@rebel7310 co ciekawe afera ze śmieciami pojawiła się zaraz po tym jak Chiny powiedziały "koniec! Nie przyjmujemy więcej śmieci!" No to teraz zaczynają się wygłupy typu UE zakazuje plastikowych słomek. Są koncerny, które eksploatują ostro środowisko, korporację, które wypuszczają buble (co ciekawe trudniej zaprojektować urządzenie, które zepsuje się równo po 2 latach, niż takie które będzie działało latami). A ekolodzy czepiają się plastików! Spalarnia odpadów z dobrymi filtrami i technologią oczyszczania spalin i po takim plastiku zostaje tylko dwutlenek węgla i para wodna. Ale nie trzeba w społeczeństwo wywołać poczucie winy pomimo ponoszenia sporych kosztów na utylizację, bo ktoś "po kosztach" w Azji wrzuca odpady do oceanu. I wszyscy jak papugi powtarzają pewne opinie zamiast usiąść i kilka godzin poczytać i wyrobić własną opinię.
Tylko, że było cię na nią stać. I stać cię na kolejną nową. Ja o takim Kasprzaku marzyłem za bajtla, ale nie udało się mieć. Potem marzyłem o wieży Diora z radiem i magnetofonem i też nigdy nie miałem.
W przypadku radia chodziło o zmianę zakresu częstotliwości UKF z pasma niższego (65,5 - 74 MHz) na wyższe (87,5 - 108MHz)
W telewizji chodziło o kodowanie kolorów - Przed rokiem 1989 stosowaliśmy (wraz z innymi państwami Europy Wschodniej) system SECAM, po roku 1989 zaczęliśmy nadawać w systemie PAL zgodnym z technologią stosowaną na zachodzie.
@ministerq No rozumiem, rozumiem. Sam miałem magnetowid GoldStar, pamiętam, że rodzice specjalnie do niuego nabyli gdzieś w komisie nowy telewizor. Było to około 1994 roku. A powiedz nam, jak to wyglądało w praktyce. Czy zanosiło się sprzęt do jakiegoś serwisu, który to brał jakieś urządzenie i wmontowywał w środek np TV? Jak to wyglądało z kosztami, czy płaciło się tylko za usługę czy też za kupno modułu? Pamiętam, że był system SECAM, jednak gdy Polska przeszła na system PAL, to serwisanci musieli mieć na prawdę ręce pełne roboty i to dosłownie. Jak wyglądał taki proces?
Prawda jest taka, że jakbyś wydał odpowiednio dużą część pensji jaką dziadek dał za unitrę to twoja wieża też by trzymała kupę lat, no ale kupiłeś najtańszą chińską wierzę i masz ból dupy że nie działa tak jak ta stara. Prawda jest taka że są sprzęty na bardzo długie lata, ale jak klient słyszy cenę to puka się w głowę i kupuje najtańszego chińczyka i potem teksty jak powyżej.
@edzsledz Nie widzę takiej zależność. Zwłaszcza w produktach Apple i reszta. Rok i sprzęt jest do śmietnika (producent daje rok gwaracji) do tego Cordland zawsze odpisze że sprzęt był zalany...
@13lenar ale @edzsledz ma calkowita racje. Marka wypromowana nie zawsze idzie z jakoscia. Sa marki znane tylko w kregach melomanow i one wymiataja, ale to sa sprzety dla ludzi, ktorzy na naglosnienie wydaja np. 20.000 wlacznie z profesjonalna analiza gdzie te glosniki umiescic.
Producenci na ten pomysł wpadli już w:
!!!!!!!!!!!!!!!1942!!!!!!!!!!!!!!
Gospodarka powojenna Europy znacznie się różniła od gospodarki w USA gdzie bezproblemowo stosowano tą zasadę. Polska była jeszcze większym potworkiem dzięki komunizmowi.
Prawda jest prozaicznie prosta. Masz po prostu mnostwo elementow elektronicznych, ktore maja swoja trwalosc i jakosc. Zalozmy, ze elementy sa dobre w 99,9% A teraz policz sobie, ze masz np. 10.000 elementow i jakie masz prawdopodobienstwo, ze ktorys sie zepsuje? Elektroniczne czesci, w porownaniu do mechanicznych, sa delikatniejsze i latwiej je uszkodzic - chocby zwyklym przepieciem.
@Xar
Procesor przeciętnego telefonu składa się z ponad 3mld elementów. I działa zwykle długo i szczęśliwie. Prędzej padnie ekran, albo elementy mechaniczne. To nie jest ten problem.
Lipa z tym demotem. Magnetofon prawdopodobnie nie działałby, z uwagi na sparciałą gumę w paskach napędowych, radio prawdopodobnie wymagałoby przestrojenia.
Ale to tez trochę wina kupujących, bo każdy chxe kupować taniej, więcej, coraz wieksze promocje.
Można kupić produkty wysokiej jakości ale przeciętny kowalski powie "o kurla, czemu tak drogo", woli 10 razy kupić chiński badziew niż 10cio krotnosc jego wartości oszczędzić i kupić raz a dobrze.
Także nie ma co winić producentów, jest popyt to jest podaż.
Niezgodę się, że w obecnych czasach produkuje się tylko na "okres gwarancji" (która swoją drogą nie jest wymagana przez prawo). Istnieją firmy/ produkty, które udzielają DOŻYWOTNIĄ gwarancję naprawy lub wymiany zepsutego sprzętu, albo sprzęt jest dobry i może służyć latami. Tylko trzeba więcej wydać..
edlsedz, asd34, zanim zaczniecie wybierać wieŻę stereo, proponuję zainwestować w słownik języka polskiego. WieRZyć możecie w co chcecie, ale w swojej wieRZe w nowoczesną bezawaryjną wieŻę jesteście chyba odosobnieni ;)
Guzik prawda. Mam 19 letnią wieżę i działa spoko. Spytajcie lepiej ile trzeba było zapłacić za Kasprzaka i tyle wydajcie obecnie na sprzęt - będzie 10 razy lepszy, nie zgubi Wam ścieżek i nie zje płyt. Przyzwyczailiśmy się już, że trzeba kupować tanio, a za tanie pieniądze psi mięso jedzą. Kiedyś nie robiono tandety, bo mocy przerobowych nie starczało. Teraz produkuje się co popadnie, także tandetę. Ludzie już nie chcą kupować na lata - chcą nowego smartphonea, nowego laptopa, lepszą grafikę i kolejną grę. Kiedyś telefon miał 30 lat i działał. Teraz po roku jest moralnie stary, chociaż w porównaniu z komórką sprzed 10 lat, to jest jak magiczna skrzynka.
Prawda, prawda. Produkcja smieci w najlepsze. I zaden ekolog nawet nie otworzy ust
@rebel7310 co ciekawe afera ze śmieciami pojawiła się zaraz po tym jak Chiny powiedziały "koniec! Nie przyjmujemy więcej śmieci!" No to teraz zaczynają się wygłupy typu UE zakazuje plastikowych słomek. Są koncerny, które eksploatują ostro środowisko, korporację, które wypuszczają buble (co ciekawe trudniej zaprojektować urządzenie, które zepsuje się równo po 2 latach, niż takie które będzie działało latami). A ekolodzy czepiają się plastików! Spalarnia odpadów z dobrymi filtrami i technologią oczyszczania spalin i po takim plastiku zostaje tylko dwutlenek węgla i para wodna. Ale nie trzeba w społeczeństwo wywołać poczucie winy pomimo ponoszenia sporych kosztów na utylizację, bo ktoś "po kosztach" w Azji wrzuca odpady do oceanu. I wszyscy jak papugi powtarzają pewne opinie zamiast usiąść i kilka godzin poczytać i wyrobić własną opinię.
@rebel7310 kolejny dowód że za PRLu było lepiej, no ale tylko gorsze rzeczy trza wypominać co ich jest niewiele, normalka
Ta dwuletnia wieża ma bluetootha? wejście usb? Może mi sprzedasz? Wrzuć proszę zdjęcie.
Tylko, że było cię na nią stać. I stać cię na kolejną nową. Ja o takim Kasprzaku marzyłem za bajtla, ale nie udało się mieć. Potem marzyłem o wieży Diora z radiem i magnetofonem i też nigdy nie miałem.
HA HA! MAM działającego MK 140! A wy się jakimś Kasprzakiem jaracie. (Zresztą Kasprzaka też mam ale radio nie jest przestrojone)
@Buka1976 Pamiętam, że dawniej sprzęcior (radio, TV) trzeba było przestrajać. Ale czy ktoś wie na czym to tak właściwie polegało?
@n0p
W przypadku radia chodziło o zmianę zakresu częstotliwości UKF z pasma niższego (65,5 - 74 MHz) na wyższe (87,5 - 108MHz)
W telewizji chodziło o kodowanie kolorów - Przed rokiem 1989 stosowaliśmy (wraz z innymi państwami Europy Wschodniej) system SECAM, po roku 1989 zaczęliśmy nadawać w systemie PAL zgodnym z technologią stosowaną na zachodzie.
@ministerq No rozumiem, rozumiem. Sam miałem magnetowid GoldStar, pamiętam, że rodzice specjalnie do niuego nabyli gdzieś w komisie nowy telewizor. Było to około 1994 roku. A powiedz nam, jak to wyglądało w praktyce. Czy zanosiło się sprzęt do jakiegoś serwisu, który to brał jakieś urządzenie i wmontowywał w środek np TV? Jak to wyglądało z kosztami, czy płaciło się tylko za usługę czy też za kupno modułu? Pamiętam, że był system SECAM, jednak gdy Polska przeszła na system PAL, to serwisanci musieli mieć na prawdę ręce pełne roboty i to dosłownie. Jak wyglądał taki proces?
Prawda jest taka, że jakbyś wydał odpowiednio dużą część pensji jaką dziadek dał za unitrę to twoja wieża też by trzymała kupę lat, no ale kupiłeś najtańszą chińską wierzę i masz ból dupy że nie działa tak jak ta stara. Prawda jest taka że są sprzęty na bardzo długie lata, ale jak klient słyszy cenę to puka się w głowę i kupuje najtańszego chińczyka i potem teksty jak powyżej.
@edzsledz Nie widzę takiej zależność. Zwłaszcza w produktach Apple i reszta. Rok i sprzęt jest do śmietnika (producent daje rok gwaracji) do tego Cordland zawsze odpisze że sprzęt był zalany...
@13lenar ale @edzsledz ma calkowita racje. Marka wypromowana nie zawsze idzie z jakoscia. Sa marki znane tylko w kregach melomanow i one wymiataja, ale to sa sprzety dla ludzi, ktorzy na naglosnienie wydaja np. 20.000 wlacznie z profesjonalna analiza gdzie te glosniki umiescic.
@Xar Na tej gałęzi elektroniki nie mogę dyskutować bo to nie moja specjalizacja.
Producenci na ten pomysł wpadli już w:
!!!!!!!!!!!!!!!1942!!!!!!!!!!!!!!
Gospodarka powojenna Europy znacznie się różniła od gospodarki w USA gdzie bezproblemowo stosowano tą zasadę. Polska była jeszcze większym potworkiem dzięki komunizmowi.
To może tak jak dziadek wydaj 3/4 wypłaty na taki sprzęt, zamiast kupować najtańszy szmelc?
Prawda jest prozaicznie prosta. Masz po prostu mnostwo elementow elektronicznych, ktore maja swoja trwalosc i jakosc. Zalozmy, ze elementy sa dobre w 99,9% A teraz policz sobie, ze masz np. 10.000 elementow i jakie masz prawdopodobienstwo, ze ktorys sie zepsuje? Elektroniczne czesci, w porownaniu do mechanicznych, sa delikatniejsze i latwiej je uszkodzic - chocby zwyklym przepieciem.
@Xar
Procesor przeciętnego telefonu składa się z ponad 3mld elementów. I działa zwykle długo i szczęśliwie. Prędzej padnie ekran, albo elementy mechaniczne. To nie jest ten problem.
Lipa z tym demotem. Magnetofon prawdopodobnie nie działałby, z uwagi na sparciałą gumę w paskach napędowych, radio prawdopodobnie wymagałoby przestrojenia.
Ale to tez trochę wina kupujących, bo każdy chxe kupować taniej, więcej, coraz wieksze promocje.
Można kupić produkty wysokiej jakości ale przeciętny kowalski powie "o kurla, czemu tak drogo", woli 10 razy kupić chiński badziew niż 10cio krotnosc jego wartości oszczędzić i kupić raz a dobrze.
Także nie ma co winić producentów, jest popyt to jest podaż.
Niezgodę się, że w obecnych czasach produkuje się tylko na "okres gwarancji" (która swoją drogą nie jest wymagana przez prawo). Istnieją firmy/ produkty, które udzielają DOŻYWOTNIĄ gwarancję naprawy lub wymiany zepsutego sprzętu, albo sprzęt jest dobry i może służyć latami. Tylko trzeba więcej wydać..
Tylko że kasprzak kosztował całą średnią pensję. Wierzę kupisz za 4% średniej pensji.
@asdf34 W co wieRZysz ?
edlsedz, asd34, zanim zaczniecie wybierać wieŻę stereo, proponuję zainwestować w słownik języka polskiego. WieRZyć możecie w co chcecie, ale w swojej wieRZe w nowoczesną bezawaryjną wieŻę jesteście chyba odosobnieni ;)
Guzik prawda. Mam 19 letnią wieżę i działa spoko. Spytajcie lepiej ile trzeba było zapłacić za Kasprzaka i tyle wydajcie obecnie na sprzęt - będzie 10 razy lepszy, nie zgubi Wam ścieżek i nie zje płyt. Przyzwyczailiśmy się już, że trzeba kupować tanio, a za tanie pieniądze psi mięso jedzą. Kiedyś nie robiono tandety, bo mocy przerobowych nie starczało. Teraz produkuje się co popadnie, także tandetę. Ludzie już nie chcą kupować na lata - chcą nowego smartphonea, nowego laptopa, lepszą grafikę i kolejną grę. Kiedyś telefon miał 30 lat i działał. Teraz po roku jest moralnie stary, chociaż w porównaniu z komórką sprzed 10 lat, to jest jak magiczna skrzynka.