@SzalonyTamburynista
No nie wiesz skąd się biorą dzieci? Bocian mi przyniósł...
@tomek_s
Moja biedna, nieszczęśliwa psica siedzi sama w domu, kiedy jestem w pracy, a dziecko w szkole. Tak ok 4-5 godz. jest sama. Faktycznie, chyba oddam ją z powrotem do schroniska, tam będzie jej lepiej (to była ironia).
@Xynthia potwierdź, że utrzymujesz dziecko i psa i siebie pracując 4 godzinny dziennie i nie korzystasz z żadnych zasiłków (przymusowego transferu zasobów mężczyzn do kobiet)
@tomek_s
Nie napisałam, że pracuję 4 godziny, tylko że pies jest sam w domu ok. 4-5 godz. To po pierwsze. A po drugie, to takie niewiarygodne dla ciebie, że można utrzymać siebie i dziecko pracując tylko na pół etatu? Wiesz, nie wszyscy zarabiają tę nieszczęsną najniższą krajową...
Ale, żeby zakończyć tę dyskusję, odpowiem ci na pytanie, które tak bardzo cię nurtuje, bo to żadna tajemnica - pracuję i utrzymuję siebie i dziecko, nie pobieram zasiłków. Szukaj gdzie indziej "złodziei pieniędzy z twoich podatków", bo nie trafiłeś (mimo że celowałeś wg ciebie dobrze, bo w kobietę).
@Xynthia
Nie bocian, singielka to raczej w stylu panna. Jak ma dziecko i bez męża to raczej nie panna, tylko rozwódka, wdowa czy też jeśli nie było ślubu zwykła puszczałka :) w sumie typowy teraz styl. Z bubusiem szukamy bogatego.... Itd
I dlatego powinno być 500+ na kota..
@Kocioo POPIERAM!!
Jestem singielką. I stanowczo zmieniam na: "książki, dziecko i psa". Reszta faktycznie jest nieważna.
Dziecko? A skąd?
@Xynthia
Dziecko sugeruje powrót do "singielstwa". ;-)
@Xynthia i pies sam siedzi w domu jak jesteś w pracy czy żyjesz na koszt podatnika?
@SzalonyTamburynista
No nie wiesz skąd się biorą dzieci? Bocian mi przyniósł...
@tomek_s
Moja biedna, nieszczęśliwa psica siedzi sama w domu, kiedy jestem w pracy, a dziecko w szkole. Tak ok 4-5 godz. jest sama. Faktycznie, chyba oddam ją z powrotem do schroniska, tam będzie jej lepiej (to była ironia).
@Xynthia czyli żyjesz z podatków (głównie mężczyzn)
@tomek_s
Której części mojej krótkiej odpowiedzi nie zrozumiałeś?
@Xynthia potwierdź, że utrzymujesz dziecko i psa i siebie pracując 4 godzinny dziennie i nie korzystasz z żadnych zasiłków (przymusowego transferu zasobów mężczyzn do kobiet)
@tomek_s
Nie napisałam, że pracuję 4 godziny, tylko że pies jest sam w domu ok. 4-5 godz. To po pierwsze. A po drugie, to takie niewiarygodne dla ciebie, że można utrzymać siebie i dziecko pracując tylko na pół etatu? Wiesz, nie wszyscy zarabiają tę nieszczęsną najniższą krajową...
Ale, żeby zakończyć tę dyskusję, odpowiem ci na pytanie, które tak bardzo cię nurtuje, bo to żadna tajemnica - pracuję i utrzymuję siebie i dziecko, nie pobieram zasiłków. Szukaj gdzie indziej "złodziei pieniędzy z twoich podatków", bo nie trafiłeś (mimo że celowałeś wg ciebie dobrze, bo w kobietę).
@Xynthia Jest dla mnie jedynie niewiarygodne, że TY jesteś w stanie utrzymać rodzinę pracując na pół etatu.
@Xynthia
Nie bocian, singielka to raczej w stylu panna. Jak ma dziecko i bez męża to raczej nie panna, tylko rozwódka, wdowa czy też jeśli nie było ślubu zwykła puszczałka :) w sumie typowy teraz styl. Z bubusiem szukamy bogatego.... Itd
Z życia singla- Nigdy nie żałuj pieniędzy na:
- Samochody
- Gry
- Broń