Kiedyś strzelałem. Kilka razy. Ale jednak nie dla mnie to. Za każdym razem po trafieniu jakiejś zwierzyny, wracałem do domu i wieczorem nachodziło mnie w kółko jedno pytanie. Po co ja to w ogóle robię. W trakcie polowania nigdy bo ten klimat, adrenalina itd. Ale zawsze jak już byłem w domu to pytanie nie dawało mi spokoju. Zabijanie w sumie dla rozrywki bo przecież głodny nie chodzę i nie chodziłem. Po 4 tym razie odpuściłem. Przestałem się w to bawić bo źle się jakoś z tym czułem. Po uj mi jakieś wyrzuty sumienia. Trzeba mieć do tego charakter. Ja nie mam. Teraz strzelam z wiatrówki do tarczy czasami dla rozrywki. Przynajmniej zasypiam w spokoju ;-)
Jeleni???? Chociażby na jelenia europejskiego są okresy łowne.
Kiedyś strzelałem. Kilka razy. Ale jednak nie dla mnie to. Za każdym razem po trafieniu jakiejś zwierzyny, wracałem do domu i wieczorem nachodziło mnie w kółko jedno pytanie. Po co ja to w ogóle robię. W trakcie polowania nigdy bo ten klimat, adrenalina itd. Ale zawsze jak już byłem w domu to pytanie nie dawało mi spokoju. Zabijanie w sumie dla rozrywki bo przecież głodny nie chodzę i nie chodziłem. Po 4 tym razie odpuściłem. Przestałem się w to bawić bo źle się jakoś z tym czułem. Po uj mi jakieś wyrzuty sumienia. Trzeba mieć do tego charakter. Ja nie mam. Teraz strzelam z wiatrówki do tarczy czasami dla rozrywki. Przynajmniej zasypiam w spokoju ;-)