Tyle się naczytałem o substancjach odżywczych i antyodżywczych, że dla mnie prawda na tym zdjęciu jest smaczniejsza, niż iluzja ;D hehe, mniam, antyoksydanty... witaminy i minerały... nie będą mi rozpier*alać tkanek, ani zaburzać procesów metabolicznych co te tłuszcze trans i akrylamid we frytkach (do jajek się nie czepiam, choć pieczone to i tak większość wartości w p*zdu...)
a zdrowiej by było: jajko sadzone i seler smażony na oleju kokosowym, jogurt jeszcze ujdzie
Seler smażony na oleju lepszy od surowego jabłka? Pozdrawiam serdecznie.
Tyle się naczytałem o substancjach odżywczych i antyodżywczych, że dla mnie prawda na tym zdjęciu jest smaczniejsza, niż iluzja ;D hehe, mniam, antyoksydanty... witaminy i minerały... nie będą mi rozpier*alać tkanek, ani zaburzać procesów metabolicznych co te tłuszcze trans i akrylamid we frytkach (do jajek się nie czepiam, choć pieczone to i tak większość wartości w p*zdu...)