Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
318 326
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar GuyMickey
+1 / 5

Może znowu tak będzie ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sberek38
+4 / 12

@GuyMickey będzie czy nie będzie i tak płacimy za globalne ocieplenie. Ehhh... że Mieszko I nie wpadł na taki podatek ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2019 o 21:59

avatar Gambini
+2 / 12

@GuyMickey
Kolejny chrzest? Lepiej nie;D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-3 / 11

Nie chce się mądrzyć, ale nawet gdyby faktycznie uprawiali winogrona i brzoskwinie to jednak nie dowodzi tego, że było wówczas cieplej, niż np 200 lat temu. 200 lat temu w Polsce uprawiano i brzoskwinie i winorośl. Robiono to tez 100 lat temu. 20 lat temu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+1 / 11

@lech2, to nie jest kwestia czy, tylko skali. Zielona Góra była zielona od winorośli uprawianej w winnicach. A Grenlandia była zielona, a nie biała. Wtedy panowało Średniowieczne optimum klimatyczne. Potem nastąpiła Mała epoka lodowa i od 1850r. zaczęło się znowu ocieplać. Zwróć uwagę, że ostatnich latach znowu w Polsce pojawiły się winnice. Wcześniej nikt nie ryzykował zakładania winnic, a winorośl uprawiano tylko amatorsko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lech2
-4 / 8

@Laviol nie wiem ile masz lat ale winogrona zrywałem z krzaka w centralnej Polsce ponad 40 lat temu. To, że winnic mało bylo wynikało raczej z tego że był PRL, a nię z tego że zimno bylo.To nie jest argument, wskaźnik temperatury. Czy 1000 lat temu było cieplej? Kto to wie. Termometrów nie mieli, więc wszystkie oceny klimatu, temperatur to tylko szacunki i gdybania. Może na Grenlandii faktyczni e było cieplej, ale za to w Australii lodowato. Ale nawet jakby było cieplej to co z tego wynika poza ciekawostka historyczną?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+2 / 4

@Laviol Bzdury opowiadasz... Winnice w Polsce zawsze były ale faktycznie nie było ich tak wiele jak np we Francji Hiszpanii czy Włoszech gdzie ciut inny klimat. Zobacz w ilu miastach w herbach są winogrona. To że do niedawna prawie nie było winnic to skutek II wojny światowej. a nie małego zlodowacenia miedzy XVI a XVIII wiekiem. Poza kilkoma regionami winiarskimi jak np Zielona Góra zasadniczą większość naszych winnic stanowiły winnice przyklasztorne produkujące wino mszalne. W ramach zmian prawno-społecznych po II wojnie kościół jako wielkoobszarowy posiadacz ziemski został pozbawiony ziemi rolnej jaką rozparcelowano oraz majątków produkcyjnych w tym browarów ,gorzelni i winnic z uwagi na to że państwo miało mieć monopol na produkcję alkoholu. Z powodu niedoboru żywności po wojnie prawie wszystkie winnice zostały wykarczowane pod zasiewy czy nawet pastwiska gdyż chłopi wina nie produkowali. Tak np skończyły winnice koło Krakowa należąca do klasztoru na srebrnej górze w Przegorzałach jak ciągnęła się od Przegorzał do Bielan i Olszanicy oraz druga po drugiej stronie rzeki należąca do klasztoru Tynieckiego która ciągnęła się od Tyńca przez Kostrze aż do Bodzowa przez uroczysko Skotnickie. Co gorsza wykarczowano i zniszczono wiele lokalnych odmian jakie były dostosowane do klimatu i swobodnie wytrzymywały 35 stopniowe i większe mrozy. Niestety w niektórych przypadkach przepadły na zawsze bo nikt się tym nie zainteresował . A w czasach PRL z wina przerzucono się na Cydry i masowo produkowano Jabole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+3 / 7

@Laviol Grenlandia była w takim samym stopniu zielona wtedy jak i dzisiaj, a nazwa prawdopodobnie została wymyślona w celu marketingowym, jako kontrast do Islandii. Poza tym średniowieczne optimum klimatyczne miało lokalny zasięg, i nie odnotowano go poza obszarem północnego Atlantyku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@agronomista No nie do końca... faktycznie było duże ochłodzenie w okresie XV-XVIII wiek. Z wykopalisk ostatnie osadnictwo wikingów na Grenlandii zanikło na przełomie XIII - XIV wiek mniej więcej też w tym czasie zanikło pismo runiczne w całej Skandynawii i na Islandii. W XVI i XVII wieku Mrozy były tak srogie że cały Bałtyk zamarzał na grubość ponad metra.. Ta pokrywa lodu była tak solidna i tak długo się trzymała że na 2-3 miesiące w roku na środku Bałtyku stała karczma dla podróżnych bo z Polski do Szwecji Konno saniami się przeprawiano. Wiec coś w tym musiało być że się zimniej zrobiło. Prawdopodobnie klimat był chłodniejszy o jakieś 15 stopni przynajmniej w zimie musi być te -15 -20 by zamarzała morska woda na taka grubość i był bardziej skrajny to znaczy wyjątkowo mroźne zimy i ciepłe lata . Z kronik wynika że podobnie jak dziś San wysychał

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
0 / 0

@killerxcartoon Tak, ale to wszystko miało miejsce w Europie i Ameryce północnej. Nie znam relacji o takich zmianach w innych częściach świata. Nie było to ochłodzenie czy ocieplenie globalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem