Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
129 144
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Herr_Otto_Flick
+17 / 19

Tak, tak, na pewno są specjalne "audiofilskie" i przypadkowo bardzo drogie płyty na których jedynki i zera zapisu cyfrowego zapisują się szczególnie wyraźnie i w lepszej jakości :)
Na ułomnych intelektualnie zawsze się doskonały biznes robi. Tak było, jest i będzie. Zawsze.
Mogę jeszcze podpowiedzieć kabel zasilający do wzmacniacza, taki zwykły z wtyczką do gniazdka 230V 2m długości. za 11000 zł :) Znaczy, oczywiście nie zwykły tylko Audiofilski, przez duże "A" :D

https://m.sklep.rms.pl/gigawatt-ls-1-evo-ls1evo-referencyjny-przewod-zasilajacy-2m

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Treveis
-1 / 1

@Herr_Otto_Flick Dopłata za każde kolejne 0,5mb: 4859zł

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E every0ne
0 / 0

@Herr_Otto_Flick Znam osobiście gościa, który kupił pół metra kabla za 5k zł i twierdził, że słyszy różnicę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cd177
+1 / 1

Znowu zwątpiłem w ludzkość ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar WszystkieFajneSaZajete
+7 / 9

Audiofile też mają swoje prawa i są normalnymi ludźmi jak my. Trzeba dodać jeszcze "A" do LGBTQWERTY.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Alwaryis
-1 / 3

@WszystkieFajneSaZajete tam są już 2 A

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Herr_Otto_Flick
+9 / 11

@killerxcartoon Żartujesz?? Uwierz mi, nawet jak znajdziesz gdzieś na strychu płytę o prędkości x4 i włożysz ją do nagrywarki x52 ... to ona się nagra x4 :) tak sama, zupełnie automatycznie :) Taka to ona mądra :)
A co do "lagów", słyszałeś może takie słowo jak bufor? Jak masz CD w aucie i jedziesz po "kocich łbach" to laser może gubić ścieżkę nawet kilka razy na sekundę, i żadnych "lagów" nie ma, bo jest.... bufor, tyle że większy niż w odtwarzaczach stacjonarnych. Reszty nawet nie będę komentować bo to nie to zupełnie nic wspólnego z jakością, marką, ceną czy "audiofilnością" stosowanej płyty :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kotek_terrorysta
+1 / 3

Od czasów pierwszego przenośnego discmana, czyli od 30 albo coś koło tego lat, odtwarzacze maja bufor. Więc nie może być mowy o jakichkolwiek lagach, opóźnieniach czy innych cudach.
Zakodowanie serial numeru nagrywarki czy programu? Człowiek nie jest w stanie tego usłyszeć.
Kiedy ustalania standard nagrywania, zrobiono proste założenie. Zróbmy go dwa razy lepszym niż potrzeba człowiekowi z idealnym sluchem.
Widać jak nauka z roku na rok staje się coraz bardziej magia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+2 / 2

@kotek_terrorysta , @Herr_Otto_Flick Wiem o czym pisze zjadłem zęby swego czasu na kopiowaniu płyt i technologiach z tym związanych.

Odtwarzanie ..
Stare odtwarzacze stacjonarne , np moja wieża jaka mam 25 lat mają diodę podczerwona a nie laser i mogą czytać tylko z prędkością ciut większą niż x1 czyli około 640 megabajtów na godzinę (jakieś x1,1 czyli 710 megabajtów na godzinę ) , większa ilość błędów i konieczności korekt lub przeskoków po trakach może być już słyszalna bo się sprzęt nie wyrabia w czasie rzeczywistym dokonać korekty i robi skip data .
W nowych wieżach z odtwarzaczami z laserem jakie mogą czytać znacznie szybciej mających już większe bufory pamięciowe problem nie występuje.

Nagrywanie
W nowych (tych po 2005 roku) problem już praktycznie nie występuje ale jeszcze do 2003 w nagrywarkach z indeksem prędkości bodaj do x16 procesor sygnałowy w nagrywarce od dwóch producentów (z trzech jacy takie produkowali) jaki odpowiadał za wyliczanie sum kontrolnych dla bloku danych pracował na granicy swojej możliwości obliczeniowej, mało tego posiadał błąd który przy podaniu do wyliczenia pewnej kombinacji nie wyrabiał się z wyliczeniem CRC .. czyli lagował.. (jest to element samego procesu nagrywania danych a nie danych jakie ty podajesz do nagrania)
Co kończyło się źle nagranym blokiem .
Miedzy innymi wykorzystując to było wykonane zabezpieczenie przed kopiowaniem płyt CD..jeszcze przed czasami dodania digital DBRM do systemu operacyjnego MS jak i dogadania się koncernów na temat wspólnego systemu DBRM bo odmian było wtedy na rynku z 7 różnych.
W tym rozwiązaniu była ścieżka jaka zawierała takie porcje danych jakie powodowały lag procesora sygnałowego ale jaka była pominięta w TOC ale była w strukturze płyty jako nie przypisana do utworów . przy kopiowaniu Disc at once lub RAID MIRROR DATA kopiarki głupiały i nie były w stanie nagrać płyty.
(np tak zabezpieczono nagranie Metaliki i ich czarnego albumu )
Paradoksalnie dało się obejść zabezpieczenie markerem lub czymś ostrym rysując płytę na wyraźnie osobnej linii danych widocznej pod światło.

Obecnie istnieją bardzo rzadkie niuanse kiedy może dojść do tego że będą błędy przy wypalaniu płyty jakie mogły by wpłynąć na jakość odtwarzania. I macie racje że mechanizmy double buffor i triple buffor rozwiązały gro problemów z nagrywaniem danych znanych z dawnego nagrywania synchronicznego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kotek_terrorysta
0 / 0

No widzisz. W 94 miałem wieże Hitachi stacjonarna z 30 sekundowym buforem. Rok czy pół roku wcześniej miałem discmana chyba Sony z buforem na poziomie 350-400sekund. Ładowal całego traka i potem nie kręcił się w trakcie odtwarzania.
Co do Dac to pamiętam. Sam się bawiłem markerem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H harry1983
0 / 0

@killerxcartoon Mylisz dwie rzeczy. Finalną obróbkę dźwięku (mastering) z tworzeniem zer i jedynek na płycie (nagranie). Sam proces nagrywania nie ma żadnego wpływu na to, czy ktoś spie...lił dynamikę czy nię - to się dzieje dużo wcześniej na etapie przygotowania pliku.

Program do nagrywania kopiuje zera i jedynki z pliku na płytę (w dużym uproszczeniu, bo na płycie są jeszcze takie rzeczy jak TOC). Oczywiście są programy, które mają opcję normalizacji itd., ale sam tego typu proces technicznie jest realizowany PRZED zapisem, czyli najpierw tworzy się zmodyfikowany plik a dopiero potem jest zapisywany - przy obecnych możliwościach technicznych da się to zrobić "w locie", ale dalej mastering i zapis to są dwa oddzielne procesy.

Dlaczego lepiej było kiedyś (chociaż ja do dzisiaj tak robię) nagrywać płyty z mniejszą prędkością opisali inni poniżej. Efekt jest taki, że płyty, które nagrywałem z max prędkością nie są czytane przez wszystkie odtwarzacze, choć głównie DVD, CD ten problem jakby mniej dotyka w komputerowych CD-kach, na "wieżowych" bywa problem. Faktem jest, że CD nagrywam wolniej gdy chcę odtwarzać w stacjonarnym, 20-paro letnim odtwarzaczu CD czy w samochodzie (bo szkoda mi oryginałów do auta - za szybko się niszczą), na tych nagranych szybciej faktycznie się potrafi pogubić, bo to stara technologia z początku lat 90-tych, za to jakość dźwięku... to już zależy tylko od tego, czy inżynier dźwięku tego nie sp..lił na etapie nagrywania / mixu / masteringu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@harry1983 Masz rację a ja się nie mylę.. masz różne programy do nagrywania.. w tym takie dla idiotów.
Przeciągasz MP3 i masz dorzucone do nagrania tego co masz mieć na płycie i dajesz burn całość procesu.
W tym czasie jest robione wszystko o czym mówisz i ją mówię zarówno dekodowanie jak i mastering a ludzie to nazywają procesem nagrywania.

Program w tle robi dekompresje z kontenera mp3 i kodowanie mpg1 layer III .. Najpierw trzeba otworzyć kontener danej klasy zdefiniowanym parserem(a raczej deparserem) jeśli jest on wielotypowy (a takim jest *.mp3) sprawdzić jaki typ kompresji jest w kontenerze i wybrać algorytm dekodowania, System go dekoduje według zgłoszonych filtrów .ax dla tej klasy i wybierany jest ten z najwyższym indeksem w rejestrze jakiego dekodowanie się uda ... jeśli dekodowanie opiera się o system operacyjny Windows. Może też program do nagrywani mieć własne wbudowane zarówno parsery jak i dekodery formatów kompresji. Poza tym różnie różne działają i niektóre miewają błędy. filtry.ax mogą pełnić też funkcję DSP (deep sound processing) i mogą być powiązanie w ciągi mechanizmami uchwytowymi jakie wykonują operacje obróbki dźwięku.. np echo ,albo wymuszoną normalizację i inne elementy filtr górny, filtr dolny , przeniesienia na częstotliwościach itd.
Dopiero to co wypada z tego jest ciągiem dźwięku czystych nieskompresowanych 01 w odpowiadającym dwóm kanałom próbkowanym 44khz 16 bitowo. to jest to co jest przygotowywane do wysłania do nagrywarki

Ponieważ grafy renderingowe direct show są ustawialne jedne programy mogą ustawiać inaczej od drugich. i np puszczana na playerze mp3 brzmi zajefajne np przez zastosowanie obróbki DSP niewidocznej dla użytkownika a program do nagrywania audio CD pominie taki postprocesing i to co pójdzie na CD będzie brzmiało zupełnie inaczej.
Wielu uzna to za wadę nagrywania.

Teraz jeśli program ma jakieś poqwione mechanizmy zabezpieczania lub numerowania może jeszcze zmodyfikować dźwięk. i wkodować w niego np numer seryjny . TAK w sam sampel dźwiękowy..
Ta matematyczna metoda nazywa się koronografią polega ona na takiem dyskretnym zmodyfikowaniu danych. Nie każdy usłyszy przecież że pojedyncza próbka sampla zamiast wartości 221 ma 220. Modyfikując tak co któreś dane sprawiasz ze np blok po 8 próbek ma wartość parzystą lub nieparzystą. A wartościami takich bloków parzysty nieparzysty da się zakodować informację tak samo jak 0 i 1.

Nie wspominając że jeśli np program ma jakiś syf od DBRM i program od nagrywania to wykryje i z nim współpracuje to albo odmówi nagrania albo np celowo uszkodzi lub obniży jakość danych.

Tak przygotowane dane te 0 i 1 idą strumieniem do nagrywarki . Ale na płytę nie idzie tylko to. takie dane są zapisywane w systemie nadmiarowym EFM... zresztą co się będę produkował
https://www.cdrinfo.pl/artykuly/audioteori/strona1.php
https://www.cdrinfo.pl/artykuly/audioteori/strona3.php

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+1 / 1

Nic nie przebije ślepej próby, gdzie audiofilom lepiej się słuchało muzyki na drucie z wieszaka niż na kablach audiofilskich po 1000$ za metr.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem