KAsy jest dość. Problemem jest złe rozdysponowanie pieniędzmi. Ktoś wymyślił by publiczna służba zdrowia zajmowała się wszystkim. Od przychodni do szpitali specjalistycznych. Od leczenia kataru do ratowania życia. To nie zadziała. A dodatkowo politycy mamią nas cały czas tym, że to jest OK. Przykładowo te 24 mld zł, które przekazuje się ludziom na 500+ mogłyby zasilać NFZ i dzięki temu więcej ludzi mogłoby skorzystać z leczenia, rehabilitacji, więcej by się uratowało. Ale wtedy by się okazało ,ze politycy "nic nam nie dali". A przecież to medialnie dobre dla polityków by pokazać, że coś nam "dali". Warto też dodać, że służba zdrowia nie jest stworzona do wyleczenia ludzi, ale do leczenia ich. Im dłużej tym lepiej. Nie płaci się bowiem za efekty końcowe, ale za proces leczenia. Może toteż trzeba zmienić?
Ponadczasowy przekaz xd jak było tak jest w tym NFZ
KAsy jest dość. Problemem jest złe rozdysponowanie pieniędzmi. Ktoś wymyślił by publiczna służba zdrowia zajmowała się wszystkim. Od przychodni do szpitali specjalistycznych. Od leczenia kataru do ratowania życia. To nie zadziała. A dodatkowo politycy mamią nas cały czas tym, że to jest OK. Przykładowo te 24 mld zł, które przekazuje się ludziom na 500+ mogłyby zasilać NFZ i dzięki temu więcej ludzi mogłoby skorzystać z leczenia, rehabilitacji, więcej by się uratowało. Ale wtedy by się okazało ,ze politycy "nic nam nie dali". A przecież to medialnie dobre dla polityków by pokazać, że coś nam "dali". Warto też dodać, że służba zdrowia nie jest stworzona do wyleczenia ludzi, ale do leczenia ich. Im dłużej tym lepiej. Nie płaci się bowiem za efekty końcowe, ale za proces leczenia. Może toteż trzeba zmienić?