Młode pokolenia to nawet nie rozumieją, że internet kiedyś miało się tylko w domu, a wcześniej w pracy i na uczelni. Dzisiaj jak nie masz smartfona ze stałym dostępem do social serwisów na ulicy czy w autobusie, to wytykają cię palcami, na zasadzie "nie wypada pokazywać się publicznie z telefonem starego typu".
@kaem38 No co ty nie powiesz? Jak zacząłęm chodzić do roboty to dopiero zacząłem posiadać neta w komórce bo starrzy mi nie dawali kasy na płacenie tego i nie chcieli
@kaem38 I nie każdy był szczęśliwcem posiadającym stałe łącze. Łączyło się na chwilę, robiło jak najszybciej co trzeba (ściągało maile, zapisywało strony do późniejszego przeczytania) i rozłączało bo każdy impuls (3 lub 6 minut) kosztował.
Pamiętam moje pierwsze stałe łącze z Internetem vectra sciagało zabójcze 11 kb/s szaleństwo :P patrzę O nowy film w ładnej jakości 700 mb trzeba było czekać niekiedy kilka dni A dziś 700 mb to kwestia kilku sekund. Dziś operatorzy dostarczają do prywatnych mieszkań łącza ponad 1 gbps kiedyś podejrzewam że cała osiedla A niekiedy nawet małe miasta tyle nie miały... I to kiedyś nie jest wcale aż tak dawne kiedyś to 15-20 lat temu... obłęd to samo dotyczy się komputerów każdy z nas nosi superkomputer z przed 40-50lat w kieszeni! Urządzenia które miały setki ton pochlanialy niewyobrażalne ilości mocy A teraz masz to w kieszeni...
@zasysacz Najciekawsze (najbardziej demotywujące) jest to, że teraz, mimo łącz o rzędy wielkości szybszych i wielokrotnie wydajniejszych komputerów - na wczytanie wielu stron trzeba czekać tyle co wtedy. I to nie na stronę ze zdjęciem w dużej rozdzielczości czy filmem ale na stronę z paroma zdaniami tekstu. Bo dawniej strona z tekstem to był tekst + trochę znaczników html (kilka - kilkanaście kB) a teraz tony skryptów, kwintale styli, ciężkie grafiki... i dla przeczytania kilku zdań trzeba ściągnąć nieraz nawet kilka MB danych a procesor musi wykonać tyle obliczeń co komputer pokładowy Apollo przez pewnie kilka godzin albo i przez całą misję.
@sw3 nie wiem jaki masz Internet ale ja nie czekam na wczytanie się strony zazwyczaj jest natychmiast ewentualnie sekunda laga i tyle wcześniej jak mialem
Vectra to była droga przez mękę faktycznie wczytywanie stron to było wyzwanie ale już nie dziś dziś nie mam vectry :P
Ja takie prędkości miałem po przekroczeniu limitu na routerze domowym, jakaś umowa była do d0py i tak 3 lata trzeba było się męczyć 40GB na cały miesiąc na cały dom był. Wystarczyło ze zacznę gre pobierać i reszta mies z netem 1-500kb/s
To niech sobie założą z V.... ja mam ”100 mega buraków”, a transfer czasami przez tydzień na poziomie 30 kB. Oczywiście mogę zamienić na 2 innych dostawców. U nich po prostu internet ginie na godziny , lub dni. Swoją drogą to mnie odmładza, czuję się jak w 1998 przeglądają pocztę z modemem Zoltix 336.
Młode pokolenia to nawet nie rozumieją, że internet kiedyś miało się tylko w domu, a wcześniej w pracy i na uczelni. Dzisiaj jak nie masz smartfona ze stałym dostępem do social serwisów na ulicy czy w autobusie, to wytykają cię palcami, na zasadzie "nie wypada pokazywać się publicznie z telefonem starego typu".
@kaem38 No co ty nie powiesz? Jak zacząłęm chodzić do roboty to dopiero zacząłem posiadać neta w komórce bo starrzy mi nie dawali kasy na płacenie tego i nie chcieli
@kaem38 I nie każdy był szczęśliwcem posiadającym stałe łącze. Łączyło się na chwilę, robiło jak najszybciej co trzeba (ściągało maile, zapisywało strony do późniejszego przeczytania) i rozłączało bo każdy impuls (3 lub 6 minut) kosztował.
Pamiętam moje pierwsze stałe łącze z Internetem vectra sciagało zabójcze 11 kb/s szaleństwo :P patrzę O nowy film w ładnej jakości 700 mb trzeba było czekać niekiedy kilka dni A dziś 700 mb to kwestia kilku sekund. Dziś operatorzy dostarczają do prywatnych mieszkań łącza ponad 1 gbps kiedyś podejrzewam że cała osiedla A niekiedy nawet małe miasta tyle nie miały... I to kiedyś nie jest wcale aż tak dawne kiedyś to 15-20 lat temu... obłęd to samo dotyczy się komputerów każdy z nas nosi superkomputer z przed 40-50lat w kieszeni! Urządzenia które miały setki ton pochlanialy niewyobrażalne ilości mocy A teraz masz to w kieszeni...
@zasysacz Najciekawsze (najbardziej demotywujące) jest to, że teraz, mimo łącz o rzędy wielkości szybszych i wielokrotnie wydajniejszych komputerów - na wczytanie wielu stron trzeba czekać tyle co wtedy. I to nie na stronę ze zdjęciem w dużej rozdzielczości czy filmem ale na stronę z paroma zdaniami tekstu. Bo dawniej strona z tekstem to był tekst + trochę znaczników html (kilka - kilkanaście kB) a teraz tony skryptów, kwintale styli, ciężkie grafiki... i dla przeczytania kilku zdań trzeba ściągnąć nieraz nawet kilka MB danych a procesor musi wykonać tyle obliczeń co komputer pokładowy Apollo przez pewnie kilka godzin albo i przez całą misję.
@sw3 nie wiem jaki masz Internet ale ja nie czekam na wczytanie się strony zazwyczaj jest natychmiast ewentualnie sekunda laga i tyle wcześniej jak mialem
Vectra to była droga przez mękę faktycznie wczytywanie stron to było wyzwanie ale już nie dziś dziś nie mam vectry :P
Ja takie prędkości miałem po przekroczeniu limitu na routerze domowym, jakaś umowa była do d0py i tak 3 lata trzeba było się męczyć 40GB na cały miesiąc na cały dom był. Wystarczyło ze zacznę gre pobierać i reszta mies z netem 1-500kb/s
Spoko niedługo mu się ściągnie
To niech sobie założą z V.... ja mam ”100 mega buraków”, a transfer czasami przez tydzień na poziomie 30 kB. Oczywiście mogę zamienić na 2 innych dostawców. U nich po prostu internet ginie na godziny , lub dni. Swoją drogą to mnie odmładza, czuję się jak w 1998 przeglądają pocztę z modemem Zoltix 336.
2002-2005 to najgorsze lata ery pecetów łącznie z netem...