Koleś sobie już dawno coś przeskrobał u szefostwa, więc Ci szukali byle błahego haka, aby nie dość, że zwolnić to jeszcze skompromitować. Jeśli ta historia wydarzyła się na prawdę, to wyglądała dokładnie tak.
Nigdy nie oceniajcie tak czy innej sytuacji na podstawie kilku zdań na byle jakim portalu. Nie znacie historii tego człowieka, nie wiecie czy to co mówi to prawda, nie wiecie jak wyglądała jego praca wcześniej, a co najważniejsze nie znacie wersji drugiej strony. Każdy sytuację da się opisać w taki sposób, aby wyrobić w osobie czytające określoną opinię, aby mieć pełen obraz trzeba poznać co najmniej kilka wersji.
Bzdury. Mieszkam w Londynie i wiem że Royal Mail nie dostarcza paczek tylko awiza. I po odbiór trzeba parę km latać a nie tak jak w Polsce na najbliższej poczcie. Chyba że to nie listonosz a kurier z firmy dostawczej. To już ma większy sens
gościu od dawna sprawdzał cierpliwość przełożonych i w końcu dali mu kopa w dupę.
"Mr Lockyer had previously been given warnings about his performance, including one for not securing his vehicle properly.
In August last year he was also given a 24-month suspended dismissal penalty for not obtaining a signature and following 'sign for' procedures.
After this Mr Lockyer was told 'going forward any breach of standards will lead to your dismissal'."
~źródło: dailymail.co.uk
Skoro ktoś zapłacił za dostarczenie na określoną godzinę to minuta spóźnienia JEST SPÓŹNIENIEM. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale na przykład w przetargach określona godzina jest egzekwowana co do minuty i nie ważne jak dobra była twoja oferta - spóźniona o minutę jest odsyłana bez otwierania. I nieważne ile osób narobiło się przy liczeniu, kompletowaniu dokumentów, certyfikatów i innych pierdół - oferta jest po czasie i koniec.
Źródło, to znany brytyjski brukowiec. Ciekawe, ile w tej historii prawdy, a ile bajdurzenia.
@Ashardon to coś mogło mieć miejsce jedynie w ypadku kiedy koleś sobie kuż wcześniej mocno na grabił w innym wypaku niema szans.
Tak rodzina krolewska traktuje swoich podwladnych...
Niewiele czytałem w życiu większych bredni a niejedno już czytałem.
OK OK przyjmijmy, że to prawda, więc :
Koleś sobie już dawno coś przeskrobał u szefostwa, więc Ci szukali byle błahego haka, aby nie dość, że zwolnić to jeszcze skompromitować. Jeśli ta historia wydarzyła się na prawdę, to wyglądała dokładnie tak.
Miłego dnia!
Nigdy nie oceniajcie tak czy innej sytuacji na podstawie kilku zdań na byle jakim portalu. Nie znacie historii tego człowieka, nie wiecie czy to co mówi to prawda, nie wiecie jak wyglądała jego praca wcześniej, a co najważniejsze nie znacie wersji drugiej strony. Każdy sytuację da się opisać w taki sposób, aby wyrobić w osobie czytające określoną opinię, aby mieć pełen obraz trzeba poznać co najmniej kilka wersji.
@PavS
Zawsze powinno się wysłuchać dwóch stron. Internet zwykle nie daje takiej możliwości.
Bzdury. Mieszkam w Londynie i wiem że Royal Mail nie dostarcza paczek tylko awiza. I po odbiór trzeba parę km latać a nie tak jak w Polsce na najbliższej poczcie. Chyba że to nie listonosz a kurier z firmy dostawczej. To już ma większy sens
gościu od dawna sprawdzał cierpliwość przełożonych i w końcu dali mu kopa w dupę.
"Mr Lockyer had previously been given warnings about his performance, including one for not securing his vehicle properly.
In August last year he was also given a 24-month suspended dismissal penalty for not obtaining a signature and following 'sign for' procedures.
After this Mr Lockyer was told 'going forward any breach of standards will lead to your dismissal'."
~źródło: dailymail.co.uk
Skoro ktoś zapłacił za dostarczenie na określoną godzinę to minuta spóźnienia JEST SPÓŹNIENIEM. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale na przykład w przetargach określona godzina jest egzekwowana co do minuty i nie ważne jak dobra była twoja oferta - spóźniona o minutę jest odsyłana bez otwierania. I nieważne ile osób narobiło się przy liczeniu, kompletowaniu dokumentów, certyfikatów i innych pierdół - oferta jest po czasie i koniec.
@Luiza568 A jeśli jesteś 4 minuty przed czasem ale ktoś zablokuje Ci wejście i złożenie tej oferty?
W Leeds dostarczają małe paczki, więc się mylisz
Spóźnienie to spóźnienie - nie ważne o ile,
To jak z pociągiem - nieważne, czy spóźnisz się minutę czy godzinę, i tak nie pojedziesz.
@valdizet A jeśli byłby godzinę wcześniej a kolejka byłaby na godzinę i minutę, to czyja byłaby to wina?
Polak by zostawił awizo i by mogli mu nagwizdać
ludzie jak kurier dostarczy przesyłkę po godzinie dostarczenia ofert do przetargu, to ktoś może stracić miliony