U nas ta kasa trafiłaby do kieszeni sitw z samorządów lokalnych. Tak jak trafia z każdej inwestycji typu park miejski, ławeczki, patyki z feromonami na psy itd.
Hola, hola... a skąd rząd weźmie te 50 eurocentów dziennie? Tak, z ich własnej kieszeni. Niby nie płacisz mandatu, a jakbyś zapłacił. Nie ma, a jest. Tylko w socjalizmie takie czary.
@komivoyager A jak zabraknie? Niech to będzie miasto liczące sobie 50 000 mieszkańców. Niech co trzeci mieszkaniec porusza się autem, co daje 16 000 pojazdów. Niech każdy z nich średnio "zarobi" 20 eurocentów dziennie. To daje 3200 ojro dziennie. Niby niewiele, ale mnożąc tę kwotę przez 365 dni w roku wychodzi już 1 168 000 ojro. Niemały pieniądz.
U nas poszłyby na socjal, albo na progi zwalniające. U mnie w okolicy zrobili próg zwalniający, za którym kilka miesięcy później wylali pół metra dalej kolejny próg. Jeszcze troche to nie będzie dróg, tylko progi.
@Kowal86 u nas na drodze, na które ograniczenie do 30 brzmi bardziej jak wyzwanie, taki stan drogi, tez postawili prog, przed ktorym nawet nie hamuje, bo tak wolno trzeba jechac, by nie uszkodzic zawieszenia... polska mysl techniczna :D
Byłem w holandii i mogę powiedzieć, że jest tam tyle progów zwalniających, że chcąc nie chcąc człowiek musi co chwila zwalniać i to czasem do znacznie niższej niż na znakach prędkości.
W Polsce taki fundusz .świeciłby pustkami :)
@Purple_Piper hmmm jakie pieniądze? ;D
@Pasqdnik82 Mogliby opłacać z mandatów ;P
Acz za przysłowiowe 10gr nie wiem czy ktoś by się zainteresował a znając RP to jeszcze 50% podatku by dowalili więc.... byś nie zarobił :)
Wiem że to symboliczne ale znam przynajmniej 5 osób które by pod takim fotoradarem jeździły aż kasa by przychodziła ;P
U nas ta kasa trafiłaby do kieszeni sitw z samorządów lokalnych. Tak jak trafia z każdej inwestycji typu park miejski, ławeczki, patyki z feromonami na psy itd.
Hola, hola... a skąd rząd weźmie te 50 eurocentów dziennie? Tak, z ich własnej kieszeni. Niby nie płacisz mandatu, a jakbyś zapłacił. Nie ma, a jest. Tylko w socjalizmie takie czary.
@Ashardon Weźmie od tych co jadą z nieprzepisową predkością.
@komivoyager A jak zabraknie? Niech to będzie miasto liczące sobie 50 000 mieszkańców. Niech co trzeci mieszkaniec porusza się autem, co daje 16 000 pojazdów. Niech każdy z nich średnio "zarobi" 20 eurocentów dziennie. To daje 3200 ojro dziennie. Niby niewiele, ale mnożąc tę kwotę przez 365 dni w roku wychodzi już 1 168 000 ojro. Niemały pieniądz.
@Ashardon jesli bilans będzie na olbrzymim minusie, to pewnie zlikwidują, ale efekt będzie osiagnięty.
U nas poszłyby na socjal, albo na progi zwalniające. U mnie w okolicy zrobili próg zwalniający, za którym kilka miesięcy później wylali pół metra dalej kolejny próg. Jeszcze troche to nie będzie dróg, tylko progi.
@Kowal86 u nas na drodze, na które ograniczenie do 30 brzmi bardziej jak wyzwanie, taki stan drogi, tez postawili prog, przed ktorym nawet nie hamuje, bo tak wolno trzeba jechac, by nie uszkodzic zawieszenia... polska mysl techniczna :D
Polak to stan umysłu, czy w robocie czy w samochodzie, musi zapieprzać.
Byłem w holandii i mogę powiedzieć, że jest tam tyle progów zwalniających, że chcąc nie chcąc człowiek musi co chwila zwalniać i to czasem do znacznie niższej niż na znakach prędkości.
Kto miałby płacić?
Postawiono fotoradar, który nagradza kierowców, z tym że kierowcy nic nie dostają.
Holendrzy, ci prawdziwi Holendrzy to najgorsi kierowcy świata, ten co był w Holandii ten wie. w Polsce strach jeżdzic a co dopiero tam
@sw3 jak to nic nie dostają, a kolejne ograniczenie prędkości to kto dostał?
Czyli nie ma żadnej nagrody. A może zamiast coś dawać, to za każdy miesiąc przejechany bezbłędnie, tak z -2% do podatku XD.
U mnie jest taki, choć nie zarabia pieniędzy, a daje buźkę z uśmiechem gdy jedziesz prawidłowo albo smutną jak jedziesz za szybko.