Akurat futro nie byłoby złe. W naszym klimacie przez 2/3 roku się marznie. A na lato można przecież częściowo zrzucić.
Słowem - potrzebujemy potężnego przemysłu tekstylnego, transportu i sieci dystrybucji, żeby jako tako uporać się z tym, co zwierzęta mają w pakiecie podstawowym.
jak mieliśmy futra, to mieliśmy po 5-6 samic. a jak którejś się nie podobało, to się rzucało tygrysowi szablozębnemu na obiad i znowu był spokój i porządek
Ehh... I tłumacz takiemu. Ten po lewej nie jest przodkiem ewolucyjnym tego po prawej. Upraszczając: my i oni mamy wspólnego przodka w ewolucji. Nasze gałęzie ewolucji w pewnym momencie się rozeszły i podążyły innymi drogami. Więc demot bez sensu.
Akurat futro nie byłoby złe. W naszym klimacie przez 2/3 roku się marznie. A na lato można przecież częściowo zrzucić.
Słowem - potrzebujemy potężnego przemysłu tekstylnego, transportu i sieci dystrybucji, żeby jako tako uporać się z tym, co zwierzęta mają w pakiecie podstawowym.
jak mieliśmy futra, to mieliśmy po 5-6 samic. a jak którejś się nie podobało, to się rzucało tygrysowi szablozębnemu na obiad i znowu był spokój i porządek
Ehh... I tłumacz takiemu. Ten po lewej nie jest przodkiem ewolucyjnym tego po prawej. Upraszczając: my i oni mamy wspólnego przodka w ewolucji. Nasze gałęzie ewolucji w pewnym momencie się rozeszły i podążyły innymi drogami. Więc demot bez sensu.
Gapisz mi się na bebech?