Wierzyć się nie chce ze maja ludzie takie problemy. PIT nauczyłem się sam. Teraz sa programy od tego. Jakoś nigdy nie było z tym problemu. Tak samo jak innych życiowych rzeczy człowiek uczy się sam. CV? Czy to na prawdę jest takie trudne w dobie internetu? Nie wiem jak jest teraz w liceach ale mnie uczono pisania CV. Ciekawe po co ci kwas w życiu jak chemikiem nie jesteś? Jeśli mówimy tu o occie czy cytrynie to proszę wybaczyć. Ciepła woda wystarczy. Większość z nas ma rodzine która powinna byc pomocna i uczyć nas życia. Szkoła nie nauczy życia. Tacy delikatni staliśmy się. Wszystko trzeba pokazać. Byle by przypadkiem nie włączyć myślenia,
Nie łapiecie przesłania lol że w większości wkładana jest wiedza nie mająca powiązania z życiem. Wszystkiego da się nauczyć samemu ale szkoła został w teorii stworzona byś tego nie musiał robić.
Oczywiście druga sprawa to to, że większość tej nauki idzie w chmurę (ale dlatego że nie ma podłoża praktycznego)
Nikt nie pokazuje jak wygląda krzywizna ziemi i na starość wierzą że jest płaska.
Albo opowiadają głupoty że tlen w atmosferze ziemskiej w znacznej części wyprodukowały płuca świata lasy deszczowe.
@Tibr Wg tego to dostajesz podstawy, aby tego się nauczyć w życiu. No bo... załóżmy, ze szkoła nauczyła Cię wypełniać PIT. Kończysz szkołę, zmienia się prawo podatkowe i... dalej nie umiesz wypełniać PIT :) Natomiast "2+2=4" zawsze jest aktualne.
@Tibr "Wszystkiego da się nauczyć samemu ale szkoła został w teorii stworzona byś tego nie musiał robić" problem polega na tym że szkoła takich rzeczy uczy. ale to czy uczeń się ich nauczy zależy od ucznia. większość ludzi którzy mieli w dupie naukę uważa że szkoła ich pewnych rzeczy nie nauczyła. niestety rzeczywistość jest czasami zupełnie inna :)
@Kleks9876
co do kwasu czy czegokolwiek co dostalo sie do oczu to zdecydowanie NIE ciepla woda. i ucza tego na chemii! temperatura przyspiesza reakcje chemiczne i w taki wypadkach pulkamy tylko i wylacznie zimna, biezaca woda !
Dzi4d3k wypełniłeś pit? Zmieniają się ulgi, odpisy ale sposób i pit jestem ten sam lol
Chodzi o to, że ludzie stają się wtórnymi analfabetami nie rządzącymi sobie z rozkładem autobusów, instrukcji. Tak prosto rzecz ujmując tak ucząc języka obcego (jak dawniej) nauczyli cię całej gramatyki na ale gdy przyszło się dogadać to ...
@Tibr jak to nie? Sugerujesz że szkoła ma kogoś czegoś nauczyć. Ja uważam że szkoła ma uczyć a nauczyć ma się uczeń. Takie podejście to przerzucanie na szkołę odpowiedzialności za to że większość ludzi nic nie umie :)
@Tibr PIT w aktualnych czasach programów sprawdzających rozliczenie PIT, nie da się źle wypełnić ;] no i.... wystarczy zmiana ustawy i rozleci się całe prawo podatkowe z pitami.
Jak z prawem budowlanym - do niedawna domy musiały uzyskać pozwolenie na budowę, aktualnie nie jest ono wymagane.
@Tibr Szkoła jest po to by walczyć z analfabetyzmem, ale takie nieuki, patole i głąby ( w skrócie: prawicowcy) jak ty potem wypływają z własnymi teoriami płaskiej ziemi, antyszczepienia czy weganizmu. Weź spie*****j do Afryki polować na czarownice
@Andriej69 gratuluję merytorycznego podejścia, udowodniłeś właśnie jak bardzo potrzebna jest edukacja i walka z wtórnym analfabetyzmem aby czytając potrafić czytać ze zrozumieniem. Wskaż którykolwiek fragment gdzie napisałem, że edukacja jest zbędna?
Powiem więcej nawet jestem za bezpłatną edukacją. Może czas najwyższy dla ciebie abyś postawił na edukację i zaczął się uczyć! Bo póki co jesteś na etapie czarownicy ale nie z Afryki bo ta przerasta cię wiedzę i mądrością.
@Tibr Nie próbuj teraz reinterpretować swoich postów, kucu. Mleko się rozlało, może lepiej byłoby zajmować się pracą domową, albo za parę lat będziesz tylko niekwalifikowanym fizycznym, a takich Pan Ozjasz też nie lubi
@Andriej69 nic nie reinterpretuje lol Nie próbuj mnie obrazić bo nie jesteś w stanie, jesteś jak pies który szczeka prowadzony na smyczy pana po drugiej stronie ulicy. Nie może ugryźć, jest po prostu irytujący, ale co mam do kundla mieć pretensje, że szczeka? Nie, tak został wytresowany, właściciel pi***da nie ułożył kundla ... Mogę tylko powiedzieć do budy burek!
Mam jednak inne pytania:
- ile teraz płacą za komentarz?
- jak bardzo trzeba być no life aby swoje frustrację rekompensować sobie trolowaniem w necie i obrażaniem innych by sobie polepszyć samopoczucie?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 września 2019 o 8:51
@Tibr "Ty kundlu tresowany, ty psie opłacany, ja totalnie nie mam bólu dupy!1!" To tak wygląda podejście merytoryczne według kuców? Jak ja kocham kiedy prawacy uprawiają samozaoranie xDD
@Andriej69 już zdążyłem o tobie zapomnieć lol zabrakło postów do premii czy jak? A ten niby cytat (manipulacja mojej wypowiedzi) potwierdza, że szkoła nie nauczyła cię czytać ze zrozumieniem tego co ktoś pisze. Zluzuj gumkę w majtkach bo się za bardzo spinasz. Robisz wycieczki presonalne do każdego na forum bo ci się coś wydaje, a potem udajesz ofiarę i dalej ujadasz. Teraz to mi cię żal.
Ciężko być spaloną żarówką na diabelskim młynie i próbować zabłysnąć.
@Tibr W przeciwieństwie do ciebie nie waruję przy demotach 24/7, haha. Zalogowałem się tu po miesiącu, a ty po pięciu minutach już odpowiadasz xDD To jest dopiero smutne
@Tibr Od samego początku cały twój wkład to tylko "No, U" w różnych konfiguracjach wyzwisk i pseudointeligenckich, typowo kucowych wywodów, ale ty uparcie brniesz dalej, bo w przeciwieństwie do twoich rodziców ktoś poświęcił ci uwagę. Bah, to chyba był mój błąd!
Ja tam miałem obie kolumny. Co innego, że lewa przedstawia rzeczy banalne i wymagające jakieś 3 minuty każda, a prawa jest bardziej specjalistyczna, co nie oznacza, że trudna, bo również bardzo podstawowa w swojej specjalizacji. Ale wracając do lewej: CV było na polskim, jakimś wosie i zajęciach związanych z podstawami systemu podatkowego, nie pamiętam jak się nazywały. PIT był na dwóch wyżej wspomnianych. Co do kwasu, to jakbyś słuchał bhp na chemii, to byś wiedział jak się zachować, z resztą raczej rzadko masz do czynienia z mocnymi kwasami, jeśli nie jesteś chemikiem, poza tym było jeszcze na PO, czy innym EDB. Mapa samochodowa to banał i nie trzeba do tego zajęć, a mapa Polski jako taka jest omawiana na geografii. Podsumowując: jak olejesz takie "banały" w szkole, to potem tworzysz takie demoty.
Autor musi być typowym nieukiem. Do rozliczenia PiT (zakładając, że nie skorzystasz z przeznaczonych do tego programów komputerowych a nawet kalkulatora) wystarcza wiedza z matematyki na poziomie szkoły podstawowej i rozdawana broszurka, która to na tyle jasno opisuje, że każdy kto umie czytać powinien zrozumieć.
Po prostu nie masz umiejętności wykorzystywania wiedzy w praktyce kiedy trzeba pomyśleć ale to nie wina szkoły. Za to pewnie często nieświadomie wykorzystujesz te "niepotrzebne umiejętności", które wyniosłeś właśnie ze szkoły.
1 - Życiorys = CV. Jeśli nie potrafisz napisać swoich osiągnięć... najwyraźniej są dla ciebie za mało ważne.
2 - Podstawa podatkowa jest zmienna. Wypełnianie PITu trzeba aktualizować na bieżąco w oparciu o obecne przepisy.
3 - Większość telefonów ma nawigację. Mapa wykuta na blachę nie jest ci potrzebna
4 - Zależy od kwasu. Kwasek cytrynowy też jest kwasem, ale o wiele mniej żrącym, niż np siarkowy (VI). Przy czym po oparzeniu się tym drugim, raczej nie masz czasu na reakcję. Wiesz za to, że jak przyłożysz metal, to otrzymasz sól i wodór. Wiesz też (mam nadzieję), że kwas, to nie jest plastikowa łopatka i trzeba być ostrożnym, pracując ze żrącymi.
Co do cv i pitu zgoda, powinno to być. Co do geografii już się nie ośmieszaj, korzystanie z mapy było, mapa samochodowa jest prostym przełożeniem i naprawdę szkolna geografia nie jest od tego, żeby uczyć planu danego miasta na pamięć. Na chemii były takie informacje, to, że ich nie zapamiętałeś, to Twój błąd.
Kiepska ta twoja wiedza, bo lawenda i wrzos to również krzewinki, a nic mi nie wiadomo, aby Anglia i jej wrzosowiska, czy francuska Prowansja zaliczane były do klimatycznej tundry.
Nie wierzę, że nie nauczyli cię obliczać %. Bo akurat stawka podatku może się zmieniać ale obliczyć ile % tobie zabierze dany podatek to już nie powinien być problem.
Z tego co pamiętam, to na polskim pisaliśmy listy motywacyjne i CV. Co do matematyki to przykre, że po latach nauki i dalszego korzystania z takich umiejętności jak dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie ktoś nie potrafi obliczyć podatku jaki przyjdzie mu zapłacić.
Wciąż powielany demot świadczy tylko o tym, że nieustannie istnieje problem w tym, że większość ludzi wciąż nie zwraca/nie zwracała uwagi, co się im próbuje w szkole przekazać. Nie wspominając o tym, że sami z siebie nie potrafią zainteresować się nauczeniem tak trywialnych rzeczy jak pisanie CV czy korzystanie z mapy. Ciężko przysiąść i trochę samemu pogłębić wiedzę? Chcecie robić z siebie świadomie durni, bo musicie mieć wszystko pokazane palcami? Zawsze jest czas na naukę, na pogłębianie wiedzy i nie trzeba chodzić do szkoły, żeby to robić.
@Likeeaa Ilekroć widzę taką tabelkę, mam bardzo podobne przemyślenia. Całą tę wyliczankę "potrafię/nie potrafię" można podsumować i dokończyć zdaniem: "Zdaję sobie sprawę z własnej niewiedzy i nic z tym nie robię". Dla osoby wystarczająco ambitnej już sama świadomość luk w wiedzy z danej dziedziny powinna być motywacją do ich zapełnienia. Nie wiesz? Dowiedz się. Niekoniecznie na poziomie specjalistycznym. Już samo poczytanie o czymś po łebkach jest małym krokiem naprzód.
Jak nie wiesz tych wszystkich rzeczy, to i szkoła pewnie niewiele by ci już pomogła. Serio nie znasz swojego miasta? Do tego trzeba specjalnych kursów?
Podejrzewam, że większość nie wie ani jednego, ani drugiego.
Do większości rzeczy z lewej strony(poza chemią) wystarczy nie być debilem i szkoła do tego nie jest potrzebna.
Co to jest - frustracje gimbazy, nie radzącej sobie ze szkołą. Radzę wszystkim takim: naucz się porządnie matematyki i fizyki, to wypełnianie pita Cię będzie tak nudziło, że będziesz wolał/a zapłacić by się z czymś takim p.....ć. Jeśli jesteś obrotny/a, to zarobisz tyle, że będzie szkoda Twojego cennego czasu na uczenie się wypełniania tabeli wg wzorca zmienianego co roku.
Podziękujmy reformatorom edukacji, którzy wyrzucali teorię ze szkół (brak teoretycznej matematyki na maturze), by potem pracodawcy przez lata mieli problemy ze znalezieniem młodych pracowników o kwalifikacjach wyższych niż smażenie frytek. Humanistyka nie jest wcale mniej potrzebna, bowiem skąd wiesz czym będziesz się zajmować w przyszłości? Wykorzystaj to jako szansę na znalezienie tego co Cię interesuje, a co być może będzie Twoim zajęciem na lata.
PS. Liczby pi nie trzeba się uczyć na pamięć, wystarczy wiedzieć jak ją aproksymować. A Ajschylosa poczytać w całości nie z bryków (można w oryginale, choć to byłoby przegięcie).
I znów dokładnie ta sama lista. Aż żal bierze człowieka, że istnieją osobniki, które nic się nie nauczyły w szkołach, są życiowo niezaradne i co najgorsze mają prawo głosu.
1) Polski - autor nie umie napisać CV - Nie mam bladego pojęcia czemu ktoś nie umiałby napisać CV, no chyba że jest analfabetą. Zakładam, że albo chodzi o brak znajomości formy, którą łatwo sobie wyszukać na necie, albo nie rozróżnianie CV od Listu Motywacyjnego. W obu przypadkach autor jest debilem (a tak w ogóle program szkolnictwa pokrywa zarówno CV jak i List Motywacyjny).
2) Matematyka - autor nie umie uzupełnić formy PIT - Rozumiem, że problem polega na nie rozpoznawaniu cyfr, braku umiejętności dodawania i mnożenia? Bo ja tu więcej zagadnień z matematyki nie widzę. Na problemy co gdzie uzupełnić polecam instrukcję (chyba jedyna rzecz, którą skarbówka robi wybitnie dobrze).Niestety instrukcja wymaga magicznej zdolności "czytanie ze zrozumieniem" (aby nabyć tę umiejętność wróć do szkoły). Matematyka zaś służy do rozwiązywania zaawansowanych problemów natury logicznej i jest szeroko stosowana przy programowaniu, finansach, projektowaniu (nie zaś przy zwykłych druczkach). Jednak to już nie są problemy dla ameb.
3) Geografia - Tu już nawet nie wiem od czego zacząć. Nie umiesz czytać map? Znaczy się, że się nie uczyłeś/-aś. Bo materiał szkolny obejmuje nie tylko zwykłe mapy ale i mapy specjalistyczne (izobaryczne, poziomicowe, itp.). Co do braku znajomości własnego miasta, to podejrzewam, że to nie wina nauczyciela. No , chyba że to on jest winien grubej dupy autora i siłą zmuszał do pozostawania w zamknięciu.
4) Chemia - Widocznie autor nic na ten temat nie wie i nawet nie czyta ulotek środków czyszczących. Wiedza, którą rzekomo "wie" też wydaje się wątpliwa. Co robić w przypadku oblania się kwasem/zasadą jest zawsze na pierwszej lekcji chemii, a nawet i bez tej lekcji zdrowy rozsądek wystarcza. Podsumowując, To jest naprawdę przerażające, że osoby tak niedostosowane i niedorozwinięte nie tylko można spotkać na ulicach, ale i mają wpływ na życie innych. Szkoda, że nie było przykładu z fizyką i uzasadnienia "Ale Panie władzo, nie powiedzieli mi w szkole, że rozpędzony samochód ważący blisko tony ma siłę która może zabić człowieka. To wina mojego nauczyciela. Niech mi Pan uwierzy."
poraz kolejny ten sam idiotyczny demot wstawiony przez jakiegos imbecyla i nieuka
1) jezyk polski, pomijajac fakt ze zyciorys pisalo sie w podstawowce (przynajmniej w moich czasach), to co do cv jest kilkanascie roznych sposobow na pisanie cv, i teraz w zaleznosci od odbiorcy kazde cv moze byc dobre i kazde moze byc zle. natomaist umiejetnosc czytania i pisania ze zrozumieniem powinna pomoc w napisaniu cv (ja dalej nie umiem napisac "dobrego" cv a jakos prace mam, i nie narzekam na brak propozycji)
2) matematyka... coz umiejetnosc wypelnienia pitu to nie jest zwiazana nijak z matematyka, bardziej sie tutal przydaje jezyk polski czyli umiejetnosc w miare czytelnego pisania tak zeby nie wychodzic poza ramki. jak masz z tym problem, to przyslij mi swojego pita, poprosze mojego 6 letniego syna zeby ci go wypelnil
3) umiejetnosc obslugi mapy... hmm.. kiedys tego uczono w podstawowkach , swoja droga pamietam jak kiedys na zielonej szkole robilismy mapy. tak ze jezeli nie radzisz sobie z mapa, coz kup nawigacje i sie lepiej nie przyznawaj do tego
4) idiotyzm demota najlepiej pokazuje to ze wiesz ze kwas + zasada da ci sol, ale brakuje ci wyobrazni zeby to zastodowac poza szkola?
Ja pisałem w szkole kilka razy życiorys. Teraz nie pisze się życiorysów, tylko CV. Istotnie, nie uczono mnie wypełnieniania PIT-ów, bo czegoś takiego nie było jeszcze nawet w planach. A to oznacza, że za 5, 10, 20 lat również może nie być, podobnie jak CV, nie mówiąc o życiorysach. I nie mówiąc już o piśmie technicznym, które uparcie kazano mi ćwiczyć. Będzie coś innego.
Dlatego postulat nauczania powszechnego na tak wysokim poziomie detalu jest chybiony.
Autor chodzi lub chodził do dziwnej szkoły. Zdobyłem wszystkie te umiejętności (faktycznie, poza wypełnieniem PIT-a, ale do tego naprawdę nie trzeba studiów kończyć) w szkole podstawowej i średniej.Są dwa wytłumaczenia: albo obecnie w szkołach faktycznie nie uczą absolutnie niczego albo współcześni uczniowie są tępi, jak brzytwa pradziadka i nie umieją przyswoić podstawowych informacji.
Największą wadą polskiego szkolnictwa jest to, że nie przeciwdziała marudzeniu. Im młodsze pokolenie tym bardziej niezaradne. Nauka pisania CV jest w szkole na koniec liceum, PIT w szkole? Idź na profil ekonomiczny tam uczysz się wypełniać Pita, Geografia - dziwne, żebyśmy się każdego zadupia musieli uczyć, chemia.. chódź Ty więcej na zajęcia dziecko.
Nie wiem co wy robiliście, ale pisania cv nauczano już w 4 klasie szkoły podstawowej. Jestem z rocznika '91, więc nie jest to "nowość". Obliczania procentów również uczono jeszcze w podstawówce, czyli postawy do obliczenia raty kredytu już mamy. Na prawdę. Jeśli olewało się naukę, mamy w efekcie stado baranów, nie potrafiących poprawnie napisać CV, co stanowi absolutną podstawę do znalezienia pracy. Kwiat polskiej inteligencji...
Wierzyć się nie chce ze maja ludzie takie problemy. PIT nauczyłem się sam. Teraz sa programy od tego. Jakoś nigdy nie było z tym problemu. Tak samo jak innych życiowych rzeczy człowiek uczy się sam. CV? Czy to na prawdę jest takie trudne w dobie internetu? Nie wiem jak jest teraz w liceach ale mnie uczono pisania CV. Ciekawe po co ci kwas w życiu jak chemikiem nie jesteś? Jeśli mówimy tu o occie czy cytrynie to proszę wybaczyć. Ciepła woda wystarczy. Większość z nas ma rodzine która powinna byc pomocna i uczyć nas życia. Szkoła nie nauczy życia. Tacy delikatni staliśmy się. Wszystko trzeba pokazać. Byle by przypadkiem nie włączyć myślenia,
Nie łapiecie przesłania lol że w większości wkładana jest wiedza nie mająca powiązania z życiem. Wszystkiego da się nauczyć samemu ale szkoła został w teorii stworzona byś tego nie musiał robić.
Oczywiście druga sprawa to to, że większość tej nauki idzie w chmurę (ale dlatego że nie ma podłoża praktycznego)
Nikt nie pokazuje jak wygląda krzywizna ziemi i na starość wierzą że jest płaska.
Albo opowiadają głupoty że tlen w atmosferze ziemskiej w znacznej części wyprodukowały płuca świata lasy deszczowe.
@Tibr Wg tego to dostajesz podstawy, aby tego się nauczyć w życiu. No bo... załóżmy, ze szkoła nauczyła Cię wypełniać PIT. Kończysz szkołę, zmienia się prawo podatkowe i... dalej nie umiesz wypełniać PIT :) Natomiast "2+2=4" zawsze jest aktualne.
@Tibr "Wszystkiego da się nauczyć samemu ale szkoła został w teorii stworzona byś tego nie musiał robić" problem polega na tym że szkoła takich rzeczy uczy. ale to czy uczeń się ich nauczy zależy od ucznia. większość ludzi którzy mieli w dupie naukę uważa że szkoła ich pewnych rzeczy nie nauczyła. niestety rzeczywistość jest czasami zupełnie inna :)
@Kleks9876
co do kwasu czy czegokolwiek co dostalo sie do oczu to zdecydowanie NIE ciepla woda. i ucza tego na chemii! temperatura przyspiesza reakcje chemiczne i w taki wypadkach pulkamy tylko i wylacznie zimna, biezaca woda !
Dzi4d3k wypełniłeś pit? Zmieniają się ulgi, odpisy ale sposób i pit jestem ten sam lol
Chodzi o to, że ludzie stają się wtórnymi analfabetami nie rządzącymi sobie z rozkładem autobusów, instrukcji. Tak prosto rzecz ujmując tak ucząc języka obcego (jak dawniej) nauczyli cię całej gramatyki na ale gdy przyszło się dogadać to ...
olmajti to że tak jest jak piszesz tylko to w niczym nie zaprzecza temu co napisałem;)
@Tibr jak to nie? Sugerujesz że szkoła ma kogoś czegoś nauczyć. Ja uważam że szkoła ma uczyć a nauczyć ma się uczeń. Takie podejście to przerzucanie na szkołę odpowiedzialności za to że większość ludzi nic nie umie :)
@Tibr PIT w aktualnych czasach programów sprawdzających rozliczenie PIT, nie da się źle wypełnić ;] no i.... wystarczy zmiana ustawy i rozleci się całe prawo podatkowe z pitami.
Jak z prawem budowlanym - do niedawna domy musiały uzyskać pozwolenie na budowę, aktualnie nie jest ono wymagane.
@Tibr Szkoła jest po to by walczyć z analfabetyzmem, ale takie nieuki, patole i głąby ( w skrócie: prawicowcy) jak ty potem wypływają z własnymi teoriami płaskiej ziemi, antyszczepienia czy weganizmu. Weź spie*****j do Afryki polować na czarownice
@Andriej69 gratuluję merytorycznego podejścia, udowodniłeś właśnie jak bardzo potrzebna jest edukacja i walka z wtórnym analfabetyzmem aby czytając potrafić czytać ze zrozumieniem. Wskaż którykolwiek fragment gdzie napisałem, że edukacja jest zbędna?
Powiem więcej nawet jestem za bezpłatną edukacją. Może czas najwyższy dla ciebie abyś postawił na edukację i zaczął się uczyć! Bo póki co jesteś na etapie czarownicy ale nie z Afryki bo ta przerasta cię wiedzę i mądrością.
@Tibr Nie próbuj teraz reinterpretować swoich postów, kucu. Mleko się rozlało, może lepiej byłoby zajmować się pracą domową, albo za parę lat będziesz tylko niekwalifikowanym fizycznym, a takich Pan Ozjasz też nie lubi
@Andriej69 nic nie reinterpretuje lol Nie próbuj mnie obrazić bo nie jesteś w stanie, jesteś jak pies który szczeka prowadzony na smyczy pana po drugiej stronie ulicy. Nie może ugryźć, jest po prostu irytujący, ale co mam do kundla mieć pretensje, że szczeka? Nie, tak został wytresowany, właściciel pi***da nie ułożył kundla ... Mogę tylko powiedzieć do budy burek!
Mam jednak inne pytania:
- ile teraz płacą za komentarz?
- jak bardzo trzeba być no life aby swoje frustrację rekompensować sobie trolowaniem w necie i obrażaniem innych by sobie polepszyć samopoczucie?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 września 2019 o 8:51
@Tibr "Ty kundlu tresowany, ty psie opłacany, ja totalnie nie mam bólu dupy!1!" To tak wygląda podejście merytoryczne według kuców? Jak ja kocham kiedy prawacy uprawiają samozaoranie xDD
@Andriej69 już zdążyłem o tobie zapomnieć lol zabrakło postów do premii czy jak? A ten niby cytat (manipulacja mojej wypowiedzi) potwierdza, że szkoła nie nauczyła cię czytać ze zrozumieniem tego co ktoś pisze. Zluzuj gumkę w majtkach bo się za bardzo spinasz. Robisz wycieczki presonalne do każdego na forum bo ci się coś wydaje, a potem udajesz ofiarę i dalej ujadasz. Teraz to mi cię żal.
Ciężko być spaloną żarówką na diabelskim młynie i próbować zabłysnąć.
@Tibr W przeciwieństwie do ciebie nie waruję przy demotach 24/7, haha. Zalogowałem się tu po miesiącu, a ty po pięciu minutach już odpowiadasz xDD To jest dopiero smutne
@Andriej69 i dlatego odpowiadasz mi od razu bo nie siedzisz tylko co masz dyżur...? XD mistrz dedukcji z ciebie.
@Tibr Od samego początku cały twój wkład to tylko "No, U" w różnych konfiguracjach wyzwisk i pseudointeligenckich, typowo kucowych wywodów, ale ty uparcie brniesz dalej, bo w przeciwieństwie do twoich rodziców ktoś poświęcił ci uwagę. Bah, to chyba był mój błąd!
nie
Ja tam miałem obie kolumny. Co innego, że lewa przedstawia rzeczy banalne i wymagające jakieś 3 minuty każda, a prawa jest bardziej specjalistyczna, co nie oznacza, że trudna, bo również bardzo podstawowa w swojej specjalizacji. Ale wracając do lewej: CV było na polskim, jakimś wosie i zajęciach związanych z podstawami systemu podatkowego, nie pamiętam jak się nazywały. PIT był na dwóch wyżej wspomnianych. Co do kwasu, to jakbyś słuchał bhp na chemii, to byś wiedział jak się zachować, z resztą raczej rzadko masz do czynienia z mocnymi kwasami, jeśli nie jesteś chemikiem, poza tym było jeszcze na PO, czy innym EDB. Mapa samochodowa to banał i nie trzeba do tego zajęć, a mapa Polski jako taka jest omawiana na geografii. Podsumowując: jak olejesz takie "banały" w szkole, to potem tworzysz takie demoty.
Autor musi być typowym nieukiem. Do rozliczenia PiT (zakładając, że nie skorzystasz z przeznaczonych do tego programów komputerowych a nawet kalkulatora) wystarcza wiedza z matematyki na poziomie szkoły podstawowej i rozdawana broszurka, która to na tyle jasno opisuje, że każdy kto umie czytać powinien zrozumieć.
Po prostu nie masz umiejętności wykorzystywania wiedzy w praktyce kiedy trzeba pomyśleć ale to nie wina szkoły. Za to pewnie często nieświadomie wykorzystujesz te "niepotrzebne umiejętności", które wyniosłeś właśnie ze szkoły.
1 - Życiorys = CV. Jeśli nie potrafisz napisać swoich osiągnięć... najwyraźniej są dla ciebie za mało ważne.
2 - Podstawa podatkowa jest zmienna. Wypełnianie PITu trzeba aktualizować na bieżąco w oparciu o obecne przepisy.
3 - Większość telefonów ma nawigację. Mapa wykuta na blachę nie jest ci potrzebna
4 - Zależy od kwasu. Kwasek cytrynowy też jest kwasem, ale o wiele mniej żrącym, niż np siarkowy (VI). Przy czym po oparzeniu się tym drugim, raczej nie masz czasu na reakcję. Wiesz za to, że jak przyłożysz metal, to otrzymasz sól i wodór. Wiesz też (mam nadzieję), że kwas, to nie jest plastikowa łopatka i trzeba być ostrożnym, pracując ze żrącymi.
Co do cv i pitu zgoda, powinno to być. Co do geografii już się nie ośmieszaj, korzystanie z mapy było, mapa samochodowa jest prostym przełożeniem i naprawdę szkolna geografia nie jest od tego, żeby uczyć planu danego miasta na pamięć. Na chemii były takie informacje, to, że ich nie zapamiętałeś, to Twój błąd.
Kiepska ta twoja wiedza, bo lawenda i wrzos to również krzewinki, a nic mi nie wiadomo, aby Anglia i jej wrzosowiska, czy francuska Prowansja zaliczane były do klimatycznej tundry.
Albo mały gówniarz albo idiota układał tę listę.
Nie wierzę, że nie nauczyli cię obliczać %. Bo akurat stawka podatku może się zmieniać ale obliczyć ile % tobie zabierze dany podatek to już nie powinien być problem.
ale to, że jesteś upośledzony to chyba nie wina szkoły? Tak niestety jest.
Z tego co pamiętam, to na polskim pisaliśmy listy motywacyjne i CV. Co do matematyki to przykre, że po latach nauki i dalszego korzystania z takich umiejętności jak dodawanie, odejmowanie, mnożenie i dzielenie ktoś nie potrafi obliczyć podatku jaki przyjdzie mu zapłacić.
Wciąż powielany demot świadczy tylko o tym, że nieustannie istnieje problem w tym, że większość ludzi wciąż nie zwraca/nie zwracała uwagi, co się im próbuje w szkole przekazać. Nie wspominając o tym, że sami z siebie nie potrafią zainteresować się nauczeniem tak trywialnych rzeczy jak pisanie CV czy korzystanie z mapy. Ciężko przysiąść i trochę samemu pogłębić wiedzę? Chcecie robić z siebie świadomie durni, bo musicie mieć wszystko pokazane palcami? Zawsze jest czas na naukę, na pogłębianie wiedzy i nie trzeba chodzić do szkoły, żeby to robić.
@Likeeaa Ilekroć widzę taką tabelkę, mam bardzo podobne przemyślenia. Całą tę wyliczankę "potrafię/nie potrafię" można podsumować i dokończyć zdaniem: "Zdaję sobie sprawę z własnej niewiedzy i nic z tym nie robię". Dla osoby wystarczająco ambitnej już sama świadomość luk w wiedzy z danej dziedziny powinna być motywacją do ich zapełnienia. Nie wiesz? Dowiedz się. Niekoniecznie na poziomie specjalistycznym. Już samo poczytanie o czymś po łebkach jest małym krokiem naprzód.
Jak nie wiesz tych wszystkich rzeczy, to i szkoła pewnie niewiele by ci już pomogła. Serio nie znasz swojego miasta? Do tego trzeba specjalnych kursów?
Podejrzewam, że większość nie wie ani jednego, ani drugiego.
Do większości rzeczy z lewej strony(poza chemią) wystarczy nie być debilem i szkoła do tego nie jest potrzebna.
mały błąd.
Pi to 3.14159265359.
Do wszystkiego wystarczy opanować podstawową obsługę smartfona...
I tak co roku będziecie to wrzucać?
https://demotywatory.pl/4894226/Polskie-szkolnictwo-w-pigulce-
https://demotywatory.pl/4640563/Wlasnie-dlatego-polskie-szkolnictwo-to-takie-dno
https://demotywatory.pl/440921/Polskie-szkolnictwo
przy chemii jest blad, skoro umiesz napisac reakcje zoobojetniania to jak kwas wpadnie Ci do oka to go musisz zobojetnic... jedno drugiemu przeczy
Co to jest - frustracje gimbazy, nie radzącej sobie ze szkołą. Radzę wszystkim takim: naucz się porządnie matematyki i fizyki, to wypełnianie pita Cię będzie tak nudziło, że będziesz wolał/a zapłacić by się z czymś takim p.....ć. Jeśli jesteś obrotny/a, to zarobisz tyle, że będzie szkoda Twojego cennego czasu na uczenie się wypełniania tabeli wg wzorca zmienianego co roku.
Podziękujmy reformatorom edukacji, którzy wyrzucali teorię ze szkół (brak teoretycznej matematyki na maturze), by potem pracodawcy przez lata mieli problemy ze znalezieniem młodych pracowników o kwalifikacjach wyższych niż smażenie frytek. Humanistyka nie jest wcale mniej potrzebna, bowiem skąd wiesz czym będziesz się zajmować w przyszłości? Wykorzystaj to jako szansę na znalezienie tego co Cię interesuje, a co być może będzie Twoim zajęciem na lata.
PS. Liczby pi nie trzeba się uczyć na pamięć, wystarczy wiedzieć jak ją aproksymować. A Ajschylosa poczytać w całości nie z bryków (można w oryginale, choć to byłoby przegięcie).
I znów dokładnie ta sama lista. Aż żal bierze człowieka, że istnieją osobniki, które nic się nie nauczyły w szkołach, są życiowo niezaradne i co najgorsze mają prawo głosu.
1) Polski - autor nie umie napisać CV - Nie mam bladego pojęcia czemu ktoś nie umiałby napisać CV, no chyba że jest analfabetą. Zakładam, że albo chodzi o brak znajomości formy, którą łatwo sobie wyszukać na necie, albo nie rozróżnianie CV od Listu Motywacyjnego. W obu przypadkach autor jest debilem (a tak w ogóle program szkolnictwa pokrywa zarówno CV jak i List Motywacyjny).
2) Matematyka - autor nie umie uzupełnić formy PIT - Rozumiem, że problem polega na nie rozpoznawaniu cyfr, braku umiejętności dodawania i mnożenia? Bo ja tu więcej zagadnień z matematyki nie widzę. Na problemy co gdzie uzupełnić polecam instrukcję (chyba jedyna rzecz, którą skarbówka robi wybitnie dobrze).Niestety instrukcja wymaga magicznej zdolności "czytanie ze zrozumieniem" (aby nabyć tę umiejętność wróć do szkoły). Matematyka zaś służy do rozwiązywania zaawansowanych problemów natury logicznej i jest szeroko stosowana przy programowaniu, finansach, projektowaniu (nie zaś przy zwykłych druczkach). Jednak to już nie są problemy dla ameb.
3) Geografia - Tu już nawet nie wiem od czego zacząć. Nie umiesz czytać map? Znaczy się, że się nie uczyłeś/-aś. Bo materiał szkolny obejmuje nie tylko zwykłe mapy ale i mapy specjalistyczne (izobaryczne, poziomicowe, itp.). Co do braku znajomości własnego miasta, to podejrzewam, że to nie wina nauczyciela. No , chyba że to on jest winien grubej dupy autora i siłą zmuszał do pozostawania w zamknięciu.
4) Chemia - Widocznie autor nic na ten temat nie wie i nawet nie czyta ulotek środków czyszczących. Wiedza, którą rzekomo "wie" też wydaje się wątpliwa. Co robić w przypadku oblania się kwasem/zasadą jest zawsze na pierwszej lekcji chemii, a nawet i bez tej lekcji zdrowy rozsądek wystarcza. Podsumowując, To jest naprawdę przerażające, że osoby tak niedostosowane i niedorozwinięte nie tylko można spotkać na ulicach, ale i mają wpływ na życie innych. Szkoda, że nie było przykładu z fizyką i uzasadnienia "Ale Panie władzo, nie powiedzieli mi w szkole, że rozpędzony samochód ważący blisko tony ma siłę która może zabić człowieka. To wina mojego nauczyciela. Niech mi Pan uwierzy."
poraz kolejny ten sam idiotyczny demot wstawiony przez jakiegos imbecyla i nieuka
1) jezyk polski, pomijajac fakt ze zyciorys pisalo sie w podstawowce (przynajmniej w moich czasach), to co do cv jest kilkanascie roznych sposobow na pisanie cv, i teraz w zaleznosci od odbiorcy kazde cv moze byc dobre i kazde moze byc zle. natomaist umiejetnosc czytania i pisania ze zrozumieniem powinna pomoc w napisaniu cv (ja dalej nie umiem napisac "dobrego" cv a jakos prace mam, i nie narzekam na brak propozycji)
2) matematyka... coz umiejetnosc wypelnienia pitu to nie jest zwiazana nijak z matematyka, bardziej sie tutal przydaje jezyk polski czyli umiejetnosc w miare czytelnego pisania tak zeby nie wychodzic poza ramki. jak masz z tym problem, to przyslij mi swojego pita, poprosze mojego 6 letniego syna zeby ci go wypelnil
3) umiejetnosc obslugi mapy... hmm.. kiedys tego uczono w podstawowkach , swoja droga pamietam jak kiedys na zielonej szkole robilismy mapy. tak ze jezeli nie radzisz sobie z mapa, coz kup nawigacje i sie lepiej nie przyznawaj do tego
4) idiotyzm demota najlepiej pokazuje to ze wiesz ze kwas + zasada da ci sol, ale brakuje ci wyobrazni zeby to zastodowac poza szkola?
Ja pisałem w szkole kilka razy życiorys. Teraz nie pisze się życiorysów, tylko CV. Istotnie, nie uczono mnie wypełnieniania PIT-ów, bo czegoś takiego nie było jeszcze nawet w planach. A to oznacza, że za 5, 10, 20 lat również może nie być, podobnie jak CV, nie mówiąc o życiorysach. I nie mówiąc już o piśmie technicznym, które uparcie kazano mi ćwiczyć. Będzie coś innego.
Dlatego postulat nauczania powszechnego na tak wysokim poziomie detalu jest chybiony.
Autor chodzi lub chodził do dziwnej szkoły. Zdobyłem wszystkie te umiejętności (faktycznie, poza wypełnieniem PIT-a, ale do tego naprawdę nie trzeba studiów kończyć) w szkole podstawowej i średniej.Są dwa wytłumaczenia: albo obecnie w szkołach faktycznie nie uczą absolutnie niczego albo współcześni uczniowie są tępi, jak brzytwa pradziadka i nie umieją przyswoić podstawowych informacji.
@zielarz2121 Zmień w chemii na tak: nie wiesz jak pędzić bimber tak aby nie potruć znajomych i rodziny
Największą wadą polskiego szkolnictwa jest to, że nie przeciwdziała marudzeniu. Im młodsze pokolenie tym bardziej niezaradne. Nauka pisania CV jest w szkole na koniec liceum, PIT w szkole? Idź na profil ekonomiczny tam uczysz się wypełniać Pita, Geografia - dziwne, żebyśmy się każdego zadupia musieli uczyć, chemia.. chódź Ty więcej na zajęcia dziecko.
Nie wiem co wy robiliście, ale pisania cv nauczano już w 4 klasie szkoły podstawowej. Jestem z rocznika '91, więc nie jest to "nowość". Obliczania procentów również uczono jeszcze w podstawówce, czyli postawy do obliczenia raty kredytu już mamy. Na prawdę. Jeśli olewało się naukę, mamy w efekcie stado baranów, nie potrafiących poprawnie napisać CV, co stanowi absolutną podstawę do znalezienia pracy. Kwiat polskiej inteligencji...
@martoos1991 Na lekcjach marzą o swoich hentajach, kuce incele jedne, a potem jeden z drugim wtórny analfabeta i dron Korwina, agenta ruskiego wpływu
Sposobów otrzymywania soli jest więcej niż 7 :D
Ale nauka religii już ci kucu nie przeszkadza? Uczysz się matematyki, wzorów itd. a liczyć dalej głąbie nie umiesz, skoro słuchasz Korwina, LoL