowo nie jemy. A jesli ktos nie umie sie dostosowac, to takich miejsc odwiedzac nie powinien.
Jesli dziecko nie wytrzymuje seansu to albo nie zabieramy go do kina albo siadamy w pierwszym rzedzie, tak zeby nie przeszkadzal jak bedzie chcial isc siku. Ale nie... mamuski musza kurde w srodku i posrodku... jednoczesnie zaklocajac innym seans.
Dla porownania na poczatku roku bylam na balecie. Sama bylam zdziwiona jak male dzieci ludzie przyprowadzili na balet. Z tych co najbardziej rzucili mi sie w oczy to urocza dziewczynka z pierwszego rzedu, chyba 7 lat. Bardzo grzeczna, na poczatku tyllko troche raczkami machala jakby udawala ze dyryguje orgiestra. I za mna kilka rzedow, siedziala mama z 4-5 latkiem i 2-3 letnia dziewczynka.. w pampersie jeszcze. ANI SLOWA te dzieci nie wypowiedzialy. ANI SLOWA. Ogladaly piekna i w sumie ciezka sztuke. Bylam zdziwiona ze takie male dzieci ktos na balet zabral, bo nie mialy szans go rozumiec. Da sie wychowywac dzieci ?? Da sie ? Tylko trzeba je wychowywac a nie hodowac.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2019 o 19:29
@pochichrana Żałuję, że nie mogę dać więcej plusów za Twoje komentarze. Zgadzam się z nimi tak bardzo, że mam wrażenie, iż ubrałaś nie tylko swoje, ale również moje myśli w słowa. Dziękuję.
"Avengers" ? Kto poza nadpobudliwymi nastolatkami chodzi na takich badziew ?
Przecież to hamerykańska bajka dla niedorozwojów.
@elefun Co ty jeszcze robisz na tej stronie, nie powinieneś czytać czasem Ulissesa?
Nie kumam, dlaczego ten apel jest w związku z premierą akurat tego filmu.
Przecież to może dotyczyć KAŻDEGO filmu.
Mnie tam się szczęśliwie nie zdarzyło mieć problemu z dziećmi w kinie, ale z dorosłymi już tak. Przekleństwa, gadanie, pijaństwo, świecenie telefonami, śmiecenie... Obrzydlistwo. Wolałabym "Mamo! Siku!"
@kawanalawe I świecenie telefonem po oczach :D
Ja wybrałam się czasem na seanse dla Kobiet. Tam jest masakra. Kobiety popisują się przed sobą i komentują sceny. A jak jest goły facet, to im bije na dekiel. Zazwyczaj chodzą tam grupki kobiet z firm i tak się zachowują te najwyżej w hierarchii. Chcą pokazać niższym stopniem kto jest wyluzowany i dobrze się bawi.
Do kina ludzie przychodzą oglądać film i za to płacą. Jeśli ktoś nie potrafi się zachować i wszystkim przeszkadza, to powinien wylecieć z sali. I nie ważne czy to jakiś rozkapryszony brzdąc, czy zrzędliwa staruszka, albo bełkocący pijak.. Tam idziemy w określonym celu. Kino to nie plac zabaw, przedszkole, ani dyskoteka.. Na placu zabaw nikt nie wymaga ciszy, bo plac od tego jest , by sie wyszumieć a kino jest od czegoś innego. Zresztą kościół też, bo też tam płacimy pieniądze i też tam idziemy by w skupieniu się pomodlić.. A jak ktoś prowadzi tam rozmowy, albo dzieciak biega wte i we wte , to człowiekowi trudno się skupić.. Jak sie nie umiesz zachować to zostań na zewnątrz. a jak chcesz robić cyrk to idz do cyrku, albo zapisz swoja pociechę na hip hop..
A gdzie to taki nabór na hip hop jest prowadzony? Reaktywacja squadu pana Japy, bo nie bardzo czaję, damn!
@Trucker_87 Może chodzić o grupę taneczną :)
@Trucker_87 Squad Pana Japy to był rap a nie hip-hop :) "Pana Japy Raaaaaaaap" :)
chodzę z dzieciakami do kina, ostatnio byliśmy na kapitan Marvel,i wszystko było w porządku, gorzej jak byłem na maratonie filmowym, tam co chwilę jakiś "dorosły" darł japę. Więc ten apel to chyba do rodziców starszej daty aby swoich dorosłych dzieciaczków nie puszczali do kina
Chyba do 12?
Dzieciarnia jak dzieciarnia, ale co mają w głowach ameby, kóre przychodzą do kina patrzeć w telefon? Ja rozumiem wyciszyć, czy sprawdzić godzinę, ale niektórzy potrafią połowę filmu siedzieć na facebooku i świecić po oczach swoim gównofonem. Są kina gdzie za coś takiego jest się wypraszanym.
@Kreos Bo oni wysyłają snapy, że są na filmie. A oglądanie go to inna sprawa.
po pierwsze bilety kosztują ok 23zl różnie to nie jest drogie... po drugie nikogo nie interesuje twoja opinia nie musisz iść jak Ci nie pasuje. Po 3 film trwa 3 godz wątpię aby było dużo dzieci
@SmallPig Niektórzy za 23 zł cały miesiąc oglądają filmy. Kolejna rzecz, nie Tobie oceniać, dla jednego to dużo dla drugiego mało. Po trzecie jeśli zapłacił za film to idzie i go ma obejrzeć w spokoju jak nakazuje tego KULTURA a rozwydrzony bachor powinien opuścić salę, razem z madką. 4 - Ty wątpisz a fakty mówią, że tych dzieci jest sporo.
Film w imax kosztuje ponad 30 zł.
Nie obchodza mnie wasze problemy, człowieki ;-) Przestałem chodzić do kina w momencie, w którym zaczęto tam sprzedawać popcorn i napitki.
Ten film to papka dla głupiego ludu, dlatego nie dziwcie się, że przychodzi głupi lud. Na ambitnych filmach na pewno nie zobaczycie Brajana, tylko prawdą jest, że ambitnych filmów mało w kinach jest.
@jeykey1543 widać jaki ty ambitny po twojej miniaturce profilowej. Ambitny klub nie ma co.
@Sonatis89 klub jak klub, przynajmniej z historią, a nie kupiony za petrodolary od szejków. Nie oszukujmy się Avengersi to papka dla hamburgerów.
@jeykey1543 Ja wiem że gusta są różne, ale serio, psychofan klubu piłkokopaczy krytykuje film jako 'papkę dla głupiego ludu'? Leżę i nie wstaję xD
@DexterHollandRulez lubię sobie pograć w piłkę, jak większość Polaków lubię sobie piłkę pooglądać, ale dobre mecze, a nie gównianą ekstraklapę. To jest na prawdę. Milion komiksów o superbohaterach ktoś wymyślił i jakby było nie wiem 3, 5, 10 filmów to ok. Oni połączyli ze 30 filmów i robi się to nudne. To jakby oglądać 30 różnych rozgrywek. Bez sensu. Albo kibicować 30 różnym klubom. Ja się trzymam od 14 jednemu i nie interesują mnie milion innych uniwersów czy pseudosuperbohaterów.
@jeykey1543 podaj źródło że wiekszość Polaków lubi piłke nożną. To jest dopiero sport dla ameb i to sztucznie pompowany dla mas i hajsu.
@Sonatis89 lepiej siedzieć przed telewizorem i oglądać Avengersów? Polki mają główne zainteresowania plotkowanie i oglądanie seriali, ale wśród facetów ponad połowa pytanych powie, że interesuje się piłką, świadczą nawet o tym oglądalność meczów w TV. Dużo też samemu gra w wolnym czasie.
@jeykey1543 Nie lubię Avengersów. Nie uważam też, żeby kino superhero było ambitne - a przynajmniej większość z tych filmów. Ale jechanie tego jako nieambitnej głupoty, kiedy samemu się jara najbardziej chyba prymitywnym rodzajem rozrywki na świecie, czyli oglądaniem żelusiów ganiających za balonikiem po trawie zalatuje mi potężną hipokryzją...
Na filmy się chodzi rano, jak madki jeszcze śpią w dzieci w szkole :P Na sali ludzi max 8.
Masz rację, ten film to już w ogóle jakaś parodia... kina.
a Batman też będzie? :D
Ma wystąpić w trakcie sceny po napisach :D
Apel do twórców. Niech czarna wdowa pokaże bimbałki i film wskoczy w rating +18. Wtedy gówniaki nie pójdą na film.
W ramach bycia trolem zakończyłem zbiórkę dla dzieci z zakladu poprawczego na premierę, 60 biletów Wrocław wroclavia, miłej zabawy hah
No patrz, demoty robią reklamy filmów. No jaki czad...
A tak poważnie to tylko na avengersach ma być spokój czy autor tylko na ten film chce cię wybrać i sobie zapewnić spokój? Bo nie kumam czemu ten a nie inny?
popieram w 100 procentach
Ja z kolei zauważyłam, że rodzice przychodzą na film dla dzieci razem z dziećmi i zamiast razem z nimi oglądać film, to cały czas gapią się w ekran telefonu, przeglądając internet. Film kompletnie tych rodziców nie interesuje. I za każdym razem wściekła zwracam uwagę osobom blisko mnie siedzącym, że nie mam ochoty na oślepianie przez ich ekran telefonu. I denerwuje mnie też kopanie w fotele nie tylko przez dzieci, ale i przez dorosłych. Szuranie w popcornie i zapach innych potraw jakoś znoszę, bo nie mam wyjścia.
Ja dodam do apelu żrąca dzicz w kinie. Chrumkającą, mlaskającą, siorbiącą i do urzygu śmierdzącą popcornem czy innym żarciem
A i jeszcze komentującą akcję filmu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2019 o 5:36
@cysiek63 Zgadzam się całym sercem. Jeszcze to nażarte bydło zostawi po sobie taki chlew, że sala kinowa przypomina wysypisko śmieci. Uważam, że nie powinno być żadnego żarcia w kinie. Przez 3h da się wytrzymać bez wody i paszy.
@Liliazalia po co ogladac film jak nie mozna jesc popcornu. Popcorn zjedzony bez filmu to nie to samo. Wlasnie po to sie idzie do kina by ogladac film i jesc popcorn. W sumie to ja bym nie poszla do kina, gdyby przestali sprzedawac popcorn, bo to zadna przyjemnosc z filmu.
@cysiek63 gdybym miała możliwośc, wprowadziłabym zakaz wnoszenia na sale kinowe żarcia.
@pochichrana to jakiś amerykański wynalazek, to żarcie popcornu podczas filmu? stamtąd to przychodzi wszystko, co najgorsze...
@Suzzzi86 niekiedy moda amerykanska jest nieco dziwna, ale wiele ich pomyslow bylo np dobrych i bardzo bym sie cieszyla gdyby nasze denne tradycje zastapily.
Takim przykladem moga byc swieta grudniowe. Jak ja slyze lulajze jezunu i inne smęty to zaraz mi sie humor psuje. Nasze swieta to bez wyrazu, jalowe i chyba dlatego tak ich nie lubie. Amerykanie spedzaja je jednak bardziej wesolo. nawet ich piosenki swiateczne maja wiecej zycia.
A ja się wycwanilem i oglądam co się da w domu. Za cenę biletu i popcornu kupisz sobie mały projektor i możesz oglądać w spokoju. Lepiej. Jak Ci się nie podoba, to zmienić bez straty kasy za bilet. Polecam. Jak się uprzesz, to dokupisz przejściówkę i nawet z telefonu pójdzie.
@LordX Za cenę popcornu i biletu projektor? Masz na myśli te małe gówna co mają 30 lumenów?
Tu masz za 200zl 600lm:
https://www.empik.com/projektor-gomedia-sd20-1920x1080-600-ansi-1000-1-gomedia,p1220161959,elektronika-p?gclid=Cj0KCQjw4-XlBRDuARIsAK96p3A5LwiIiY2vI-bh3lYls1lLZtccUmF-o_nkS9j9pup3p1RnGc_mBgMaAtlQEALw_wcB&gclsrc=aw.ds
200zl to ile? 2 wyjścia z dziewczyną do kina?
dlatego nie chodzę do kina, właśnie z uwagi na to całe bydło, jakie tam tłumnie ściąga. na hałasujące dzieci, mlaskanie i siorbanie, smród popcornu i chlew, jaki ludzie po sobie zostawiają
@Suzzzi86 O ile problem z hałasowaniem rozumiem, o tyle ludzie, którym przeszkadza 'mlaskanie i siorbanie, smród popcornu' to dla mnie książątka z kijem w zadzie. Filmy na ogół ogląda się z przekąskami, a sale kinowe nie są ekskluzywnym przeżyciem jednoosobowym, nie jest to też jakaś świątynia. Dobrze przynajmniej, że po prostu tam nie chodzisz, skoro Ci przeszkadza, zamiast się awanturować jak niektórzy.
@DexterHollandRulez jeśli tobie nie przeszkadzają te odgłosy, to chyba tylko znaczy, że od małego mieszkasz w chlewie i czujesz się swojsko wśród chamstwa i bydła. Ja wolę iść do teatru, niż do kina, bilet wprawdzie o wiele droższy, ale przynajmniej nikt mi nie szeleści i nie ciamka nad uchem.
@Suzzzi86 Czyli jednak jesteś nieprzystosowaną społecznie księżniczką, i dobrze że się izolujesz w takim razie - obu stronom będzie się żyło przyjemniej :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2019 o 10:45
@DexterHollandRulez dla mnie lepiej, że się izoluje od buractwa i chamstwa. przynajmniej moje dzieci nie będą się musiały w takim środowisku obracać. Ty możesz bytować wśród podobnego sobie plebsu, mnie stać na kulturę osobistą i szukam innych osób z wyższego poziomu. mam nadzieję, że nas, Księżniczek, jest znacznie więcej, bo ktoś musi ratować resztki godności tego prostackiego społeczeństwa. I żeby nie było - wcale nie mam wyższego wykształcenia. Zbyt wielu już spotkałam ludzi z inż. lub mgr przed nazwiskiem, a słomą, jaka im z butów wystawała, przykryłabym niejeden dach. ja wiem, Dexterze, że bez ludzi dobrze wychowanych będzie sie wam żyło lepiej, będziecie mogli spokojnie szczać na klatkach schodowych, mlaskać i pierdzieć w restauracjach, rzucać śmieci na trawnik, intensywnie dłubać w nosach w autobusie... ech, czasem wam zazdroszczę życia bez jakichkolwiek zasad, czasem marzę o takim zwykłym, plebejskim, chamskim życiu, byciu zwykłym Sebixem, zwykłą Karyną, ... to musi byc dużo łatwiejsze, niż ciągłe przestrzeganie zasad...
@Suzzzi86 Jaki kij w dupie... Jeden z największych, jakie widziałem.
@Suzzzi86 Ależ oczywiście, Jaśnie Pani. Widzi Pani, ja w odróżnieniu od Jaśnie Oświeconej mam wyższe wykształcenie, a wcale go nie potrzebuję, żeby odróżnić kino od opery czy kościoła i nie wieszać psów na 'plebsie', który śmiał nabyć przekąskę sprzedawaną nigdzie indziej jak w samym kinie i - olaboga! - spożyć ją w trakcie seansu.
Jeśli nie trollujesz, to bardzo Ci współczuję takiej mentalności.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2019 o 20:18
Ojej to już na bajkę nie można dziecka zabrać.
W sumie... po części się zgodzę, zwłaszcza przy Batmanie. Wystarczy przypilnować dzieciaka żeby nie robił rumoru i po kłopocie. Przynajmniej to moja skromna opinia.
Chcesz ominąć dzieciarnię, chodź na filmy z napisami. Przy okazji ominiesz madki oraz wielu januszy. Owszem na filmach z napisami dorośli potrafią zachować się nie adekwatnie do sytuacji.
Miałem to samo na "Kapitan Marvel". Do kina poszedłem raczej z nadmiaru czasu w oczekiwaniu na transport, aczkolwiek srogo tego żałowałem. O ile jest to jeszcze dziecko to jestem to w stanie zrozumieć, gorzej jak przyjdzie trzech ćwoków (cholernie nie pozdrawiam z****w z multi ze Szczecina za którymi miałem okazję siedzieć), którzy najpierw gadają i komentują wszystko, potem otwierają paczki chipsów i szeleszczą, a na końcu gdy film okazuje się być prequelem dumnie stwierdzają "I po tym byli Avengersi, to było przed nimi". No brawo geniuszu, zapisz się na jakiś konkurs gdzie ocenia się logikę. Potem wszyscy zdziwieni, że prawie nikt nie chodzi do kina - po co mają chodzić jeśli trójka idiotów myśli, że siedzi na kanapie i jest gotowa otwieraniem piwa, szeleszczeniem paczek, komentarzami i zwykłymi rozmowami zniszczyć miłe popołudnie przy filmie dziesiątkom ludzi?
Słyszałem kiedyś o jakimś kinie gdzie pracuje ubrany na czarno facet zwracający uwagę i zatykający ludziom usta gdy są za głośno. No normalnie moje ciche marzenie.
@cociminietoniezginie Kiedy były jeszcze kina a nie jadłodajnie z filmami, bileterki zwracały uwagę takim gościom a jak nadal nie było spokoju ,byli po prostu wypraszani z seansu. Tylko to była ta zła "komuna" więc te wieśniaki to byli zapewne walczący z komuną a bileterki zapewne były z bezpieki...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2019 o 5:50
Wygląda na to, że to bajka dla dzieci. A co, mama kazała wrócić do domu przed 22 i nie można pójść na wieczorny seans?
Widziałem jak na MI: Fallout przyszła para z kilkumiesięcznym dzieciakiem... Seans zrobił się "wspaniały" a widownia "przyjazna"...
Mam dwójkę dzieci ale w 100% popieram takie podejście. Dzieci do kina zabiera się na filmy dla dzieci a nie np batmany i inne supermeny na które przychodzi zdecydowana większość dorosłych.
@aga_bujak Przecież tu nawet nie chodzi o to, żeby dzieciom zabraniać chodzić, tylko o olewanie innych widzów - czyli branie dziecka, które jest głośne i absorbujące, a następnie ignorowanie go w trakcie filmu i pozwalanie mu hałasować i przeszkadzać. Nikt nic nie ma do dzieci które siedzą sobie cicho i oglądają, czy nawet do takich, które czasem coś tam zakwękają, ale rodzic się nimi zajmuje i trzyma w ryzach na tyle, żeby nie zakłócać innym seansu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 kwietnia 2019 o 23:39
Drogie bilety?
Skoro wchodzisz na seans i widzisz że są na nim dzieci to musisz liczyć się z tym że na nim napewno tak cicho nie będzie jak byś chciała/byś. Ponieważ ja wchodząc do kina też na premierę lub inny fim widzę mamy z dziećmi, ludzi z popcornem, i nie przeszkadza mi to
Nie chodzę do kina, bo nie lubię hałasów, szelestów, szeptów ludzi itd. O dzieciach nie wspominając,Szkoda pieniędzy, Wolę poczekać i obejrzeć film w domu, bez tych denerwujących 'atrakcji' w kinie. Ale uważam, że jeśli film jest przeznaczony zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych, to kina trafiłyby w punkt organizując seanse jedynie dla dorosłych. Czy są jakieś prawne przeciwwskazania?
Niby jest ale z rodzicami wszystkich wpuszczają nawet 5latki
To mój synek. Razem chodzimy na Marvekowskie filmy do kina i też nie lubimy, gdy nam ktoś przeszkadza.
Trzeba iść nie na premierę, a na seanse nieco późniejsze. Już po kilku dniach sala powinna być pustawa.
Dziwne, że milenialsy chodzą same do kina i to na filmy dla dzieci. Taki film może najwyżej podobać się 15 latkom. Starsi ludzie chodzą na to, żeby właśnie pilnować dzieci.
Zamiast płakać w internecie masz 2 opcje - albo idź na seans, który odbywa się w godzinach wieczorno nocnych, albo poczekaj 3 miesiące na wydanie BD (tudzież inne DVD, nie znam się). Tworzenie takich "apeli" ma wpływ jedynie negatywny, tzn wydarzy się więcej takich patologii, natomiast nie ma takiej osoby, która to przeczyta i powie "o kurde fakt, całe życie byłem/am w błędzie, ale teraz się zmienię i przestane brać swojego bombelka do kina na filmy dla gówniarzy".
Poza tym "dorosłe" osoby też dopieprzają w kinie - chociażby zdejmują buty i kładą syry na siedzenia. Masz drogi kolego jaja, żeby się przeciwstawić takim osobom ? Oczywiście, że nie masz, bo nawet jakbyś się odezwał to skończyłbyś ze złamanym nosem w ułamku sekundy.
@Rimcem No właśnie ja reaguję. Dwa koguty zostały usadzone. Seans przerwano i wyprowadziła ich policja. Brak reakcji rozzuchwala takich debili.
Zawsze i wszędzie reaguję na patologię.
Zazwyczaj są dwa różne seanse, z dubbingiem i z napisami, idź na napisy i po problemie. A rodzice niech sobie chodzą nawet z 5 latkami jak chcą, takie ich prawo. A to że film jest od iluś lat to tylko sugestia, z rodzicem można wejść w każdym wieku.
Nie, tylko małe dzieci nie powinny oglądać takiego filmu, cymbale....
A mi przeszkadzają źle zaparkowane auta, najczęściej na chodnikach i co mam z tym zrobić? Takie jest życie, nie ustawisz wszystkiego pod siebie.
@Happymaniack Wkładaj karne kutosy za wycieraczki
o kulturze gatunku ludzkiego, jakby ktos lubił "między nami misiami", to można sobie pooglądać w odcinku "Ninja ciszy"np. http://myvi.ru/player/embed/html/ofC8PadLg2WBt9kRQYjg0Rd3RhdtpJdIHIvtN4AUeIu9RB4kdc2Z_WMv2g4CQpIBE0
Miasto, ktore kino, godzina seansu a pozbieram dzieci od sąsiadów i wpadniemy na film
Przecież to film dla dzieci to przychodzą dzieci.
To przestań chodzić na bajki dla dzieci i nie męcz buły.
a właśnie że czwórkę wezmę, od sąsiadów pożyczę a wezmę, wyszukam takie najbardziej naj..
@elefun "Nie oglądalem, nie wiem, ale chętnie się wypowiem nie używając żadnych argumentów"