I co z tego skoro przegrali. Ten akt nie najmniejszego znaczenia, ze względu na różnice kultur. Amerykanie wysłali szeregowca aby odebrał broń oficerowi armii japońskiej, z ich punktu widzenia nie ma większej obrazy. W cywilizacji łacińskiej pierwsza przez drzwi przechodzi kobieta, osoba wyższa rangą lub ważniejsza. W cywilizacji arabskiej najsilniejszy i najważniejszy wchodzi ostatni. Jak Trump wejdzie przez drzwi pierwszy a za nim przywódca Arabi Saudyjskiej. Amerykanie uznają że Trump jest ważniejszy a arabusy że ten drugi gość. Ot różnice kulturowe na które nie zwracamy uwagi.
@MirmilOdrzynski Z tym przepuszczaniem do drzwi, to jest lepsza sprawa, bo u nas się tak robi z gośćmi. Otwierasz drzwi i mówisz proszę wejść. Politycy często stosują to aby pokazać, że są ważniejsi, że są gospodarzami.
Pocieszanie umarłego cipką - to co robi Japończyk. Po wielu latach zrozumieli że wygrał ten którego produkty sa wszedzie... A tym co cierpieli i gineli zycia nikt nie wróci.
I co z tego skoro przegrali. Ten akt nie najmniejszego znaczenia, ze względu na różnice kultur. Amerykanie wysłali szeregowca aby odebrał broń oficerowi armii japońskiej, z ich punktu widzenia nie ma większej obrazy. W cywilizacji łacińskiej pierwsza przez drzwi przechodzi kobieta, osoba wyższa rangą lub ważniejsza. W cywilizacji arabskiej najsilniejszy i najważniejszy wchodzi ostatni. Jak Trump wejdzie przez drzwi pierwszy a za nim przywódca Arabi Saudyjskiej. Amerykanie uznają że Trump jest ważniejszy a arabusy że ten drugi gość. Ot różnice kulturowe na które nie zwracamy uwagi.
@MirmilOdrzynski Z tym przepuszczaniem do drzwi, to jest lepsza sprawa, bo u nas się tak robi z gośćmi. Otwierasz drzwi i mówisz proszę wejść. Politycy często stosują to aby pokazać, że są ważniejsi, że są gospodarzami.
Jak to zwykli rybacy stali bardzo honorowi...
Myślę, że Amerykańskiemu żołnierzowi latało to koło uja:)
A Amerykanin ma to głęboko w poważaniu. Biedny Japończyk myślał, że obraził zwycięzcę:)
Wilk syty i owca cała.
Obraziłby Amerykanów, gdyby ta obraża była dla nich zrozumiała.
Co z tego, skoro Amerykanin mógł nawet nie wiedzieć, że był obrażany?
Obraża się wg obrządku obrażanego a nie wg własnego.
Pocieszanie umarłego cipką - to co robi Japończyk. Po wielu latach zrozumieli że wygrał ten którego produkty sa wszedzie... A tym co cierpieli i gineli zycia nikt nie wróci.
Japończyk: "Po tej zniewadze twój ród nie podniesie się przez pięć pokoleń!"
Amerykanin: "Fajna kosa, powieszę nad kominkiem."
ale im kurcze pokazali...