No i bardzo dobrze, że zostały zdyskwalifikowane. To jest sport i jego nadrzędną zasadą jest, że każdy musi chcieć być lepszy od innych i starać się do samego końca. To nie czas na parady równości czy inne głupoty. Chciały właśnie pewnie pokazać, że wszyscy są równi, że obie zasługują na wygraną itd. Niedługo osoby wyższe zaczną sobie odcinać stopy, żeby nie miały jednak za dużo centymetrów, co by nie dyskryminować tych mniejszych i pokazać, że się z nimi solidaryzują. Wszyscy mogliby zacząć golić głowy, co by nie dyskryminować łysych, a szczupli niech zaczną więcej jeść żeby przytyli bo ci grubi i otyli mogą się źle czuć...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
19 sierpnia 2019 o 16:41
@Ironiks , a piękne kobiety niech oddają się brzydkim mężczyznom, bo to też jest dyskryminacja. Koniec końców filozofia równościowa musi sprowadzać się do takich surrealistycznych sytuacji. Jeśli ktoś myśli, że to absurd, to proszę mi powiedzieć, kto na poważnie myślał 30 lat temu, że faceci z dildo w ręku będą otwarcie paradować po ulicach w strojach rodem z darkroomów i żądać adoptowania dzieci?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 sierpnia 2019 o 19:32
@Tokil , w Polsce skrajne postulaty hippisowskie były marginesem i normalnym ludziom takie rzeczy się nie śniły, więc "bardzo dużo osób", to trochę kiepskie określenie.
" Z ich "make love, not war", paradowanie z zabawkami seksualnymi zapewne jak najbardziej miało miejsce."
W Stanach. W Polsce informacje na ten temat praktycznie nie przechodziły z powodu cenzury. Jeszcze w latach 90 i dwutysięcznych Polacy mieli wyobrażenie o Ameryce, jako o tej Ameryce z lat 50 i 60- mało kto wiedział, jakie są realia w San Francisco. Więc... nie, niewielu Polaków spodziewało się 30 lat temu, że dzisiaj zboczeńcy będą paradować w ciuchach do seksualnych zabaw i żądać adopcji dzieci- ludzi, którzy o tym mówili nazywało się ówcześnie oszołomami i zarzucano im wyolbrzymianie, jako podstawowy chwyt erystyczny.
@Ironiks Tu nie chodzi o żadną równość czy inne LGBT tylko, że jedna mogła podciągnąć drugą, która już nie miała siły normalnie powinna się wycofać a tak zajęła 2 miejsce. Gdyby na to pozwolili to nagle mogło by się pojawić wiele takich par.
@Ironiks a hetero zaczną się tyntyrynty z tą samą płcią żeby nie robić przykrości homo. A dzieci zaczną się oddawać staruchom żeby nie robić przykrości pedofilom. Też mnie to irytuje:-) Pozdrawiam.
@Arbor Co rozumiesz od pojęciem "normalnym ludziom"? Bo od wielu lat wiadomo, że nie ma zdrowych ludzi psychicznie. Są tylko niezdiagnozowane przypadki. To, ze Tobie się wydaje, że Ty jesteś normalny, to Ci się tylko tak wydaje. Może nie latasz z dildo po ulicach, ale pewnie gdyby jakiś specjalista przyjrzał się Tobie mógłbyś wylądować w ZUChu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 sierpnia 2019 o 16:27
@dncx , "normalny człowiek", to taki człowiek, który wychował się w określonej kulturze i społeczeństwie, i nie stawia sobie za cel niszczenie tej kultury oraz degenerację społeczeństwa. Paradowanie w skąpych ciuszkach, narażając na ten widok dzieci oraz osoby starsze jest gorszeniem i jedną z metod degeneracji.
Nie uważam wszystkich homoseksualistów za nienormalnych- osobiście paru znam, głównie normalnych. Kwestia ich seksualności mi się nie podoba, ale jeśli darzę ich sympatią, to dlatego, że posiadają cechy, które szanuję. Dlatego kwestia zdrowia psychicznego w mojej wypowiedzi nie grała żadnej roli.
@Ironiks W tej sytuacji popieram decyzję sędziów, bo przepisy zostały bezspornie złamane, ale w swoim wywodzie zapomniałeś, że jest jeszcze coś takiego jak fair play. Rywalizacja - tak, ale nie za wszelką cenę, czyli zachowanie norm wartości w sporcie. To np. dlatego właśnie piłkarze wykopują piłkę na aut, jak jest kontuzjowany zawodnik z przeciwnej drużyny, a potem piłka wraca do nich. I nie chodzi tu o jakieś wyimaginowane solidaryzowanie się jednych z drugimi, jakie sprowadzasz nieudolnie do golenia głów.
Głupota nie boli. Nieodłącznym elementem sportu jest rywalizacja- jeśli jakiś sportowiec tego nie rozumie, to albo jest idiotą, albo ma wyprany mózg tą współczesną filozofią równości powszechnej, w której "wszyscy są tacy sami i nikt nie może być gorszy". Fakt, że zostały zdyskwalifikowane upewnia mnie, że społeczna degeneracja nie jest jeszcze aż tak totalna.
"Oczywiście jesteś świadom, że te zawodniczki po prostu zdominowały cały triathlon i że było obojętne która z nich przybiegnie jako pierwsza, a która jako druga bo obie by się zakwalifikowały."
Tak, jestem. W jaki sposób odnosi się to do treści mojego tekstu?
"Pod względem sportowym, ich dyskwalifikacja jest porażką i każdy, kto nie jest idiotą lub nie ma wypranego mózgu nienawiścią do innych jest tego świadom."
To prawda. Niby w jaki sposób mój tekst zaprzecza temu, co tu napisałeś? Czy napisałem może, że ich dyskwalifikacja jest jakimś sukcesem sportowym?
"Eh, nie powinienem zniżać się do twojego poziomu i obrażać, ale skoro zasłużyłeś..."
Ach tak... :) Bo przecież ty reprezentujesz bardzo wysoki poziom kultury i aby ze mną porozmawiać musisz specjalnie obniżać swój poziom do mojego. Brawo ty. :)
"Przepis sam w sobie powstał by przeciwdziałać nadużyciom, a zastosowanie go w tym przypadku było prawną koniecznością"
Przepis jest efektem logiki- przeciwdziała on nadużyciom, takim jak ta sytuacja. Obie kobiety nie zastosowały się do regulaminu, ponieważ zapomniały o podstawowym wymiarze sportu- rywalizacji, która jest istotna w rozwoju psychofizycznym człowieka, nie tylko zawodowych sportowców, ale i zwykłych ludzi.
"ale świadczy to o nieudolności prawa, w którym nie sposób zapisać intencje, z jakimi dane prawo zostało stworzone."
Przepis ten jest świadectwem obecności logiki w sporcie- tam gdzie występuje rywalizacja i walczy się o wygraną, tam nie ma miejsca na zabawę w "kochajmy się, trzymajmy za ręce i zajmijmy wszyscy pierwsze miejsce". Tak, nie miało znaczenia, która jako pierwsza przebiegnie, więc w wymiarze formalistycznym nie było tu wygranej i przegranej. W sensie istoty sportu, czyli jego rywalizacyjnym charakterze i z perspektywy psychologicznej nawet bez formalnego decydowania o pierwszym i drugim miejscu, pierwsze i drugie miejsce (a także każde kolejne) mają ogromne znaczenie. Zabawę we "wszyscy jesteśmy na podium" można się bawić w domu albo na podwórku. W sporcie obowiązują pewne zasady- nie tylko te mające charakter organizacyjny i prawny, ale też zasady wynikające z tradycji sportowej na przestrzeni dziejów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 sierpnia 2019 o 19:35
"Rozumiem. Jakby biegacz potknął się, upadł i uderzył głową o ziemię - to każdy, kto zatrzymałby się i pomógł lub chociaż zwolnił, powinien zostać zdyskwalifikowany, bo sportowiec to maszyna do osiągania wyników i liczy się rywalizacja."
Ten wniosek wyciągnięty z moich słów jest pozbawiony sensu. Pomoc w wypadku w czasie zawodów nie jest częścią sportu, a wypadkiem w czasie jego uprawiania. Kiedy rywal pomaga ci w czasie zawodów, to nie dlatego, że będzie to "miłe i sympatyczne", a dlatego, że tak nakazuje sytuacja. Wtedy jednak przegrywasz zawody, ponieważ świadomie zrezygnowałeś z rywalizacji, wyżej stawiając sobie zasadę pomocy potrzebującemu. Żądanie uznania cię za wygranego w takiej sytuacji jest głupotą. Moralność nie polega na tym, żeby wszystkim było miło, a na wyborze między opcjami słusznymi, a opcjami wygodnymi. Jeśli szukasz opcji łączącej obie te kwestie, to nie mówimy tutaj o moralności, a filozofii przyjemności, która moralność spycha na drugi plan.
"Nie sądziłem, że można być tak pozbawionym moralności. Musisz być katolikiem, skoro nienawiść pozwala ci mówić takie głupoty."
Uuuu, mamy tu kolejnego hejtera Kościoła rzymskokatolickiego? Powiesz mi zatem, jaką ty wyznajesz moralność? Już wiemy, że na pewno nie tą, która zbudowała cywilizację łacińską. Sądząc po tym, jak podoba ci się ten super pomysł "wszyscy będziemy pierwsi, chociaż jest to bez sensu", myślę, że wzorem do naśladowania jest dla ciebie Karol Marks i Max Horkheimer.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 sierpnia 2019 o 20:37
@Arbor daruj sobie dyskusję z kimś dla kogo fair play a błazenada to jest to samo.
Z drugiej strony ciekaw jestem walki dwóch zaprzyjaźnionych bokserów :), no chyba że boks to brutalny anachronizm w dzisiejszym świecie poprawności politycznej i powinno się go zakazać ;))
@lingerer Byłem kiedyś ma gli Muay Thai (boksu tajskiego). Były tam walki zawodowe rozgrywane w systemie pucharowym - 8 zawodników. Z jednego klubu (Rosja albo Białoruś) wystartowało 2 zawodników. Tak się stało, że obaj doszli do finału. Oczywiście bardzo dobrze się znali i wiedzieli który jest lepszym. Zawodnicy zamiast walczyć odstawiali szopkę wyglądającą jak sparing na treningu. Sędzia przerwał walkę, odjął im po punkcie i powiedział, że obu zdyskwalifikuje. Oczywiście zawodnicy zaczęli walczyć i jeden został wyraźnie zdominowany.
Zawodniczki chciały zaszpanować, że im nie zależy a tu się jakaś gównoburza o LGBT zrobiła. Idźcie wy ludzie do psychologa, bo chyba macie jakieś problemy ze sobą.
szczerze mowiac zwisa mi to,
ale...
pare lat temu (chyba na olimpiadzie) w jakiejs dyscyplinie sportowej (chyba tym krajem byly chiny a dyscyplina badminton) spotkalo sie dwoch zawodnikow z tego samego kraju (chyba to byl pol final). mecz byl calkiem na luzie i wygral go oczywiscie faworyt. i pomimo ostrej krytyki dlaczego wtedy nie doszlo do dyskwalifikacji tamtej druzyny? przeciez tutaj sytuacja jest dokladnie taka sama
No i bardzo dobrze, że zostały zdyskwalifikowane. To jest sport i jego nadrzędną zasadą jest, że każdy musi chcieć być lepszy od innych i starać się do samego końca. To nie czas na parady równości czy inne głupoty. Chciały właśnie pewnie pokazać, że wszyscy są równi, że obie zasługują na wygraną itd. Niedługo osoby wyższe zaczną sobie odcinać stopy, żeby nie miały jednak za dużo centymetrów, co by nie dyskryminować tych mniejszych i pokazać, że się z nimi solidaryzują. Wszyscy mogliby zacząć golić głowy, co by nie dyskryminować łysych, a szczupli niech zaczną więcej jeść żeby przytyli bo ci grubi i otyli mogą się źle czuć...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2019 o 16:41
@Ironiks , a piękne kobiety niech oddają się brzydkim mężczyznom, bo to też jest dyskryminacja. Koniec końców filozofia równościowa musi sprowadzać się do takich surrealistycznych sytuacji. Jeśli ktoś myśli, że to absurd, to proszę mi powiedzieć, kto na poważnie myślał 30 lat temu, że faceci z dildo w ręku będą otwarcie paradować po ulicach w strojach rodem z darkroomów i żądać adoptowania dzieci?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2019 o 19:32
@Tokil , w Polsce skrajne postulaty hippisowskie były marginesem i normalnym ludziom takie rzeczy się nie śniły, więc "bardzo dużo osób", to trochę kiepskie określenie.
" Z ich "make love, not war", paradowanie z zabawkami seksualnymi zapewne jak najbardziej miało miejsce."
W Stanach. W Polsce informacje na ten temat praktycznie nie przechodziły z powodu cenzury. Jeszcze w latach 90 i dwutysięcznych Polacy mieli wyobrażenie o Ameryce, jako o tej Ameryce z lat 50 i 60- mało kto wiedział, jakie są realia w San Francisco. Więc... nie, niewielu Polaków spodziewało się 30 lat temu, że dzisiaj zboczeńcy będą paradować w ciuchach do seksualnych zabaw i żądać adopcji dzieci- ludzi, którzy o tym mówili nazywało się ówcześnie oszołomami i zarzucano im wyolbrzymianie, jako podstawowy chwyt erystyczny.
@Ironiks Tu nie chodzi o żadną równość czy inne LGBT tylko, że jedna mogła podciągnąć drugą, która już nie miała siły normalnie powinna się wycofać a tak zajęła 2 miejsce. Gdyby na to pozwolili to nagle mogło by się pojawić wiele takich par.
@Ironiks a hetero zaczną się tyntyrynty z tą samą płcią żeby nie robić przykrości homo. A dzieci zaczną się oddawać staruchom żeby nie robić przykrości pedofilom. Też mnie to irytuje:-) Pozdrawiam.
@Arbor Co rozumiesz od pojęciem "normalnym ludziom"? Bo od wielu lat wiadomo, że nie ma zdrowych ludzi psychicznie. Są tylko niezdiagnozowane przypadki. To, ze Tobie się wydaje, że Ty jesteś normalny, to Ci się tylko tak wydaje. Może nie latasz z dildo po ulicach, ale pewnie gdyby jakiś specjalista przyjrzał się Tobie mógłbyś wylądować w ZUChu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2019 o 16:27
@dncx , "normalny człowiek", to taki człowiek, który wychował się w określonej kulturze i społeczeństwie, i nie stawia sobie za cel niszczenie tej kultury oraz degenerację społeczeństwa. Paradowanie w skąpych ciuszkach, narażając na ten widok dzieci oraz osoby starsze jest gorszeniem i jedną z metod degeneracji.
Nie uważam wszystkich homoseksualistów za nienormalnych- osobiście paru znam, głównie normalnych. Kwestia ich seksualności mi się nie podoba, ale jeśli darzę ich sympatią, to dlatego, że posiadają cechy, które szanuję. Dlatego kwestia zdrowia psychicznego w mojej wypowiedzi nie grała żadnej roli.
@Ironiks W tej sytuacji popieram decyzję sędziów, bo przepisy zostały bezspornie złamane, ale w swoim wywodzie zapomniałeś, że jest jeszcze coś takiego jak fair play. Rywalizacja - tak, ale nie za wszelką cenę, czyli zachowanie norm wartości w sporcie. To np. dlatego właśnie piłkarze wykopują piłkę na aut, jak jest kontuzjowany zawodnik z przeciwnej drużyny, a potem piłka wraca do nich. I nie chodzi tu o jakieś wyimaginowane solidaryzowanie się jednych z drugimi, jakie sprowadzasz nieudolnie do golenia głów.
Głupota nie boli. Nieodłącznym elementem sportu jest rywalizacja- jeśli jakiś sportowiec tego nie rozumie, to albo jest idiotą, albo ma wyprany mózg tą współczesną filozofią równości powszechnej, w której "wszyscy są tacy sami i nikt nie może być gorszy". Fakt, że zostały zdyskwalifikowane upewnia mnie, że społeczna degeneracja nie jest jeszcze aż tak totalna.
@Tokil ,
"Oczywiście jesteś świadom, że te zawodniczki po prostu zdominowały cały triathlon i że było obojętne która z nich przybiegnie jako pierwsza, a która jako druga bo obie by się zakwalifikowały."
Tak, jestem. W jaki sposób odnosi się to do treści mojego tekstu?
"Pod względem sportowym, ich dyskwalifikacja jest porażką i każdy, kto nie jest idiotą lub nie ma wypranego mózgu nienawiścią do innych jest tego świadom."
To prawda. Niby w jaki sposób mój tekst zaprzecza temu, co tu napisałeś? Czy napisałem może, że ich dyskwalifikacja jest jakimś sukcesem sportowym?
"Eh, nie powinienem zniżać się do twojego poziomu i obrażać, ale skoro zasłużyłeś..."
Ach tak... :) Bo przecież ty reprezentujesz bardzo wysoki poziom kultury i aby ze mną porozmawiać musisz specjalnie obniżać swój poziom do mojego. Brawo ty. :)
"Przepis sam w sobie powstał by przeciwdziałać nadużyciom, a zastosowanie go w tym przypadku było prawną koniecznością"
Przepis jest efektem logiki- przeciwdziała on nadużyciom, takim jak ta sytuacja. Obie kobiety nie zastosowały się do regulaminu, ponieważ zapomniały o podstawowym wymiarze sportu- rywalizacji, która jest istotna w rozwoju psychofizycznym człowieka, nie tylko zawodowych sportowców, ale i zwykłych ludzi.
"ale świadczy to o nieudolności prawa, w którym nie sposób zapisać intencje, z jakimi dane prawo zostało stworzone."
Przepis ten jest świadectwem obecności logiki w sporcie- tam gdzie występuje rywalizacja i walczy się o wygraną, tam nie ma miejsca na zabawę w "kochajmy się, trzymajmy za ręce i zajmijmy wszyscy pierwsze miejsce". Tak, nie miało znaczenia, która jako pierwsza przebiegnie, więc w wymiarze formalistycznym nie było tu wygranej i przegranej. W sensie istoty sportu, czyli jego rywalizacyjnym charakterze i z perspektywy psychologicznej nawet bez formalnego decydowania o pierwszym i drugim miejscu, pierwsze i drugie miejsce (a także każde kolejne) mają ogromne znaczenie. Zabawę we "wszyscy jesteśmy na podium" można się bawić w domu albo na podwórku. W sporcie obowiązują pewne zasady- nie tylko te mające charakter organizacyjny i prawny, ale też zasady wynikające z tradycji sportowej na przestrzeni dziejów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2019 o 19:35
@Tokil ,
"Rozumiem. Jakby biegacz potknął się, upadł i uderzył głową o ziemię - to każdy, kto zatrzymałby się i pomógł lub chociaż zwolnił, powinien zostać zdyskwalifikowany, bo sportowiec to maszyna do osiągania wyników i liczy się rywalizacja."
Ten wniosek wyciągnięty z moich słów jest pozbawiony sensu. Pomoc w wypadku w czasie zawodów nie jest częścią sportu, a wypadkiem w czasie jego uprawiania. Kiedy rywal pomaga ci w czasie zawodów, to nie dlatego, że będzie to "miłe i sympatyczne", a dlatego, że tak nakazuje sytuacja. Wtedy jednak przegrywasz zawody, ponieważ świadomie zrezygnowałeś z rywalizacji, wyżej stawiając sobie zasadę pomocy potrzebującemu. Żądanie uznania cię za wygranego w takiej sytuacji jest głupotą. Moralność nie polega na tym, żeby wszystkim było miło, a na wyborze między opcjami słusznymi, a opcjami wygodnymi. Jeśli szukasz opcji łączącej obie te kwestie, to nie mówimy tutaj o moralności, a filozofii przyjemności, która moralność spycha na drugi plan.
"Nie sądziłem, że można być tak pozbawionym moralności. Musisz być katolikiem, skoro nienawiść pozwala ci mówić takie głupoty."
Uuuu, mamy tu kolejnego hejtera Kościoła rzymskokatolickiego? Powiesz mi zatem, jaką ty wyznajesz moralność? Już wiemy, że na pewno nie tą, która zbudowała cywilizację łacińską. Sądząc po tym, jak podoba ci się ten super pomysł "wszyscy będziemy pierwsi, chociaż jest to bez sensu", myślę, że wzorem do naśladowania jest dla ciebie Karol Marks i Max Horkheimer.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 sierpnia 2019 o 20:37
@Arbor daruj sobie dyskusję z kimś dla kogo fair play a błazenada to jest to samo.
Z drugiej strony ciekaw jestem walki dwóch zaprzyjaźnionych bokserów :), no chyba że boks to brutalny anachronizm w dzisiejszym świecie poprawności politycznej i powinno się go zakazać ;))
@Arbor Mądrego to i miło posłuchać. :)
@lingerer Byłem kiedyś ma gli Muay Thai (boksu tajskiego). Były tam walki zawodowe rozgrywane w systemie pucharowym - 8 zawodników. Z jednego klubu (Rosja albo Białoruś) wystartowało 2 zawodników. Tak się stało, że obaj doszli do finału. Oczywiście bardzo dobrze się znali i wiedzieli który jest lepszym. Zawodnicy zamiast walczyć odstawiali szopkę wyglądającą jak sparing na treningu. Sędzia przerwał walkę, odjął im po punkcie i powiedział, że obu zdyskwalifikuje. Oczywiście zawodnicy zaczęli walczyć i jeden został wyraźnie zdominowany.
@konto usunięte
I ktoś taki myśli o sobie "Ja nie debil.".......
Zawodniczki chciały zaszpanować, że im nie zależy a tu się jakaś gównoburza o LGBT zrobiła. Idźcie wy ludzie do psychologa, bo chyba macie jakieś problemy ze sobą.
Prawidłowo. Tak to sobie mogą biegać po parku.
Za mistrzostwa świata powinni zdyskwalifikować polskich piłkarzy:D
Ha ha ha ;D
Trzeba czytać regulamin.
To, że one nie rozgarnięte jest zrozumiałe ale czemu nikt tam im nie krzyczał, że zostaną zdyskwalifikowane ?
I bardzo dobrze co to za komunistyczne zasady, że wszyscy są równi? Sport ma polegać na rywalizacji, lepszy wygrywa, kropka
Skoro takie są przepisy to powinny je wcześniej znać, zrobiły to z pełną świadomością i niczego innego nie powinny się spodziewać.
szczerze mowiac zwisa mi to,
ale...
pare lat temu (chyba na olimpiadzie) w jakiejs dyscyplinie sportowej (chyba tym krajem byly chiny a dyscyplina badminton) spotkalo sie dwoch zawodnikow z tego samego kraju (chyba to byl pol final). mecz byl calkiem na luzie i wygral go oczywiscie faworyt. i pomimo ostrej krytyki dlaczego wtedy nie doszlo do dyskwalifikacji tamtej druzyny? przeciez tutaj sytuacja jest dokladnie taka sama
tak powinno być