Mądre przemyślenia internautów
prosto spod prysznica
(15 obrazków)
8. Całe twoje życie polega na zabijaniu czasu, aż do momentu, w którym to czas zabije ciebie
9. Zwierzęta żyjące w zamożnych rodzinach mają lepszą opiekę zdrowotną niż większość ludzi na świecie
10. Gdy skazanemu na karę śmierci podaje się śmiertelny zastrzyk, miejsce wstrzyknięcia dezynfekuje się alkoholem, aby zapobiec infekcji. To trochę jak pozostawienie butli z tlenem w czyjejś trumnie na wypadek, gdyby się obudził
11. Jeśli potkniesz się, upadniesz na ziemię i przeżyjesz, możesz powiedzieć, że przeżyłeś zderzenie z planetą
12. Podłogi są po to, abyś nie spał na ziemi. Ramy łóżek istnieją po to, abyś nie spał na podłodze. Materac jest po to, abyś nie spał na ramie łóżka. Prześcieradła są po to, abyś nie spał na materacu
13. Największą formą presji rówieśniczej, której zostaliśmy poddawani w młodości nie były narkotyki, alkohol czy papierosy. To się działo podczas sprawdzianów i egzaminów, gdy panowała całkowita cisza i nagle usłyszałeś, jak wszyscy odwracają kartkę na stronę 2, podczas gdy ty wciąż byłeś na pierwszym pytaniu testu
14. Gdybyśmy tego naprawdę chcieli moglibyśmy się zebrać w jedną grupę i sprawić, że przypadkowy nieznajomy stałby się sławny
Z tymi "mądrymi" bym nie przesadzał, choć część jest poniekąd trafna. Z jednym tylko muszę się nie zgodzić, mianowicie komputer nie daje nam celowo wygrać w szachy. On po prostu generuje wszystkie możliwe ustawienia figur określoną ilość kroków w przód i wybiera najbardziej opłacalną opcję, zakładając, że gracz też będzie zawsze wykonywał najlepszy obecnie ruch. I tu jest haczyk, bo może się okazać, że np. przewiduje 3 ruchy w przód, ale w czwartym ruchu ruch, który wyliczył już nie jest taki dobry. Czyli poziom trudności komputerowego przeciwnika nie zależy od tego, ile błędów program celowo robi, bo zwykle nie robi wcale, ale od tego, ile ruchów w przód oblicza.
To też nie do końca tak, ponieważ w szachach nie wyliczono jeszcze, czy i jeśli tak to jaka występuje taktyka dająca zawsze wygraną białymi, lub pozwalająca nie przegrać czarnymi. Nie możemy zatem mówić o "najbardziej opłacalnej opcji", czyli najlepszego ruchu, bo mówimy o potencjałach, a nie pewnikach. To sprawia, że aby pokonać komputer należy stosować abstrakcyjne taktyki - zagrywać irracjonalnie.
@Shaam najbardziej opłacalny w sensie wyliczany z wartości figur i mnożników pól, na których te figury stoją. Jeśli wartości wychodzą identyczne program z reguły bierze opcję, która została rozpatrzona wcześniej, chyba że programista z jakiegoś powodu wymyślił inaczej. Także nie mówię o najlepszym ruchu w ogóle, tylko takim, który według programu jest w danym momencie najlepszy. Czysto teoretycznie dałoby się tym mechanizmem wyliczać np. 20 ruchów w przód i wtedy naprawdę trudno byłoby taki komputer pokonać, o ile w ogóle byłoby to możliwe dla człowieka, ale wątpię, aby komuś się chciało czekać pół roku na przemyślenia komputera
Miejsce wkłucia przy egzekucji się dezynfekuje, bo skazany ma zginąć w ściśle określony przez prawo sposób, a niedopuszczalne byłoby, gdyby z jakiegoś powodu przeżył egzekucję (bo np. coś źle podano czy coś się zepsuło), a potem umierał tydzień na sepsę w męczarniach. Ktoś powie, że dobrze mu tak.. Ale sąd nie skazuje na zasadzie "nieważne jak, zabijcie go", tylko w ściśle określonych ramach prawnych.
Z tego samego powodu ratuje się i leczy gości po próbach samobójczych, żeby ich potem zabić, tak, jak stanowi wyrok.
Wykreśl te "mądre" z tytułu galerii i będzie się zgadzało.
Wyjmij kij z dupy
Z tymi "mądrymi" bym nie przesadzał, choć część jest poniekąd trafna. Z jednym tylko muszę się nie zgodzić, mianowicie komputer nie daje nam celowo wygrać w szachy. On po prostu generuje wszystkie możliwe ustawienia figur określoną ilość kroków w przód i wybiera najbardziej opłacalną opcję, zakładając, że gracz też będzie zawsze wykonywał najlepszy obecnie ruch. I tu jest haczyk, bo może się okazać, że np. przewiduje 3 ruchy w przód, ale w czwartym ruchu ruch, który wyliczył już nie jest taki dobry. Czyli poziom trudności komputerowego przeciwnika nie zależy od tego, ile błędów program celowo robi, bo zwykle nie robi wcale, ale od tego, ile ruchów w przód oblicza.
To też nie do końca tak, ponieważ w szachach nie wyliczono jeszcze, czy i jeśli tak to jaka występuje taktyka dająca zawsze wygraną białymi, lub pozwalająca nie przegrać czarnymi. Nie możemy zatem mówić o "najbardziej opłacalnej opcji", czyli najlepszego ruchu, bo mówimy o potencjałach, a nie pewnikach. To sprawia, że aby pokonać komputer należy stosować abstrakcyjne taktyki - zagrywać irracjonalnie.
@Shaam najbardziej opłacalny w sensie wyliczany z wartości figur i mnożników pól, na których te figury stoją. Jeśli wartości wychodzą identyczne program z reguły bierze opcję, która została rozpatrzona wcześniej, chyba że programista z jakiegoś powodu wymyślił inaczej. Także nie mówię o najlepszym ruchu w ogóle, tylko takim, który według programu jest w danym momencie najlepszy. Czysto teoretycznie dałoby się tym mechanizmem wyliczać np. 20 ruchów w przód i wtedy naprawdę trudno byłoby taki komputer pokonać, o ile w ogóle byłoby to możliwe dla człowieka, ale wątpię, aby komuś się chciało czekać pół roku na przemyślenia komputera
Miejsce wkłucia przy egzekucji się dezynfekuje, bo skazany ma zginąć w ściśle określony przez prawo sposób, a niedopuszczalne byłoby, gdyby z jakiegoś powodu przeżył egzekucję (bo np. coś źle podano czy coś się zepsuło), a potem umierał tydzień na sepsę w męczarniach. Ktoś powie, że dobrze mu tak.. Ale sąd nie skazuje na zasadzie "nieważne jak, zabijcie go", tylko w ściśle określonych ramach prawnych.
Z tego samego powodu ratuje się i leczy gości po próbach samobójczych, żeby ich potem zabić, tak, jak stanowi wyrok.