Cieszę się, że za moich czasów "komunijnych" tego badziewia jeszcze nie było. Pojawiły się kiedy miałem 14 lat. Nigdy nie chciałem mieć takiego zegarka.
Za moich czasów zegarki miały na szczęście analogowe wskazówki. Tak, jak większość zegarków teraz, choć w ogóle zegarki na rękę to wymierający gatunek.
Ja dostałem identyczną Montanę :) Pamiętam, że bransoletka miała zapięcie w którym można było chować "zielone".
@unkiel to nie wiem ile tam tego bys umiescil nie wiecej nz 0.3 no chyba ze dealer wmowil ci ze 0,6 to sztuka
@gumstg "zielone" to nie to zielone, o którym myślisz. :) To była gra-zabawa z zakładem, a walutą przetargową były ogólnie, rośliny zielone
a 40 na karku...
Cieszę się, że za moich czasów "komunijnych" tego badziewia jeszcze nie było. Pojawiły się kiedy miałem 14 lat. Nigdy nie chciałem mieć takiego zegarka.
A mi nie
Za moich czasów zegarki miały na szczęście analogowe wskazówki. Tak, jak większość zegarków teraz, choć w ogóle zegarki na rękę to wymierający gatunek.