Wielka powódź. Pewien człowiek wyszedł na dach swego domu i oczekiwał na pomoc Pana Boga, odmawiając trzy razy podpływającym ratownikom. W końcu utonął i trafił przed oblicze Najwyższego. Z pretensją powiedział:
- Panie Boże, tak ufałem w Twoją pomoc, a Ty pozwoliłeś mi utonąć.
W odpowiedzi usłyszał:
- Trzy razy wysyłałem po Ciebie łódź...
Dlaczego ironia?
Wielka powódź. Pewien człowiek wyszedł na dach swego domu i oczekiwał na pomoc Pana Boga, odmawiając trzy razy podpływającym ratownikom. W końcu utonął i trafił przed oblicze Najwyższego. Z pretensją powiedział:
- Panie Boże, tak ufałem w Twoją pomoc, a Ty pozwoliłeś mi utonąć.
W odpowiedzi usłyszał:
- Trzy razy wysyłałem po Ciebie łódź...
A może ten Jesse sprzeciwił się woli prawdziwego Jezusa ? Przecież jeśli zemdlał to znaczy, że Bóg tego chciał ...
(Administracjo...)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2019 o 20:01
Ironią by było gdyby Jezus mu nie pomógł. To był raczej znak od Boga, niesamowity zbieg okoliczności, łut szczęścia, cudowne zrządzenie losu.
Ile jeszcze tych wymyślonych idiotycznych historii?
Bieg maratonowy ?
chyba maratoński