Czy tylko ja odnoszę wrażenie, ze mimo całej tej propagandy i 2 kanałów TV, to jednak tamta przaśna telewizja była bardziej ambitna niż wszystkie obecnie stacje TV. To nie wzdychanie za komuną, ponieważ od tego jest Kaczyński i Piotrowicz.
@komivoyager Dobre odnosisz wrażenie, bo tak naprawdę było. No spójrz tylko na ten program - są rzeczy edukacyjne, jakiś film, teatr, programy dla dzieciaków, Studio sport, magazyn Pegaz (ponoć zniknął z TV bo jakiemuś prawackiemu zarządcy TV kojarzył się z komuną, tak samo było z Wielką Grą) - wszystkiego po trochu. Nie to co dziś - zas**ne telenowele, seriale, trudne sprawy, taniec z ch*ami i inny szajs.
To jest paradoks tamtych czasów. Niby nie wolno było ludziom wiedzieć a programy edukacyjne były. Niby w sklepach nic nie było a wszyscy wszystko mieli. Niby nie wolno było wielu rzeczy a każdy wszystko sobie zrobił i załatwił. I tylko jak ktoś kogoś zakapował, to było przewalone po całości.
A dziś? Niby wiedzieć wolno wszystko a znaleźć potwierdzoną wiedzę jest ciężko. Niby w sklepach jest wszystko ale rzadko kogoś na to stać. Niby wolno wszystko a trzeba na każdą rzecz pozwolenie i papier. I nadal, jak ktoś kogoś podkapuje, to ma się przewalone po całości.
Zanim zacznie się gównoburza, dodam tylko, że urodziłem się pod koniec stanu wojennego i spędziłem dzieciństwo u boku mamy stojącej w kolejkach do sklepów, by wymienić kartki na produkty. Każdy system ma swoje wady ale z tamtych czasów pamiętam więcej uśmiechów na twarzach ludzi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 października 2019 o 19:30
Czy tylko ja odnoszę wrażenie, ze mimo całej tej propagandy i 2 kanałów TV, to jednak tamta przaśna telewizja była bardziej ambitna niż wszystkie obecnie stacje TV. To nie wzdychanie za komuną, ponieważ od tego jest Kaczyński i Piotrowicz.
Ja też uważam, że tamta tv była o wiele ambitniejsza od tej papki, którą nam obecnie serwują wszystkie stacje.
@komivoyager Dobre odnosisz wrażenie, bo tak naprawdę było. No spójrz tylko na ten program - są rzeczy edukacyjne, jakiś film, teatr, programy dla dzieciaków, Studio sport, magazyn Pegaz (ponoć zniknął z TV bo jakiemuś prawackiemu zarządcy TV kojarzył się z komuną, tak samo było z Wielką Grą) - wszystkiego po trochu. Nie to co dziś - zas**ne telenowele, seriale, trudne sprawy, taniec z ch*ami i inny szajs.
ludzie siedzą i oglądają durne seriale zrobione na jedno kopyto. Jak jest ambitniejszy program to przełączają kanał i oglądalność z reklam spada.
To jest paradoks tamtych czasów. Niby nie wolno było ludziom wiedzieć a programy edukacyjne były. Niby w sklepach nic nie było a wszyscy wszystko mieli. Niby nie wolno było wielu rzeczy a każdy wszystko sobie zrobił i załatwił. I tylko jak ktoś kogoś zakapował, to było przewalone po całości.
A dziś? Niby wiedzieć wolno wszystko a znaleźć potwierdzoną wiedzę jest ciężko. Niby w sklepach jest wszystko ale rzadko kogoś na to stać. Niby wolno wszystko a trzeba na każdą rzecz pozwolenie i papier. I nadal, jak ktoś kogoś podkapuje, to ma się przewalone po całości.
Zanim zacznie się gównoburza, dodam tylko, że urodziłem się pod koniec stanu wojennego i spędziłem dzieciństwo u boku mamy stojącej w kolejkach do sklepów, by wymienić kartki na produkty. Każdy system ma swoje wady ale z tamtych czasów pamiętam więcej uśmiechów na twarzach ludzi.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2019 o 19:30
We środę wieczorem "Posłaniec", we czwartek - teatr... A dziś pińcet kanałów i nie ma co oglądać.
SONDA! I Teatr Sensacji oczywiście w czwartek, czyli dzień "kryminalny"! Łza się w oku kręci...