Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G gumstg
-4 / 6

Juz to widze jak sie zlatuje banda szowinistow i zacznie pierdo...ze "baba" do niczego innego sie nie nadaje i jej miejsce jest w kuchni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
-2 / 10

@gumstg Już widzę jak zlatuje się banda blach, które nie ugotują, nie posprzątają bo im paznokcie się porysują tylko pierd**ą, że są stworzone do wyższych celów i będą jeść tylko na mieście w najdroższych restauracjach :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gumstg
+1 / 3

@wic1 Owszem masz racje ale powiedzmy sobie ze niestety na demotach znajdziesz wiecej Sebixow niz Karyn:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+1 / 1

@gumstg A podobno to kobiet jest więcej na świecie ;)

Osobiście jestem facetem, sprzątam, robię pranie i ogarniam dzieci ale tymi sprawami należy się dzielić... jeśli przed ślubem bym usłyszał, że kobieta nie ugotuje i argumentem będzie zatrudnimy sprzątaczkę, nie bo paznokcie (no jak wyjście galę firmową czy jakiś bal razem to rozumiem) albo wypali, że nie przystoi damie siedzieć w garach to sorry....

Potrzebna mi partnerka i towarzyszka życia a nie pijawka do utrzymywania która ma osobie wielkie mniemanie a tylko dupskiem potrafi reprezentować poziom.

PS: Znam z autopsji.... kupel miał dziewczynę która niby wajna itd ale ugotować nic nie potrafiła, posprzątać nie bo szkoda jej czasu (całymi dniami na facebooku, seriale tv albo inny chłam), nic nie umiała i niczego się nie uczyła... ale czuła że jest "ponad to wszystko" i "jest stworzona do wyższych celów".... tymi celami było jęczenie o wypad do restauracji, weź ugotuj bo pazurki, jedźmy w góry, daj 300 zł na spódniczkę (nie pracowała).

Obecna ma na bani pod innym względem ale przynajmniej ogarnia dom i dzieci gdy on pracuje. I to jest fair...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2019 o 17:33

V Vonhenryrejluka
-1 / 3

Nagadała się? to do garów!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MARSA
-4 / 6

Kobieta XXI wieku, ryj wymalowany a w domu syf... Irytujące są takie posty. Prawdziwa kobieta ma na wszystko czas i nie szuka wymówek jak feminizm i nie mam czasu bo muszę pięknie wyglądać. Pfff
pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B beebear
+2 / 2

@MARSA
Ty się chyba obracasz w jakiejś patologii. Feminizm nie jest wymówką, raczej zobowiązaniem - do pracy nad sobą i odpowiedzialności za swoje szczęście. Bo czysty dom nie daje szczęścia ani kobiecie, ani mężowi, ani dzieciom. Szczęście daje radosny, spełniony człowiek w domu, płeć nieważna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2019 o 21:11

M MARSA
0 / 0

Jestem kobietą. Dbam o siebie. Mam pracę. Szczęśliwe życie rodzinne i czysto w domu. A mnie chodziło o wymówki jakich w dziejszych czasach używają kobiety. Mam koleżankę - w tym samym wieku. Siedzi z dzieckiem w domu, dzieciak 3 lata bawi sie na tablecie, do pracy dwie lewe ręce. W domu syf, obiad z gotowca lub gotuje jej mąż po pracy. Ma czas, żeby udostępnić dziennie na fb kilka fotek, setkę postów, pograć w gry na telefonie, zrobić paznokcie i zamówić ciuchy online...
Kobieta jak chce potrafi wszystko ogarnąć...
Sam powiedziałeś, że feminizm to zobowiązanie. Właśnie zobowiazanie do pracy nad sobą, nad samorealizacją a nie lenistwem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
0 / 2

nie znam takich kobiet. Obracam się w gronie kobiet, mających pracę, przyjaciół, pasje i zainteresowania, niejednokrotnie w domu więcej bywają, niż są, więc sprzątanie czeka na weekend czy inne święto, które zapiszą w kalendarzu jako dzień wolny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevoreevo
-2 / 2

to jakiś nowy manifest kociar i nazi-feministek?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ayra2303
+1 / 3

Kobieto nie sprzątaj, umyj się w brudnej wannie!heh..
Owszem nie ma co popadać w paranoje i trzeba pamiętać o sobie i o tym, że nie mieszkamy same( najczęściej)...ale niestety jak się z czegoś korzysta (dom) to się brudzi i niestety samo się nie sprzątnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poziomka01
0 / 4

To jeszcze nic. Są i takie co narzekają, że im nikt nie pomaga, a jak mąż albo dzieci chcą coś zrobić to zabrania, bo zrobią to źle. Pozdrowienia dla mojej Mamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
0 / 4

Nie trzeba sprzątać codziennie przez cały dzień. Wystarczy sprzątać raz lub dwa na tydzień i zajmuje to około 1h, a generalne porządki zajmujące około 5h robić 4 razy w roku. Poza tym wystarczy po prostu utrzymywać czystość i porządek. Odłożenie czegoś na wyznaczone miejsce zajmuje zazwyczaj ok. 30 sek.
Takie podejście jak w Democie do sprzątania mają kobiety, które wpadają podczas porządków w pułapkę sentymentalizmu i wzruszają się przy każdej podniesionej do odkurzenia rzeczy jakie to ona ze sobą wspomnienia niesie. Drugim powodem rozwlekania porządków na cały dzień jest analizowanie własnej psychiki i cierpienia jakie za sobą niesie sprzątanie. Zresztą taka właśnie analiza i cierpiętnictwo pogarsza sprawne obrobienie się i w domu i w pracy.
Można sprzątać szybko i dokładnie, a potem mieć czas dla siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
-1 / 1

@Melotte Godzina sprzątania w tygodniu? Chyba jak się ma kawalerkę, robi nadgodziny i stołuje na mieście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
-1 / 3

@boomfloom 3-pokojowe mieszkanie z kuchnią, łazienką i balkonem. Wytarcie kurzy, odkurzenie podłóg w pokojach i umycie w przedpokoju, łazience i na balkonie trwa właśnie około godziny. Ponieważ kuchnię ogarniam codziennie po ugotowaniu obiadu, a umycie blatu oraz kuchenki i podłogi zajmuje około 10 minut to nie wliczam tego do sprzątania. Tak samo nie wliczam mycia umywalki czy wanny bo to parę minut. No chyba, że ktoś co tydzień okna i kafelki myje, fugi oraz parkiety czyści lub wszystko wyjmuje z szafek i robi generalne porządki to faktycznie w 1h się nie wyrobi. Ja takie porządki to robię raz na kwartał.
Wiem to z wieloletniego osobistego doświadczenia. Przepisem na to jest nie tylko systematyczne sprzątanie, ale i utrzymanie porządku przez całą rodzinę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

@Melotte Podłogi i kurze też zrobię w godzinę, szczególnie jak wszystko już jest na swoim miejscu. Jeszcze pościel zmienię w tym czasie. Do tego jeszcze potrzebuję 20 minut w kuchni - wytrzeć blaty do porządku (pod sprzętami), przody szafek, plus podłoga.

Ale właśnie problem w tym, że codziennie trzeba przeznaczyć ileś tam czasu na sprzątanie, więc to nie jest tak że w całym tygodniu przeznaczamy na sprzątanie tylko to półtorej godziny. Tu dziesięć minut na kuchnię, pięć minut w łazience, pranie trzeba czasem rozwiesić/poskładać ale to tylko 10 minut, ścielenie łóżka to raptem dwie minuty i tak się zbierają z tego dodatkowe godziny tygodniowo. Sprzątanie po gotowaniu i zmywanie po posiłkach (nie mamy zmywarki) to według mnie jak najbardziej sprzątanie. Tak samo jak odkładanie rzeczy na miejsce i ogólne utrzymywanie porządku - może to i tylko parę minut zajmuje, ale jest to czas stracony bez względu na to kto to robi.

Akurat w tym tygodniu robiłam generalne porządki w kuchni (15 szafek, cztery szuflady, piec plus drzwi, półki i inne takie). Zajęło mi to 7,5 godziny, choć jestem zorganizowana, sprzątam szybko i nie rozczulam się nad przeterminowanymi przyprawami czy rozsypanym cukrem w szafce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
-1 / 1

@boomfloom Szczerze mówiąc nigdy nie przeliczałam (i nadal nie zamierzam tego robić) takich drobiazgów jak 5 - 10 minut na ogarnięcie czegoś, bo dla mnie to niejako czynność z automatu i robię to odruchowo. Ot wieloletnia rutyna. Zmywanie to dla mnie element gotowania i zmywam w trakcie przyrządzania potraw. Skroję produkty - umyję deskę, przełożę z patelni do rondla - od razu myję patelnię itd. Jak się już pichci na piecu myję blat i podłogę. Po ugotowaniu pozostaje umyć tylko zastawę i kuchenkę.

Na takie przeliczanie i zastanawianie się na tym, że mi to w ogóle jakiś czas zajmuje po prostu szkoda mi czasu. Wolę i w pewnym sensie mam nawyk przeznaczyć te minuty na szybkie ogarnięcie myślą logistyki i organizacji tego przy czym już będę musiała się skoncentrować. Zresztą takie doliczanie drobnych minut do czasu ogólnego sprzątania to tak jak wliczanie czasu przeznaczonego na czytanie ogłoszeń i programu telewizyjnego do czasu czytania powieści :)

Oczywiście jeśli ktoś nie sprząta systematycznie i nie odkłada od razu rzeczy na miejsce to mieszkanie zaczyna w dość szybkim tempie przypominać Stajnię Augiasza. Nawet nie chcę sobie wyobrażać takiego wnętrza...
Istotne natomiast jest wykrojenie w ciągu dnia odpowiedniej ilości czasu na własne zainteresowania. Dlatego organizacja każdej pracy i logistyka są szalenie dla mnie ważne. Żadnych "pustych przebiegów".
Generalne porządki to zupełnie inna sprawa. Szafek w kuchni mam zdecydowanie mniej :)

Kobieta opisana w Demotywatorze sprząta cały dzień, a z treści wynika, że do tego codziennie kosztem życia rodzinnego i swojego własnego. Nawet jeśli weźmie się pod uwagę te dodatkowe wyliczenia to albo jest mieszkanką domu o powierzchni zbliżonej do Pałacu Królewskiego albo cierpi na ostrą postać natręctwa. Innej możliwości nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

@Melotte Myślę, że jesteśmy bardzo podobne jeśli chodzi o organizację pracy i chyba dobrze by nam się razem sprzątało. Obie sprzątamy cały dzień - tylko Ty wliczasz ten czas do innych zajęć jak gotowanie czy np rano ścielenie łóżka to pewnie część "przygotowywania się do wyjścia do pracy" i jest to równie oczywiste jak mycie zębów. Jednak ten czas nie może być poświęcony na spacery czy czytanie powieści.

A jeśli chodzi o obrazek - przecież ona właśnie po obiedzie zmywa, a jej rodzina ma to gdzieś i się bawi. Jednak to ją się atakuje, że niby chce żeby jej patelnia błyszczała. Patelnia albo jest czysta i błyszczy sama z siebie, albo nie jest i ktoś ją musi umyć. Zazwyczaj to robi ta osoba, której najbardziej zależy - która będzie musiała tą patelnię wkrótce znów użyć, więc z doświadczenia wie, że i tak to na nią spadnie, a łatwiej się zmywa naczynia od razu po użyciu. Więc siedzi i myje, bo kiedy to zrobi? Jak rodzina będzie razem tv oglądać, albo pójdzie spać?

Czemu nie atakujemy męża i dzieci - że oni powinni mieć poczucie sprawiedliwości i odwalić część roboty, bo matka też chce na plaży posiedzieć i błyszczeć? Że nie ma: nie umiem, nie wychodzi mi, sama to zrób, bo masz za wysokie standardy. Ale najłatwiej autorowi demota powiedzieć - ona już tak ma, że ciągle tylko sprząta, cóż ja na to poradzę.

Polecam książkę "Druga zmiana" Arlie Russell Hochschild. To właśnie ona otworzyła mi oczy na fakt jak te wszystkie "ale to tylko pięć minut" wpływają na nasze życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
-1 / 1

@boomfloom Być może faktycznie by nam się dobrze razem sprzątało :)

Czasu przeznaczonego na sprzątanie i zajmowanie się domem nie uważam za zmarnowany, lecz spożytkowany w dobrym celu. Poza tym życie nie sprowadza się do samych przyjemności. Równie dobrze można by przeznaczyć na czytanie albo spacery czas spędzony w pracy, ale kto by wtedy za nas pracował? Tak więc należy zrobić to co musi być zrobione, a pozostały czas przeznaczyć właśnie na nasze zainteresowania. Relaks po przepracowanym dniu równie mocno cieszy jak gorący obiad gdy się jest głodnym. Wtedy można to należycie docenić.

Obrazek nie jest główną treścią, którą Autorka Demota chciała przekazać, a wkleiła go jedynie jako ilustrację kobiety zajmującej się domem. Równie dobrze na obrazku mąż mógłby kosić trawę, kłaść tynki w garażu albo reperować samochód, a dzieci odrabiać lekcje lub grabić liście. Ot zwykła ilustracja.

Główną treścią przekazu Demotywatora nie jest rola kobiety w rodzinie, lecz jej głębokie przekonanie, że jedynym celem jej życia jest sprzątanie. Do tego stopnia jest w to zaangażowana, że nie widzi poza tym świata, ani rodziny, ani znajomych, ani nawet samej siebie. Autorka Demota nie krytykuje kobiety tylko wskazuje jej problem, który ona sama wygenerowała i sposób jego rozwiązania.

Jeśli chodzi o książki to zakupiłam na zimę Węgiel (Modyfikowany - 3 tomy autorstwa Richarda Morgana) i on mnie będzie rozgrzewał w długie zimowe wieczory :) Ale dziękuję za sugestię i interesującą rozmowę. Pozdrawiam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
+1 / 1

@Melotte Ja z kolei uważam, że to autorka demota wmawia kobiecie obsesję sprzątania podczas gdy ta kobieta nie ma innego wyjścia - trzeba to zrobić, a czasu jest mało. Mnie też wmawiano, że mam obsesję czystości i w ogóle jestem perfekcjonistką, bo np wg mnie szklanka nie jest wystarczająco dobrze umyta jeśli nadal na niej widać odciski palców poprzedniego użytkownika. Może przeczulona jestem. Ja również pozdrawiam i dziękuję za rozmowę!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J justines
0 / 0

Dokładnie. Nie będę biegać z językiem na brodzie zamiast cieszyć się świętami. Okna myję na bieżąco, Roomba odkurzy a ja idę do kosmetyczki na paznokcie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem