- twierdzisz, ze ja jestem debilem
- ze to samokrytyka czyli wiem o tym
- napisalem, ze debil nie wie, ze nim jest
Napisałeś coś co jest nielogiczne i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Żyjesz w poczuciu, ze jesteś lepszy od innych ale tylko dlatego, ze nie jesteś w stanie dostrzec wlasnej ignorancji
ad.1: prawda
ad.2: ja tam mam wystarczającą ilość majtek i skarpetek,
ad.3: rozumiem również że jak się należy do tych 80% z p-ktu 1 to można się zgadzać z punktem 3
ad.4: to zależy kto wydaje, dla balangowiczy mało, dla emeryta żyjącego za 900 mies, bardzo dużo
ad.4: prawda :)
@golonkazmusztarda @therosiu
a ja się zgadzam z gościem. Skończyłem studia, zarabiam dobrze dzięki temu. Ale gdybym miał dzisiejsza wiedzę i doświadczenie nigdy bym nie udał się tą samą drogą.
Zająłbym się zupełnie czym innym w życiu co nie wymagało by tyle wysiłku, stresu i poświęcenia a życie miałbym podobnie poukładane.
@raven000 A ja jestem już na studiach, szkoła to był najgorszy okres w życiu - takie polskie łagry, masz zapierdzielać, a jak będziesz wyrabiać wysoko ponad normę (średnia 5-6), to dostaniesz jakieś grosze. Co najlepsze, finansujesz to z własnych pieniędzy. 90% wiedzy zapomina się już podczas pierwszych wakacji, bo zwyczajnie staje się to zbędne. Zapamiętujesz głównie to, co przyda Ci się w życiu na studiach, czyli jakieś 10% nabytej wiedzy. Jak wygląda szkoła; 12 lat zapierdzielania do momentu, aż widok książki będzie przyprawiać Cię o dreszcze, a dopiero po tych mękach możesz zacząć uczyć się na poważnie tego, co Ci się przyda w życiu. I nawet nie chodzi mi o ogrom materiału, ale konieczność wysiadywania 30-40 godzin, jak w dziennym więzieniu, tylko po to, by móc to odklepać. Równie dobrze mógłbym uczyć się 5h tygodniowo tego, co mi się rzeczywiście przyda (Profilowane licea to mit, bo i tak musisz uczyć się wszystkiego na raz) i resztę czasu mógłbym poświęcić na szlifowanie umiejętności. Ale taki tryb nauczania leży naszej władzy - stadem debili najłatwiej jest kontrolować, a brak ekspertów sprawia wrażenie, że m.in służba zdrowia jest aż tak zła. Wg. mnie paranoją jest, iż ktoś ma tytuł magistra czy doktora z dziedziny medycyny, a jeszcze trzeba się upewniać, czy człowiek nie zrobi nam krzywdy, zamiast pomóc (Widzę i słyszę mnóstwo pytań o lekarzy - ekspertów).
Ad. 1 Wszyscy ludzie są głupi, w większym lub mniejszym stopniu. Nie wiem ile osób cierpi na niepełnosprawność intelektualną zwaną debilizmem
Ad. 2 Mój zapas to gdzieś z 15 par. Wystarcza mi.
Ad. 3 Nie zgodzę się. Podstawówka bardzo mi się przydała, średnia - średnio. Dopiero studia okazały się mało przydatne.
Ad 4. Wartość pieniądza poznajesz gdy wiesz ile wysiłku kosztowało Cię zarobienie go. Nawet brak 10 groszy potrafi boleć jak brak 1000 zł. Szanuj pieniądz.
Ad 5. Kiedyś to było inaczej.
1. Nie zgadzam sie, wiecej niż 80% to debile
2. Nieważne
3. Troche racji masz, ale podstawa nauczania jest potrzebna i nie jest stratą czasu, Ale większość tego czego uczą w szkołach z dobre 80% czego nas uczą jest nieprzydatne w życiu poza % ludzi którzy zostaną naukowcami, nauczycielami i innymi. Przedmioty takie jak choćby muzyka czy religia totalnie nie przydają sie w życiu większości ludzi.
4. Hmm inflacja... 100zł 20 lat temu to nie było tak mało oczywiście w porównaniu z dzisiaj
5. Teraz też jest, tylko inaczej.
@respektov No nie wiem, na jednej z największych polskich uczelni ukończyłem kierunek techniczny z tytułem mgr. inż. jakieś 6 lat temu. Podczas studiów niezbędna była wiedza z liceum z zakresu matematyki, fizyki, chemii, informatyki, podstaw biologii, języków obcych i oczywiście języka polskiego. Nie wiem jaki kierunek studiujesz ale nie wyobrażam sobie nawet rozpoczęcia studiów technicznych bez podstawowych wiadomości we wspomnianych zakresach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 listopada 2019 o 0:35
@respektov Co innego zdobycie wiedzy a co innego umiejętność jej wykorzystania. Ja kończyłem studia inżynierskie prawie 30 lat temu. Na studia wtedy mógł dostać się jak pamiętam co piąty z moich rówieśników. Zaczynało nas na roku 110. W normalnym czasie doszło z nich do obrony tylko 18 osób. Z całym szacunkiem ale im więcej osób może studiować tym poziom wykształcenia jest niższy.
Sam robię wiele rzeczy wokół siebie korzystając z wiedzy zdobytej w szkole. Nie jest dla mnie problemem wyliczenie kąta w trójkącie prostokątnym jeśli znam jego boki, wiem, że Xar kilka komentarzy wcześniej zamieścił krzywą Gaussa, wiem ile mogę zamówić metrów przestrzennych drewna kominkowego, żeby zmieściło mi się w niekształtnej drewutni, odrobinę rozumiem M-teorię, itd.
Innymi słowy rozum nie wystarczy posiadać, trzeba robić jeszcze z niego pożytek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 listopada 2019 o 19:40
1) Prawda, jednak jeśli ma się szczęście wśród tych 205 znajdzie się 1% wartościowych ludzi.
2) Zależy o jakiej liczbie mówisz.
3)Tu trafiłeś w sedno biorąc pod uwagę jak krótka jest młodość,a jak szkoła z premedytacją psuje ten szczęśliwy okres, często tarasując drogę do kariery przez zabieranie maksymalnie czasu. Jedynie nonkonformiści przeczekują tę wegetację i ruszają po sukces.
4) I tak i nie. Jeśli nie przepuszczasz kasy na kawy ze Starbucks dzień w dzień i znasz nisze, gdzie mozesz kupić tanio naprawdę fajne rzeczy( i nie mam na myśli używanych) to oszczędności szybko rosną. Np antykwariaty vs empik
5) zależy kiedy, bo za PRL kiedyś to nie było
Na demotywatorach odsetek debili to ok 95%. Przy czym należy pamiętac, że debili nie wie, ze debiliem jest.
- twierdzisz, ze ja jestem debilem
- ze to samokrytyka czyli wiem o tym
- napisalem, ze debil nie wie, ze nim jest
Napisałeś coś co jest nielogiczne i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy. Żyjesz w poczuciu, ze jesteś lepszy od innych ale tylko dlatego, ze nie jesteś w stanie dostrzec wlasnej ignorancji
ad.1: prawda
ad.2: ja tam mam wystarczającą ilość majtek i skarpetek,
ad.3: rozumiem również że jak się należy do tych 80% z p-ktu 1 to można się zgadzać z punktem 3
ad.4: to zależy kto wydaje, dla balangowiczy mało, dla emeryta żyjącego za 900 mies, bardzo dużo
ad.4: prawda :)
@golonkazmusztarda zgadzam się co do punktu 3. Tak mówią ludzie, którzy nic się w tej szkole nie nauczyli, tylko odbębnili naukę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 listopada 2019 o 13:32
@golonkazmusztarda @therosiu
a ja się zgadzam z gościem. Skończyłem studia, zarabiam dobrze dzięki temu. Ale gdybym miał dzisiejsza wiedzę i doświadczenie nigdy bym nie udał się tą samą drogą.
Zająłbym się zupełnie czym innym w życiu co nie wymagało by tyle wysiłku, stresu i poświęcenia a życie miałbym podobnie poukładane.
"ilość majtek" - widze, że kolega/koleżanka należy do zbioru debili
@therosiu tak mówią ludzie którzy są realistami...
jakieś 60% tego czego nas uczyli w szkole podstawowej i średniej jest bezwartościowe.
@raven000 A ja jestem już na studiach, szkoła to był najgorszy okres w życiu - takie polskie łagry, masz zapierdzielać, a jak będziesz wyrabiać wysoko ponad normę (średnia 5-6), to dostaniesz jakieś grosze. Co najlepsze, finansujesz to z własnych pieniędzy. 90% wiedzy zapomina się już podczas pierwszych wakacji, bo zwyczajnie staje się to zbędne. Zapamiętujesz głównie to, co przyda Ci się w życiu na studiach, czyli jakieś 10% nabytej wiedzy. Jak wygląda szkoła; 12 lat zapierdzielania do momentu, aż widok książki będzie przyprawiać Cię o dreszcze, a dopiero po tych mękach możesz zacząć uczyć się na poważnie tego, co Ci się przyda w życiu. I nawet nie chodzi mi o ogrom materiału, ale konieczność wysiadywania 30-40 godzin, jak w dziennym więzieniu, tylko po to, by móc to odklepać. Równie dobrze mógłbym uczyć się 5h tygodniowo tego, co mi się rzeczywiście przyda (Profilowane licea to mit, bo i tak musisz uczyć się wszystkiego na raz) i resztę czasu mógłbym poświęcić na szlifowanie umiejętności. Ale taki tryb nauczania leży naszej władzy - stadem debili najłatwiej jest kontrolować, a brak ekspertów sprawia wrażenie, że m.in służba zdrowia jest aż tak zła. Wg. mnie paranoją jest, iż ktoś ma tytuł magistra czy doktora z dziedziny medycyny, a jeszcze trzeba się upewniać, czy człowiek nie zrobi nam krzywdy, zamiast pomóc (Widzę i słyszę mnóstwo pytań o lekarzy - ekspertów).
zgadzam się prawie ze wszystkim. w punkcie pierwszym po winno być jakieś 95%
Ad. 1 Wszyscy ludzie są głupi, w większym lub mniejszym stopniu. Nie wiem ile osób cierpi na niepełnosprawność intelektualną zwaną debilizmem
Ad. 2 Mój zapas to gdzieś z 15 par. Wystarcza mi.
Ad. 3 Nie zgodzę się. Podstawówka bardzo mi się przydała, średnia - średnio. Dopiero studia okazały się mało przydatne.
Ad 4. Wartość pieniądza poznajesz gdy wiesz ile wysiłku kosztowało Cię zarobienie go. Nawet brak 10 groszy potrafi boleć jak brak 1000 zł. Szanuj pieniądz.
Ad 5. Kiedyś to było inaczej.
1. Nie zgadzam sie, wiecej niż 80% to debile
2. Nieważne
3. Troche racji masz, ale podstawa nauczania jest potrzebna i nie jest stratą czasu, Ale większość tego czego uczą w szkołach z dobre 80% czego nas uczą jest nieprzydatne w życiu poza % ludzi którzy zostaną naukowcami, nauczycielami i innymi. Przedmioty takie jak choćby muzyka czy religia totalnie nie przydają sie w życiu większości ludzi.
4. Hmm inflacja... 100zł 20 lat temu to nie było tak mało oczywiście w porównaniu z dzisiaj
5. Teraz też jest, tylko inaczej.
Prawda
A wiec po kolei:
http://mm.salon24.pl.s3.amazonaws.com/65/93/659343cb73a466a19d3e035e00f7519a,2,0.jpg
https://img7.dmty.pl//uploads/201909/1568106611_qftfe6_600.jpg
1.
2. rob czesciej pranie albo kup wiecej
3.
4.zalezy na co chcesz wydac. Na chipsy albo piwo to duzo, jak na prezent dla kogos, to malo, jak na rachunki, to sporo jeszcze musisz dolozyc.
5.Tesknisz do swojego zycia kiedy bylo bardziej beztroskie, a nie konkretnie do czasow. To dowiedzione naukowo, nie chce mi sie szukac artykulu.
6 - niezly bait dla nabijania wyswietlen
@Xar Co do 3, jestem aktualnie na studiach, już dawno zapomniałem 90% wiedzy ze szkoły, bo na co mi te bzdury, co jest ze mną nie tak?
@respektov No nie wiem, na jednej z największych polskich uczelni ukończyłem kierunek techniczny z tytułem mgr. inż. jakieś 6 lat temu. Podczas studiów niezbędna była wiedza z liceum z zakresu matematyki, fizyki, chemii, informatyki, podstaw biologii, języków obcych i oczywiście języka polskiego. Nie wiem jaki kierunek studiujesz ale nie wyobrażam sobie nawet rozpoczęcia studiów technicznych bez podstawowych wiadomości we wspomnianych zakresach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2019 o 0:35
@respektov Co innego zdobycie wiedzy a co innego umiejętność jej wykorzystania. Ja kończyłem studia inżynierskie prawie 30 lat temu. Na studia wtedy mógł dostać się jak pamiętam co piąty z moich rówieśników. Zaczynało nas na roku 110. W normalnym czasie doszło z nich do obrony tylko 18 osób. Z całym szacunkiem ale im więcej osób może studiować tym poziom wykształcenia jest niższy.
Sam robię wiele rzeczy wokół siebie korzystając z wiedzy zdobytej w szkole. Nie jest dla mnie problemem wyliczenie kąta w trójkącie prostokątnym jeśli znam jego boki, wiem, że Xar kilka komentarzy wcześniej zamieścił krzywą Gaussa, wiem ile mogę zamówić metrów przestrzennych drewna kominkowego, żeby zmieściło mi się w niekształtnej drewutni, odrobinę rozumiem M-teorię, itd.
Innymi słowy rozum nie wystarczy posiadać, trzeba robić jeszcze z niego pożytek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2019 o 19:40
Jedno się nie zgadza - te 80% ludzi (albo i więcej) myśli dokładnie to samo o tobie ( albo i gorzej)
1) Prawda, jednak jeśli ma się szczęście wśród tych 205 znajdzie się 1% wartościowych ludzi.
2) Zależy o jakiej liczbie mówisz.
3)Tu trafiłeś w sedno biorąc pod uwagę jak krótka jest młodość,a jak szkoła z premedytacją psuje ten szczęśliwy okres, często tarasując drogę do kariery przez zabieranie maksymalnie czasu. Jedynie nonkonformiści przeczekują tę wegetację i ruszają po sukces.
4) I tak i nie. Jeśli nie przepuszczasz kasy na kawy ze Starbucks dzień w dzień i znasz nisze, gdzie mozesz kupić tanio naprawdę fajne rzeczy( i nie mam na myśli używanych) to oszczędności szybko rosną. Np antykwariaty vs empik
5) zależy kiedy, bo za PRL kiedyś to nie było
Smutne jest to, że się z tym zgadzam. I mam 25 lat. Pociesza mnie, że wyglądam na 15. xD
6)zupy mamusi były jednak dobre.