Odnośnie komiksu z Thanosem - wszystko fajnie, tylko te surowce. Brzmi mądrze, ale w sumie jest tak samo głupie jak niszczenie istnień. Zwiększając ilość surowców tracą one gwałtownie na wartości (w przypadku wartościowych minerałów etc) co zniszczy gospodarkę na planetach takich jak ziemia, a i zaburzy wszelkie ekosystemy (łatwy dostęp do żywności spowoduje gwałtowny wzrost wybranych populacji).
@MajorKaza, oczywiście, że tak, zwłaszcza we współczesnym rolnictwie, którego koszty produkcji są bardzo wysokie - koszt zakupu i napraw specjalistycznego sprzętu, paliwa, nasion, nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, pasz, budynków spełniających odpowiednie wymagania, ubezpieczenia (przydatne, bo przy monokulturach łatwo stracić całe plony) itd.
W związku z tym upadają małe gospodarstwa, powstają gospodarstwa wielkoobszarowe - takie współczesne latyfundia. To generuje rozwarstwienie ekonomiczne społeczeństwa i wzrost bezrobocia, a to, w państwach socjalnych, wzrost podatków na socjal. W dużych gospodarstwach ze względu na wysokie koszty produkcja nadal nie jest tania i stąd pojawiły się dotacje dla rolnictwa, a te wymagają podniesienia podatków. Dodatkowo taki model rolnictwa powoduje pustynnienie gleby przez stosowanie nawożenia sztucznego, a ś.o.r. powodują zatrucie środowiska, niszczenie bioróżnorodności oraz pojawienie się superchwastów i superszkodników, a to generuje kolejne problemy. Z kolei produkcja wszystkich maszyn, nawozów itd. zużywa mnóstwo zasobów naturalnych, w zamian produkując wiele zanieczyszczeń.
Kraje pierwszego świata mają nadprodukcję żywności, która jest droga, niskiej jakości, produkcja szkodzi naszemu zdrowiu i niszczy społeczeństwo. Produkowanie jej 2 razy więcej to absurd.
Ostatnio słyszałam w radiu wypowiedź rolnika w związku z przymrozkami, które zmniejszą plony czereśni. Dla niego to nie był problem, bo ceny czereśni na rynku będą wyższe, więc wyjdzie "na swoje", a mniej się narobi. My jako konsumenci zapłacimy więcej, a przemysł i tak czy siak zarobił. W przyszłym roku też swoje zarobi, bez względu na plony.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 maja 2019 o 9:24
@MajorKaza dokładnie zdaję sobie sprawę z tego, co piszę. Bardzo prosty przykład dla mieszkających w mieście - gołębie. Biedne stworzonka, przymierają głodem, więc mieszkańcy osiedla sypną okruszkami. Rok, drugi, trzeci i nagle nie wiadomo skąd mam brać pieniądze na myjnię, bo co 2-3 dni mam obsrane auto. Ilość gołębi na moim osiedlu od 2012 roku wzrosła przeszło 10x, bo mają łatwy dostęp do żywności i nikt na nie nie poluje.
2x większa ilość pożywienia może również doprowadzić do wzrostu otyłości, jak i zwiększenia odpadów. Odpady za to wabią szczury, które roznoszą choroby. Tak, dalej uważam, że >samo< podwojenie zasobów nie przyniesie niczego dobrego.
Odnośnie komiksu z Thanosem - wszystko fajnie, tylko te surowce. Brzmi mądrze, ale w sumie jest tak samo głupie jak niszczenie istnień. Zwiększając ilość surowców tracą one gwałtownie na wartości (w przypadku wartościowych minerałów etc) co zniszczy gospodarkę na planetach takich jak ziemia, a i zaburzy wszelkie ekosystemy (łatwy dostęp do żywności spowoduje gwałtowny wzrost wybranych populacji).
@TaQ Czy Pan siebie słyszy? Podwojenie ilości dostępnego jedzenia jest złe, bo jedzenie zrobi się tańsze?
@MajorKaza podwoi się ilość dostępnego jedzenia, więc podwoi się populacja :) efekt będzie ten sam.
kamienie nie mogą tworzyć
@MajorKaza, oczywiście, że tak, zwłaszcza we współczesnym rolnictwie, którego koszty produkcji są bardzo wysokie - koszt zakupu i napraw specjalistycznego sprzętu, paliwa, nasion, nawozów sztucznych, środków ochrony roślin, pasz, budynków spełniających odpowiednie wymagania, ubezpieczenia (przydatne, bo przy monokulturach łatwo stracić całe plony) itd.
W związku z tym upadają małe gospodarstwa, powstają gospodarstwa wielkoobszarowe - takie współczesne latyfundia. To generuje rozwarstwienie ekonomiczne społeczeństwa i wzrost bezrobocia, a to, w państwach socjalnych, wzrost podatków na socjal. W dużych gospodarstwach ze względu na wysokie koszty produkcja nadal nie jest tania i stąd pojawiły się dotacje dla rolnictwa, a te wymagają podniesienia podatków. Dodatkowo taki model rolnictwa powoduje pustynnienie gleby przez stosowanie nawożenia sztucznego, a ś.o.r. powodują zatrucie środowiska, niszczenie bioróżnorodności oraz pojawienie się superchwastów i superszkodników, a to generuje kolejne problemy. Z kolei produkcja wszystkich maszyn, nawozów itd. zużywa mnóstwo zasobów naturalnych, w zamian produkując wiele zanieczyszczeń.
Kraje pierwszego świata mają nadprodukcję żywności, która jest droga, niskiej jakości, produkcja szkodzi naszemu zdrowiu i niszczy społeczeństwo. Produkowanie jej 2 razy więcej to absurd.
Ostatnio słyszałam w radiu wypowiedź rolnika w związku z przymrozkami, które zmniejszą plony czereśni. Dla niego to nie był problem, bo ceny czereśni na rynku będą wyższe, więc wyjdzie "na swoje", a mniej się narobi. My jako konsumenci zapłacimy więcej, a przemysł i tak czy siak zarobił. W przyszłym roku też swoje zarobi, bez względu na plony.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2019 o 9:24
@MajorKaza dokładnie zdaję sobie sprawę z tego, co piszę. Bardzo prosty przykład dla mieszkających w mieście - gołębie. Biedne stworzonka, przymierają głodem, więc mieszkańcy osiedla sypną okruszkami. Rok, drugi, trzeci i nagle nie wiadomo skąd mam brać pieniądze na myjnię, bo co 2-3 dni mam obsrane auto. Ilość gołębi na moim osiedlu od 2012 roku wzrosła przeszło 10x, bo mają łatwy dostęp do żywności i nikt na nie nie poluje.
2x większa ilość pożywienia może również doprowadzić do wzrostu otyłości, jak i zwiększenia odpadów. Odpady za to wabią szczury, które roznoszą choroby. Tak, dalej uważam, że >samo< podwojenie zasobów nie przyniesie niczego dobrego.
Tym bardziej że kamienie nie "tworzyły" od tak, za darmo...
Ta książka to "Śliczna Tamit" Ewy Nowackiej. Z roku 1974. Wydanie II. Wydawnictwo: Nasza Księgarnia. Z cyklu: Klub Siedmiu Przygód. Cena:18,-
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 maja 2019 o 11:04
Bardzo mi się spodobała historyjka z Mariuszem. Tylko trzeba ją sobie opowiedzieć na głos. Made my day.
Ale tandeta. Nic śmiesznego w tych komiksach nie ma.