@kojot_pedziwiatr Zabronić nie zabronią ale z klatki schodowej czy śmietnika mogą cie wyrzucić.. Na dworcu nie pośpisz bo SOK pilnuje.. od dłuższego czasu jest dworzec zamknięty miedzy 1-2 w nocy właśnie po to by nie robili sobie tam koczowiska. Pamiętam jak w czasach gdy na to pozwalano waliło w dworcowej poczekalni. CI ludzi już w zaawansowanym stadium kloszrdii nie myją się , srają pod siebie , są zalani i obrzygani itd..
W Polsce istnieją drzemki zwane "alemniezmulił". Są one społecznie akceptowalne. Chyba, ponieważ nikt nie dzwoni na odpowiednie służby. Świadczą o ciężkiej pracy organizmu w procesach trawienia alkoholu po ciężkiej pracy, takiej jak żebry czy zbieranie surowców wtórnych.
Kto jest za tym aby w Polsce ludzie byli tak zrobienie że drzemki w miejscach publicznych byłyby traktowane jako norma? W końcu człowiek żyje aby pracować i szkoda czasu na wypoczynek albo działania inne niż praca...
@konradstru Bo różnica polega na tym, że w Polsce pracujemy na etacie 40 godzin tygodniowo, Japończycy pracują 78 godzin tygodniowo na etacie. W efekcie u nas jak ktoś jest przepracowany po 40 godzinach etatu to jest albo leniem albo menelem biorąc pod uwagę to, że Japończyk pracuje dziennie 13 godzin przez 6 dni w tygodniu, więc u nich takie drzemki są ok bo oni mają powód do mówienia, że są przepracowani.
przecież są i u nas.. niestety rzadko jest to przejaw przepracowania :)
@prfx Zamiast "inemuri" zwałoby się np. "menelomuri"?
@vilakazi masz prawo spać na ulicy, w kartonie, na dworcu, pod mostem i nikt Ci tego nie zabroni.
@kojot_pedziwiatr Zabronić nie zabronią ale z klatki schodowej czy śmietnika mogą cie wyrzucić.. Na dworcu nie pośpisz bo SOK pilnuje.. od dłuższego czasu jest dworzec zamknięty miedzy 1-2 w nocy właśnie po to by nie robili sobie tam koczowiska. Pamiętam jak w czasach gdy na to pozwalano waliło w dworcowej poczekalni. CI ludzi już w zaawansowanym stadium kloszrdii nie myją się , srają pod siebie , są zalani i obrzygani itd..
@killerxcartoon czemu od razu kloszard i spać w nocy? Demotywator mówi o drzemkach, czyli zapewne schludnie ubrani ludzie w ciągu dnia. :D
@kojot_pedziwiatr Może masz rację.... niemniej trzeba być zdrowo kopniętym by się zapracowywać tak by musieć spać na ulicy...
Na ulicach już leżą
U nas już by nie miała tej torebki ;)
W Polsce istnieją drzemki zwane "alemniezmulił". Są one społecznie akceptowalne. Chyba, ponieważ nikt nie dzwoni na odpowiednie służby. Świadczą o ciężkiej pracy organizmu w procesach trawienia alkoholu po ciężkiej pracy, takiej jak żebry czy zbieranie surowców wtórnych.
Ja opanowałem sztukę przysypiania przed kompem podpierając głową na jednej lub obu rękach. Robię tak, żeby wyglądało że głęboko myślę :D.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2019 o 12:31
najeb sie i bd git
Kto jest za tym aby w Polsce ludzie byli tak zrobienie że drzemki w miejscach publicznych byłyby traktowane jako norma? W końcu człowiek żyje aby pracować i szkoda czasu na wypoczynek albo działania inne niż praca...
W Polsce zwyczaj nazywany "żulami” i jest raczej nieakceptowany społecznie, wręcz uznany za nieroba i pasożyta, niejednokrotnie głośno komentowany.
@konradstru Bo różnica polega na tym, że w Polsce pracujemy na etacie 40 godzin tygodniowo, Japończycy pracują 78 godzin tygodniowo na etacie. W efekcie u nas jak ktoś jest przepracowany po 40 godzinach etatu to jest albo leniem albo menelem biorąc pod uwagę to, że Japończyk pracuje dziennie 13 godzin przez 6 dni w tygodniu, więc u nich takie drzemki są ok bo oni mają powód do mówienia, że są przepracowani.
jestem przeciw! do pracy przychodzi się wypoczętym, jak ktoś wali od 12h wzwyż i nie wyrabia to czas jego aby fach zmienił i pracował krócej