Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
0:44

Tak w szkole w Łęknicy witają się uczniowie z nauczycielem. Każdy może przywitać się na swój, indywidualny sposób

www.demotywatory.pl
+
916 959
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M mamut3003
+20 / 50

Ale żeby obściskiwać się z nauczycielem, który potem weźmie do odpowiedzi albo powie wyciągamy karteczki to jest niesmaczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seksistefan
+4 / 26

Jak będziesz miał dzieci, to się wypowiadaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+17 / 25

@Arbor To, że nauczyciel stworzy w klasie spoko klimat i atmosferę luzu oraz zaufania nie musi stać w sprzeczności z dobrymi efektami nauczania. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy małe dziecko spędza w szkole więcej czasu, niż w domu z rodzicami...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cysiek63
+2 / 14

@Arbor Niewiele wiesz o rozwoju psychofizycznym dzieci, prawda?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 6

@Arbor Może witanie się przed wejściem, ale jak nauczyciel stara się być miły to jest przyjemniej. Masza pani od przyrodniczych rzeczy nie jedną pałę wstawiła, ale niezłą miałam radochę, kiedy obok dobrej oceny z geografii, była czerwona wesoła minka, a czasem nawet motywująca naklejka. Zawsze jakaś motywacja do nauki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 6

@Arbor Moja wice-dyrektorka by twierdziła inaczej, ale to inna sprawa.
Ale na ogół, na ile oceniasz wiek tych dzieci?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
0 / 2

@Plaskaflaszka , pewnie jakaś pierwsza klasa podstawówki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
+3 / 7

@Arbor Więc w pierwszej klasie, gdzie niektórzy pierwszy raz idą do szkoły, powinni dostać w pysk, a przeproszeniem, od rzeczywistości? Bardzo radośnie. Ja w tamtym okresie często płakałam, z bardziej błahych powodów. Więc jakby od razu ktoś by mi tak zrobił, to chyba bym już nie żyła

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cysiek63
+1 / 3

@Arbor Nie rozumiesz o czym mówię :) Ale to nie przestępstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-5 / 7

@cysiek63 , tak się składa, że niestety wiem o czym mówisz. Ciebie jednak nie rozumiem faktycznie- bo nie rozumiem w jaki sposób spoufalanie się z uczniami w taki sposób miałoby w rozwoju psychofizycznym dzieci pomóc...

PS. Rozwój intelektualny również należy do rozwoju psychofizycznego, a nauka czytania we okresie wczesnoszkolnym/przedszkolnym pomaga w rozwoju intelektualnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 4

@YouCantSaveMe , no tak. Przecież 80 lat temu poziom nauczania wPolsce był kilkakrotnie wyższy nie dlatego, że edukacja była bardziej wymagająca i usystematyzowana, a dlatego, że były wtedy miłe panie Anie, które kreatywnie przybijały piątki. :) No i oczywiście niespoufalanie się z nauczycielem automatycznie oznacza bycie wrednym belfrem, prawda? :) Wybacz, ale nie mam w zwyczaju traktować poważnie nikogo, kto swoją wypowiedź zaczyna od zdania "Ty serio jakiś upośledzony umysłowo jesteś?" ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 2

@YouCantSaveMe , myśl sobie co chcesz. Fakty jednak są takie, że kiedy te szkoły uznawane przez ciebie za bardzo kreatywne i fajne wypuszczają na świat masę przeciętniaków, porządne szkoły swoje dzieci uczą i wypuszczają na świat intelektualną i zawodową elitę. Dzieci z lepszych szkół są lepsze od dzieci ze zwykłych szkół publicznych? Nie. To nauczyciele sprawiają, że dzieci ze szkół publicznych nie są później w stanie wykorzystać w pełni swoich potencji, ponieważ dla nich (nauczycieli) i rodziców tych dzieci ważniejszy był "spoko klimat", niż nauka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 2

@YouCantSaveMe , do dyskusji potrzebna jest wymiana poglądów i wniosków na dany temat. My to sobie co najwyżej rozmawiamy, bo poza pejoratywami raczej niczego więcej od siebie nie dodajesz. :)

Tak, porównuję szkoły publiczne ze szkołami prywatnymi, ponieważ szkoły prywatne (te dobre) opierają się na klasycznym nauczaniu, jakie miało miejsce w szkołach PUBLICZNYCH jeszcze przed wojną, a nawet jeszcze jakiś czas po wojnie.

Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, ale to już wiemy... Po raz bodaj piąty powtórzę, że tu nie chodzi o kwestię budzenia wśród uczniów sympatii, a łamania pewnych granic. Nauczanie, to również nauczanie prawidłowego zachowania i budowania właściwych relacji z różnymi ludźmi w zależności od wieku i społecznego statusu. Nauczyciel może być niezwykle sympatyczny, charyzmatyczny, budzić w uczniach sympatię i poczucie bezpieczeństwa, jednocześnie nie zachowując się jak rówieśnik swoich uczniów i nie przybijając im piątki na powitanie. Nauczyciel nie jest kolegą ucznia, podobnie jak uczeń nie jest kolegą nauczyciela. Wiem, ze w dzisiejszym zdemokratyzowanym i egalitarnym świecie mówienie takich rzeczy jest wręcz szokujące, ale takie są fakty i postmarksistowska propaganda kompletnej równości tego nie zmieni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 2

@YouCantSaveMe , to teraz trochę faktów:

Przed II WŚ w szkołach elementarnych (podstawowych) na jedną klasę przypadało niecałe 30 uczniów, na wsiach bywało, że znacznie ponad 30 (moja babcia chodziła do klasy 36-osobowej). Nauczanie było klasyczne, opierało się w pierwszych latach na prostej matematyce, nauce języków (głównie łaciny) i kaligrafii- etapowo zawyżając poziom i rozszerzając zagadnienia z nauk przyrodniczych. Gimnazjum było z zasady elitarne (jeszcze nawet przed reformą jędrzejewiczowską) i dzieliło się na 3 profile- klasyczne, matematyczno-przyrodnicze i humanistyczne. Po zdaniu małej matury uczeń (lat 16) znał jeden język obcy zachodni (najczęściej francuski), łacinę i/lub grekę i to na takim poziomie, że czytał swobodnie rozprawy Cycerona i dzieła Wiktora Hugo w oryginale. Matematykę znali na poziomie drugorocznego studenta matematyki na współczesnym uniwersytecie, a Mickiewicza, słowackiego, czy Sarbiewskiego cytowali z pamięci.

Jak widać kiedyś dało się porządnie nauczać, mając jednocześnie w klasie bardzo dużo uczniów. Nie twierdzę, że problemów w tej materii nie było, bo były- szczególnie na wsiach. Dobry nauczyciel jednak potrafił dobrze uczyć i dziecko z 30-osobowej klasy szkoły publicznej potrafił dostać się na uniwersytet i zostać intelektualną elitą na skalę europejską (kiedyś otrzymanie tytułu magistra z jakiegokolwiek uniwersytetu europejskiego było wiążące na całym świecie). Dało się? Dało.

"I to jest Twój problem - że już wróżysz, że nauczycielka która przybije piątkę z 10-latkiem, na pewno piję browary po bramach z maturzystami. Żenujące."

Żenujący jest twój prostacki sposób myślenia zero-jedynkowego. Nigdy nie napisałem, że przybijanie piątek już klasyfikuje nauczyciela jako potencjalnego pijaczynę, który chleje z uczniami. Napisałem, że jest to łamanie barier i przekraczanie granic, które skutkują właśnie takim zachowaniem i podejściem UCZNIÓW w przyszłości. Nauczyciele natomiast nabierają pedagogicznego luzu i wspomagają rozwydrzenie dzieci. Jednocześnie nie twierdzę nawet, że nauczycielka z powyższego demota choćby pomyślała o tym, żeby z 17-18 latkami wypić piwo na szkolnej wycieczce. Dla niektórych rozważania analogiczne i wynikające jest zbyt abstrakcyjne i nie są w stanie zauważyć zależności, jeśli nie widać ich na pierwszy rzut oka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 2

@YouCantSaveMe , typem żadnym nie jestem, więc możesz mówić tak sobie do kolegów, nie do mnie. To raz. Dwa- nie rozumiesz, bo nie jesteś w stanie odróżniś życzliwości od nieodpowiedniego zachowania nauczycieli wobec uczniów... już nic więcej do dodania nie mam, bo po prostu nie rozumiesz podstawowych zasad szacunku i kultury.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kudlata111
+15 / 31

Trzy opcje do wyboru, faktycznie "indywidualizm" :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LordArhon
+15 / 15

@kudlata111 Żeby mieć więcej trzeba kupić pakiet DLC :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+2 / 2

@kudlata111 Każda z tych opcji wymaga podjęcia bezpośredniej interakcji z nauczycielem. Nie ma tu opcji beznamiętnie powiedzianego "dzieńdobry" co pewno wybrałaby większość uczniów szczególnie tych starszych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matek1998
+23 / 27

Kilka miesięcy temu, były tutaj identyczne filmiki tylko z innych krajów. Nauczycielka podpatrzyła i przeniosła na rodzimy grunt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grzechotek
+6 / 16

Szkoda, że u mnie w szkole tego nie było. W końcu by mnie ktoś przytulił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
-1 / 5

@grzechotek próbowałeś kiedyś dawać nauczycielką kwiatki na dzień nauczyciela czy inną okazję? (bez obrazy czy coś, bo widzę że trochę chamsko zabrzmiało, zwyczajnie z ciekawości pytam, bo moi starzy nauczyciele często przytulali uczniów jak coś dostali od nich)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2019 o 18:16

avatar grzechotek
+1 / 1

@Plaskaflaszka, oczywiście, zawsze na koniec roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P konto usunięte
0 / 2

@grzechotek i nie tulili? Well, dla mnie to dziwne ^^"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F ferdal
0 / 0

@Plaskaflaszka Pół żartem, ale jeśli przyniósłby nauczycielce kwiatki albo bombonierkę na koniec roku gdyby była sama w klasie to cóż...mogło by wyniknąć z tego coś więcej ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2019 o 14:26

P konto usunięte
-1 / 3

@ferdal no tak, bo naczyciele i księża jedyyyne co robią to gwałcą dzieci ;/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M molotov
0 / 6

❤ -> motorboating, ✋ ->klaps, ♪ ->gra na fujarce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wiesiu73
-2 / 4

Gdzie tornistry??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar niejestembotem4321
+3 / 13

@Arbor Czemu nauczyciel ma nie zacierać granicy? Na filmiku to są dzieci 1-3,które dobrze żeby na początku oswoiły się z nauczycielem. Pewnie takie podejście najwyżej tydzień dwa czy maks 3, a nawet jeśli cały rok to wystarczy, że nauczyciel nie będzie przychodził 4 minuty po dzwonku w przeciwieństwie do innych nauczycieli. Co do nauczenia jednego swojego dziecka to gartuluję jednakże w przypadku nauczyciela on sam musi postarać się o pozytywny wydźwięk na jego lekcji żeby go słuchali i chcieli się uczyć. Nie oszukujmy się, ale większość osób które znam wybrała by pracę w sympatycznym zespolę za 3700 niż stresującą pracę za 4000. Pomijam fakt oczywistej lepszej efektywności osoby z lepszym nastrojem. Gdzie jest ta granica? Na pewno picie browarów z uczniami przed maturą to przegięcie jednakże moim zdaniem piątki i przytulanie w 1-3 na początku to nie jest przekroczenie tej granicy, a tylko zwiększeniem zaufania wobec nauczyciela.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hubert123454
+3 / 7

@mamut3003 to że są debile którzy takie rzeczy robią, to nie jest winą nauczyciela... tylko rodziców, którzy nie wpoili szacunku do innych osób, plus tzw.bezstresowe wychowanie i mamy co mamy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mamut3003
0 / 4

Niestety taka jest dzisiejsza młodzież oni mają tylko prawa, wszystko im się należy ale nikt nie wspomina że są także obowiązki, szacunek, owszem dużo się wynosi z domu i jeżeli staży są niezwykle roszczeniowi i bez szacunku to także się udziela młodym. Ale szkoła tak jak wspominałem nie zostaje bez winy bo jak taki dzieciak będzie się puzniej zachowywał będąc starszym skoro nauczycielowi przybijał piątkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
+3 / 9

Gdyby to był ksiądz to dzieciaki za 30 lat mogłyby zagrać w filmie Sekielskiego;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2019 o 23:33

A arek20w
+3 / 5

fajne tylko zaraz znajdzie się rodzic któremu taki kontakt będzie przeszkadzal i będzie w tv że molestowanie Dzieciaki uśmiechnięte i to chyba najważniejsze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
0 / 0

@arek20w nie wiem, gdzie tu molestowanie, skoro dzieciak sam wybiera, jakiej interakcji sobie życzy. Jeśli rodzic nie życzy sobie, by jego dzieciak był przytulany przez nauczyciela, zawsze może przykazać dzieciakowi/nauczycielowi, że tylko przybicie piątki wchodzi w grę. Skoro podanie ręki to akceptowalny poziom kontaktu w naszej kulturze, przybicie piątki powinno też przejść, jest nawet bardziej przelotne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bubu2016
-2 / 4

Fajnie to wygląda, ale przy 30 uczniach traci się sporo czasu z lekcji. Sprawdzenie obecności, uciszenie rozrabiaków i zostaje niewiele czasu na realizację tematu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+1 / 1

@Bubu2016 doliczyłam się 16 osób w czasie 44 sekund. Przy 30 osobach będzie to jakieś 1,5 minuty. Faktycznie, strasznie dużo czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tlmundi
-1 / 11

I lekcja trwa 15min bo wiekszosc czasu sie witali. Strata czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
+7 / 11

@tlmundi witają się 44 sekundy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MrMojoRisin
+3 / 3

I parę minutek lekcji ucieka. Sprytnie ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
-1 / 5

a ja zapytam sie z innej beczki
czy osoba ktora ten filmik opublikowala ma pisemna zgode rodzicow tych uczniow? jezeli nie to lepiej zeby sie o nia postarala

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polski_niewolnik
0 / 0

Też bym chętnie przytulił tą nauczycielkę :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz1977
0 / 0

A czy ktoś się zastanowił, co czuje nauczycielka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem