@Ania_87 Jednak w miejscu publicznym, np w barze to nie roszczeniowe nastolatki nie dają jeść jedzącym. Poza tym jak roczne dziecko ryknie to koncert black metal brzmi dla uszu niczym ambrozja.
@Symulakr może Twoje jest takie dzikie ;) Ja moje od początku wszędzie zabieram i uczę jak trzeba się zachowywać. Nawet roczne dziecko można w restauracji czymś zainteresować, żeby nie marudziło. A jak wiem, że jest śpiące czy zmęczone to poprostu nie idę w miejsce, w którym będzie komuś przeszkadzać. Wystarczy chcieć. Płaczące dziecko w restauracji wszystkim przeszkadza, ale młodzież w barze zachowująca się jak bydło, krzyczące, śmiejące się w głos jest ok. Chciałabym czasem wyjść na piwo i w spokoju pogadać ze znajomymi, ale jak taka patolka siedzi w pubie i drze ryje jakby byli u siebie to ochota na piwo odchodzi.
Więc wyciągnij do niej rękę z 500+, jakbyś chciała jej dać, a gdy ona wyciągnie rękę, włóż do niej rachunek za jej utrzymanie, i powiedz że rekwirujesz 500+ jako część długu.
500+ jest NA dziecko, a nie DLA dziecka.
Przypomniał mi się przypadek młodego zbuntowanego. Bo jemu się należy, więc się jego ojciec wkurzył i buntownik rozstał się ze smartfonem, jedzenie w domu ograniczyło się do obiadu i chleba ze smalcem zamiast nutelli i co sobie zapragnie, do tego komputer zniknął. Poszedł gnojek do pedagoga szkolnego i się rozczarował tym, że świat nie płacze nad jego "tragedią". Okazało się, że po tygodniu ma kompletnie dość i on już będzie grzeczny...
Coś w tym jest. Rodzice biorą 500+, nawet jeśli nie głosują na PiS, bo im się ta kasa należy. Jak dziecko żąda kasy, bo jej się należy, to ma rację. Zobaczyła, ze tak postępują rodzice, ona też to robi. Dobrze ją wychowali.
@Rissi A widzisz różnicę 'biorę wypłatę za pracę, którą wykonałem' a wierzę, że 'PiS jest ch***wy i rozdaje nieswoją kasę, niszcząc gospodarkę, ale i tak biorę, bo dają'?
@Rissi Tak, przyznany, za ciężką pracę. A po godzinach nawet cięższą, więc i wynagrodzenie wyższe. Rozdawnictwo to nie to samo co zarabianie. Jeśli uważasz, że to to samo (jak wielu ludzi) to nic dobrego nas nie spotka w ciągu najbliższych 4 lat.
tysionc bendzie po wyborach
@Zawszedoprzodu92 Dziesięć tysięcy, że tak powiem bez kozery :) Bo im się "należy".
Niech się matka cieszy póki co, bo może niedługo ona będzie brała pińcet na córkę, a córka drugie pińcet na wnuka.
I to jest właśnie niewychowany bachor, a nie roczne dziecko, które płacze w miejscu publicznym.
@Ania_87 To jest właśnie "wychowany" w obecnych układach bachor. Bo jej "się wydaje".
@Ania_87 Jednak w miejscu publicznym, np w barze to nie roszczeniowe nastolatki nie dają jeść jedzącym. Poza tym jak roczne dziecko ryknie to koncert black metal brzmi dla uszu niczym ambrozja.
@Symulakr może Twoje jest takie dzikie ;) Ja moje od początku wszędzie zabieram i uczę jak trzeba się zachowywać. Nawet roczne dziecko można w restauracji czymś zainteresować, żeby nie marudziło. A jak wiem, że jest śpiące czy zmęczone to poprostu nie idę w miejsce, w którym będzie komuś przeszkadzać. Wystarczy chcieć. Płaczące dziecko w restauracji wszystkim przeszkadza, ale młodzież w barze zachowująca się jak bydło, krzyczące, śmiejące się w głos jest ok. Chciałabym czasem wyjść na piwo i w spokoju pogadać ze znajomymi, ale jak taka patolka siedzi w pubie i drze ryje jakby byli u siebie to ochota na piwo odchodzi.
Więc wyciągnij do niej rękę z 500+, jakbyś chciała jej dać, a gdy ona wyciągnie rękę, włóż do niej rachunek za jej utrzymanie, i powiedz że rekwirujesz 500+ jako część długu.
500+ jest NA dziecko, a nie DLA dziecka.
Przypomniał mi się przypadek młodego zbuntowanego. Bo jemu się należy, więc się jego ojciec wkurzył i buntownik rozstał się ze smartfonem, jedzenie w domu ograniczyło się do obiadu i chleba ze smalcem zamiast nutelli i co sobie zapragnie, do tego komputer zniknął. Poszedł gnojek do pedagoga szkolnego i się rozczarował tym, że świat nie płacze nad jego "tragedią". Okazało się, że po tygodniu ma kompletnie dość i on już będzie grzeczny...
Coś w tym jest. Rodzice biorą 500+, nawet jeśli nie głosują na PiS, bo im się ta kasa należy. Jak dziecko żąda kasy, bo jej się należy, to ma rację. Zobaczyła, ze tak postępują rodzice, ona też to robi. Dobrze ją wychowali.
@Rissi A widzisz różnicę 'biorę wypłatę za pracę, którą wykonałem' a wierzę, że 'PiS jest ch***wy i rozdaje nieswoją kasę, niszcząc gospodarkę, ale i tak biorę, bo dają'?
@Rissi Tak, przyznany, za ciężką pracę. A po godzinach nawet cięższą, więc i wynagrodzenie wyższe. Rozdawnictwo to nie to samo co zarabianie. Jeśli uważasz, że to to samo (jak wielu ludzi) to nic dobrego nas nie spotka w ciągu najbliższych 4 lat.