W sumie to co innego można powiedzieć? Rodzice sami są sobie winni. Jak był czas, żeby protestować to nikogo to nie obchodziło a teraz jak już za późno to nagle mamy afery. Było oczywiste, że do tego dojdzie.
"Mądry Polak po szkodzie" do której sam doprowadził.
@Ferian Tak, bo głupota polityków to naturalne zjawisko, którego można się spodziewać. Polacy zgadzają się na bycie dojonymi, to mają co chcą. To wina rodziców, przez zaniechanie.
@Ferian Jak ogłoszono reformę to ludzie się cieszyli, że wreszcie skasują gimnazja i nauczą młodzież kultury. Jak nauczyciele protestowali to ludzie wyzywali ich od nierobów i wyliczali godziny pracy. Wreszcie przyszedł czas rekrutacji i wszyscy nagle zdziwieni, że zapodana reforma została wdrożona. Nauczyciele protestowali właśnie przeciwko tej reformie, właśnie przeciwko takim sytuacjom. Z tego co pamiętam to rodzice byli przeciwko protestom, to kto jest winien? Oczywiście nauczyciele chcieli podwyżek, ale jednocześnie starali się zadbać o interesy dzieci i rodziców, a rodzice tego nie chcieli. Dla mnie to jest sytuacja w której ktoś wziął kredyt a później dziwi się, że trzeba go spłacać.
A teraz będziecie mnie minusować, bo najważniejsze to znaleźć kogoś kogo można obwinić za swoje błędy, gorzej jak dzieci.
Taka jest właśnie mentalność Polaka cwaniaka. Dosłownie kilka tygodni temu te same matki cieszyły się, że protest nauczycieli upadł, że rząd im pokazał kto tu rządzi. A teraz nagle wszyscy zdziwieni, że rząd pokazał jak rządzi również rodzicom. Najpierw ktoś uparcie podcina gałąź na której siedzi a później obwinia innych o to że spadł. Ludzie, ktoś chciał Wam pomóc, to go obrzuciliście błotem, a teraz macie pretensje? Ja tylko czekam aż rodzice stwierdzą że to wina nauczycieli, którzy protestowali przeciwko tej reformie. Z resztą, komu się teraz najbardziej obrywa? Nauczyciele są na pierwszej linii i to oni muszą znosić pretensje i awantury zawiedzionych rodziców.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 lipca 2019 o 10:51
@chesusrzuw Przypominasz sobie jak protestowali nauczyciele i ZNP z Broniarzem na czele gdy było w planie utworzenie gimnazjów? Ci sami protestowali niedawno gdy likwidowano gimnazja. Zależy skąd wiaterek zawieje i jakie jest zamówienie.
@Paszeko w czym problem? Rodzice mieli okazję wykorzystać protest nauczycieli do swoich potrzeb i tego nie zrobili. Pamiętasz jak były protesty we Francji? Tam na ulicę wyszli praktycznie wszyscy ludzie z niskimi dochodami. U nas nigdy nie było czegoś takiego mimo iż zarabiamy gorzej. Ciężko to sobie w ogóle wyobrazić, mimo iż to Polska jest krajem Solidarności. Dlaczego nie mielibyśmy połączyć swoich sił w protestach, jeżeli jest to opłacalne dla obu stron?
Ogólna zasada jest prosta: duży może więcej, razem jesteśmy silniejsi. Jeżeli kilka grup społecznych protestuje razem to taki protest jest skuteczniejszy. Właśnie dlatego nauczyciele podczas protestów szukali wsparcia u rodziców. Ja bym chciał, żebyśmy wreszcie przestali się obrażać na innych i zaczęli działać jak dorośli ludzie. Jak w biznesie: jest okazja, żeby zarobić to się zarabia, nieważne, czy kogoś lubimy czy nie.
@chesusrzuw Pobożne życzenia. Rozejrzyj się wokoło i zobacz jak ludzie są napuszczeni na siebie. Obraża się ich na każdym kroku, wyzywa od nierobów, patologii, zdrajców. I MY mamy razem coś zrobić? Jeśli ktoś z uporem maniaka mówi czy pisze, że pieniądze z plusów biorą ludzie z marginesu, patologiczne lenie i menelstwo, to co mają powiedzieć kobiety poświęcające się dla dzieci i pozostające w domu? Ile razy można przyjmować na klatę obelgi? Popatrz bezstronnie choć przez chwilę na to co się dzieje. Najwięcej krzyczą o płaceniu z JEGO WŁASNEGO podatku pieniędzy socjalnych. Rozejrzyj się co się dzieje w krajach sąsiednich, jak tam wygląda socjal. Ile pieniędzy państwa przeznaczają na pomoc socjalną. Zaglądnij na różne fora, jak wypowiadają się niektórzy o innych ludziach, jak ośmieszają innych, jakie brednie wypisują. To jest zorganizowana akcja dezawuowania rządu OD PIERWSZEGO DNIA PO WYBORACH 2015r. Od pierwszego dnia nie dając szansy na pracę i spełnienie obietnic wyborczych. Tego nie widzisz? Ci ludzie nie piszą tego z żalu tylko NA ZAMÓWIENIE. Przypomnij sobie co Schetyna powiedział jak odzyskał głos po porażce. Zadeklarował ODSUNIĘCIE PiS-u od władzy za wszelką cenę i jest to jak na razie ich jedyny program wyborczy. Zrobisz zresztą co będziesz chciał, żyjemy w demokratycznym państwie i żadne zaklinanie rzeczywistości tutaj nic nie zmieni.
@Paszeko To nie są pobożne życzenia tylko cel, który powinniśmy sobie obrać, bo to działa.
Swoją drogą to ja pamiętam, że od razu po wyborach powstał Komitet Obrony Demokracji, który uparcie podważał prawo do rządzenia partii, która wygrała demokratyczne wybory. Nie jestem zwolennikiem PiSu, nigdy na nich nie głosowałem, ale to była czysta paranoja. Przypomina mi się cytat z polskiej komedii: "sąd sądem a sprawiedliwość będzie po naszej stronie". Na szczęście KOD w końcu upadł, dlatego mam nadzieję, że podobne inicjatywy dalej będą upadać i stopniowo zbudujemy lepsze państwo. Tylko trzeba pamiętać o tym, że to nie stanie się dziś, za rok ani nawet przez jedną kadencję sejmu, bo wymaga to trudnych zmian społecznych. Jednakże widzę, że to ciągłe szczucie powoduje efekt zmęczenia i stopniowo przestaje działać. Na koniec zostaną sami fanatycy, których łatwo da się zmarginalizować.
@chesusrzuw Jedno jest pewne, tych głupków szczujących ludzi na siebie jest niewielu, tylko są głośni i dlatego ich słychać. Z tego co napisałeś, jest jakiś promyk nadziei.
A to zdziwienie skąd? Stąd, że to powiedział "pislamista"? Odkąd sięga pamięcią każdy, kto pamięć ma niewybiórczą, były szkoły do których składano więcej podań niż było miejsc i były szkoły, do których było mniej chętnych niż miejsc.
@ban_ Powiem więcej, są szkoły i będą szkoły a gdyby rządził Tusk to by wszystkie szkoły zlikwidował i wszystko by zlikwidował i nie byłoby niczego i na nic nie byłoby pieniędzy.
Jak świat światem rekrutacja do szkół średnich polegała na konkursach świadectw/egzaminów. Nie każdy, kto składał podanie do danej szkoły się do niej dostał.
@Ashardon Ale wtedy składa papiery do innej szkoły. Teraz jest tak, że wiele dzieci w ogóle nie znajdzie miejsca w szkole państwowej. To spora różnica.
@Ashardon Problem w tym że przyczyną niepowodzenia w tym roku nie są kiepskie wyniki w nauce lub zbyt słabe do określonej szkoły, tym razem kłody pod nogi rzuciło państwo. Nawet intensywna walka samorządów o zwiększenie ilości miejsc w szkołach nie wyrównała sprawy podwójnego rocznika. Hasła w stylu "nie dostał się bo byli lepsi i niech teraz nie psioczy" to odwracanie kota ogonem.
wszyscy chcą do liceum a do zawodówki też potrzeba ludzi. już teraz brakuje hydraulików i mechaników samochodowych. ta reforma była bardzo potrzebna tylko trzeba coś o niej wiedzieć a nie oglądać TVN
Od zawsze żeby dostać się do dobrej szkoły trzeba było być lepszym niż pozostali kandydaci, jeśli ktoś się nie dostał znaczy że był za słaby. Przez ostatnie lata każdy dostawał się praktycznie gdzie chciał i dlatego teraz w McDonald's i Biedronkach pracuje cała masa magistrów europeistyki kulturoznawstwa itp. jak cię nie wzięli do "wymarzonego" liceum to idziesz albo do innego albo do technikum czy zawodówki i życie toczy się dalej i w ten sposób szkolnictwo w końcu zacznie wypuszczać ludzi wyedukowanych a nie nie cała zgraję ludzi z dyplomami co się na farcie i ściągach przejechali całą szkołę ale przecież mają dyplom z dobrej szkoły hahaha
ja też w 2004 roku skladalem papiery do technikum z wybranym zawodem a ze był bum na ten kierunek to z 350 osób brali 70 ostatni na liscie miał 140 punktów ja polowe z tego nieboczylem sie tylko poszedlem do innego technikum o innym profilu a ten zawód na którego technikum sie nie dostałem zrobiłem zaocznie po szkole i pracuje w tym zawodzie
ludzie ulegają propagandzie Teraz każdy kto się nie dostał jest laureatem olimpiady i ma świadectwo z paskiem ? To jest rekrutacja i proste jak jest za słaby to się nie dostanie Teraz jak oglądam wiadomości to wychodzi na to że każdy uczeń liceum to przymus i geniusz a potem matura oblana Takie jest życie
Myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie powrót do starych, sprawdzonych metod: Do szkoły średniej egzamin a wyniki egzaminu z podstawówki, średnia ocen (ale nie czerwony pasek) i udziały w konkursach i innych niech dają dodatkowe punkty. Będzie jasno i przejrzyście a przede wszystkim dla wszystkich po równo.
I jeszcze mała dygresja dotycząca "czerwonego paska" kiedyś skala była do 5 a pasek od 4,75 czyli pasek był dla wybranych najlepszych teraz skala ocen wzrosła do 6 (obniżenie dołu skali nie ma tak dużego wpływu) a średnia do paska pozostała. Statystycznie więc potencjalnych "paskowiczów" jest więcej, co za tym idzie częściej to już paskowicze nie dostaną się do wymarzonej szkoły.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 lipca 2019 o 7:25
W sumie to co innego można powiedzieć? Rodzice sami są sobie winni. Jak był czas, żeby protestować to nikogo to nie obchodziło a teraz jak już za późno to nagle mamy afery. Było oczywiste, że do tego dojdzie.
"Mądry Polak po szkodzie" do której sam doprowadził.
@Ferian Tak, bo głupota polityków to naturalne zjawisko, którego można się spodziewać. Polacy zgadzają się na bycie dojonymi, to mają co chcą. To wina rodziców, przez zaniechanie.
@Ferian a kto głosował na PIS? Ufoludki?
@Ferian Jak ogłoszono reformę to ludzie się cieszyli, że wreszcie skasują gimnazja i nauczą młodzież kultury. Jak nauczyciele protestowali to ludzie wyzywali ich od nierobów i wyliczali godziny pracy. Wreszcie przyszedł czas rekrutacji i wszyscy nagle zdziwieni, że zapodana reforma została wdrożona. Nauczyciele protestowali właśnie przeciwko tej reformie, właśnie przeciwko takim sytuacjom. Z tego co pamiętam to rodzice byli przeciwko protestom, to kto jest winien? Oczywiście nauczyciele chcieli podwyżek, ale jednocześnie starali się zadbać o interesy dzieci i rodziców, a rodzice tego nie chcieli. Dla mnie to jest sytuacja w której ktoś wziął kredyt a później dziwi się, że trzeba go spłacać.
A teraz będziecie mnie minusować, bo najważniejsze to znaleźć kogoś kogo można obwinić za swoje błędy, gorzej jak dzieci.
Taka jest właśnie mentalność Polaka cwaniaka. Dosłownie kilka tygodni temu te same matki cieszyły się, że protest nauczycieli upadł, że rząd im pokazał kto tu rządzi. A teraz nagle wszyscy zdziwieni, że rząd pokazał jak rządzi również rodzicom. Najpierw ktoś uparcie podcina gałąź na której siedzi a później obwinia innych o to że spadł. Ludzie, ktoś chciał Wam pomóc, to go obrzuciliście błotem, a teraz macie pretensje? Ja tylko czekam aż rodzice stwierdzą że to wina nauczycieli, którzy protestowali przeciwko tej reformie. Z resztą, komu się teraz najbardziej obrywa? Nauczyciele są na pierwszej linii i to oni muszą znosić pretensje i awantury zawiedzionych rodziców.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 lipca 2019 o 10:51
@chesusrzuw, ale wiesz, że te plusy dostałeś od "Polaków cwaniaków"? Jak Ci teraz? Głupawo, prawda? Pożytecznych nie sieją...
@chesusrzuw Przypominasz sobie jak protestowali nauczyciele i ZNP z Broniarzem na czele gdy było w planie utworzenie gimnazjów? Ci sami protestowali niedawno gdy likwidowano gimnazja. Zależy skąd wiaterek zawieje i jakie jest zamówienie.
@Paszeko w czym problem? Rodzice mieli okazję wykorzystać protest nauczycieli do swoich potrzeb i tego nie zrobili. Pamiętasz jak były protesty we Francji? Tam na ulicę wyszli praktycznie wszyscy ludzie z niskimi dochodami. U nas nigdy nie było czegoś takiego mimo iż zarabiamy gorzej. Ciężko to sobie w ogóle wyobrazić, mimo iż to Polska jest krajem Solidarności. Dlaczego nie mielibyśmy połączyć swoich sił w protestach, jeżeli jest to opłacalne dla obu stron?
Ogólna zasada jest prosta: duży może więcej, razem jesteśmy silniejsi. Jeżeli kilka grup społecznych protestuje razem to taki protest jest skuteczniejszy. Właśnie dlatego nauczyciele podczas protestów szukali wsparcia u rodziców. Ja bym chciał, żebyśmy wreszcie przestali się obrażać na innych i zaczęli działać jak dorośli ludzie. Jak w biznesie: jest okazja, żeby zarobić to się zarabia, nieważne, czy kogoś lubimy czy nie.
@chesusrzuw Pobożne życzenia. Rozejrzyj się wokoło i zobacz jak ludzie są napuszczeni na siebie. Obraża się ich na każdym kroku, wyzywa od nierobów, patologii, zdrajców. I MY mamy razem coś zrobić? Jeśli ktoś z uporem maniaka mówi czy pisze, że pieniądze z plusów biorą ludzie z marginesu, patologiczne lenie i menelstwo, to co mają powiedzieć kobiety poświęcające się dla dzieci i pozostające w domu? Ile razy można przyjmować na klatę obelgi? Popatrz bezstronnie choć przez chwilę na to co się dzieje. Najwięcej krzyczą o płaceniu z JEGO WŁASNEGO podatku pieniędzy socjalnych. Rozejrzyj się co się dzieje w krajach sąsiednich, jak tam wygląda socjal. Ile pieniędzy państwa przeznaczają na pomoc socjalną. Zaglądnij na różne fora, jak wypowiadają się niektórzy o innych ludziach, jak ośmieszają innych, jakie brednie wypisują. To jest zorganizowana akcja dezawuowania rządu OD PIERWSZEGO DNIA PO WYBORACH 2015r. Od pierwszego dnia nie dając szansy na pracę i spełnienie obietnic wyborczych. Tego nie widzisz? Ci ludzie nie piszą tego z żalu tylko NA ZAMÓWIENIE. Przypomnij sobie co Schetyna powiedział jak odzyskał głos po porażce. Zadeklarował ODSUNIĘCIE PiS-u od władzy za wszelką cenę i jest to jak na razie ich jedyny program wyborczy. Zrobisz zresztą co będziesz chciał, żyjemy w demokratycznym państwie i żadne zaklinanie rzeczywistości tutaj nic nie zmieni.
@Paszeko To nie są pobożne życzenia tylko cel, który powinniśmy sobie obrać, bo to działa.
Swoją drogą to ja pamiętam, że od razu po wyborach powstał Komitet Obrony Demokracji, który uparcie podważał prawo do rządzenia partii, która wygrała demokratyczne wybory. Nie jestem zwolennikiem PiSu, nigdy na nich nie głosowałem, ale to była czysta paranoja. Przypomina mi się cytat z polskiej komedii: "sąd sądem a sprawiedliwość będzie po naszej stronie". Na szczęście KOD w końcu upadł, dlatego mam nadzieję, że podobne inicjatywy dalej będą upadać i stopniowo zbudujemy lepsze państwo. Tylko trzeba pamiętać o tym, że to nie stanie się dziś, za rok ani nawet przez jedną kadencję sejmu, bo wymaga to trudnych zmian społecznych. Jednakże widzę, że to ciągłe szczucie powoduje efekt zmęczenia i stopniowo przestaje działać. Na koniec zostaną sami fanatycy, których łatwo da się zmarginalizować.
@chesusrzuw Jedno jest pewne, tych głupków szczujących ludzi na siebie jest niewielu, tylko są głośni i dlatego ich słychać. Z tego co napisałeś, jest jakiś promyk nadziei.
Burak!
A to zdziwienie skąd? Stąd, że to powiedział "pislamista"? Odkąd sięga pamięcią każdy, kto pamięć ma niewybiórczą, były szkoły do których składano więcej podań niż było miejsc i były szkoły, do których było mniej chętnych niż miejsc.
@ban_ Powiem więcej, są szkoły i będą szkoły a gdyby rządził Tusk to by wszystkie szkoły zlikwidował i wszystko by zlikwidował i nie byłoby niczego i na nic nie byłoby pieniędzy.
Obcy.
Jak świat światem rekrutacja do szkół średnich polegała na konkursach świadectw/egzaminów. Nie każdy, kto składał podanie do danej szkoły się do niej dostał.
@Ashardon Ale wtedy składa papiery do innej szkoły. Teraz jest tak, że wiele dzieci w ogóle nie znajdzie miejsca w szkole państwowej. To spora różnica.
@Ashardon Problem w tym że przyczyną niepowodzenia w tym roku nie są kiepskie wyniki w nauce lub zbyt słabe do określonej szkoły, tym razem kłody pod nogi rzuciło państwo. Nawet intensywna walka samorządów o zwiększenie ilości miejsc w szkołach nie wyrównała sprawy podwójnego rocznika. Hasła w stylu "nie dostał się bo byli lepsi i niech teraz nie psioczy" to odwracanie kota ogonem.
@Timonvit Prawda jest taka, że samorządy miały parę lat na przygotowanie placówek. W mojej Bydgoszczy samorząd przespał ten okres głębokim snem.
po co się przedstawiasz?
wszyscy chcą do liceum a do zawodówki też potrzeba ludzi. już teraz brakuje hydraulików i mechaników samochodowych. ta reforma była bardzo potrzebna tylko trzeba coś o niej wiedzieć a nie oglądać TVN
no pewnie, w klasie o profilu menadżerskim było 30 miejsc a 450 chętnych, wszyscy chcą zarządzać a robić nie ma komu
gdzie???
Od zawsze każdy chciał żeby jego dziecko dostało się do najlepszej szkoły w mieście tylko w tym roku jest problem - dziwne ??
Od zawsze żeby dostać się do dobrej szkoły trzeba było być lepszym niż pozostali kandydaci, jeśli ktoś się nie dostał znaczy że był za słaby. Przez ostatnie lata każdy dostawał się praktycznie gdzie chciał i dlatego teraz w McDonald's i Biedronkach pracuje cała masa magistrów europeistyki kulturoznawstwa itp. jak cię nie wzięli do "wymarzonego" liceum to idziesz albo do innego albo do technikum czy zawodówki i życie toczy się dalej i w ten sposób szkolnictwo w końcu zacznie wypuszczać ludzi wyedukowanych a nie nie cała zgraję ludzi z dyplomami co się na farcie i ściągach przejechali całą szkołę ale przecież mają dyplom z dobrej szkoły hahaha
Chciałbym widzieć zeszłoroczne statystyki odnośnie tego, ile uczniów nie dostało się do swojej wymarzonej szkoły.
ja też w 2004 roku skladalem papiery do technikum z wybranym zawodem a ze był bum na ten kierunek to z 350 osób brali 70 ostatni na liscie miał 140 punktów ja polowe z tego nieboczylem sie tylko poszedlem do innego technikum o innym profilu a ten zawód na którego technikum sie nie dostałem zrobiłem zaocznie po szkole i pracuje w tym zawodzie
ludzie ulegają propagandzie Teraz każdy kto się nie dostał jest laureatem olimpiady i ma świadectwo z paskiem ? To jest rekrutacja i proste jak jest za słaby to się nie dostanie Teraz jak oglądam wiadomości to wychodzi na to że każdy uczeń liceum to przymus i geniusz a potem matura oblana Takie jest życie
Myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie powrót do starych, sprawdzonych metod: Do szkoły średniej egzamin a wyniki egzaminu z podstawówki, średnia ocen (ale nie czerwony pasek) i udziały w konkursach i innych niech dają dodatkowe punkty. Będzie jasno i przejrzyście a przede wszystkim dla wszystkich po równo.
I jeszcze mała dygresja dotycząca "czerwonego paska" kiedyś skala była do 5 a pasek od 4,75 czyli pasek był dla wybranych najlepszych teraz skala ocen wzrosła do 6 (obniżenie dołu skali nie ma tak dużego wpływu) a średnia do paska pozostała. Statystycznie więc potencjalnych "paskowiczów" jest więcej, co za tym idzie częściej to już paskowicze nie dostaną się do wymarzonej szkoły.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lipca 2019 o 7:25