Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
733 747
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E elefun
-1 / 11

Nadchodzi większy kryzys i za 2-3 lata znowu pracownik będzie błagać o etat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+1 / 1

@elefun Kryzys z ukraincami czy kryzys młodych którzy chcą pracować za nic?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+4 / 4

@wic1 Spowolnienie gospodarcze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
-2 / 2

@elefun kryzys czyli kapitalizm mamy od dawna ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
+3 / 15

dziś warunki na rynku pracy dyktują pracownicy ale za kilka miesięcy jak gospodarka wyhamuje (a wyhamuje) znowu pracodawcy będą je dyktować i koło się zamknie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+6 / 8

@olmajti, nie skończy się, bo u nas ludzie nauczyli się starego, dobrego patentu, czyli emigracja. I mogą być chwilowe wahania na korzyść pracodawcy (takie korekty na krzywej), ale długofalowo cały czas pogłębia się deficyt kadrowy, bo młodych osób jest coraz mniej w stosunku do starych i korzystają z patentu emigracji. Sam mam już w rezerwie 3 roboty za granicą i po świętach idę do pracodawcy, stawić żądanie o horrendalną podwyżkę i poprawę warunków, a jak nie to rzucam papierami. I pracodawcy obudzą się dopiero jak się okaże że tutaj poodchodziło paru na emeryturę, a tu młodych nie ma. Na razie żerują jeszcze na resztkach starych tyraczy, frajerów, którzy "szanują pracę" i mają kredyt. Ja w swojej pracy siedzę z nogami na biurku i nic mi nie mogą zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
+2 / 4

@mysliwy1234 nasz przemysł opiera się głównie na inwestycjach kapitału zagranicznego. jeśli gospodarka w Europie wyhamuje to co ich powstrzyma przed przeniesieniem produkcji do indii albo bangladeszu? nic. u nas brakuje najczęściej pracowników z niskimi kwalifikacjami, najłatwiej zastępowalnych przez co firmy już zaczęły myśleć o rozwiązaniach zautomatyzowanych które te braki mogą nadrobić. jeśli zawiną interes to rodzimi pracodawcy będą dyktować warunki pracownikom. nie będzie tak jakby chciała @AnitkaLubiWbijacNoze ludzie nic nie zrobią bo nie wszystko jest od nich zależne :)

"bo wy, pracodawcy, gówno oferujecie, więc lepiej wychodzą, niż u was" dlaczego uważasz że jestem pracodawcą? nie jestem. jednakże znam swoją wartość i mam podstawy do negocjowania warunków. po za tym. nie wiem do kogo masz pretensje. nikt nikogo w danej pracy nie trzyma. to ludzie godzą się na takie a nie inne warunki zatrudnienia a jeśli nikt nie chce ich zatrudnić za inną stawkę niż ta proponowana to widocznie jest coś z nimi nie tak a nie z pracodawcami. specjalistów się ceni. tylko czy stać wszystkich na to żeby poświęcić sporo pracy na bycie specjalistą? wątpię :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edzsledz
+1 / 3

@olmajti, a konkretnie ile tych miesięcy ma być? 12? 24? 48? Na razie to wszystko wyhamowuje, tyle że puki co u nas perspektywa na przyszły rok to 3.6% wzrostu PKB, podczas gdy Niemcy mają prognozę wstępnej recesji. Kto miał okazję to już ma produkcję w Azji. Właśnie tak wygląda ta ekonomia ze szkoły Balcerowicza a która nie rozumie co się u nas stało. Rząd rzucił pieniądz by popyt wewnętrzny napędzał gospodarkę i teraz zbieramy tego efekty wysokim wskaźnikiem wzrostu PKB i niskim bezrobociem, nawet Niemcy to dostrzegli (pisząc o cudzie gospodarczym w Polsce), ale nasi wybitni ekonomiści co prognozowali ogromny deficyt i zapaść rynku pracy tego nie widzą i nie zobaczą. No ale tak to jest z ograniczonymi umysłąmi, nie mogą za pewnegranice sięgnąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
+2 / 4

@edzsledz Nie mają prognozę tylko już ona nastąpiła. Bosch, Wurth i VW już zaczęli zwalniać ludzi. Spowolnienie w najsilniejszej gospodarce w Europie stało się faktem. Myślisz że to Polskę ominie? Wątpię. Dodatkowo wielmożnie nam panujący dorzucają do pieca podnoszeniem obłożenia daninowego pracodawców. W rezultacie mai przedsiębiorcy zostaną zarżnięci a to przełoży się na bezrobocie. Rząd rzucił pieniądz? Świetnie. A dlaczego nie obniżył podatków? No tak. Bo to nie leży w interesie rządu. W Wenezueli rozdawnictwo też spowodowało wzrost gospodarczy trwał kilka lat. I w końcu je**o. Wszystko na raz :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 4

@olmajti Jak nie obniżył podatków? Przecież pierwszy próg podatku dochodowego poszedł w dół. Ty już byś chciał wszystko na raz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
+3 / 3

@AIkanaro Aaaaaa no tak. Zapomniałem. Obniżyli dochodowy o 1 punkt procentowy. To zdecydowanie równoważy wszystkie podatki które wcześniej wprowadzili :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 1

@olmajti O panie. Mało tego, że wprowadzili to jeszcze trzy kolejne wprowadzą, bo wprowadzają nam w Polsce standardy z zachodniej europy (w tym i dodatkowe podatki), które z tym czy innym rządem i tak by się u nas pojawiły. Taka niespodzianka sobie wyobraź...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edzsledz
0 / 2

@olmajti, już to słyszałem i że euro nagle poszło do góry, a tu nagle ostro w dół i co? O biednych pracodawcach też już 4 lata powtarzacie, a jakoś sami dają coraz więcej by dobrego pracownika zatrzymać.
Jak mali przedsiębiorcy? Znajdź malarza, tynkarza, hydraulika który przyjdzie w tym roku do ciebie jeszcze w ty roku. Znajdziesz? Tak, ale gdy zapłacisz 2x tyle co inni chcą. Tak jest w każdej branży, a płaczą ci co na siłę muszą być "biznesmenami" i już nie ma pracownika za 6 zł i to na czarno. To jakie podatki czy daniny pracodawcom podniesiono?
Czemu nie obniżono podatków? Pierw trzeba mieć pewny i stabilny budżet, później można podatki obniżać (chociaż już i tak zaczęli podatki zmniejszać).
No widzisz, Niemcy zwalniają, a w Polsce brakuje rąk do pracy, a w szczególności tych z kwalifikacjami zawodowymi.
Wenezuela? U nas jest 4 rok tego "rozdawnictwa" i wszystkie możliwe wskaźniki są na zielono, to ja się pytam jaki to ma związek? Na razie to twoje wywody opierają się na przeczuciach bez podania jakichkolwiek wskaźników pokazujących jakąś negatywną tendencję, a co więcej, nawet te duże gospodarki patrzą na nasz kraj i się głowią jak to jest że u nas się da a u nich nie. Ciekawe, nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kurm28
0 / 0

Dziecko, co ty za farmazony opowiadasz?
Praca ciecia na nocnej zmianie w składzie butelek to nie jakaś odpowiedzialna robota, więc tam każdy może aiedzieć z nogami na „biurku”. Aż go wywalą. ;))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kurm28
+1 / 1

A nie lepiej zostać pracodawcą zamiast biadolić w internetach? :)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
0 / 2

@edzsledz O czym ty człowieku piszesz. Pół roku temu znalezienie fachowca do remontu łazienki z terminem rozpoczecia na za miesiąc zajęło mi 3 dni a i stawke podał konkurencyjną. Pier****sz głupoty :D

Co podnieśli? A to nie jesteś świadomy tego że składki ZUS są uzależnione od płacy minimalnej a ta wzrosła w ciągu 4 lat o 22%? Pewnie nie wiesz :D

Ty tak na serio? Jak na świecie jeb*o w sierpniu 2008 roku to w Polsce zaczęło się w lutym 2009. Może powiesz mi że cudem było to że Polska nie dostała po dupie od kryzysu :D

Wskaźniki? Jakie wskaźniki piszesz że wzrost gospodarczy w tym roku wyniesie 3.6%. świetnie bo w 2018 roku wyniósł 5.1%. wiesz co to oznacza? Spowolnienie. To spadek o prawie 30%. No ale nie. Nie ma przecież problemu.

Nie duże gospodarki się nie głowią. Niemcy mają w dupie polską gospodarkę. To zwykła propaganda wielmożnie nam panujących. VW otworzył w Polsce fabryki ze względu na niskie koszty pracowników i ulgi podatkowe na które polski przedsiębiorca nie może liczyc. Jeśli będą musieli to w kilka miesięcy przeniosą produkcję do Niemiec i nikt palcem nie kiwnie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mo_cuishle
+1 / 1

@edzsledz tego nie wiadomo, ale spowolnienie światowe w końcu nadejdzie, Niemcy już powoli wchodzą w recesje. Nas to nie ominie bo Polska to nie samotna wyspa tylko sieć zależności. Śmieszy mnie powielana bajeczka o PKB - jakby to był jakiś miarodajny wyznacznik dobrobytu. Ale jak już wspominać to PKB to warto poruszyć ten aspekt w kontekście długu publicznego. Już teraz polski dług publiczny wynosi prawie 50% PKB, granica konstytucyjna wynosi 55% i niebezpiecznie się zbliżamy do tego momentu, uruchamiając kolejne rozdawnictwo

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pomylilem_Strony
+1 / 1

@edzsledz gospodarka szła do przodu, bo była światowa koniektura. To, że to się zbiegło "z rzuceniem pieniędzy przez rząd" to przypadek. Zobacz jak rozwinęło się IT ostatnio, w szczególności zapotrzebowanie na programistów, myślisz, że to dlatego, bo ludzie za 500+ naglę stwierdzili, że będą kupować systemy informatyczne? Swoją drogą cofając się do 2007 roku nijaki Tusk zapowiadał "drugą Irlandię", w owym czasie "cud gospodarki" polegał właśnie na IT, ale jak tąpnęło w 2008 roku to "pozbierali się" dopiero w okolicach 2015 (przekroczenie PKB z 2008). Wystarczy jedne rok, jak PKB przestanie rosnąć i już lecimy w konstytucyjne progi zadłużenia. A przez czas koniektury "nie wytworzono warunków" (długa historia) do inwestycji, dlatego nie będzie zysków z inwestycji, dlatego nie wzrośnie wydajność pracy. W skrócie jak pracownik fabryki skleja 8 pudełek na godzinę to jego praca jest warta 8 pudełek, chyba że firma zainwestuje w sprzęt pozwalający na produkcję 20 pudełek, wówczas wartość pracy wzrasta. Ale nie mamy takiej sytuacji, pracownik dalej produkuje 8 pudełek. Wszystko na koniec, cała gospodarka, ekonomia i tak sprowadza się do tego pracownika, jak 5 lat temu produkował 8 i teraz produkuje 8 to tak naprawdę nic się nie zmieniło. Wzrost konsumpcji na kredyt zmniejsza konsumpcję w przyszłości (dochodzą odsetki), konsumpcja za oszczędności sprawia, że w przyszłości nie będzie środków na produkty z wysoką wartością dodaną. Brak zamówień na produkty z wysoką wartością dodaną sprawia, że pracownik produkcji i za kolejne 5 lat będzie lepił pudełka, a nie "składał telewizory". Koło się zamyka. Ja zdaję sobie z tego sprawę i cały czas podnoszę kwalifikację, jak praca nie rozwija to szukam nowej i przez to udaje mi się wypracować bardzo wysokie wzrost wynagrodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
0 / 0

@olmajti
a wyhamuje w dużej mierze dlatego, że obecnie pracownik dyktuje warunki i rosną koszty pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edzsledz
0 / 2

@olmajti, czytasz chłopie co chcesz i brniesz dalej. Pół roku temu to nie teraz, idź teraz się poszukać fachowca. PKB 3,6 jest szacowane na 2020, w tym roku będzie grubo powyżej 4. Pewnie pensje przez 4 lata są zamrożone, a tylko zus poszedł, weź już odpuść ten temat, bo tak samo można pisać ze VAT wzrósł po cena netto produktu się podniosła. Teraz kryzys już masz w 2019, sam zaznaczyłeś że niemcy już zwalniają, u nas wciąż gospodarka rośnie a ruch na rynku pracy wciąż szuka pracownika. VW nie wróci z fabrykami do niemiec, a propaganda o której piszesz idzie z niemiec i z ich prasy. O, długu publiczny, też jakoś nie zauważasz że jest projekt by przyszły rok był bez deficytu, mimo wielu dużych inwestycji za grube miliardy, nawet to rozdawnictwo temu jakoś nie przeszkadza.
@mo_cuishle, @Pomylilem_Strony, no patrz, nawet zagraniczni ekonomiści umieli docenić to że rządowi udało się napędzić wewnętrzny popyt, a inni nie wiedzą czemu (ale to raczej ci ekonomiści pokroju Petru) tak ładnie wzrost PKB rośnie mimo recesji w europie. Jak tak dalej będzie to zachód zacznie szukać w Polsce miejsca dla swoich produkcji, a tak się to skończy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olmajti
-1 / 1

@elefun tja. w szczególności że płaca minimalna sama z siebie nie wzrosła o 22% a planują żeby jeszcze wzrosła o 44%. to zdecydowanie wina pracowników :D

@edzsledz "Pół roku temu to nie teraz, idź teraz się poszukać fachowca" więc dla Ciebie 6 miesięcy to przepaść jeśli chodzi o wzrost ale już nie ma znaczenia jeśli mowa o recesji? grubo :D

"PKB 3,6 jest szacowane na 2020, w tym roku będzie grubo powyżej 4" dalej twierdzę że spadek o 30% w ciągu 2 lat to pierwszy znak recesji a Ty dalej uparcie twierdzisz że ta nie jest :D

"Pewnie pensje przez 4 lata są zamrożone, a tylko zus poszedł, weź już odpuść ten temat" czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? składki ZUS nie są zależne od wynegocjowanej przez pracownika pensji. są uzależnione od płacy minimalnej której wzrost jest wymuszony przez rząd. a skoro podniesienie płacy minimalnej nie robi nic innego tylko poprawia warunki życia ludzi dlaczego nie obniżyli podatków? a no tak. zapomniałem że wtedy wzrost gospodarczy też miałby miejsce ale pieniądze nie przechodziłyby przez rząd i nie nabijały kieszeni swoim ;)

"VW nie wróci z fabrykami do niemiec" ta. tak jak w razie potrzeby USA nie przeniesie swoich fabryk z chin do USA.

"O, długu publiczny, też jakoś nie zauważasz że jest projekt by przyszły rok był bez deficytu, mimo wielu dużych inwestycji za grube miliardy, nawet to rozdawnictwo temu jakoś nie przeszkadza" no tak. bo przecież wielmożnie nam panujący nie podnoszą żadnych podatków, nie 'uszczelniają' VAT, nie podnoszą płacy minimalnej żeby ściągać więcej podatków. w tej materii jest wszystko w porządku, nie? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
0 / 0

@olmajti
Czy na pewno miała to być odpowiedź do mnie ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mo_cuishle
0 / 2

@edzsledz napędzanie popytu na kredyt- no super pomysł, brawa dla tych geniuszy ekonomii. Zamiast oszczędzać na czas światowej dekoniunktury to jeszcze się zadłużamy i jak wspomniałam dług publiczny jest rekordowo wysoki i wynosi obecnie blisko 50% PKB. Zachód jak już przenosi i będzie przenosił produkcje i procesy na rynki wschodzące ze względu na minimalizację kosztów. Polski pracownik staje się za drogi.
Dodać do tego jeszcze brak kasy z Unii i wyhamowanie inwestycji i Polsza leży i kwiczy. Czas pokaże kto ma rację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edzsledz
-1 / 1

@olmajti, ty udajesz idiotę czy jesteś nim? Jak możesz liczyć % od procentu wzrostu gospodarczego? Weź policz to na przykładzie Niemiec, gdy w zeszłym roku mięli ok 1.5 a w tym prawdopodobnie 0, o ile roku na minusie nie skończą. I sprawdź sobie co to recesja, bo to nie to samo jak spowolnienie gospodarki.
Odpuść ten zus i wzrost gospodarczy bo nie masz pojęcia co ma jedno do drugiego.
Co ma USA z Chinami do Polski i Niemiec? Z chęcią posłucham. No chyba powinieneś wiedzieć że wymiana handlowa USA z Chinami jest obarczona cłem, czego nie masz wewnątrz UE?
Noli cię że rząd zabrał się za szarą strefę? Walczył z mafiami wyłudzającymi VAT? Że ta kasa trafiła do rządu a nie cwaniaków? Dodaj jeszcze obniżają PIT i CIT. Co nie zmienia faktu że skończy się pisanie o 500+ na kredyt.
@mo_cuishle, na jaki kredyt? O ile wzrósł deficyt budżetowy od czasy gdy pojawiło się 500+, no i jak wytłumaczysz ten kredyt w przyszłym roku gdy budżet będzie zrównoważony? Już pod koniec roku będziesz mógł się wykazać wiedzą. Może nie zauważyłeś, ale na kryzys światowy rząd Polski ma w planie wielkie inwestycje jak CPK, budowa stoczni, przekop mierzei wiślanej, a mimo to deficytu w przyszłym roku nie ma być.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mo_cuishle
0 / 0

@edzsledz i jak wytłumaczysz ten kredyt w przyszłym roku gdy budżet będzie zrównoważony? - odpowiem gdy ta obiecanka stanie się rzeczywistością.
Pożyjemy zobaczymy, na razie ty operujesz optymistycznymi estymacjami a ja podaję fakty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+9 / 11

Warunki dyktują pracownicy wykwalifikowani.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Likeeaa
+7 / 7

W moim przypadku mój były już zakład pracy znalazł byle pretekst, żeby nie przedłużyć mi umowy, a następna miała być na stałe w świetle prawa. Teraz serdecznie im za to dziękuję, bo znalazłam sobie lepszą robotę, w której faktycznie pracownika docenią, a firma, w której teraz pracuje może podziękować mojej poprzedniej, że dostali już wyszkolonego pracownika :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+3 / 3

Tak, dyktują, ale w gównorobotach za 2700 na rękę, których nikt nie chce wykonywać. Dobre stanowiska są poobsadzane przez ludzi ze znajomościami i sitwy, a pracownikom na taśmie się wmawia, że są na nich ludzie z kompetencjami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Master_Yi
+8 / 8

Niby gdzie jest ten rynek pracownika? Januszexy zastępują ludzi Ukraińcami a w korpo system zastępowania pracownika jest tak dopracowany, że byle tępak po 3 miesiącach będzie robił jak długoletni stażem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
0 / 0

https://www.youtube.com/watch?v=y4vaUoYx9iA Noo i właśnie dlatego skinhedzi i inne gunwna odstrzaszają obcokrajowców. Żeby pracowników było jeszcze mniej. W mojej małej, przytulnej mieścinie jest tyle łysych, że ukraińcy to żadna konkurencja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trolik1
+3 / 3

Niby tak. Ale jest też druga strona medalu. Pracownicy nagminnie uważają, ze pracodawca jest dojną krową. Oni mogą nie robić NIC, a pracodawca ma to tolerować. I w momencie zwrócenia uwagi należy walnąć focha, zabrać swoje rzeczy i polecieć na skargę do PIP... W ciągu 2 mcy razem 5 pracowników. Ponoć bardzo potrzebujących pracy.. I ro za wyższą stawkę niz u Gesslerowej. Aaa i jeszcze coś, w dobrym tonie są też groźby wszelakie. Łącznie z tymi o zdrowie o życie. To wszystko z odobistych doświadczeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem