Nie zgodzę się.
Miasta letnimi nocami mają unikalny klimat. Zwłaszcza te wypełnione muzyką, z letnim kinem, czy teatrem... wypełnione światłem i ciepłem. Poza tym ten moment gdy z ulic znika zaduch, gdy wszystko pustoszeje, całość robi się bardziej intymna, a głosy - nieco cichną.
Piękny jest też letni wieczór na plaży, w ogrodzie czy parku - ze względu na zapachy. Piękne są sierpniowe noce. Ale nie powiedziałabym że któraś z tych rzeczy jest lepsza.
Po stokroć lepsze poza murami są jesienne i wiosenne dni i noce, po deszczu, przy ognisku... wtedy gdy miasta często wypełnia niezbyt ciekawy zapach.
Komary to lubią :)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2019 o 8:49
Nie zgodzę się.
Miasta letnimi nocami mają unikalny klimat. Zwłaszcza te wypełnione muzyką, z letnim kinem, czy teatrem... wypełnione światłem i ciepłem. Poza tym ten moment gdy z ulic znika zaduch, gdy wszystko pustoszeje, całość robi się bardziej intymna, a głosy - nieco cichną.
Piękny jest też letni wieczór na plaży, w ogrodzie czy parku - ze względu na zapachy. Piękne są sierpniowe noce. Ale nie powiedziałabym że któraś z tych rzeczy jest lepsza.
Po stokroć lepsze poza murami są jesienne i wiosenne dni i noce, po deszczu, przy ognisku... wtedy gdy miasta często wypełnia niezbyt ciekawy zapach.
I kleszcze