No tak jak bym powiedzial matce za gowniarza ze wole sobie pograc niz pomoc jej w zakupach dostal bym tak przez leb ze zaraz byl bym ubrany i czekal na dworze.
@Gambini Nie mam takiego problemu. Ale naprawde jak matka mnie o cos prosila nie bylo problemu to pokazuje jak dzisiejsze dzieciaku sa wychowywane ze wszystki musi byc po jego mysli
@gumstg
Dzieci które ja znam nie są wychowywane w ten sposób. Pewnie zdarzają się przypadki, gdzie jest inaczej, ale jestem zdania, że nie ma co generalizować i skupić na tym, żeby samemu zrobić to odpowiednio np. bez okładania po głowie.
Wyjdź gościu jeden z drugim z tej pieczary w której spędzacie czas klepiąc tysiące postów w sieci to się przekonacie, że dzieci:
marudzą
płaczą
są nieposłuszne
krzyczą
psują
są uparte
I to nie chodzi o tresurę/brak wychowania, tylko manifestowanie własnej niezależności i ciekawości świata.
Jak tak was czytam to mam wrażenie że jedynymi tu tresowanymi byliście wy, maminsynki które grzecznie i bez szmeru biegały na każde zawołanie rodziców jak pieski.
Może za nast 30 lat zrozumiecie co chciałem przekazać.
Opór wobec rodziców, jakieś chwilowe nieposłuszeństwo to nie chamstwo i brak kultury, ale pewien etap rozwojowy który chyba każdy przechodzi i w jakiejś tam formie przeżył.
Co do dawania po łbie: nie każdy rodzic ma talent pedagogiczny Korczaka albo Sokratesa i wtedy trzeba tłumaczyć prosto i siłowo, zdarza się, da się przeżyć, od klapsa nikt nie umarł za to wyrosło pokolenie ludzi twardych i życiowych. Którzy nie są małostkowi.
@Gats tak, idioci którym trzeba grozić laniem, żeby pomagali swoim rodzicom...
każdy ma w domu jakieś obowiązki, także dzieci.
Jeśli ty nie wykonywanie swoich obowiązków, nie pomaganie rodzicom, nazywasz " manifestowaniem własnej niezależności i ciekawości świata" to szkoda słów na ciebie.
Wróć za jakieś pól wieku, może do tego czasu coś ogarniesz.
"Buntownik" nie pójdzie po jajka na własne śniadanie, trzeba go pejczem pogonić... :D
Tak, wyrosło dalsze pokolenie myślące że pięść wystarcza w dyskusji, więc po co używać słów?
@Gats
Pewnie żeby do Ciebie trafić z argumentami, to trzeba mieć pas w ręku także nie dziwię się że tak się rzucasz. Buntownicze nawyki z dzieciństwa:D
No tak jak bym powiedzial matce za gowniarza ze wole sobie pograc niz pomoc jej w zakupach dostal bym tak przez leb ze zaraz byl bym ubrany i czekal na dworze.
@gumstg to fajnie cie tam tresowali...
ja poszedłbym do sklepu sam z siebie, żeby pomóc, nie musiałem się "bać".
@gumstg W pracy też dostajesz po łbie, dla lepszej efektywności, czy w końcu zaczęli traktować Cię jak człowieka?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2019 o 12:24
Każda ofiara znajdzie swego oprawcę.
@Gambini Nie mam takiego problemu. Ale naprawde jak matka mnie o cos prosila nie bylo problemu to pokazuje jak dzisiejsze dzieciaku sa wychowywane ze wszystki musi byc po jego mysli
@FenrirIbnLaAhad Jak ciebie tresowali to nie moja wina. Przeczytaj posta i przeanalizuj swoja wypowiedz.
@gumstg
Dzieci które ja znam nie są wychowywane w ten sposób. Pewnie zdarzają się przypadki, gdzie jest inaczej, ale jestem zdania, że nie ma co generalizować i skupić na tym, żeby samemu zrobić to odpowiednio np. bez okładania po głowie.
@FenrirIbnLaAhad
@Gambini
Wyjdź gościu jeden z drugim z tej pieczary w której spędzacie czas klepiąc tysiące postów w sieci to się przekonacie, że dzieci:
marudzą
płaczą
są nieposłuszne
krzyczą
psują
są uparte
I to nie chodzi o tresurę/brak wychowania, tylko manifestowanie własnej niezależności i ciekawości świata.
Jak tak was czytam to mam wrażenie że jedynymi tu tresowanymi byliście wy, maminsynki które grzecznie i bez szmeru biegały na każde zawołanie rodziców jak pieski.
Może za nast 30 lat zrozumiecie co chciałem przekazać.
Opór wobec rodziców, jakieś chwilowe nieposłuszeństwo to nie chamstwo i brak kultury, ale pewien etap rozwojowy który chyba każdy przechodzi i w jakiejś tam formie przeżył.
Co do dawania po łbie: nie każdy rodzic ma talent pedagogiczny Korczaka albo Sokratesa i wtedy trzeba tłumaczyć prosto i siłowo, zdarza się, da się przeżyć, od klapsa nikt nie umarł za to wyrosło pokolenie ludzi twardych i życiowych. Którzy nie są małostkowi.
Dyscyplinę można wdrażać na różne sposoby.
@Gats tak, idioci którym trzeba grozić laniem, żeby pomagali swoim rodzicom...
każdy ma w domu jakieś obowiązki, także dzieci.
Jeśli ty nie wykonywanie swoich obowiązków, nie pomaganie rodzicom, nazywasz " manifestowaniem własnej niezależności i ciekawości świata" to szkoda słów na ciebie.
Wróć za jakieś pól wieku, może do tego czasu coś ogarniesz.
"Buntownik" nie pójdzie po jajka na własne śniadanie, trzeba go pejczem pogonić... :D
Tak, wyrosło dalsze pokolenie myślące że pięść wystarcza w dyskusji, więc po co używać słów?
@Gats
Pewnie żeby do Ciebie trafić z argumentami, to trzeba mieć pas w ręku także nie dziwię się że tak się rzucasz. Buntownicze nawyki z dzieciństwa:D