Coś w tym jest. Jak byłem w delegacji we Włoszech to specjalnie chodziliśmy do takiej pizzeri żeby powkurzać typa co tam sprzedawał, chyba właściciel. Zawsze się pieklił jak jedliśmy pizzę z keczupem i popijaliśmy herbatą. Ściskał piąstki, zagryzał zęby i mruczał coś po swojemu pod nosem. O ile keczup bym zrozumiał bo niby profanacja na pizzy to jakoś herbaty nie ogarniam.
Może i słabe, ale w delegacji każda rozrywka jest dobra.
@kenzol
Poprosił pewnie o jakiś sos pomidorowy i dostał taki który kładą na spód pizzy. Jak ktoś se ma ocohte wypić herbate to pizzy to niech se pije, jeśli innemu to przeskadza to ma ze soba jakis problem chyba.
@ErdeMO Ściema. Chciał być fajny światowiec ale Ci mu wyszło. No to co konkretnie mu dali? Ma to jakąś nazwę? Nie wie co jadł?:-) Poza tym krzywią się że zjadasz coś co sami sprzedają???
@konradstru Racja, niepotrzebnie drążę. Powinienem od razu łyknąć jak pelikan:) Wszak wszystko co napisane w Internecie musi być prawdą, nawet jeśli nie trzyma się kupy.
@kenzol kurde, masz rację, przejrzałeś mnie. Nawet nie wiem gdzie są Włochy, taka wsia pod Warszawą też nie wiem gdzie jest. A tak na prawdę to nie była pizzeria tylko budka z hot-dogami na dworcu w Radomiu. A tym zdziwionym, zniesmaczony kucharzem była pani sprawczyni hot-dogów. I nie wszystkie czerwone mazie to keczup.
@ferdal Ja raz miałam wątpliwą okazję jeść bigos zrobiony na kurczaku, bez innego mięsa. Ja bym to bardziej nazwała zupą kapuśniak bez wody, ale osoba, która to podawała upierała się, że to bigos. Aczkolwiek jest to osoba, która jako przyprawy uznaje tylko sól, pieprz i "kucharka" więc nie wiem czego się spodziewałam...
Mimo tego, że dostrzegam kubkami smakowymi różnice między posiłkami przygotowywanymi wg tradycyjnych receptur, a tymi, których receptury zostały zmodyfikowane wedle smaku kucharza (w większości przypadków na korzyść tych tradycjnych), to nie rozumiem związanego z tym niemal świetego oburzenia oraz postrzegania modyfikowania przepisów pod własne smaki jako swoistego zamachu na tradycję. Jak by tak spojrzeć na to zdroworozsądkowo, to istotą sztuki kucharskiej jest próbowanie nowych rozwiązań, ulepszanie smaków itp. Dlatego nawet jeśli okaże się, sernik przygotowany wg zmodyfikowanego współcześnie 500-letniego przepisu będzie lepszy, niż ten oryginalny, to co w tym złego? Za 500 lat ten nowy przepis też będzie postrzegany jako tradycyjny i pewnie ktoś wtedy też będzie chciał go zmienić pod siebie.
Mimo, że jak się o tym pomyśli, to nie ma żadnego powodu, żeby nie eksperymentować w kuchni, jest to wręcz wskazane, to i tak reakcja tego Włocha śmieszy mnie niezmiernie :).
Coś w tym jest. Jak byłem w delegacji we Włoszech to specjalnie chodziliśmy do takiej pizzeri żeby powkurzać typa co tam sprzedawał, chyba właściciel. Zawsze się pieklił jak jedliśmy pizzę z keczupem i popijaliśmy herbatą. Ściskał piąstki, zagryzał zęby i mruczał coś po swojemu pod nosem. O ile keczup bym zrozumiał bo niby profanacja na pizzy to jakoś herbaty nie ogarniam.
Może i słabe, ale w delegacji każda rozrywka jest dobra.
@konradstru We Włoszech w pizzeri dostałeś ketchup do pizzy czy sam go przyniosłeś? Pierwsze niemożliwe, a drugie to wiocha.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2019 o 15:25
@kenzol no patrz, w tej pizzeri były dostępne coś a'la keczup. I fakt, wiocha, że na herbatę do obiadu się krzywili.
@konradstru Teraz nagle nie ketchup, tylko coś „a’la ketchup”
@kenzol
Poprosił pewnie o jakiś sos pomidorowy i dostał taki który kładą na spód pizzy. Jak ktoś se ma ocohte wypić herbate to pizzy to niech se pije, jeśli innemu to przeskadza to ma ze soba jakis problem chyba.
@ErdeMO Ściema. Chciał być fajny światowiec ale Ci mu wyszło. No to co konkretnie mu dali? Ma to jakąś nazwę? Nie wie co jadł?:-) Poza tym krzywią się że zjadasz coś co sami sprzedają???
@kenzol czepiasz się szczegółów.
@konradstru Racja, niepotrzebnie drążę. Powinienem od razu łyknąć jak pelikan:) Wszak wszystko co napisane w Internecie musi być prawdą, nawet jeśli nie trzyma się kupy.
@kenzol kurde, masz rację, przejrzałeś mnie. Nawet nie wiem gdzie są Włochy, taka wsia pod Warszawą też nie wiem gdzie jest. A tak na prawdę to nie była pizzeria tylko budka z hot-dogami na dworcu w Radomiu. A tym zdziwionym, zniesmaczony kucharzem była pani sprawczyni hot-dogów. I nie wszystkie czerwone mazie to keczup.
Rzecz dzieje się w Anglii.
Też bym się wku..rzył jakby ktoś próbował zrobić bigos używając wegańskiej kiełbasy.
@ferdal Ja raz miałam wątpliwą okazję jeść bigos zrobiony na kurczaku, bez innego mięsa. Ja bym to bardziej nazwała zupą kapuśniak bez wody, ale osoba, która to podawała upierała się, że to bigos. Aczkolwiek jest to osoba, która jako przyprawy uznaje tylko sól, pieprz i "kucharka" więc nie wiem czego się spodziewałam...
Mimo tego, że dostrzegam kubkami smakowymi różnice między posiłkami przygotowywanymi wg tradycyjnych receptur, a tymi, których receptury zostały zmodyfikowane wedle smaku kucharza (w większości przypadków na korzyść tych tradycjnych), to nie rozumiem związanego z tym niemal świetego oburzenia oraz postrzegania modyfikowania przepisów pod własne smaki jako swoistego zamachu na tradycję. Jak by tak spojrzeć na to zdroworozsądkowo, to istotą sztuki kucharskiej jest próbowanie nowych rozwiązań, ulepszanie smaków itp. Dlatego nawet jeśli okaże się, sernik przygotowany wg zmodyfikowanego współcześnie 500-letniego przepisu będzie lepszy, niż ten oryginalny, to co w tym złego? Za 500 lat ten nowy przepis też będzie postrzegany jako tradycyjny i pewnie ktoś wtedy też będzie chciał go zmienić pod siebie.
Mimo, że jak się o tym pomyśli, to nie ma żadnego powodu, żeby nie eksperymentować w kuchni, jest to wręcz wskazane, to i tak reakcja tego Włocha śmieszy mnie niezmiernie :).