Novak Djoković, tenisista numer 1
na świecie pomagał zbierać ziemniaki
z pola niedaleko Kopaonika,
gdzie się wychowywał
W mediach społecznościowych słynny tenisista podziękował gospodarzom za to doświadczenie, bo jego zdaniem uczy pokory. "Ci ludzie są mili, prawdziwi i ciężko pracują. W moim sercu odżywają wspomnienia z dzieciństwa". Djoković, który zarabia na korcie miliony dolarów i na co dzień mieszka w Monte Carlo, podczas wakacji czy urlopów bardzo często zagląda na serbską prowincję i nie wstydzi się pokazywać, gdzie są jego korzenie.
Krótko mówiąc swój chłop z niego!
Ale on nie zatrudnił jakiś operatorów kamer do nagrywania tego, tylko widać że to nagrywane zwykłym telefonem. No ale dziś wszystko musi być pod publiczkę
No nie wiem, u nas jakoś "swoich chłopów" nikt przy zbiorze kartofli nie nagrywa. Żeby nie było, lubię gościa i szanuję za osiągnięcia i postawę.
Ale on nie zatrudnił jakiś operatorów kamer do nagrywania tego, tylko widać że to nagrywane zwykłym telefonem. No ale dziś wszystko musi być pod publiczkę
@FlashbackFM Co za niedościgniony przykład dla naszych pseudoelit pseudokulturalnych, pogardzających narodem z którego się wywodzą,
Wiecie, ile zbierał te ziemniaki? 30 sekund, żeby media miały co fotografować.
Wszystko pięknie, aż w którymś momencie zerwie sobie ścięgno albo dozna innego urazu podczas prac rolniczych.
No bo to jest fajne wykopać sobie ziemniaczka. Najlepiej takiego, ktorego die samemu posadzilo
pamiętam wykopki u dziadka. Ognisko i ziemniaczki z niego. Piękny czas dzieciństwa.