@kamilioza85 Niektóre są prawdziwe ale od tego to fejkiem czuć na kilometr. Autorze, przekombinowałeś. Przejaskrawienie sytuacji i na siłę wciskane błędy ortograficzne.
@kamilioza85 Ja sprzedawałem alu 15 cali do BMW. Koleś dawał mi mniej niż mi oferowali na skupie złomu. I jeszcze pisał tekst w stylu, że przyjedzie obejrzy jak wszystko będzie dobrze to kupi. I co? I felgi poszły na przetop...
Żeby było ciekawie pomijając celowe błędy ortograficzne i końcówkę to są "typowe negocjację". Kiedyś zajmowałem się zamówieniami do laboratorium jeden zestaw oprzyrządowania (dłuższa historia, ale tak to nazwijmy) kosztował 8 tysięcy euro po rozpisaniu budżetu wyszło, że mogę na to wydać 13 k euro, napisałem do gościa, że mogę kupić albo jedno z 8k, albo 2 za 13k i udało się kupić 2. Normalne, ale czasami zdarzają się lepsze jaja. Kiedyś brałem udział w negocjacjach(od strony technicznej), w których dyrektor od strony wykonawcy mówił "Panie! 800 k za taki projekt, to jest absurd!", na to gość do finansowych "Panie, ale tutaj jest Pana podpisał list intencyjny, że zrobicie to za 700k". Na to "Panie! Na wakacje się spieszyłem". Innym razem negocjacja projektu naglę druga strona (prawnik i prezes) "taki projekt to żart", "właśnie żart! ja to dużo większe kontrakty negocjowałem", "a ja to fabryki negocjowałem stawiałem tym rencoma". Kilka zapisów niżej kary umowne 0,1% etapu za każdy dzień, na to prezes po drugiej strona "ale jak to 0,1% z 500k to będzie 500 złotych każdego dnia! Chcecie nas z torbami puścić". Powszechną praktyką jest udawanie głupich, tylko nie można z tym przegiąć i trzeba wiedzieć kiedy się wycofać, jakby się wycofała to byłyby to całkiem spoko negocjacje.
Towar jest wart dokładnie tyle ile ktoś jest gotów za niego zapłacić, to że ktoś w internecie wystawił coś na sprzedaż to nie znaczy że tyle dostał i że sprzedał. Widzę polakensy robią postępy jeśli chodzi o rozumienie rynku, z poziomu "państwo ustala ceny" przeszliście do "cena jest taka bo tylem chem", jeszcze długa droga przed wami, pytanie tylko czy przetrwacie na tyle długo by dojść do poziomu cywilizowanych narodów.
@Nace92 Racja po prawdzie, racja co nie zmienia faktu że negocjować można ale ale, najpierw zadam ci pytanie, czym można negocjować, jakie argumenty należy stosować w celu obniżenia ceny? i przy okazji podaj jakie należy przytaczać kontrargumenty aby do tego obniżenia ceny nie doszło. Jak powinna wyglądać zdrowa negocjacja. I uprzedzę cię, jeśli nie masz czasu to poczekaj aż będziesz go miał i wtedy odpisz a jeśli nie masz ochoty, cóż, należy kończyć to co się zaczyna. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
@Hostis_Humani_Generis zależy o jakich negocjacjach rozmawiamy? Jeśli trzymamy się wątku z olx to argumentem za obniżeniem ceny jest stan. Jeśli niestety towar jest praktycznie nieużywany to trudno w ogóle mówić o jakimkolwiek obniżeniu czegokolwiek. Problem z tego typu ogłoszeniami jest taki że ludzie chcieliby kupić nowy produkt po cenie mocno zużytego. W sprzedaży rzeczy używanych ciężko w ogóle mówić o negocjacjach to jest bardziej ugoda w sprawie ceny. Negocjacje są procesem długotrwałym i korzystnym dla obu stron. Miałem niedawno taki przypadek że sprzedawałem towar nowy, nie odpakowany, który był nietrafionym prezentem. Wystawiłem po cenie o 25% niższej niż wartość rynkowa a koleś mi wypala żebym obniżył o prawie 50% bo on po takiej cenie widziała w zeszłym roku na wyprzedaży. Czy to są negocjacje? Nie. To rzucenie randomowej kwoty podparte argumentem z dupy licząc że sprzedający jest debilem i łyknie to jak młody pelikan :)
Wszystkie tego typu demoty sa tak podobne do siebie, ze nie sposob uwierzyc zeby byly realne. Ktos probuje obrzydzic macierzynstwo i odebrac szacunek matkom. Moze nie wszystkie pokonczyly uniwersytety, ale taki poziom buractwa to tylko w patologii (niezbyt czestym zjawisku) lub bajkach
Ja bym jej odpowiedział: "Jak Pani nie stać na słuchawki, to zawsze można kupić mniej piwa i fajków, to wystarczy" A skoro córcia kosztuje, cóż... nikt tej madce nóg nie kazał rozkładać, sama chciała.
to dopiero początek. Poczekajmy aż pokolenie 500+ podrośnie nieco -
Nudne
to musza byc "fejki". Komus chyba zalezy zeby spoleczenstwo myslalo o sobie jak o bandzie debili.
@kamilioza85 Niektóre są prawdziwe ale od tego to fejkiem czuć na kilometr. Autorze, przekombinowałeś. Przejaskrawienie sytuacji i na siłę wciskane błędy ortograficzne.
@kamilioza85 To ból dupy na tle 500+.
@kamilioza85 Ja sprzedawałem alu 15 cali do BMW. Koleś dawał mi mniej niż mi oferowali na skupie złomu. I jeszcze pisał tekst w stylu, że przyjedzie obejrzy jak wszystko będzie dobrze to kupi. I co? I felgi poszły na przetop...
Żeby było ciekawie pomijając celowe błędy ortograficzne i końcówkę to są "typowe negocjację". Kiedyś zajmowałem się zamówieniami do laboratorium jeden zestaw oprzyrządowania (dłuższa historia, ale tak to nazwijmy) kosztował 8 tysięcy euro po rozpisaniu budżetu wyszło, że mogę na to wydać 13 k euro, napisałem do gościa, że mogę kupić albo jedno z 8k, albo 2 za 13k i udało się kupić 2. Normalne, ale czasami zdarzają się lepsze jaja. Kiedyś brałem udział w negocjacjach(od strony technicznej), w których dyrektor od strony wykonawcy mówił "Panie! 800 k za taki projekt, to jest absurd!", na to gość do finansowych "Panie, ale tutaj jest Pana podpisał list intencyjny, że zrobicie to za 700k". Na to "Panie! Na wakacje się spieszyłem". Innym razem negocjacja projektu naglę druga strona (prawnik i prezes) "taki projekt to żart", "właśnie żart! ja to dużo większe kontrakty negocjowałem", "a ja to fabryki negocjowałem stawiałem tym rencoma". Kilka zapisów niżej kary umowne 0,1% etapu za każdy dzień, na to prezes po drugiej strona "ale jak to 0,1% z 500k to będzie 500 złotych każdego dnia! Chcecie nas z torbami puścić". Powszechną praktyką jest udawanie głupich, tylko nie można z tym przegiąć i trzeba wiedzieć kiedy się wycofać, jakby się wycofała to byłyby to całkiem spoko negocjacje.
Towar jest wart dokładnie tyle ile ktoś jest gotów za niego zapłacić, to że ktoś w internecie wystawił coś na sprzedaż to nie znaczy że tyle dostał i że sprzedał. Widzę polakensy robią postępy jeśli chodzi o rozumienie rynku, z poziomu "państwo ustala ceny" przeszliście do "cena jest taka bo tylem chem", jeszcze długa droga przed wami, pytanie tylko czy przetrwacie na tyle długo by dojść do poziomu cywilizowanych narodów.
@Nace92 Racja po prawdzie, racja co nie zmienia faktu że negocjować można ale ale, najpierw zadam ci pytanie, czym można negocjować, jakie argumenty należy stosować w celu obniżenia ceny? i przy okazji podaj jakie należy przytaczać kontrargumenty aby do tego obniżenia ceny nie doszło. Jak powinna wyglądać zdrowa negocjacja. I uprzedzę cię, jeśli nie masz czasu to poczekaj aż będziesz go miał i wtedy odpisz a jeśli nie masz ochoty, cóż, należy kończyć to co się zaczyna. Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
@Hostis_Humani_Generis zależy o jakich negocjacjach rozmawiamy? Jeśli trzymamy się wątku z olx to argumentem za obniżeniem ceny jest stan. Jeśli niestety towar jest praktycznie nieużywany to trudno w ogóle mówić o jakimkolwiek obniżeniu czegokolwiek. Problem z tego typu ogłoszeniami jest taki że ludzie chcieliby kupić nowy produkt po cenie mocno zużytego. W sprzedaży rzeczy używanych ciężko w ogóle mówić o negocjacjach to jest bardziej ugoda w sprawie ceny. Negocjacje są procesem długotrwałym i korzystnym dla obu stron. Miałem niedawno taki przypadek że sprzedawałem towar nowy, nie odpakowany, który był nietrafionym prezentem. Wystawiłem po cenie o 25% niższej niż wartość rynkowa a koleś mi wypala żebym obniżył o prawie 50% bo on po takiej cenie widziała w zeszłym roku na wyprzedaży. Czy to są negocjacje? Nie. To rzucenie randomowej kwoty podparte argumentem z dupy licząc że sprzedający jest debilem i łyknie to jak młody pelikan :)
@olmajti I co, sprzedałeś ten produkt?
@Hostis_Humani_Generis tak. Koleś zaproponował całość kwoty i 'wynegocjował' przesyłkę po mojej stronie czyli 'straciłem' aż 15 zł :)
Wszystkie tego typu demoty sa tak podobne do siebie, ze nie sposob uwierzyc zeby byly realne. Ktos probuje obrzydzic macierzynstwo i odebrac szacunek matkom. Moze nie wszystkie pokonczyly uniwersytety, ale taki poziom buractwa to tylko w patologii (niezbyt czestym zjawisku) lub bajkach
Zachodzę w głowę, czy to jeszcze Demotywatory, czy już Wiocha.pl...
Spotkałem się z takimi madtkami. Piszę cena nie podlega negocjacji. Dostaje wiadomości od madtek, że drogo i może dać znacznie mniej.
Ja bym jej odpowiedział: "Jak Pani nie stać na słuchawki, to zawsze można kupić mniej piwa i fajków, to wystarczy" A skoro córcia kosztuje, cóż... nikt tej madce nóg nie kazał rozkładać, sama chciała.
Kiedyś myślałam, że takie rozmowy to fejki. Ale już przy pierwszej sprzedaży (łyżwy po bratanku) okazało się, że jednak nie...
Takie marki powinny być wyłapywane i kamienowanie.
ile jeszcze takich fejków
Czy te historie to na prawdę się zdarzają na tych olxach?
ja bym wysłała słownik ortograficzny