Znajomy korzystał z tego w inny sposób , była to jego amunicja do procy która kupił w sklepie wszystko po 2 zł . Jak widać wiele funkcji to miało nie tylko estetyczna i higieniczna
Nie zapomnijcie o pierdach. Mając takie cudo można było bączyć do skutku i nic nie wchłaniało się w fotel.a poza tym +10 do ceny auta na giełdzie.nie mogłem kiedyś sprzedać Audi 80 za 200 milionów, jak założyłem koraliki poszło za 215 milionów.był rok 1992.ale stary jestem.japrdl.
A pamiętacie auta w których uczyliscie się jeździć? Nie wiem czy mieliście podobnie, ale ten fotel wiecznie był mokry. Ludzie masowo pocili w niego dupy. Jedni ze stresu, drudzy z braku klimy, itp. Takie kulki rozwiązałyby wtedy problem...
Znajomy korzystał z tego w inny sposób , była to jego amunicja do procy która kupił w sklepie wszystko po 2 zł . Jak widać wiele funkcji to miało nie tylko estetyczna i higieniczna
Drewniane koraliki zapobiegają elektryzowaniu sztucznych tworzyw, dla wielu osób to prawdziwe błogosławieństwo.
Nie zapomnijcie o pierdach. Mając takie cudo można było bączyć do skutku i nic nie wchłaniało się w fotel.a poza tym +10 do ceny auta na giełdzie.nie mogłem kiedyś sprzedać Audi 80 za 200 milionów, jak założyłem koraliki poszło za 215 milionów.był rok 1992.ale stary jestem.japrdl.
To był poprzednik klimatyzacji. Wentylowane plecy
Koraliki miały też funkcję masującą, jak modne w tym samym czasie klapki fakirki.
O dziwo siedziało się na nich bardzo wygodnie.
Swego czasu atrybut prawie każdego taksówkarza we fiacie 125p i polonezie.
A pamiętacie auta w których uczyliscie się jeździć? Nie wiem czy mieliście podobnie, ale ten fotel wiecznie był mokry. Ludzie masowo pocili w niego dupy. Jedni ze stresu, drudzy z braku klimy, itp. Takie kulki rozwiązałyby wtedy problem...
te kulki są do dzisiaj lepsze niż siedzenia z syntetyków lub skóry - wbrew pozorom wygodne i plecy się nigdy nie kleją. tylko że wyszły z mody...
moja stara odmawiała na tum różaniec