Prawda jest taka, że większość ludzi z wiosek i wyśmiewanych "zad*pii" sobie poradzi. Duże miasta, wieżowce, ludzie uzależnieni od techniki, są na przegranej pozycji. Zakładam, że po tygodniu skaczą z okien, po miesiącu się wzajemnie mordują.
Nie chcę przyjmować ekstremalnego przypadku, że byłaby to zima !
Na wiosce, postawi stary piecyk, przyniesie trochę drewna z lasu, nawet coś upoluje, lub zje jajko, kurę itp.ale przeżyje.
@michasbbb Najgorsze, że niektórzy "MINUTĘ DLA ZIEMI" czyli nagłe wyłączenie odbiorników na apel idiotów, uważają za coś wspaniałego, a to może rozchwiać system energetyczny.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 kwietnia 2019 o 15:29
Warto pomyśleć jak się zabezpieczyć, bo co prawda ryzyko zaistnienia takiej sytuacji nie jest wielkie, ale jest (a przyczyn może mieć kilka). Dlatego zadbajcie o zapas wody "technicznej" oraz wody do picia, pewną ilość jedzenia trwałego (mąka w sytuacji kuchenek elektrycznych na wiele się nie zda), ale puszki, suchary, weki... aaa zapomniałem, że teraz domy bez piwnic się buduje, a w podziemnym garażu benzynki też nie wolno przechować... Tak, blokowi zginą pierwsi, a potem w walce i zginą słabsi.
@cininho80
Chyba żartujesz. Wystarczy, że ktoś zniszczy główne magistrale wysokiego napięcia, albo lepiej, przeczytaj o rozbłyskach na słońcu. Przewidziano, że jedna taka akcja obecne i świat jest udupiony na 30 lat
@cininho80 Amerykanie doświadczyli Blackoutu w 2003 jak pasła cała sieć NoretEast Power Group w skutek awarii zaledwie 3 linii. Jej całościowe przywrócenie trwało ponad 3 tygodnie.
W skutek przeciążenia linii zadziała separator i gasik odcinający. Co spowodowało przeciążenie kolejnej linii i jej odcięcie. Co doprowadziło do globalnego odcięcia sieci NorthEast od reszty sieci i przeciążanie kolejno sektorów i odłączanie elektrowni. Nie wiem czy rozumiesz że część elektrowni to elektrownie mocowe a nie rozbiegowe. Oznacza to że jeśli odłącza się od sieci a w sieci nie będzie zasilania nie mogą się do nie dołączyć bo nie mogą się zsynchronizować z częstotliwością sieci. Jeśli są przeciążane zabezpieczenia odcinają je by ich nie spalić, A elektrownia bez obciążenia też nie może pracować. Uzyskanie pełnej mocy też trwa jak i wygaszanie mocy. A praca samych rozruchowych nie zapewnia odpowiedniej mocy ... By to ponownie podłączyć trzeba kolejno dołączać pojedyncze elektrownie do sieci a ich włączanie to nie 5 minut i odpowiednio je obciążać i tak sekcja po sekcji . Sterowanie przepływem mocy , balansowanie mocy czynnej i biernej to ogromna umiejętność inżynieryjna. Dodam że w wyniku tego blacoutu spłonęło kilkanaście transformatorów i gasików z uwagi na przeciążenie.
Podobnie tyle że z innego powodu było w 1998 w Kanadzie cały Quebec i Ontario odcięło na kilka tygodni jak nie miesięcy z uwagi na marznący deszcz jaki unicestwił praktycznie całą siec energetyczną . pod wpływem zamarzniętego lodu na słupach i kablach słupy kratownicowe pękały jak zapałki jeden po drugim . Też trochę czasu zajęła ich naprawa. I to w zimie !
Z kolei na przełomie lat 70 i 80 burza słoneczna w sieci Kanady spowodowała taką indukcję energetyczna na liniach że popaliła transformatory i urządzenia sterujące , też był dłuższy Blackout
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 kwietnia 2019 o 13:35
@killerxcartoon Dzięki za ciekawe informacje. Nie kwestionuję możliwości przerwy w dostawie prądu wywołanej nieprzewidzianymi czynnikami, chodzi mi tylko o zwrot językowy. Prąd jako zjawisko fizyczne nie może ulec awarii, może występować lub nie, co najwyżej awarii może ulec np. elektrownia, wydawało mi się, że przykłady to wyjaśniły,
Ac o najważniejsze nie działają bankomaty i nawet jak by istniała możliwość kupna czegoś np do żarcia i tak nie kupisz bo nie masz materialnych pieniędzy .
Pytanie czy awaria obejmuje też wodę i gaz. Wtedy miastowi mogą sobie dać jakoś radę... problemem będzie żywność.
Kupno: kto wpadł na to, że w takim wypadku ludzie.... będą kupować żywność?
@SPINOZAUR Przez dwie doby bez prądu i woda i gaz były bez problemu. Nie jest sprecyzowane jak duży obszar obejmuje awaria i że wszystko inne nie działa. Sąsiedzi od kuchenek elektrycznych, albo indukcyjnych prosili nas o pomoc.
Z gotowaniem wygrywają też ci którzy do gotowania mają gaz w butlach. Jedna taka to jakieś pół roku gotowania.
Dodaj do tego dobrą butelkę filtrującą, taką nawet do wody z kałuży i problemu nie ma.
@Cascabel pół roku gotowania... nie żeby coś, ale każdy gotuje w różnych częstotliwościach, jednemu starczy na pół roku, jednemu na 2 miesiące, itp. Lecz filtr po jakimś czasie by się też skończył przy dłuższym użytku, więc problemu nie rozwiązuje w 100%
@SPINOZAUR dlatego mówię o podróżnikach. Lifestraw coś ci mówi?
Mówię o pół roku codziennego gotowania, szykowania świąt i imprez rodzinnych. Normalnie to jedzenie dla 3-4 osób. Bez oszczędzania. Dla dwóch osób wymiana była raz na rok
Wyginam
wyginam śmiało ciało :)
Prawda jest taka, że większość ludzi z wiosek i wyśmiewanych "zad*pii" sobie poradzi. Duże miasta, wieżowce, ludzie uzależnieni od techniki, są na przegranej pozycji. Zakładam, że po tygodniu skaczą z okien, po miesiącu się wzajemnie mordują.
Nie chcę przyjmować ekstremalnego przypadku, że byłaby to zima !
Na wiosce, postawi stary piecyk, przyniesie trochę drewna z lasu, nawet coś upoluje, lub zje jajko, kurę itp.ale przeżyje.
@master79 Luzik, jeśli po tygodniu wyskoczą z okien, to po miesiącu nie będzie miał kto mordować :)
śmieje się że nie dostanę rachunku za ten miesiąc
przeczytajcie Black out tam to jest opisane
@michasbbb Najgorsze, że niektórzy "MINUTĘ DLA ZIEMI" czyli nagłe wyłączenie odbiorników na apel idiotów, uważają za coś wspaniałego, a to może rozchwiać system energetyczny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2019 o 15:29
W przyszlosci, chce sobie zrobic baze survivalowa pod ziemia, jaka WC pokazywal w jednym z odcinkow "Boso".
Warto pomyśleć jak się zabezpieczyć, bo co prawda ryzyko zaistnienia takiej sytuacji nie jest wielkie, ale jest (a przyczyn może mieć kilka). Dlatego zadbajcie o zapas wody "technicznej" oraz wody do picia, pewną ilość jedzenia trwałego (mąka w sytuacji kuchenek elektrycznych na wiele się nie zda), ale puszki, suchary, weki... aaa zapomniałem, że teraz domy bez piwnic się buduje, a w podziemnym garażu benzynki też nie wolno przechować... Tak, blokowi zginą pierwsi, a potem w walce i zginą słabsi.
Awaria prądu nie jest możliwa. Może się zdarzyć awaria lodówki, elektrowni, samochodu, ale nie awaria prądu ;P
@cininho80
Chyba żartujesz. Wystarczy, że ktoś zniszczy główne magistrale wysokiego napięcia, albo lepiej, przeczytaj o rozbłyskach na słońcu. Przewidziano, że jedna taka akcja obecne i świat jest udupiony na 30 lat
@elefun A co oznacza awaria prądu? Elektrony strajkują? Prąd przestaje kopać?
@cininho80
Po krótce - tak.
Poczytaj o burzach na słońcu. Jeden konkretniejszy rozbłysk i po całej współczesnej elektronice.
@cininho80 Amerykanie doświadczyli Blackoutu w 2003 jak pasła cała sieć NoretEast Power Group w skutek awarii zaledwie 3 linii. Jej całościowe przywrócenie trwało ponad 3 tygodnie.
W skutek przeciążenia linii zadziała separator i gasik odcinający. Co spowodowało przeciążenie kolejnej linii i jej odcięcie. Co doprowadziło do globalnego odcięcia sieci NorthEast od reszty sieci i przeciążanie kolejno sektorów i odłączanie elektrowni. Nie wiem czy rozumiesz że część elektrowni to elektrownie mocowe a nie rozbiegowe. Oznacza to że jeśli odłącza się od sieci a w sieci nie będzie zasilania nie mogą się do nie dołączyć bo nie mogą się zsynchronizować z częstotliwością sieci. Jeśli są przeciążane zabezpieczenia odcinają je by ich nie spalić, A elektrownia bez obciążenia też nie może pracować. Uzyskanie pełnej mocy też trwa jak i wygaszanie mocy. A praca samych rozruchowych nie zapewnia odpowiedniej mocy ... By to ponownie podłączyć trzeba kolejno dołączać pojedyncze elektrownie do sieci a ich włączanie to nie 5 minut i odpowiednio je obciążać i tak sekcja po sekcji . Sterowanie przepływem mocy , balansowanie mocy czynnej i biernej to ogromna umiejętność inżynieryjna. Dodam że w wyniku tego blacoutu spłonęło kilkanaście transformatorów i gasików z uwagi na przeciążenie.
Podobnie tyle że z innego powodu było w 1998 w Kanadzie cały Quebec i Ontario odcięło na kilka tygodni jak nie miesięcy z uwagi na marznący deszcz jaki unicestwił praktycznie całą siec energetyczną . pod wpływem zamarzniętego lodu na słupach i kablach słupy kratownicowe pękały jak zapałki jeden po drugim . Też trochę czasu zajęła ich naprawa. I to w zimie !
Z kolei na przełomie lat 70 i 80 burza słoneczna w sieci Kanady spowodowała taką indukcję energetyczna na liniach że popaliła transformatory i urządzenia sterujące , też był dłuższy Blackout
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 kwietnia 2019 o 13:35
https://www.nap.edu/openbook/24836/xhtml/images/img-74-1.jpg
@killerxcartoon Dzięki za ciekawe informacje. Nie kwestionuję możliwości przerwy w dostawie prądu wywołanej nieprzewidzianymi czynnikami, chodzi mi tylko o zwrot językowy. Prąd jako zjawisko fizyczne nie może ulec awarii, może występować lub nie, co najwyżej awarii może ulec np. elektrownia, wydawało mi się, że przykłady to wyjaśniły,
Ac o najważniejsze nie działają bankomaty i nawet jak by istniała możliwość kupna czegoś np do żarcia i tak nie kupisz bo nie masz materialnych pieniędzy .
@killerxcartoon Wymiana towarowa, czyli barter.
pewnie zdycham
Pytanie czy awaria obejmuje też wodę i gaz. Wtedy miastowi mogą sobie dać jakoś radę... problemem będzie żywność.
Kupno: kto wpadł na to, że w takim wypadku ludzie.... będą kupować żywność?
@Cascabel Ale wode i gaz musi coś pompować... a to też korzysta z prądu...
@SPINOZAUR Przez dwie doby bez prądu i woda i gaz były bez problemu. Nie jest sprecyzowane jak duży obszar obejmuje awaria i że wszystko inne nie działa. Sąsiedzi od kuchenek elektrycznych, albo indukcyjnych prosili nas o pomoc.
Z gotowaniem wygrywają też ci którzy do gotowania mają gaz w butlach. Jedna taka to jakieś pół roku gotowania.
Dodaj do tego dobrą butelkę filtrującą, taką nawet do wody z kałuży i problemu nie ma.
@Cascabel pół roku gotowania... nie żeby coś, ale każdy gotuje w różnych częstotliwościach, jednemu starczy na pół roku, jednemu na 2 miesiące, itp. Lecz filtr po jakimś czasie by się też skończył przy dłuższym użytku, więc problemu nie rozwiązuje w 100%
@SPINOZAUR dlatego mówię o podróżnikach. Lifestraw coś ci mówi?
Mówię o pół roku codziennego gotowania, szykowania świąt i imprez rodzinnych. Normalnie to jedzenie dla 3-4 osób. Bez oszczędzania. Dla dwóch osób wymiana była raz na rok
Pije ciepłe piwo
Było trenować jak Bear Gryls w Bieszczadach... Na taką sytuację w sam raz
Jak to co? Cofam się do epoki kamienia łupanego.
Ja bym się przeprowadził na wieś.
i wtedy uruchamiam agregat parowy, który stoi u dziadka w stodole...