Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
544 685
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B baranina13
+47 / 69

przedszkole bez stresu, szkoła bez stresu, liceum bez stresu, ... a potem studia i życie i samobójstwa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrawdziwieTrue
-4 / 18

@baranina13 18 jest? Jest. Dorosły? No niby tak. Więc samobójstwa już może popełniać, bo to tylko dzieci szkoda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O olamakotki
+20 / 30

@PrawdziwieTrue Chyba nie bardzo zrozumiałeś o co baraninie chodziło. Przez takie bezstresowe wychowanie, dyplomy i wyróżnienia dla wszystkich, za "uczestnictwo" i inne tego typu dyrdymały. W czasie późnego dzieciństwa i dojrzewania taka młodzież nie jest przystosowana do tego że nie wszystko dostaje się na srebrnej tacy i to że komuś jest smutno z jakiegoś powodu mało kogo interesuje. A później lament i zgrzytanie zębów bo życie nie idzie zgodne z marzeniami. Trzeba brać życie takim jakie jest i cieszyć się z tego co jest a nie narzekać że ktoś ma lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrawdziwieTrue
-1 / 5

@olamakotki no właśnie o tym mówię, że jak małe to się głaska po głowie, a jak dorosłe to nikt ręki nie poda i zdziwko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blahblahbluh
+5 / 11

@PrawdziwieTrue Rzecz w tym, żeby małego nie głaskać po głowie, tylko żeby je przygotować do życia. Ale jeśli ktoś się uprze i wychowanie dziecka sprowadzi do głaskania, to niech się nie dziwi, że po studiach trzeba będzie dzwonić do AS Bytom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PrawdziwieTrue
+3 / 3

@blahblahbluh no i właśnie o tym mówię, że małe dziecko się głaszcze, głaszcze i głaszcze, a potem zdziwko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bsch
+1 / 3

@baranina13 czy jeśli młodzież będzie miała lekcje do 19 to będzie odporna na stres i dobrze wychowana, a jak do 15 to będzie rozpuszczona i popełni samobójstwo? Jak zwykle popadanie w skrajności. To że inni mieli takie dzikie godziny lekcyjne, nie znaczy że teraz też takie mają mieć. Ja tak długo nawet w pracy nie siedzę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B baranina13
0 / 0

@bsch A inni siedzą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bsch
0 / 2

@baranina13 Super. Czy to znaczy, że ja też powinienem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GrAmMy1
0 / 0

jak nie kumasz to tak. zycie cie przerasta. kamien do szyi i do wody. pa. miło bylo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+21 / 27

Ja tam geografii nie kończyłem, ale zimą zmrok zapada już w okolicach 15-16...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tonik888
+27 / 29

Oj tam. Ta druga zmiana w liceach nie jest taka zła. Jak lekcje zaczynają się o 13 to przed szkołą jeszcze obiad można ugotować. Rodzicie powinni być zadowoleni - wracają z pracy i można od razu coś zjeść ciepłego. Szczególnie w zimie ważne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O olamakotki
+9 / 23

@niejestembotem4321 Jeszcze nic, ale tylko dlatego że żaden rocznik jeszcze przez nią nie przeszedł... Ale przyniesie chociaż taką korzyść, że dzieci nie będą co 3 lata robić powtórek i uzupełnień z przerobionego tematu, tylko dlatego że zmieniła się szkoła i nauczyciel, więc lepiej sprawdzić na jakim poziomie są dzieci. Piszę to jako syn nauczycielki matematyki w gimnazjum właśnie, z rozmów wiem jak to wygląda w praktyce. Zamiast narzekać na powrót do tego systemu, może należało by odpowiedzieć co takiego dobrego dała reforma sprzed lat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouizosi
+7 / 9

@olamakotki

Najważniejsze: zdecydowanie poprawiły się wyniki 15-letnich uczniów z Polski w międzynarodowych testach PISA. Wzrost ten wynikał w znacznej mierze z poprawiania się umiejętności relatywnie najsłabszych uczniów. Po wprowadzeniu gimnazjów radzili sobie oni z PISĄ znacznie lepiej, niż ich koledzy w 2000 roku i lepiej niż słabi uczniowie w większości innych krajów. Najważniejszą zaletą gimnazjów było bowiem to, że, wydłużając wspólną dla wszystkich ścieżkę kształcenia ogólnego, wpłynęły one na poprawę osiągnięć tych uczniów, którzy w „starym systemie” byliby już w wieku 15 lat uczniami słabych szkół ponadpodstawowych. To, że uczniowie ze środowisk defaworyzowanych, często uczęszczający do nienajlepszych szkół podstawowych, mogli po sześciu (a nie ośmiu) latach przenieść się do potencjalnie lepszej szkoły gimnazjalnej i pozostać przez trzy lata w otoczeniu kolegów o wyższych umiejętnościach, miało duże znaczenie dla ich własnych dokonań i przyszłych osiągnięć.

Generalnie jest dokładnie odwrotnie. Wszystkie argumenty, którymi PIS uzasadniał likwidację gimnazjów były wyssane z palca. Argumenty te miały bardzo ogólny charakter i sprowadzały się do twierdzeń, że obecny system się „nie sprawdził”, obniża jakość kształcenia ogólnego, uniemożliwia pracę nauczycielom, wzmaga problemy wychowawcze itd. Brak jest jednak wyników badań – pedagogicznych, psychometrycznych, psychologicznych, socjologicznych, bądź ekonomicznych - które potwierdzałyby tezę o szkodliwości systemu gimnazjalnego.

Proszę się zapoznać z poniższym merytorycznym artykułem. Tam przedstawiane są fakty, a nie mity PIS-u i Pani Zalewskiej.

https://wiedzadlapolityki.wordpress.com/2015/11/26/porozmawiajmy-serio-o-gimnazjach/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O olamakotki
-1 / 1

@Ouizosi Odnosisz się do badań PISA które zostały wprowadzone w 1997 a reforma edukacji w 1999. Na przestrzeni lat widać że raczej "podróżujemy" sobie po różnych miejscach na liście. Ale nie mamy odniesienia do przekrojowych wyników z przed reformy. Faktycznie wyniki się poprawiają, ale w odniesieniu do innych państw ale to badanie nie pokazuje jak to wygląda w porównaniu do Polski z przed reformy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
0 / 0

@olamakotki zdziwisz się ale te powtórki będą nadal. To się nazywa nauczanie systemem spiralnym. Nie ma na to wpływu zmiana nauczycieli i szkół. Jako syn nauczycielki mogłeś dopytać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O olamakotki
0 / 0

@kriseq1970 hehe, dziwnie że ja za czasów podstawówka + liceum nie miałem takich powtórek....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
-1 / 1

@olamakotki miałeś... nie pamiętasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouizosi
0 / 0

@Nomads95 Ja nie byłem osobiście w gimnazjum, ale w rodzinie mam dzieci, które były. Wszyscy, których znam, a mieli kontakt z gimnazjum, byli przeciwni reformie. Jest dokładnie odwrotnie - za reformą były osoby, które nie miały w ogóle kontaktu z gimnazjum i popierały ten pomysł wyłącznie z sentymentu, bo sami byli w systemie 8+4 i/lub wiedzę czerpią z nieuzasadnionych merytorycznie argumentów serwowanych przez rządzących, ich akolitów i trolli w Internecie. Argumentów typu, że przecież gimnazjum to totalna patologia, wszyscy nad wszystkich (łącznie z nauczycielami) fizycznie lub psychicznie się znęcają, a dzieci się nie uczą. Fakty i badania temu jednoznacznie przeczą.

@olamakotki Wystarczy sprawdzić fakty i wyniki PISA, aby sprawdzić, jaka jest rzeczywistość. Faktem jest, że w 2000 r., kiedy było pierwsze badanie, czyli obejmujące uczniów jeszcze ze "starego" systemu, wynik punktowy Polski był znacząco poniżej średniej OECD (479 vs 500). W roku 2003, kiedy to badanie objęło uczniów gimnazjów, był przeskok do 500 punktów, czyli na równi ze średnią OECD, ale już od roku 2006 wyniki Polski są powyżej średniej OECD, a w roku 2012 była to różnica bardzo wyraźna (518 vs 496). Oznacza to, że wraz z "docieraniem" się systemu znacząco poprawiała się jakość kształcenia.
W roku 2015 nastąpił duży spadek wyników Polski (ale nadal wyniki był powyżej średniej OECD - 506 vs 493). Eksperci twierdzą jednak, że duży wpływ na to miała zmiana technologii prowadzenia badania – w tej edycji uczniów testowano wyłącznie przy użyciu komputerów. Za spadek mógł więc odpowiadać nie tyle ubytek wiedzy, ile słabsze umiejętności komputerowe uczniów, co wynika z niskiego poziomu cyfryzacji w polskich szkołach. Pośrednio potwierdza to poprawa wyników w krajach o wysokim poziomie cyfryzacji (np. w Estonii). Generalnie zaś średnia OECD spadła w 2015 r.

Po drugie wyniki PISA potwierdzają, że wprowadzenie gimnazjów spełniło cel, jakim było wyrównanie szans uczniów w "biednych" i "bogatych" regionach poprzez dostęp do podobnej jakości nauczania w całym kraju. Otóż w 2000 r. różnice w wynikach uczniów między szkołami należały do największych w OECD. Po wprowadzeniu gimnazjów różnice te są znacząco mniejsze, poniżej średniej dla państw UE.

Wystarczyło 5 min researchu, z faktami się nie dyskutuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2019 o 9:36

E eina
+3 / 17

druga zmiana to moim zdaniem najmniejszy problem jeśli chodzi się do wymarzonej szkoły, problemem są bardziej podcięte skrzydła tym, którzy nie dostali się nigdzie tam gdzie chcieli i muszą iść na jakiś kierunek z konieczności a nie z chęci.
Znam kilka takich przypadków, z punktu wiedzenie dorosłego to oczywiście pikuś, ale dla dzieci to ważna sprawa....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Graand46
+5 / 15

Czyli nie byli wystarczająco dobrzy na wymarzony kierunek. Życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deanthehunter
-1 / 5

@Graand46 Ale wychowani przez rodziców tak, że do tej pory dostawali wszystko co chcieli aż tu nagle życie zweryfikowało ile są warci. Ale przez wychowanie uważają, że im się należy bo się należy.

Wracając do demota. Ja chodziłem II klasę LO do maja( do matur) na popołudnie do szkoły i wracałem do domu na 18-tą lub 19-tą bo było za dużo klas a do szkoły średniej chodziłem między 1997-2001. Ogólnie było to fajne, bo się człowiek wyspał. Nie było w tygodniu co prawda czasu na podwórko. Ale przynajmniej karaki nie lęgły się we łbie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blahblahbluh
+1 / 7

@eina A kto powiedział, że powinieneś pójść tam, gdzie chcesz? Idzie się tam, gdzie cię przyjmą.

Moja koleżanka w liceum zarzekała się, że ona pójdzie studiować medycynę na UW. Piątkowa uczennica, średnia co roku powyżej 5,5. Maturę napisała elegancko i... nie dostała się na medycynę NIGDZIE. Ani do Warszawy, ani do Zabrza, ani do żadnej innej polskiej uczelni. Lament był wielki, bo "jak to możliwe - ona chciała do Wa-wy, a jej nie przyjęli". Szok i niedowierzanie. Skończyło się na tym, że aby w ogóle medycynę studiować, wyjechała na Ukrainę i studiuje w Tarnopolu. I do dziś czuje się wielce pokrzywdzona przez los, że nie przyjęli jej na wymarzoną uczelnię.

Tak samo jest z dzieciakami w podstawówce, gimnazjum i liceum. Buduje się im wyolbrzymione poczucie własnej wartości - nie wolno im powiedzieć, że do czegoś się nie nadają, bo to im zaburzy światopogląd i nauczyciel, który się ośmieli to stwierdzić, będzie musiał opłacać dziecku psychoterapię. Dzieciom natomiast nie powinno się budować poczucia własnej wartości, tylko wychowywać i kształcić na wartościowych ludzi.

Wysokie poczucie własnej wartości ma każda Karyna i co drugi Seba. Tylko co z tego, skoro nikomu to nie służy - nawet im?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2019 o 13:29

E eina
0 / 0

@Graand46 tyle, że w każdym innym roczniku byli by wystarczająco dobrzy, a że urodzili się akurat wtedy kiedy rząd wymyślił sobie robienie reformy edukacji, to nie są... trochę to nie sprawiedliwe.
@blahblahbluh Ze studiami jest trochę inaczej bo można bez problemu rok poczekać, a z liceum to trzeba ominąć obowiązek nauki do 18 r.ż niestety...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2019 o 17:11

avatar hek_sa
+3 / 25

Komentarze typu "ja też..."i "za moich czasów..." sa trochę bez sensu. W końcu to REFORMA, czyli miało być LEPIEJ, a jak na razie jest chyba gorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kriseq1970
+4 / 4

@hek_sa to jak z całą "dobrą zmianą", każdego swojego babola tłumaczą tym, że kiedyś ktoś też robił takie babole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2019 o 21:29

avatar matek1998
+7 / 15

Niech się młodzież uczy życia, są większe tragedie niż druga zmiana w LO. Kiedyś niektórym z nich przyjdzie pracować w innych godzinach niż 8.00 - 15.00 i co też będą robić raban.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P prylikm
0 / 4

@matek1998 sam miałeś normalny plan, więc zamknij piz dę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar niejestembotem4321
+7 / 9

@olamakotki Muszę się z tobą zdecydowanie nie zgodzić. Głownym problemem stresu wśród młodzieży nie jest test gimnazjalny, który nie oszukujmy się jest prosty. Więc co powoduje stres, a w przypadku konsenkwencji tego zjawiska depresję? Social media. Ja tu nie żartuję, ale badania w USA na tamtejszej młodzieży pokazują zasadniczą różnicę między pokoleniem Igen, a milenialsami jeśli chodzi o ilość depresji u nastolatków. Niektórzy powiedzą, że to kwestia badań diagnostyczny, ale podwoiła się też ilość samobójstw wśród nastolatków. A wiele badań potwierdza o szkodliwym wpływie social media-ów dla niestabilnych emocjonalnie nastolatków, gdyż tego typu aplikacja są dla dorosłych.

Potwierdzeniem tej tezy jest decyzja Zuckerbarg-ów żeby ich dzieci do osiągnięcia pewnego wieku nie korzystały z social media-ów. Tak postąpili nie tylko oni, ale wiele innych bogatych rodzin.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Keyle
0 / 0

@niejestembotem4321 niby masz rację, ale też nie do końca. Kwestia wpływu social media na samobójstwa młodzieży nie jest taka prosta. Owszem, wiele nastolatków nie radzi sobie z hejtem w sieci, ale zanim był Internet mowa nienawiści również istniała, tylko nie była tak widoczna, nie dotyczyła takiej ilości osób, nie było tak prosto kogoś zwyzywać i pozostać przy tym anonimowym. Ludzie wykorzystują social media do rujnowania innym życia, to fakt. Ale są też ludzie, którzy korzystając z tego próbują pomóc młodym ludziom z różnymi problemami, czy to w domu, w szkole czy Internecie właśnie.
Social media nie mają tylko destrukcyjnego wpływu na człowieka. To wszystko zależy, na jakich stronach się przebywa, jakimi ludźmi się otacza. Tak jak w prawdziwym życiu, tylko tu jest większy wybór.
Byłam gnębiona w szkole, wpadłam w ciężką depresję, chciałam się zabić, ale nie zrobiłam tego, nie podejmowałam na tyle skutecznych prób, by ostatecznie ze sobą skończyć ze względu na ludzi, których poznałam przez internet. Oni mi niesamowicie pomogli, wspierali, potrafili mi lepiej pomóc niż terapia u prawdziwego psychologa, szczególnie jak na NFZ jest to jedna godzina raz na dwa tygodnie, a mamie to pasuje, bo nie musi często jeździć i nudzić się w poczekalni.
Ja żyję dzięki social mediom, dzięki ludziom, których tam znalazłam. I takich ludzi jest więcej.
Więc nie można tylko mówić o destrukcyjnej sile social mediów, bo istnieje również ta budująca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ienstret
0 / 2

@niejestembotem4321 @Keyle - Uwaga, profesor internetów z tej strony, panowie pozwolą, że się dołączę do dyskusji.

Otóż panowie, jestem jak najbardziej zgodny w kwestii tego, że social media są w dużej mierze odpowiedzialne, za wzrost liczby samobójstw wśród nastolatków, chociaż nie są jedynym czynnikiem, co wyjaśnię za chwilę.

Social media i to też jest potwierdzony naukowo fakt, są uzależniające, konkretnie uzależniająca jest uwaga jakiej dostarczają. Ludzie mają potrzebę bycia zauważonymi i docenianymi przez innych (stąd wszystkie akcje typu roast me, albo nawet zwykłe wrzucanie zdjęć z podpisem "jestem brzydka"), jeszcze kilka lat temu, chodziło głównie o pozytywny odzew, teraz w myśl zasady "nieważne jak mówią, ważne by mówili", liczy się zyskanie jakiejkolwiek uwagi. Badania naukowe wykazują, że dźwięk powiadomienia ma messangerze, albo jakimś innym komunikatorze, jest drugim najbardziej uszczęśliwiającym nas dźwiękiem po śmiechu dziecka, chociaż w sumie te badania są stare, więc nie zdziwiłbym się, jakby śmiech dziecka już przegrał.

Niestety, pogoń za byciem oryginalnym, zauważonym i unikatowym, jest także promowana przez mainstreamowe media, co jeszcze bardziej podsyca te pragnienia wśród nastolatków, którzy po prostu nie są przygotowani na starcie z przekazami podprogowymi, a nieraz także bezpośrednimi w mediach. Jak mówi wielu naukowców, żyjemy w epoce największej niestabilności emocjonalnej w dziejach, gdzie uczucia są przedkładane nad fakty i logikę, do tego dochodzi swoista "moda" na bycie w depresji, na cięcie sobie skóry (nie żartuje), bo to zwraca uwagę innych ludzi, a ludzie młodzi w dzisiejszych czasach desperacko próbują zwrócić na siebie uwagę.

Dalej, takie zachowanie wystawia ich na hejt i tutaj wchodzi szkolnictwo i ogólny sposób wychowania dzisiejszych czasów. Nie uświadamiamy obecnie dzieciom (powiedział gość co ma 20 lat, no ale ku*wa właśnie tyle mam i widzę zmianę między ludźmi kilka lat starszymi od siebie a kilka lat młodszymi i ta różnica jest przerażająca), że nie muszą być wyjątkowe, że muszą być niezwykłe, wpajamy im że muszą się wyróżniać na tle innych i że zawsze są wspaniałe. Może dla rodziców, ale w praktyce wszyscy wiemy jak to wygląda, wszyscy poza tym dzieckiem, które idzie w świat social mediów, gdzie ludzie to krwiożercze wilki tylko czekające na ofiarę do rozszarpania i znajdują takie bezbronne dziecko, które nie jest gotowe na konfrontacje z taką falą nienawiści i co najważniejsze, nie jest gotowe na spotkanie z rzeczywistością.

Wychodzę z prostego założenia, że jeśli chcemy poznać naturę człowieka, uczyńmy go bezkarnym i zobaczmy co zrobi. Internet daje to poczucie bezkarności, przez fałszywą anonimowość i efekty są jakie są.

Kyele, naprawdę cieszę się, że trafiłaś na ludzi co ci pomogli, bo większość woli jednak śmiać się z takich ludzi jak ty, ale czuje się zobligowany do wyjaśnienia. Ci ludzie, nie śmieją się z osób faktycznie chorych, tylko z symulantów. Sam widziałem już masy nastolatek i nastolatków, którzy symulowali depresje i inne choroby, wliczając w to bycie ofiara gwałtu, aby zyskać współczucie i usprawiedliwiać ułomności własnej osobowości. Niestety, nikomu (mi też nie, przyznaje się) nie chce bawić się w odsiew i weryfikować prawdziwości czyiś opowieści osobie (i w ogóle jak niby to zrobić? zażądać wydruków orzeczeń medycznych?), zamiast tego lepiej jest przystąpić do ataku i potencjalną "atencyjną ku*wę" z marszu wywalić.

No chyba, że trafiłaś na świeżo stworzoną grupę, która nie wie jeszcze, że prawdziwych przypadków takich jak twój, tzn. wierzę, że z depresją nie kłamiesz, jest procent, a reszta to atencjusze, wtedy będzie głaskanie po główce i współczucie, na szczęście czas weryfikuje takie osoby i po jakieś pół roku, karta współczucia przestaje działać.

No i właściwie to tyle genialnego wywodu o niczym.

EDIT: Aha, no przecież, fakt że na całym świecie pogarsza się obecnie standard życia klasy średniej, Polska nie jest tutaj wyjątkiem, wymusza na rodzicac

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2019 o 23:18

avatar niejestembotem4321
0 / 0

@Ienstret W zupełności się z tobą zgodzę gdyż myślę podobnie i wręcz nie chciało mi się wypisywać długiego wywodu nie mając pewności czy ktoś wogule to przeczyta. Zresztą napisałem, że to produkt dla "dorosłych"(czyli dorosłych emocjonalnie, a rozumiem przez to bycie odpornym na anonimowe nieprzychylne komentarze w internecie). niektórzy bardziej przejmują się komentarzem w internecie niż obelgą w prawdziwym życiu(wiem rzadkość), a reszta na odwrót, a wśród nastolatków bywa taka tendencja, że to i to dla nich tragedia tylko jest jedna różnica: wrogowie(zazwyczaj rówieśnicy) nie mają odwagi powiedzieć w twarz obelg, ale anonimowo w internecie nie mają oporów.

@Keyle Jeśli twoja historia jest prawdziwa to raczej uważma ją za piękny odstęp od normy. Dlaczego od normy? Moim zdaniem współczesny facebook jest zalany reklamami i wieloma innymi wiadomościami, które nie pomagają w znależeniu jakiejś grupy "wsparcia" czy też pojedyńczej osoby. Mogę się mylić, więc zapraszam do dyskusji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar andre53
+1 / 9

Dzisiejsza młodzież to jakieś mimozy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Symulakr
0 / 18

Kolejne wypociny w stylu nosacza pokroju: jak ja miałem źle niech somsiad też ma przegwizdane. A komentarze nade mną niestety to potwierdzają. To, że poprzednie pokolenie stworzyło gównianą rzeczywistość to nie oznacza, że nowe pokolenie ma być jego spadkobiercą, będąc po uszy zanurzonym w szambie. Jeśli marzenie czegoś więcej niż najniższa krajowa z kredytem i brakiem czasu na nic jest porównywalne z podawaniem wszystkiego na tacy to nie dziwię się, że w tym kraju jest jak jest. Tak, nie żyjmy od kolebki aż po grób, bądźmy daltonistami po lobotomii, przyjmującym na klatę każdy gnój. W ogóle to zabawne, nazywacie milenialsów i nastolatków roszczeniwocami,a każdą próbę zrównania idei 500 plus z ziemią natychmiast hamujecie, bo PO, bo KOD. Podzielę się pewnym newsem: gdybyście to "życie" zaoferowali komuś z Europy zachodniej to by wszystko było wywrócone do góry nogami,a nosacze od survivalu by byli nadziani dupskiem na płot.
Ja unikałem kłopotów w życiu jak mogłem. Gdy w szkole był rajd klasówek tak obfity( bo nauczycielom nagle odezwał się sadyzm i mobbing), że nie sposób nie było dostać jedynki to po prostu nie szedłem i potem pisałem na spokojnie. Na studiach na samym początku dzięki ankiecie od starszych roczników kto na jakiej specjalizacji uwala wybrałem nudniejszą specjalizację,ale z o wiele życzliwszymi wykładowcami i promotorem. A praca? Wolny zawód. Dzięki kursom zrobionym np we wakacje czy w wolnym czasie. I odważę się napisać, że tylko debil nie unika problemów, których może uniknąć tylko po to, by w życiu zbyt łatwo nie było. No,ale jak ktoś chce zaimponować np lasce i idzie harować na 12 godzin tylko po to, by go chciała i w związku z tym, by mógł utrzymać nie tylko siebie to mogę stwierdzić, że wielu samemu prosi się o problemy. Moja praca to nie gułag, nie mam żony,ani dzieci, po pracy mam czas dla siebie, nie wziąłem kredytu, bo nie chcę być niewolnikiem banków i korporacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2019 o 12:42

B blahblahbluh
-1 / 7

@Symulakr Anonimowe wyznania to nie tutaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+3 / 7

@Symulakr w 1990 moi pradziadkowie korzystali z wychodka. Zabrac wszystkim ludziom toalety w domu, niech zaiwaniaja na dwor sr*c bo bo kiedys ludzie tak robili. To ta sama mentalnosc, zamiast cos uleprzyc, to nie, tkwic w syfie bo tak bylo. Mentalnosc niewolnika ktory chce zycie tylko przebiedowac

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ominokai
+2 / 4

@Symulakr Może i kłopotów unikałeś, ale lawiny minusów od bandy zawistnych januszy, szczycących się tym, że ciężko pracują za minimalną nie mogłeś uniknąć. Kto tym ludziom dał internet?
EDIT: Tak, wiem, że uogólnianie jest be i te sprawy, ale ja naprawdę nie mam pojęcia co tacy ludzie mają w głowach ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2019 o 20:00

avatar Gats
-3 / 3

@Symulakr
Niesamowity geniusz z Ciebie. To teraz wyobraź sobie że cała klasa pomyślała tak jak Ty i nie przyszła.

Po czym wszyscy w jednym tempie szli pisać w 2 terminie u wkurvionej matematycy.

O prześlizgiwaniu się na studiach nie wspomnę, żałosne, po co w ogóle szedłeś na dzienne?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Symulakr
0 / 2

@Xar Niestety mentalność komuny trudno wyplenić. I nie ma nic wspólnego z altruistycznym solidaryzmem i czasami bez wyścigu szczurów.
@ominokai Nie piszę komentarzy dla plusów, bo statystyki bardziej mnie radują i oddziałują na moje emocje np w grach komputerowych, gdzie fajnie wymiatać jako mag czy wojownik. Znam nieco inżynierię społeczną i wiem jaki komentarz napisać pod demotem, by zebrać plusy. Tylko po co? A co do Januszy to nie zamierzam poświecić miesięcy, by zrozumieć ich mentalność sprzeczności, prostoty, oraz celowego psucia sobie życia, by poprzednie pokolenia pękały z dumy z powodu heroizmu podążania pod górkę( gdy naprawdę można inaczej, nawet jak to nie jest wyznaczoną ścieżka z górki)
@Gats A co mnie klasa obchodzi? Z czasów szkoły mam tylko dwóch przyjaciół, w tym najlepszego, a ze studiów mam pięciu, więc to już coś innego. A co do studiów.. Oczywiście, czasami mam żal do specjalizacji, której nie obrałem,ale czemu miałbym się stresować i męczyć z wykładowcami, którzy celowo chcą człowieka uwalić i zniszczyć mu życie? To jak z pracą. Jeśli szef mi nie odpowiada to się u gnidy nie zatrudniam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
0 / 2

@Symulakr

Klasa Cię nie obchodziła ale teraz walczysz zaciekle o lepsze jutro dla obecnego pokolenia "podbazy".

Albo przeszedłeś wielką przemianę wewnętrzną albo jesteś ignorantem który nie kuma, że żadna zmiana ani reforma nigdy wszystkich nie zadowoli. Rzucę tu przykładem choćby Balcerowicza.

Zawsze będą tacy poszukiwacze szczęścia jak Ty, mędrkują i krytykują w płonnej nadziei A GDZIEŚ TAM NA PEWNO JEST IDEALNE ROZWIĄZANIE, BEZ WAD:) WSZYSCY GŁUPI TYLKO NIE JA, BO JA ZNAM PRAWDĘ A ONI NIE:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Symulakr
-1 / 1

@gats po co ci ta dygresja? No i proszę cię.... Akurat nie kończyłem psychologii, ale ta emotikona""""";)""""" ma sugerować twoją psychologiczną dominację i pewność? Jak szukasz prowokacji to na kwejku jest trochę sfrustrowanej gimbazy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F fiksusik
+8 / 10

Wg mnie ten wpis oznacza, że rozczulanie się nad sobą jest ch*jowe. I w takim wypadku trudno się z nim nie zgodzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lukson997
0 / 4

Wychowujące mięczaki a nie dzieci. Cienias.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zenonbak
+2 / 14

W 1984 r. byłem w pierwszej klasie podstawówki i jakoś nikt się nie ekscytował, że do szkoły miałem na piętnastą i kończyłem o dziewiętnastej. Nikogo teżnie obchodziło, że matka wychodziła o 6:00 do pracy i sam musiałem się ubrać, najeść, kontrolować godzinę, żeby wyjść na czas, zamknąć mieszkanie i drałować sam kilometr po mieście. I połowa moich kolegów z klasy miała tak samo. Osłabia mie więc biadolenie licealistów! Skoro młodzież ma takie problemy, to może za mało jest szkół specjalnych?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shaam
+6 / 8

Problemem jest to, że pokolenia 30+ miały nieźle przejechane, więc starają się dzieciom oszczędzić cierpień i przychylić nieba. Niestety efekt tego jest przerażający i młodzież wyrasta roszczeniowa, próżna i durna. Kiedyś, jak ktoś nie umiał pisać to był głąb i nieuk, a teraz ma dysortografię, dyskalkulje, dysmózgie i inne dysfunkcje... I zamiast zmuszać taką jednostkę do większego wysiłku, bo musi nadrabiać, to się głaszcze po główce i jeszcze nagradza za debilizm...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z z_lasu
+3 / 3

@Shaam Możesz mi powiedzieć w jaki sposób pokolenie 30+ miało przechlapane? Bo gdybyś pisał o 45+, 50+ (pokoleniu, które dorastało w stanie wojennym) to bym może uwierzył. Ale 30+?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zenonbak
+1 / 1

@Xar Sorry, ale kiedy ja widzę chłopców z koczkami, w rurkach, co boją się wychodzić wieczorem ze szkoły, to jakoś nie mogę się powstrzymać. Też masz koczek?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+3 / 11

Widze,ze niektorzy nie ogarniaja, to tak skrotowo:
Po pierwsze, jak ktos wstaje nawet i o 7 to o 20 bedzie mial niska wydolnosc intelektualna
Znaczna czesc ludzi o 20 nie nadaje sie do pisania sprawdzianu, bo maja inaczej ustawiony zegar biologiczny
Niektoryz do szkoly musza jeszcze dotrzec i z niej wrocic, a nie wszedzie o 20 jest autobus powrotny
Mowimy tez o dzieciakach w wieku 14 lat! Tak, 14latkowie tez moga byc w 1 liceum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Questionable_ways
+5 / 11

@Xar Niektórym nie przetłumaczysz. Dla nich najlepiej by było, gdyby dzieciaki po szkole szły pracować do kamieniołomów "bo życie jest ciężkie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2019 o 13:18

S Shaam
-3 / 7

Ale co za problem, że 14-latek, który w wakacje siedzi na ławeczce do 23:00 i waporyzuje epapierosy, pali gandzie, pije alkohol i w ogóle uważa się za dorosłego miał czasami lekcje do 19:00? Ja miałem 7 lat i miałem drugą zmianę w szkole. I NIKT się nie bulwersował. Po prostu był wyż demograficzny i taki wypadł plan. Nie ma o co kruszyć kopii...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+3 / 11

@Shaam jak miales 7 lat nie siedziales na necie. To cofnij sie do tych czasow i przestan z niego korzystac, tak samo jak z komorki i komputera w ogole. BO TAK BYLO KIEDYS
Ktos kiedys pomyslal, ze moze warto by cos zmienic, a nie "bo tak bylo kiedys" i wyszedl z tej jaskini, a jeszcze ktos inny polecial w kosmos, mimo, ze wczesniej nikt tego nie robil

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cookofski
+3 / 3

A ja lubiłem chodzić w podstawówce na drugą zmianę. Moża sobie było obejrzeć TTR.
I filmy dla drugiej zmiany... ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niobe66
+3 / 3

taa a za parę lat będzie trzeba tyrac na 2, 3 zmiany albo 4ro brygadowo..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 5

@niobe66 raczej nie ludzie po dobrych liceach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z z_lasu
+3 / 5

@Xar Ha,ha ha :) kto ci naopowiadał takich bzdur.
W dorosłym życiu nie jest istotne, czy skończyłeś najlepsze czy podrzędne liceum w mieście. Nikt nie patrzy czy miałeś przez całą edukację świadectwo z czerwonym paskiem czy leciałeś na miernych. Matura jest ważna na tyle, na ile otwiera ci drzwi na studia - o ile studia pokryją ci się z tym co będziesz w życiu robić, bo to wcale nie jest takie pewne.
Owszem, wiedza potrafi ułatwić życie. Ale tak naprawdę liczy się ogarnięcie i pomysł na siebie a nie kolekcja dyplomów i świadectw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
0 / 0

@Xar Kierownik produkcji siedzi tylko na rannej zmianie? Naprawdę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puchcio
0 / 12

@Hasher - nie - odpowiadajac na te durne pytanie pod demotem

Tu chodzi o to że kiedyś nie robiono sensacji z normalnych rzeczy.
a Dzis zamiast świat iść do przodu, to się ku*wa cofa
i rosną dzieci a nie dorośli ludzie.
Dziś połowa 20 latków nie potrafi tego co 20-30 lat temu potrafili niemal wszyscy 15 latkowie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouizosi
0 / 6

A kiedyś to ludzie załatwiali się do wiadra i wylewali na ulicę do rynsztoka, a teraz robią do kibla. W dupach im się poprzewracało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouizosi
+2 / 4

@Nomads95 Tak oczywiście, nie jest to pseudo argument "A kiedyś to..."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aja90
+1 / 1

Wiadomo każdego szkoda ale z drugiej strony każde roczniki maja coś ja pamiętam jak gimnazjum weszlo w życie to dzieci z podstawówki nr 3 byle rozciepane na dwie inne podstawówki 4 i 6 i tak dzieki zmianie 8 letnich podstawkowek na 6 letnie w moim roczniku nagle z 4 klas zrobiło się 7 reszta roczników też dostała dodatkowych uczniów i tym sposobem u nas też były lekcje na 2 zmiany. Nie mówię że to było fajnie czy nie fajne ale reforma była reforma musieliśmy to przyjąć na klate. Kazde zmiany muszą mieć swoje ofiary. Ale w późniejszym życiu nie ma lekko i są zmiany itp więc może i nawet wyjść to na plus aktualnym 1 klasom bo są już po pierwszej cennej lekcji życiowej czyli że nie zawsze jest różowo i z górki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 4

Druga zmiana w szkole to jakaś patologia. Kiedy lekcje odrabiać? Przed szkołą? A kiedy czas wolny? Idiotyzm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jamarkus
-1 / 1

1 klasa zawodówki lekcje zaczynałem o 13.00 kończyłem o 20.00 plus dojazd do szkoły 1h rzuciłem ja bo było za ciężko, na nastepny rok szkolny poszedłem do OHP pracowałem codziennie od 7 do 13 trzy razy w tygodniu o 16 szedłem do szkoły uczyłem się 21 .....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawel24pl
-2 / 2

Nie to, że inni mają mieć "ch*jowo", tylko mają przy tym po prostu nie płakać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar czacknoris
-1 / 1

niekoniecznie twardym trzeba być a nie miękkim typem LGBT :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ominokai
-2 / 2

@Gats Odnieść się merytorycznie do komentarza, przemyśleć jego sens, morał, to co autor chciał przekazać? Po co, przyp*****l się do jego losowego wycinka, pokaż jak to jesteś lepszy, bo ciężko pracowałeś, a wszyscy sprytniejsi to żałosne cioty. Tak jest najłatwiej.
żałosne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-1 / 1

@ominokai
Żałosne to być piwniczakiem z demotów który nie kuma, że ŻADNA reforma wszystkim nie dogodzi.
Co robiłeś kiedy wprowadzano gimnazja i AUTORYTETY pluły się w mediach że to będzie miało katastrofalny wpływ na psychikę młodego człowieka oderwanego od jego środowiska klasowego w którym siedział całą podstawówkę?

Jestem pewnie starszy od Ciebie i pamiętam to doskonale jaką poprzednia reforma wprowadzała wrzawę.

I nowe budynki trzeba było stawiać!
I kadrę szkolić
I nowe podręczniki wydawać.

Pytam ponownie: co robiłeś kiedy wprowadzano gimnazja? Czy rozbijanie kształcenia podstawowego na środkowy etap gimnazjum nie wzruszyło Twojego wrażliwego na dobro społeczne serduszka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2019 o 11:36

O ominokai
-1 / 1

@Gats Oczywiście, że jesteś starszy ode mnie. Tylko osoba odpowiednio starsza może mieć tak zakuty, odporny na argumenty łeb rodem z PRL-u i bezrefleksyjnie bronić jedynej słusznej, dobrej zmiany. ;)

"Żałosne to być piwniczakiem z demotów który nie kuma, że ŻADNA reforma wszystkim nie dogodzi." Więc serio tak sobie tłumaczysz? "Żadna reforma wszystkim nie dogodzi", więc spieprzmy życie kilkunastu/kilkudziesięciu(?) tys niewinnych uczniów, no bo kiedyś to było i trzeba za wszelką(!) cenę do tego wrócić. W mojej opinii reforma jest zupełnie pozbawiona sensu, jednak znacznie gorszy jest jej sposób wprowadzenia. Kompletnie nieprzemyślany, na odwal się, byle zdążyć przed wyborami (i może skrzywdzić też jak największą ilość niewinnych(!) osób, nie wiem ;) ) i uwaga, zaraz przeczytasz coś, co prawdopodobnie zwali cię z nóg i być może nawet wywoła pianę z ust:

MOŻNA BYŁO TO ZROBIĆ O WIELE LEPIEJ i każdy zdrowo myślący człowiek to przyzna, ale już chyba ustaliliśmy, iż jesteś fanatykiem, więc spodziewam się tylko powyższego.

Na ten moment nie przedstawiłeś żadnego argumentu, dlaczego powinniśmy popierać tę reformę, a wszystkie przeciw zignorowałeś.
Acha, co robiłem gdy wprowadzano gimnazja? Nic. Po prostu byłem na to za młody, zaś ty, wraz ze swoją PRL-owską mentalnością, zapewnie ochoczo popierałeś władzę? Wtedy też przyklaskiwałeś jej jak grzeczny piesek?

Co do autorytetów, to nie są wróżki, a ówczesne pokolenie jak widać dobrze zniosło tę przerażającą rzecz, jaką była zmiana środowiska. Pozytywne zaskoczenie.Z mojej perspektywy tamta reforma była potrzebna i przyniosła zamierzone skutki, o których wspominał m.in. Ouizosi, ale nawet nie robię sobie nadziei, że przeczytałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2019 o 16:27

M mam2koty
-1 / 1

Nie. po prostu nie ma sensu robić z tego dramatu. Całą podstawówkę przechodziłam "na zmiany", jednego roku poranne, drugiego późniejsze, tylko w siódmej klasie było to połączone. Nikt nie robił afery, że dzieci siedzą w szkole do 18. Raz się robiło zadania wieczorem, raz rano przed szkołą, i trzeba było uwzględnić jeszcze czas na wykonywanie "obowiązków domowych". I jakoś to działało, śmieci były wyrzucone, ziemniaki na obiad obrane, pranie itd. Autor wcale nie miał "ujowo", jak miał tak miał i pewnie w ogóle się nad tym nie zastanawiał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lesher
-2 / 2

Jeszcze trochę i czuję, że rodzice będą musieli przyprowadzać lub odbierać z uczelni swoje 19/24 letnie pociechy, bo są zbyt delikatni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2019 o 16:17

P Paszkwilant
0 / 0

Ojej, autorze jak pójdziesz do pracy, albo nie daj Boże będziesz miał swoją firmę to weź tak się ogarniaj, żeby kończyć przed zmrokiem, a najlepiej 12-13 być w domu. Bo przecież kończyć robotę o 19 to takie ch*jowe w tych czasach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Taxat
0 / 0

to czemu Ty jęczysz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S stts
0 / 0

Ludzie są głupi. Tu już nawet nie chodzi o to, że fajnie czy niefajnie, chodzi o to, że taki system jest zły dla edukacji. Problemem jest zegar biologiczny, pod wieczór wydolność spada. Problemem jest to, że uczyć powinno się przed snem, nie przed zajęciami, a już widzę, jak ktoś przychodzi w nocy ze szkoły i ma siłę siadać do książek. Śmieszne jest też pieprzenie o „w podstawówce miałem na drugą zmianę”. Też w drugiej klasie podstawówki miałem na drugą zmianę i wiecie co? W drugiej klasie podstawówki masz mniej materiału do nauki niż w liceum. Szok. Cieszę się że szkołę średnią mam już za sobą bo najbliższe lata zwiastują niezły burdel.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B biuro74
0 / 0

Dzieci nigdy nie powiedzą, że to "hu*owo". Ja też kończyłem o 18:00 zajęcia w szkole podstawowej, rodzice musieli po nas przychodzić, bo to po zmroku było (zima). Pamiętam te podchody za krzaczkami i rzucanie pigułami w dziewczyny.
Ująłbym to może inaczej, nie w kategorii, że "wtedy było hu*owo, więc i teraz wy macie też tak mieć", ale raczej "wtedy dzieci nie były pi*dami i z życiem radziły sobie właśnie dlatego, że miały dobrego nauczyciela w postaci życia, a nie klosza".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kotek_psotek
0 / 0

Nie. Po prostu życie nie jest usłane płatkami róż. Czasem trzeba wstać wcześnie, czasem późno iść spać. A labodzenie że nie wszystko jest podstawione pod nos powoduje właśnie taką reakcje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem