@andrzej0279 . To tak jak za poprzedniej komuny. Propaganda głosiła, że PRL jest dziesiątą gospodarką świata, a w tym czasie zakup zwykłego papieru toaletowego graniczył z cudem.
Tak abstrahując od polityki, od mediów i popatrzeć globalnie.
Tak ludzie w Polsce narzekają, że u nas to jest źle, bo drogi złe, bo komunikacja, bo służba zdrowia i pierdyliard innych narzekań. Ale oddalmy "zoom" na mapie. Gdzie jest Polska? W Europie. Chyba na najbardziej rozwiniętym kontynencie. Gdzie ostatecznie jakość życia jest chyba najlepsza (uśredniając na całe kontynenty). W kontekście Europy, Polska też nie jest ostatnia. Są kraje w Europie gdzie standard życia jest gorszy, choćby Ukraina.
A spójrzmy teraz na taką Botswanę. U nas drogi jakie są, takie są, jednak istnieją i da się jeździć. Tam dróg w zasadzie nie ma. U nas służba zdrowia istnieje. U nas całej nocy w korku nie przestoisz, jadąc przez miasto. A jak mniemam większość Afryki tak wygląda.
Więc patrząc globalnie, na skalę światową, to jeśli uznać Europę zachodnią za kraje 10/10, a taką biedną Afrykę 0/10, to Polska wg mnie zasługuje na min 7/10, czyli całkiem spoko.
Idealnie w naszym kraju nie jest, ale od narzekania to jeszcze nic się samo nie naprawiło. Rękawy zakasać, krzyknąć "dobra, ku***a, idziemy zapie***ć do porządnej roboty" i już. Nie stękać, nie jojczyć tylko robić. Tylko tak da się coś porządnego zrobić i naprawić :) .
nie mamy wyjścia. Pan Donald T podpisał nam taki traktat o ograniczeniu emisji teraz musimy bulić . Do tego swoje dołożyła Kopacz zgadzając się na dalsze ograniczenia (w zamian za zwłokę). Teraz albo będziemy ograniczać CO2 albo bulić taką kasę, że kraj tego może nie przetrwać. Alternatywą jest opuszczenie UE
Morawiecki sprzedaje prawa do emisji co2 mimo że mógł przekazać je polskim firmom, choćby energetycznym. Wtedy jednak budżet nie zrobiłby kilku mld a tak większe koszty choćby prądu pokryją odbiorcy końcowi czyli Ty i Ja.
Jak posłuchać TVPIS to Polska jest liderem we wszystkim.
@andrzej0279 Polska liderem w byciu Polską :D
@andrzej0279 . To tak jak za poprzedniej komuny. Propaganda głosiła, że PRL jest dziesiątą gospodarką świata, a w tym czasie zakup zwykłego papieru toaletowego graniczył z cudem.
@pokos była potęgą w uprawie ziemniaka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2019 o 16:52
@andrzej0279 przynajmniej nie mówią, że nie da się nic zrobić, a wszystko jest g... warte albo nic nie warte i za tyle zostanie rozprzedane.
@Adam_JN Teraz też jest potęgą w uprawie ziemniaka. Ludzkiego.
Tak, mogą.
Tak abstrahując od polityki, od mediów i popatrzeć globalnie.
Tak ludzie w Polsce narzekają, że u nas to jest źle, bo drogi złe, bo komunikacja, bo służba zdrowia i pierdyliard innych narzekań. Ale oddalmy "zoom" na mapie. Gdzie jest Polska? W Europie. Chyba na najbardziej rozwiniętym kontynencie. Gdzie ostatecznie jakość życia jest chyba najlepsza (uśredniając na całe kontynenty). W kontekście Europy, Polska też nie jest ostatnia. Są kraje w Europie gdzie standard życia jest gorszy, choćby Ukraina.
A spójrzmy teraz na taką Botswanę. U nas drogi jakie są, takie są, jednak istnieją i da się jeździć. Tam dróg w zasadzie nie ma. U nas służba zdrowia istnieje. U nas całej nocy w korku nie przestoisz, jadąc przez miasto. A jak mniemam większość Afryki tak wygląda.
Więc patrząc globalnie, na skalę światową, to jeśli uznać Europę zachodnią za kraje 10/10, a taką biedną Afrykę 0/10, to Polska wg mnie zasługuje na min 7/10, czyli całkiem spoko.
Idealnie w naszym kraju nie jest, ale od narzekania to jeszcze nic się samo nie naprawiło. Rękawy zakasać, krzyknąć "dobra, ku***a, idziemy zapie***ć do porządnej roboty" i już. Nie stękać, nie jojczyć tylko robić. Tylko tak da się coś porządnego zrobić i naprawić :) .
nie mamy wyjścia. Pan Donald T podpisał nam taki traktat o ograniczeniu emisji teraz musimy bulić . Do tego swoje dołożyła Kopacz zgadzając się na dalsze ograniczenia (w zamian za zwłokę). Teraz albo będziemy ograniczać CO2 albo bulić taką kasę, że kraj tego może nie przetrwać. Alternatywą jest opuszczenie UE
Morawiecki sprzedaje prawa do emisji co2 mimo że mógł przekazać je polskim firmom, choćby energetycznym. Wtedy jednak budżet nie zrobiłby kilku mld a tak większe koszty choćby prądu pokryją odbiorcy końcowi czyli Ty i Ja.
a Pinokio jak zwykle...