ja odbieram pierwotne graffiti jako wymaganie znajomości języka kraju, w którym się postanowiło mieszkać. Trudno mi się tu dopatrzeć treści rasistowskich. Jeśli obcokrajowiec postanowi dla przykładu zamieszkać w Polsce, tak samo będę od niego wymagała, by nauczył się polskiego, pracował razem z nami, poznał naszą kulturę i uszanował ją.
Trudno jest Ci się tu dopatrzyć treści rasistowskich, bo tu nie ma żadnego rasizmu. Ludzie dzisiaj wszystkich wyzywają od rasistów, faszystów itd. nie mając pojęcia co to oznacza. chwytny tekst
Co do nauki języka. przypomniało mi sie, jak lata temu na kursie niemieckiego poznałam panią z Filipin, która po około 20 latach zaczęła uczyć się niemieckiego. Mąż zmarł i trzeba było się o siebie zatroszczyć.
Wygląda na to, że demot spotkał się z niezrozumieniem. W pewnym, dość powszechnym kontekście zwrot „Speak English’’ jest w Anglii nacechowany pejoratywnie. Nieraz byłam świadkiem werbalnego ataku Anglików na obcokrajowców, którzy rozmawiali ze sobą np. w autobusie we własnym języku. Często leciała wtedy w ich stronę powyższa fraza.
@Puolalainen
Dlatego tak istotny jest kontekst. „Speak English” na ulotce czy plakacie szkoły językowej brzmi pozytywnie i motywująco, a nabazgrany sprejem na murze Centrum Kultury Chińskiej (dla przykładu) ma już zupełnie inny wydźwięk. Jeśli ktoś zdecydował się napis w powyższy sposób przerobić, można założyć, że w odczuciu przynajmniej części tamtejszej społeczności był on ofensywny.
ja odbieram pierwotne graffiti jako wymaganie znajomości języka kraju, w którym się postanowiło mieszkać. Trudno mi się tu dopatrzeć treści rasistowskich. Jeśli obcokrajowiec postanowi dla przykładu zamieszkać w Polsce, tak samo będę od niego wymagała, by nauczył się polskiego, pracował razem z nami, poznał naszą kulturę i uszanował ją.
W dupkę się komuś przewraca skoro nazywa pierwotny napis rasizmem
@Rhanai
Trudno jest Ci się tu dopatrzyć treści rasistowskich, bo tu nie ma żadnego rasizmu. Ludzie dzisiaj wszystkich wyzywają od rasistów, faszystów itd. nie mając pojęcia co to oznacza. chwytny tekst
Co do nauki języka. przypomniało mi sie, jak lata temu na kursie niemieckiego poznałam panią z Filipin, która po około 20 latach zaczęła uczyć się niemieckiego. Mąż zmarł i trzeba było się o siebie zatroszczyć.
"Mów po angielsku"... w Anglii.... nie jest raczej rasistowskim napisem. ... a j.angielski nie jest mową nienawiści..
@Kocioo Ale gdyby gdzieś napisali "mówcie po polsku", to były zdecydowany antysemityzm.
a czy ty nie jesteś czasem ksenofilem, paranoicznie wciskający rasizm
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2019 o 21:54
Co w napisie o mówieniu po angliesku dyskryminuje białych żółtych czarnych lub mieszanych?
napis odnosi się do każdego człowieka a nie do wybranej rasy
A co jest rasistowsiego w tym grafiiti ?
Wygląda na to, że demot spotkał się z niezrozumieniem. W pewnym, dość powszechnym kontekście zwrot „Speak English’’ jest w Anglii nacechowany pejoratywnie. Nieraz byłam świadkiem werbalnego ataku Anglików na obcokrajowców, którzy rozmawiali ze sobą np. w autobusie we własnym języku. Często leciała wtedy w ich stronę powyższa fraza.
@Szopkapraczka
Nie wiemy, co autor miał na myśli, bo tego nie przekazał. Obrazek dla kogoś nie znających takich sytuacji jak ta, którą opisałaś, będzie neutralny.
@Puolalainen
Dlatego tak istotny jest kontekst. „Speak English” na ulotce czy plakacie szkoły językowej brzmi pozytywnie i motywująco, a nabazgrany sprejem na murze Centrum Kultury Chińskiej (dla przykładu) ma już zupełnie inny wydźwięk. Jeśli ktoś zdecydował się napis w powyższy sposób przerobić, można założyć, że w odczuciu przynajmniej części tamtejszej społeczności był on ofensywny.
dokładnie ja też nie widzę nic rasistowskiego w tym napisie.
Wszyscy tacy przeczuleni, ciekawe kiedy kolor biały zostanie uznany za zły.
Język to nie rasa, nieuku jeden.