Ponad 90% jest praworęcznych i wcześniej nic nie podpowiadało jak trzeba nalewać ketchup, więc można powiedzieć, że heinz traktuje praworęcznych jak d**ili, a leworęcznych jak osoby z wystarczającą inteligencją do poradzenia sobie z obsługiwaniem ich produktu.
A i mówienie o dyskryminacj e kontekście u kontekście ułożenia naklejki na ketchupie produktu, którego nie musisz kupować jest jak mówienie, że podczas 2 wojny egzekutorzy odczuwali dyskomfort z powodu częstego naciskania spustu co prowadziło do obtarć na palcu. Naprawdę używanie słowa "dyskryminacja" jest nad wyraz za często używane.
Może też dyskryminować praworęcznych (tacy głupi, że trzeba im ułatwiać), feministki, homo, hetero, cyklistów, wegan i rolników. Jak ktoś chce to zawsze znajdzie pole, na którym jest dyskryminowany.
Jestem leworęczny i mam gdzieś, co producent papki z pomidorów z cukrem mi chce wmówić ;)
Zawsze się znajdzie ktoś kto się do czegoś przyczepi.
W takim razie musi postawić przed sobą lustro, a butelkę obrócić etykietką w stronę lustra.
Nie ma za co.
Ponad 90% jest praworęcznych i wcześniej nic nie podpowiadało jak trzeba nalewać ketchup, więc można powiedzieć, że heinz traktuje praworęcznych jak d**ili, a leworęcznych jak osoby z wystarczającą inteligencją do poradzenia sobie z obsługiwaniem ich produktu.
A i mówienie o dyskryminacj e kontekście u kontekście ułożenia naklejki na ketchupie produktu, którego nie musisz kupować jest jak mówienie, że podczas 2 wojny egzekutorzy odczuwali dyskomfort z powodu częstego naciskania spustu co prowadziło do obtarć na palcu. Naprawdę używanie słowa "dyskryminacja" jest nad wyraz za często używane.
Może też dyskryminować praworęcznych (tacy głupi, że trzeba im ułatwiać), feministki, homo, hetero, cyklistów, wegan i rolników. Jak ktoś chce to zawsze znajdzie pole, na którym jest dyskryminowany.
Znowu ta parszywa dyskryminacja leworęcznych ;)
Bo keczup sie kupuje w wyciskanej butelce a nie flakonie.