Zgadzam sie z panem, mamy takie same prawa ale i obowiazki. Najsmieszniejsze jest to ze nie napisala tego pogardzana przez was feministka a tzw zwykla kobieta, przyszla zona i matka ktora tak gloryfikujecie. Z takimi opiniami tych zwyklych kobiet spotykam sie na codzien, feministkami gardza.
@DominikaDoma w sumie to bardziej zależy od konkretnej osoby. Uwarunkowanie kulturowe mówiące o tym, że mężczyzna ma traktować kobietę trochę jak dziecko (otwierać drzwi, pomagać z cięższymi pracami, zagwarantować dobre warunki materialne i bezpieczeństwo itp.) jest przeciwne ideologii feministycznej, gdzie w teorii płcie są równe, a dla feminizistek są praktycznie identyczne i w każdej chwili możemy sobie płeć zmienić. Jeśli płcie są równe, to nie ma mowy o tym, by jedna z płci zawsze musiała ustępować miejsca drugiej, zawsze zapraszać na randki, płacić za nie, nie powinno być różnic w tym, jakie sądy podejmują decyzje ze względu na płeć oskarżonego/oskarżonej. Kryteria płacowe powinny być w 100% oparte na tym, jakie pracownik wytwarza zyski dla firmy a parytety powinny być zniesione, gdyż mówią one o korzyści dla osób o konkretnej płci.
Oczywiście w praktyce mamy masę feministek/ feministów postulujących jawną dyskryminację jednej z płci.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 czerwca 2019 o 19:44
@DominikaDoma to glupio myslisz, nawet bardzo, gadasz tak bo nie znasz historii i jakie prawa zyskaly kobiety 100 lat temu. Wypada mi tylko zyczyc ci doedukowania sie w tej kwestii
Osobiście rozumiem ustępowanie starszym oraz kobietom w ciąży. Względnie koleżankom lub znajomym jak jedziemy gdzieś wspólnie, ale to tylko z czystej sympatii do nich. Słowem potrzebującym i tym z własnej woli. Ustępowanie komuś ze względu na płeć jest raczej przesadą...
@DominikaDoma puszczanie w dzrzwiach-tez mi przywilej. Zobacz co zyskalas? Mozliwosc rozwoju i samostanowienia o sobie czyli wolnosc! To malo!? Co za bzdurny komentarz. Poczytaj sobie jak sie zylo kobietom jeszcze 100 lat temu to moze oczy ci sie otworza. Jak mozna byc takim ignorantem...
Może ze trzy razy w życiu zdarzyło mi się, że jakiś pan zaproponował mi miejsce siedzące i za każdym razem z uśmiechem na ustach... odmówiłam. Nie mam nawet 30-stki, nie jestem w ciąży, ani chora. Ustępowanie komuś miejsca to super sprawa (podobnie jak inne drobne uprzejmości), ale niech będzie ku temu jakaś przyczyna. Jak stoję w kolejce z pełnym koszykiem, a przede mną ktoś ma dwie rzeczy, to przepuszczę, czy to będzie młoda kobieta, starszy pan, czy dziecko. Natomiast jeśli ma pełny koszyk jak i ja, to nie przepuszczę, bo po co. Z komunikacją jest podobnie. Oboje mogą wracać z pracy, ale równie dobrze ona może wracać od koleżanki, a on z 12-godzinnej pracy fizycznej. Płeć nie ma nic do rzeczy, o ile nie jest związana z konkretną przypadłości, pod tytułem ciąża. W przeciwnym wypadku kup se pańciu auto. Powiedziałam ja, feministka, która nie uważa się za gorszą od przeciętnego faceta, a więc i zdolną postać na dwóch sprawnych nogach.
Marze o świecie gdzie bedzie równouprawnienie, niestety od dziecko na każdym kroku widze jak dziewczynki i kobiety żyją w swojej bajce, i myślą, że tak wygląda życie...
A dlaczego ja mam proponowac moja pomoc? Nie lubię sie narzucać, każdy może poprosić, i tyle w temacie. Szcególnie jaśli jest to ładna dziewczyna to tym bardziej nie zaproponuję. Niech nie myśli że wszyscy to jakieś pieski... Kiedyś jadę pociągiem, w przedziale ja i ona--- piękna dziewczyna, wysiadamy na tej samej stacji - ona bagaż wiekszy od niej, ja nic, zastanawiam się tylko jak ona go da radę sciągnąć, już mam wychodzić a ona prosi mnie abym jej pomógł - oczywiście pomogłem. Chyba nic trudnego poprosić???
Zgadzam sie z panem, mamy takie same prawa ale i obowiazki. Najsmieszniejsze jest to ze nie napisala tego pogardzana przez was feministka a tzw zwykla kobieta, przyszla zona i matka ktora tak gloryfikujecie. Z takimi opiniami tych zwyklych kobiet spotykam sie na codzien, feministkami gardza.
@DominikaDoma no to znaczy ze jestes normalna feministka, ja niestety slyszalam takie dyrdymaly od tych niby zwyklych kobiet ze glowa boli
@DominikaDoma w sumie to bardziej zależy od konkretnej osoby. Uwarunkowanie kulturowe mówiące o tym, że mężczyzna ma traktować kobietę trochę jak dziecko (otwierać drzwi, pomagać z cięższymi pracami, zagwarantować dobre warunki materialne i bezpieczeństwo itp.) jest przeciwne ideologii feministycznej, gdzie w teorii płcie są równe, a dla feminizistek są praktycznie identyczne i w każdej chwili możemy sobie płeć zmienić. Jeśli płcie są równe, to nie ma mowy o tym, by jedna z płci zawsze musiała ustępować miejsca drugiej, zawsze zapraszać na randki, płacić za nie, nie powinno być różnic w tym, jakie sądy podejmują decyzje ze względu na płeć oskarżonego/oskarżonej. Kryteria płacowe powinny być w 100% oparte na tym, jakie pracownik wytwarza zyski dla firmy a parytety powinny być zniesione, gdyż mówią one o korzyści dla osób o konkretnej płci.
Oczywiście w praktyce mamy masę feministek/ feministów postulujących jawną dyskryminację jednej z płci.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 czerwca 2019 o 19:44
@DominikaDoma to glupio myslisz, nawet bardzo, gadasz tak bo nie znasz historii i jakie prawa zyskaly kobiety 100 lat temu. Wypada mi tylko zyczyc ci doedukowania sie w tej kwestii
Osobiście rozumiem ustępowanie starszym oraz kobietom w ciąży. Względnie koleżankom lub znajomym jak jedziemy gdzieś wspólnie, ale to tylko z czystej sympatii do nich. Słowem potrzebującym i tym z własnej woli. Ustępowanie komuś ze względu na płeć jest raczej przesadą...
Jak parytety to parytety :D Jest równość płci czy nie ma :D
@DominikaDoma puszczanie w dzrzwiach-tez mi przywilej. Zobacz co zyskalas? Mozliwosc rozwoju i samostanowienia o sobie czyli wolnosc! To malo!? Co za bzdurny komentarz. Poczytaj sobie jak sie zylo kobietom jeszcze 100 lat temu to moze oczy ci sie otworza. Jak mozna byc takim ignorantem...
Chciałyście równouprawnienia, no to je macie! Skumbrie w tomacie pstrąg.
Walczyły o równouprawnienie to teraz majo XD
Może ze trzy razy w życiu zdarzyło mi się, że jakiś pan zaproponował mi miejsce siedzące i za każdym razem z uśmiechem na ustach... odmówiłam. Nie mam nawet 30-stki, nie jestem w ciąży, ani chora. Ustępowanie komuś miejsca to super sprawa (podobnie jak inne drobne uprzejmości), ale niech będzie ku temu jakaś przyczyna. Jak stoję w kolejce z pełnym koszykiem, a przede mną ktoś ma dwie rzeczy, to przepuszczę, czy to będzie młoda kobieta, starszy pan, czy dziecko. Natomiast jeśli ma pełny koszyk jak i ja, to nie przepuszczę, bo po co. Z komunikacją jest podobnie. Oboje mogą wracać z pracy, ale równie dobrze ona może wracać od koleżanki, a on z 12-godzinnej pracy fizycznej. Płeć nie ma nic do rzeczy, o ile nie jest związana z konkretną przypadłości, pod tytułem ciąża. W przeciwnym wypadku kup se pańciu auto. Powiedziałam ja, feministka, która nie uważa się za gorszą od przeciętnego faceta, a więc i zdolną postać na dwóch sprawnych nogach.
Obecnie mamy równouprawnienie :) Ustępowanie miejsca się skończyło. Sorki :)
Marze o świecie gdzie bedzie równouprawnienie, niestety od dziecko na każdym kroku widze jak dziewczynki i kobiety żyją w swojej bajce, i myślą, że tak wygląda życie...
Żałosna bladź...
Zal osiedlowej karyny hehe chybasie za mocno w głowę uderzyła stojac w pociagu.
A dlaczego ja mam proponowac moja pomoc? Nie lubię sie narzucać, każdy może poprosić, i tyle w temacie. Szcególnie jaśli jest to ładna dziewczyna to tym bardziej nie zaproponuję. Niech nie myśli że wszyscy to jakieś pieski... Kiedyś jadę pociągiem, w przedziale ja i ona--- piękna dziewczyna, wysiadamy na tej samej stacji - ona bagaż wiekszy od niej, ja nic, zastanawiam się tylko jak ona go da radę sciągnąć, już mam wychodzić a ona prosi mnie abym jej pomógł - oczywiście pomogłem. Chyba nic trudnego poprosić???
@Borgman po co zamazałeś nazwiska i twarze? Nie chciałbym, by ktoś moje dane zamazał.