1. Przecież Warszawa to stolica.
2. Przecież nikt mu nie każe chodzić w garniturze, może iść w dresach po bułki.
3. Gość po prostu ma kompleksy, że gorzej wygląda od innych...
Coś mi się wydaje, że dopiero jego pra, pra, prawnuki będą tym szóstym pokoleniem...
A to co wyprawiają flancowane z Krowiej Wólki "warszawiaki" mi akurat wisi jak kilo kitu.
Jako warszawiak od tylu pokoleń powinna go rozpierać taka duma, że mógłby do sklepu chodzić w samych majtach z draską. I nic innym do tego.
A jaką dumę mam czerpać z miejsca zamieszkania moich przodków?
Co komu do tego jsk ja chodzę ubrany? Każdy niech zajmie się sobą i nie przejmuje tym co inni o nas myślą
1. Przecież Warszawa to stolica.
2. Przecież nikt mu nie każe chodzić w garniturze, może iść w dresach po bułki.
3. Gość po prostu ma kompleksy, że gorzej wygląda od innych...
Coś mi się wydaje, że dopiero jego pra, pra, prawnuki będą tym szóstym pokoleniem...
A to co wyprawiają flancowane z Krowiej Wólki "warszawiaki" mi akurat wisi jak kilo kitu.
Ostatnio dość dawno byłem w stolicy i widzę, że się sporo pozmieniało. Akurat niedługo się wybieram. Bez garnituru się nie pokazywać?
@tonik888 I to nie byle jakiego garniaka ale musi byc od Armanieg badz inny z wyzszej polki:)
@gumstg a najlepiej cały w złocie :P i przyjedź swoim lambo :P
Cieszę się, że mieszkam w Lublinie, chodzę do sklepu jak chcę, byleby jajka nie wystawały :)
Gejzeta W prawdziwi Warszawiacy, dobre sobie!
Toproste. Ubierasz dres i zakładasz melonik. Poza sprzedawczynią nie patrz nikomu w oczy. Nikt słowa nie piśnie.
I jeszcze pewnie przyjezdni nauczyli warszawiaków jeździć jak buraki?