Współczuje kierowcy... potrącił dziecko - będzie miał wyrzuty sumienia, ale fakt szybko mu przejdą jak zobaczy, że auto się uszkodziło a gówniarz uciekł...
@Master_Yi Prędkość ok, sygnalizacja ok, czas reakcji ok. Za co mu dowalić? W Polsce też by nie było się do czego przyczepić, przynajmniej na tym etapie.
No właśnie ale to nie Polska tylko pogięta Anglia gdzie kierowca zawsze jest winny jak potrąci pieszego. Dowalą mu, że powinien był to przewidzieć i że mógł zareagować wcześniej a w ogóle to powinien być jasnowidzem. Kiedyś czytałem o typie tutaj który potrącił babcię na przejściu, babcia miała czerwone ale zdecydowała się przejść bo "wydawało jej się że się upewniła, że jest bezpiecznie żeby przejść" (w UK można tak przechodzić). Przylepili winę kierowcy i cześć.
@mardro2710 Heh, jak ja połamałem sobie obojczyk, to starałem się jeszcze założyć plecak :) W ogóle nie bolało (adrenalina), tylko jakoś tak nie mogłem wygiąć odpowiednio ręki. Gdy ostatnio zaliczyłem dachowanie, to żebro zaczęło boleć dopiero na drugi dzień - rtg pokazał, że jest pęknięte. Dlatego właśnie uważam, że jego dalszy bieg świadczy tylko o tym, że wciąż jest przytomny.
Niezależnie od tego kto stoi przy przejściu dla pieszych zawsze odruchowo zwalniam i jestem gotowy do wciśnięcia hamulca. Zapytacie: na pewno zawsze? Tak, zawsze. A wiecie dlaczego? Bo nie ufam żadnemu użytkownikowi drogi, w tym również pieszym i rowerzystom.
Polecam i pozdrawiam:-)
@darekg Mam prawko od 35 lat. Nigdy w nic i nikogo nie wjechałem ale kilka razy czujność innych kierowców uratowała zaniedbaną przeze mnie sytuację. Ale właśnie dlatego, że staram się jeździć ostrożnie, tak jak piszesz, sam z kolei ratowałem już tyłki kilkuset kierowców i pieszych (swój często też).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 września 2019 o 17:33
To nie kierowca ma uważać na pieszych tylko pieszy na kierowców. Mowa o sytuacji gdy pieszy chce przekroczyć jezdnię nawet w miejscu wyznaczonym. Jeżeli zechce sobie od tak wejsc tuż przed nadjeżdżający pojazd to zawsze jest to wtargnięcie i nawet jeżeli potrącenie będzie ze skutkiem śmiertelnym to kierowcy nic nie grozi. Dziwnym sposobem większość pieszych myśli, że to kierowca musi zatrzymać się przed pasami. Nie, nie musi. Może, bo to on jedzie drogą a pieszy chce ją przekroczyć, ale z pewnością nie musi. Może też "kultura jazdy" by wymagała aby przepuścić pieszego, ale nie kodeks. To g#wno co wbiegło pod nadjeżdżające auto to miało w tym przypadku więcej szczęścia niż rozumu. Matce/opiekunce postawić zarzuty niedopilnowania czy też narażenia dziecka na utratę zdrowia/życia. Cofnąć ew. zasiłki i ograniczyć prawa do opieki nad dzieckiem. Spłodzić to i głupi spłodzi. Urodzi też i kretynka bo profesury do tego nie potrzeba. Wychować już nie wychowa.
mogło być combo
Ten śmieć z lewego pasa. Prawo jazdy zabrane dożywotnio!!!! K... nie zatrzymać się po czymś takim? Byl pewien ze jest ok? Czy to limuzyna rządowa??
@Zolw33 po pierwsze "z lewego", po drugie ma zielone,
@Zouw33 raczej z prawego, ten na lewym został walniety przez bombelka
chyba z prawego pasa,
Pięknie się odbił xD
Szczęściaż z małego
Współczuje kierowcy... potrącił dziecko - będzie miał wyrzuty sumienia, ale fakt szybko mu przejdą jak zobaczy, że auto się uszkodziło a gówniarz uciekł...
@VeritasAequitasHonoris Po takim trafieniu daleko nie zaszedł. To tylko szok i adrenalina. Obrażenia wewnętrzne szybko go zatrzymają.
Wina rodziców
Raczej mu dojebia, kierowca jest zawsze udupiony jak kogoś potrącił, nie ważne czyja wina, a dziecko to już w ogole
@Master_Yi Nic mu nie d**bią, bo to ewidentne wtargnięcie.
@Master_Yi Prędkość ok, sygnalizacja ok, czas reakcji ok. Za co mu dowalić? W Polsce też by nie było się do czego przyczepić, przynajmniej na tym etapie.
No właśnie ale to nie Polska tylko pogięta Anglia gdzie kierowca zawsze jest winny jak potrąci pieszego. Dowalą mu, że powinien był to przewidzieć i że mógł zareagować wcześniej a w ogóle to powinien być jasnowidzem. Kiedyś czytałem o typie tutaj który potrącił babcię na przejściu, babcia miała czerwone ale zdecydowała się przejść bo "wydawało jej się że się upewniła, że jest bezpiecznie żeby przejść" (w UK można tak przechodzić). Przylepili winę kierowcy i cześć.
Wbrew pozorom może wcale nie być tak różowo. To ze wstało i pobiegło dalej o niczym jeszcze nie świadczy, adrenalina potrafi czynić cuda.
@mudia Skoro pobiegło dalej, to znaczy, że nie było połamane. Ale może mieć obrażenia narządów wewnętrznych.
@mardro2710 Heh, jak ja połamałem sobie obojczyk, to starałem się jeszcze założyć plecak :) W ogóle nie bolało (adrenalina), tylko jakoś tak nie mogłem wygiąć odpowiednio ręki. Gdy ostatnio zaliczyłem dachowanie, to żebro zaczęło boleć dopiero na drugi dzień - rtg pokazał, że jest pęknięte. Dlatego właśnie uważam, że jego dalszy bieg świadczy tylko o tym, że wciąż jest przytomny.
Niezależnie od tego kto stoi przy przejściu dla pieszych zawsze odruchowo zwalniam i jestem gotowy do wciśnięcia hamulca. Zapytacie: na pewno zawsze? Tak, zawsze. A wiecie dlaczego? Bo nie ufam żadnemu użytkownikowi drogi, w tym również pieszym i rowerzystom.
Polecam i pozdrawiam:-)
@darekg Mam prawko od 35 lat. Nigdy w nic i nikogo nie wjechałem ale kilka razy czujność innych kierowców uratowała zaniedbaną przeze mnie sytuację. Ale właśnie dlatego, że staram się jeździć ostrożnie, tak jak piszesz, sam z kolei ratowałem już tyłki kilkuset kierowców i pieszych (swój często też).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 września 2019 o 17:33
To nie kierowca ma uważać na pieszych tylko pieszy na kierowców. Mowa o sytuacji gdy pieszy chce przekroczyć jezdnię nawet w miejscu wyznaczonym. Jeżeli zechce sobie od tak wejsc tuż przed nadjeżdżający pojazd to zawsze jest to wtargnięcie i nawet jeżeli potrącenie będzie ze skutkiem śmiertelnym to kierowcy nic nie grozi. Dziwnym sposobem większość pieszych myśli, że to kierowca musi zatrzymać się przed pasami. Nie, nie musi. Może, bo to on jedzie drogą a pieszy chce ją przekroczyć, ale z pewnością nie musi. Może też "kultura jazdy" by wymagała aby przepuścić pieszego, ale nie kodeks. To g#wno co wbiegło pod nadjeżdżające auto to miało w tym przypadku więcej szczęścia niż rozumu. Matce/opiekunce postawić zarzuty niedopilnowania czy też narażenia dziecka na utratę zdrowia/życia. Cofnąć ew. zasiłki i ograniczyć prawa do opieki nad dzieckiem. Spłodzić to i głupi spłodzi. Urodzi też i kretynka bo profesury do tego nie potrzeba. Wychować już nie wychowa.
@Gekon86 skąd takich idiotów się tyle bierze? Bo przecież chyba sami się nie sieją?...
Tragedia
Kolejny, który twierdzi że piesi mają pierwszeństwo, czy że kierowca musi przepuszczać ?:D