Ja nie pochwalam takiego zachowania, ape przepraszam bardzo od czego on jest? To może wygląda okropnie ale pozbiera się to wszystko w mniej niż 2 minuty.
@niejestembotem4321 Poprawka, mniej niż 10 sekund ale po jednej osobie. Jak się ma do ogarnięcia chlew po 100 osobach bo tyle chyba ma średnia sala kinowa to schodzi dla jednego sprzątającego przynajmniej pół godziny. Zakładając, że sala jest wypełniona na maksa. Ten pan jest od tego by posprzątać to co ludzie przeoczyli. Ot komuś się wysypało, wylało i nie zauważył. Sala kinowa to nie wysypisko śmieci by się bawić w surowce wtórne. To, że jest ktoś od sprzątania, nie daje przyzwolenia na robienie syfu i zapominania o podstawowej kulturze.
Jest roznica miedzy celowym zasmiecaniem, a przypadkowym. Na owym zdjeciu widac, ze w dupie mieli zabranir smieci ze soba. Mozna powiedziec, ze za to mu placa, alr ludzie bez przesady...
Gdyby ludzie tego nie robili, to po co byłby potrzebny taki "pracownik kina"? Jeśli będzie porządek po każdym seansie - to go zwolnią. Jeśli będą syfić mniej, to też go mogą zwolnić, bo logicznie zredukują personel sprzątający. W sumie to jakby narzekać, że ludzie mają zasyfioną łazienkę a Ty masz przyjść im tam kafelki kłaść. Gdyby nie mieli zasyfionej - to by nie potrzebowali glazurnika.
A od czego ten pracownik kina jest? tak jak piszą tutaj ludzie, jakby nie było syfu w kinie to by go zwolnili, czasy komunizmu kiedy to był przymus pracy i panowała zasada "czy się stoi czy się leży..." już minęły, nikt nie będzie ci płacił za nic nie robienie i kawusie z koleżanusią, no chyba że w budżetówce ale tam trzeba mieć chody żeby się w ogóle dostać.
@Hostis_Humani_Generis ten pracownik jest od tego żeby opróżniać kosze ze śmieciami do których każdy kulturalny człowiek wrzuca odpady. Na ulicy też wyrzucasz na chodnik papierki, żeby pani od sprzątania miała co robić ? Bo ja szukam kosza i tam wrzucam.
Popatrz na Powstanie Spartakusa, Wojną Żydowską ,podbojem gali i losem Lutecji i paroma innymi epizodami z historii zanim się będziesz tak Rzymianami zachwycał . gdyby coś samemu zbudowali...
Pracownik o swoją posade martwić się nie musi. I tak trzeba odkurzyć, krzesła wytrzeć podłogi przetrzeć. WIadomo, komuś w ciemnym kinie coś upadnie i nie zauważy, zdarza się. Ale to nie znaczy, że pracownik kina musi stać się pracownikiem wysypiska śmieci. Jak psię pójdzie to drogiej restauracji i zostawi się po sobie syf totalny to kelnerzy i ludzie obok będą takiego klienta traktować jak ostatniego buraka. Kulturalni ludzie swoje śmieci ze sobą zabierają. Niemożliwe? Spytajcie Japończyków. Oni sprzątanie po sobie mają we krwi. Wiele było takich histori,że po meczu cały sektor japoński był wysprzątany na błysk, nawet przed pojawieniem się ekip sprzątających. Po za tym krótszy czas sprzątania to więcej seansów i większy zysk dla kina. Zgadzam się również, że żarcie powinno być zakazane. Idziesz sobie na fajny film, aktorzy coś mówią a tu ktoś ci chrumka, ciamka, siorbie i mlaska nad uchem, i drze dziuple jak niedorozwój. Zróbmy jakąś kampanię na temat dobrych manier w kinie, bo teraz to się chciełoby czasem w Brevika na wyspie przemienić.
Niech dalej sprzedają w kinach popcorn, colę, batony. Trzepią na tym gównie kasę a potem płaczą... Ja proponuję włączyć do asortymentu jeszcze kur.a bigos!
1. Nie śmiecić.
2. Ogarnąć miejsce jeśli coś nam upadło i zabrać swoje wyprodukowane podczas seansu śmieci.
3. Zostawić swoje miejsce jak przy wyjściu od znajomych.
W którym miejscu powyższych trzech punktów pojawia się problem?
I taki pracownik nie dostanie wolnej niedzieli bo tylko panie kasjerki z biedronki mogą mieć wolne niedziele własnie po to żeby móc przyjsc do kina ze swoimi dziecmi.
To Jest USA. Kto był wie jak zachowują się czarni. I nie jestem rasistą ale widziałem jak oni sie zachowują w restauracjach i w budynkach publicznych, metrze. Gorzej od zwierząt. Uważają ze wszystko im sie należy i są wielkimi rasistami. Zostawiają syf wszędzie. Kulturalne zachowanie jest im całkowicie obce. Żyłem tam 10 lat wiem co kłapię.
Kultura musi być i wypada ogarnąć po sobie. Choć z drugiej strony myślę o cenach biletów kinowych. Raczej nie zachęcają do przyzwoitosci z naszej strony... Ja kubki i papiery sprzątam po sobie. Co się rozsypie- zostawiam.
Od czego on jest? To jego praca? Ludzie, co wy piszecie?! Pracownik powinien posprzątać to co się przypadkiem rozsypało, a na powyższym zdjęciu przypadkiem taki bałagan nie powstał, ale celowo. Czy rozsypiesz okruchy pod nogi sprzątaczce aby miała co robić i jej nie zwolnili?
Ja nie pochwalam takiego zachowania, ape przepraszam bardzo od czego on jest? To może wygląda okropnie ale pozbiera się to wszystko w mniej niż 2 minuty.
@niejestembotem4321 Poprawka, mniej niż 10 sekund ale po jednej osobie. Jak się ma do ogarnięcia chlew po 100 osobach bo tyle chyba ma średnia sala kinowa to schodzi dla jednego sprzątającego przynajmniej pół godziny. Zakładając, że sala jest wypełniona na maksa. Ten pan jest od tego by posprzątać to co ludzie przeoczyli. Ot komuś się wysypało, wylało i nie zauważył. Sala kinowa to nie wysypisko śmieci by się bawić w surowce wtórne. To, że jest ktoś od sprzątania, nie daje przyzwolenia na robienie syfu i zapominania o podstawowej kulturze.
No i?
Przecież to chyba normalne ze bydło zachowuje się jak u siebie w oborze.
To niech kina nie prowadzą tych bufetów. Same sa sobie winne.
Jakby ten pracownik nic nie musiał robić, to by go zwolnili.
Jest roznica miedzy celowym zasmiecaniem, a przypadkowym. Na owym zdjeciu widac, ze w dupie mieli zabranir smieci ze soba. Mozna powiedziec, ze za to mu placa, alr ludzie bez przesady...
Gdyby ludzie tego nie robili, to po co byłby potrzebny taki "pracownik kina"? Jeśli będzie porządek po każdym seansie - to go zwolnią. Jeśli będą syfić mniej, to też go mogą zwolnić, bo logicznie zredukują personel sprzątający. W sumie to jakby narzekać, że ludzie mają zasyfioną łazienkę a Ty masz przyjść im tam kafelki kłaść. Gdyby nie mieli zasyfionej - to by nie potrzebowali glazurnika.
Sprzątanie po sobie w kinie to tak jakby prezent dla jego właściciela, nie pracownika, bo jak by było czysto to mógłby ich mniej zatrudnić.
A od czego ten pracownik kina jest? tak jak piszą tutaj ludzie, jakby nie było syfu w kinie to by go zwolnili, czasy komunizmu kiedy to był przymus pracy i panowała zasada "czy się stoi czy się leży..." już minęły, nikt nie będzie ci płacił za nic nie robienie i kawusie z koleżanusią, no chyba że w budżetówce ale tam trzeba mieć chody żeby się w ogóle dostać.
@Hostis_Humani_Generis ten pracownik jest od tego żeby opróżniać kosze ze śmieciami do których każdy kulturalny człowiek wrzuca odpady. Na ulicy też wyrzucasz na chodnik papierki, żeby pani od sprzątania miała co robić ? Bo ja szukam kosza i tam wrzucam.
Stosując retorykę prawicowców kapitalistów niech się jeszcze cieszy że ma pracę i może sprzątać. Niedługo może zostać to zautomatyzowane
@killerxcartoon stosując praktykę lewicy udało się osiągnąć znaczącą destrukcję kultury, czego obraz jest na zdjęciu.
@mafouta a prawica i kapitaliści miała jakąś kulturę i sama coś zrobiła.. Czy wszystko za nich robili pracownicy lub niewolnicy ?
@killerxcartoon vide Imperium Romanum.
Popatrz na Powstanie Spartakusa, Wojną Żydowską ,podbojem gali i losem Lutecji i paroma innymi epizodami z historii zanim się będziesz tak Rzymianami zachwycał . gdyby coś samemu zbudowali...
Pracownik o swoją posade martwić się nie musi. I tak trzeba odkurzyć, krzesła wytrzeć podłogi przetrzeć. WIadomo, komuś w ciemnym kinie coś upadnie i nie zauważy, zdarza się. Ale to nie znaczy, że pracownik kina musi stać się pracownikiem wysypiska śmieci. Jak psię pójdzie to drogiej restauracji i zostawi się po sobie syf totalny to kelnerzy i ludzie obok będą takiego klienta traktować jak ostatniego buraka. Kulturalni ludzie swoje śmieci ze sobą zabierają. Niemożliwe? Spytajcie Japończyków. Oni sprzątanie po sobie mają we krwi. Wiele było takich histori,że po meczu cały sektor japoński był wysprzątany na błysk, nawet przed pojawieniem się ekip sprzątających. Po za tym krótszy czas sprzątania to więcej seansów i większy zysk dla kina. Zgadzam się również, że żarcie powinno być zakazane. Idziesz sobie na fajny film, aktorzy coś mówią a tu ktoś ci chrumka, ciamka, siorbie i mlaska nad uchem, i drze dziuple jak niedorozwój. Zróbmy jakąś kampanię na temat dobrych manier w kinie, bo teraz to się chciełoby czasem w Brevika na wyspie przemienić.
Niech dalej sprzedają w kinach popcorn, colę, batony. Trzepią na tym gównie kasę a potem płaczą... Ja proponuję włączyć do asortymentu jeszcze kur.a bigos!
1. Nie śmiecić.
2. Ogarnąć miejsce jeśli coś nam upadło i zabrać swoje wyprodukowane podczas seansu śmieci.
3. Zostawić swoje miejsce jak przy wyjściu od znajomych.
W którym miejscu powyższych trzech punktów pojawia się problem?
Ruszaj dupe i do roboty chlopak a nie uzalaj sie tu kurna nad soba. Ciesz sie ze jest jak jest bo prace masz.
Okazuje się, że ciągle, czasem, świnie siedzą w kinie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 kwietnia 2019 o 11:24
Wszystko wynosi się z domu. Brak kultury to rezultat braku wychowania.
Fakt, jak w chlewie dla świń, ale za to mu płacą
Tam musiały siedzieć koniecznie jakieś araby albo murzyny, bo przecież nikt w domu takiego chlewu nie robi, nawet stangret.
I taki pracownik nie dostanie wolnej niedzieli bo tylko panie kasjerki z biedronki mogą mieć wolne niedziele własnie po to żeby móc przyjsc do kina ze swoimi dziecmi.
Tak sobie myślę, że za cenę napoi i przekąsek w kinie to może taka zemsta kinomana.
Jeden z powodów, dla których nie chodzę do kina.
"Okradziono kino. Złodzieje wynieśli 3 duże popcorny i 3 duże Cole, straty wyceniono na 2000 złotych"
To Jest USA. Kto był wie jak zachowują się czarni. I nie jestem rasistą ale widziałem jak oni sie zachowują w restauracjach i w budynkach publicznych, metrze. Gorzej od zwierząt. Uważają ze wszystko im sie należy i są wielkimi rasistami. Zostawiają syf wszędzie. Kulturalne zachowanie jest im całkowicie obce. Żyłem tam 10 lat wiem co kłapię.
@DrPuma Nie czarni tylko czarnuchy. Czarni są OK, tylko się rzadko trafiają.
Kultura musi być i wypada ogarnąć po sobie. Choć z drugiej strony myślę o cenach biletów kinowych. Raczej nie zachęcają do przyzwoitosci z naszej strony... Ja kubki i papiery sprzątam po sobie. Co się rozsypie- zostawiam.
Cóż, sprzątanie jest wliczone w cenę asortymentu oferowanego przez kina. Inaczej wysokości tych cen nie jestem w stanie uzasadnić.
Od czego on jest? To jego praca? Ludzie, co wy piszecie?! Pracownik powinien posprzątać to co się przypadkiem rozsypało, a na powyższym zdjęciu przypadkiem taki bałagan nie powstał, ale celowo. Czy rozsypiesz okruchy pod nogi sprzątaczce aby miała co robić i jej nie zwolnili?