Sprzedawca powinien powołać się na klauzulę sumienia zabraniającą sprzedaży lodów otyłym dzieciom, albo przynajmniej zażądać zrobienia przysiadów lub innych ćwiczeń.
@cininho80 ciekawe tylko co by na tym zyskał. Polska to to na pewno nie jest-- jeśli akcja się dzieje np w USA to by nie mógł sprzedawać tych lodów zbyt długo ;/
Mieszkam tutaj i slabo mi sie robi, jak widze te dzieci wylatujace z domow na ulice - boso, w skarpetach itp... Widze potem, jaki maja tam syf u siebie, na tych "carpetach", ile to bakterii sie wszedzie roznosi (a potem "radosne" odkrycia brytyjskich naukowcow, ktorzy z duma donosza, ze odkryli na siedzeniach metra londynskiego dziesiatki tysiecy roznych bakterii). Nie mowie, ze wszedzie ma byc sterylnie czysto - bo kazda skrajnosc jest niebezpieczna - tylko ze ten brak umiaru jest nie tylko groteskowy, ale i szkodliwy dla zdrowia. Bo potem te dzieciaki choruja, ale nikt sie tym nie przejmuje - lekarz rozlozy rece, przepisze paracetamol, powie, zeby przeczekac. A dzieci dalej z glutami do pasa laza w klapkach po ulicy w styczniu, matki nosza w nosidelkach dwumiesieczne bombelki bez skarpetek (tez w styczniu) itd..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 września 2019 o 11:25
jeszcze mi zaszkodzi
No ja bym tam uważał z dawaniem psu lodów ze względu na jego zdrowie.
Sprzedawca powinien powołać się na klauzulę sumienia zabraniającą sprzedaży lodów otyłym dzieciom, albo przynajmniej zażądać zrobienia przysiadów lub innych ćwiczeń.
@cininho80 ciekawe tylko co by na tym zyskał. Polska to to na pewno nie jest-- jeśli akcja się dzieje np w USA to by nie mógł sprzedawać tych lodów zbyt długo ;/
Kolejny czarny ktory tylko bierze za darmoszke ;)
Ma u mnie stówe napiwku
I fajnie ze mu dal
przynajmniej mu dał a nie jak większość Polaków
Mieszkam tutaj i slabo mi sie robi, jak widze te dzieci wylatujace z domow na ulice - boso, w skarpetach itp... Widze potem, jaki maja tam syf u siebie, na tych "carpetach", ile to bakterii sie wszedzie roznosi (a potem "radosne" odkrycia brytyjskich naukowcow, ktorzy z duma donosza, ze odkryli na siedzeniach metra londynskiego dziesiatki tysiecy roznych bakterii). Nie mowie, ze wszedzie ma byc sterylnie czysto - bo kazda skrajnosc jest niebezpieczna - tylko ze ten brak umiaru jest nie tylko groteskowy, ale i szkodliwy dla zdrowia. Bo potem te dzieciaki choruja, ale nikt sie tym nie przejmuje - lekarz rozlozy rece, przepisze paracetamol, powie, zeby przeczekac. A dzieci dalej z glutami do pasa laza w klapkach po ulicy w styczniu, matki nosza w nosidelkach dwumiesieczne bombelki bez skarpetek (tez w styczniu) itd..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 września 2019 o 11:25